26 lipca 2010
Szczęśliwe oczy wasze, że widzą,
i uszy wasze, że słyszą...
Tak można te słowa odnieść do czasu naszego wędrowania
przez pustynię, górę Synaj i Egipt,
przez Betlejem i Nazaret,
górę Karmel i Kanę Galilejską,
Tyberiadę i Kafarnaum,
Tabor i Jerycho,
Jeruzalem i Masadę...
To wszystko było dane nam oglądać i doświadczać Jego obecności.
Można było usłyszeć Jego Słowo - On tam mówił do nas...
był Słowem...
Dziękuję Bogu za ten czas, miejsca i ludzi.
Ale i teraz możemy oglądać oczyma wiary rzeczy istotne
i najważniejsze.
Bo wiara jest widzeniem Boga niewidzialnego
i doświadczaniem Jego miłości.
Nie przez empirię, ale przez powiew Jego Ducha.
Uszy wasze słyszą - obyście usłyszeli dzisiaj głos Jego.
Nie można przeoczyć Jego obecności,
Jego nawiedzenia.
poniedziałek, 26 lipca 2010
poniedziałek, 5 lipca 2010
Dzień po dniu
5 lipca 2010
ujął ją za rękę, a dziewczynka wstała.
Jezus przychodzi, aby dać nam życie...
Wchodzi w dom nieszczęsnej rodziny, tam jest martwa dziewczynka.
Przywraca jej życie i czyni znak dla nas, abyśmy z ufnością szukali u Niego ocalenia.
Kobieta dotknęła się Go i odzyskała zdrowie.
Jaka siła wiary.
I poślubię cię sobie znowu na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie.
Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana.
Relacja między Bogiem, a Izraelem;
między Jezusem, a tobą - poślubię cię...
Będziemy razem na wieki...
Tego mi najbardziej potrzeba.
ujął ją za rękę, a dziewczynka wstała.
Jezus przychodzi, aby dać nam życie...
Wchodzi w dom nieszczęsnej rodziny, tam jest martwa dziewczynka.
Przywraca jej życie i czyni znak dla nas, abyśmy z ufnością szukali u Niego ocalenia.
Kobieta dotknęła się Go i odzyskała zdrowie.
Jaka siła wiary.
I poślubię cię sobie znowu na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie.
Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana.
Relacja między Bogiem, a Izraelem;
między Jezusem, a tobą - poślubię cię...
Będziemy razem na wieki...
Tego mi najbardziej potrzeba.
niedziela, 4 lipca 2010
Dzień po dniu
4 lipca 2010
Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki.
Głoszenie Ewangelii nie jest przywilejem wybranych;
jest obowiązkiem wszystkich, którzy przez chrzest i bierzmowanie zostali wszczepieni w krzew winny - wspólnotę uczniów Pana.
Owoc naszego życia jest uzależniony od trwania w jedności z Jezusem.
Odwaga i miłość zaangażowania apostolskiego jest skutkiem otwarcia na Ducha Świętego.
Żniwo jest wielkie, a robotników mało - trzeba modlić się i prosić Pana, aby wzbudził gotowość głoszenia Ewangelii, trzeba wspierać tych, którzy już głoszą.
Za dwa miesiące jedzie do Afryki na misje Kasia Wróblewska, będzie w Sierra Leone.
Studiowała w Warszawie na UKSW prawo kanoniczne, jest we wspólnocie Woda Życia przeszło 10 lat, bardzo zaangażowana jako animatorka, w moderacji i diakonii ewangelizacji - nie jest siostrą zakonną. Jedzie na misje jako osoba świecka. Jest pełna entuzjazmu i przekonania, że Pan ją wybrał i powołał, aby głosiła tam Jezusa. Potrzebuje naszego wsparcia - nie tylko modlitwy.
Teraz jest w Chicago u mamy, a dziś już złożyła swój głos na Jarosława Kaczyńskiego.
Dziś Jezus mówi do niej i do ciebie:
Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie.
Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki.
Głoszenie Ewangelii nie jest przywilejem wybranych;
jest obowiązkiem wszystkich, którzy przez chrzest i bierzmowanie zostali wszczepieni w krzew winny - wspólnotę uczniów Pana.
Owoc naszego życia jest uzależniony od trwania w jedności z Jezusem.
Odwaga i miłość zaangażowania apostolskiego jest skutkiem otwarcia na Ducha Świętego.
Żniwo jest wielkie, a robotników mało - trzeba modlić się i prosić Pana, aby wzbudził gotowość głoszenia Ewangelii, trzeba wspierać tych, którzy już głoszą.
Za dwa miesiące jedzie do Afryki na misje Kasia Wróblewska, będzie w Sierra Leone.
Studiowała w Warszawie na UKSW prawo kanoniczne, jest we wspólnocie Woda Życia przeszło 10 lat, bardzo zaangażowana jako animatorka, w moderacji i diakonii ewangelizacji - nie jest siostrą zakonną. Jedzie na misje jako osoba świecka. Jest pełna entuzjazmu i przekonania, że Pan ją wybrał i powołał, aby głosiła tam Jezusa. Potrzebuje naszego wsparcia - nie tylko modlitwy.
Teraz jest w Chicago u mamy, a dziś już złożyła swój głos na Jarosława Kaczyńskiego.
Dziś Jezus mówi do niej i do ciebie:
Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie.
sobota, 3 lipca 2010
Dzień po dniu
3 lipca 2010
Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.
Wiara jest oglądaniem Boga sercem pośród ciemności tego świata.
Wiara jest relacją z Jezusem, który umiłował nas i dokonał zbawienia na krzyżu.
Boga nikt nigdy oczyma ciała nie widział.
Można spotkać Go w wydarzeniach życia, nieraz bardzo trudnych.
Duch Święty pomaga nam, abyśmy rozpoznali i spotkali Tego, który nawiedza nas.
To wielkie nawiedzenie dokonało się przez Jezusa, gdy Bóg stał się człowiekiem i wszedł w historię.
Jezus dziś nawiedza nas.
Chrześcijanin, to człowiek nawiedzony - spotkał Boga.
A nawet spotyka Go i jest z Nim w jedności - komunii.
Nie widzieć oczyma ciała, a uwierzyć - zaufać innym, zaufać Kościołowi, że On jest, zmartwychwstał, zbawił nas i chce nadać sens i nowe oblicze mojemu życiu.
Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.
Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.
Wiara jest oglądaniem Boga sercem pośród ciemności tego świata.
Wiara jest relacją z Jezusem, który umiłował nas i dokonał zbawienia na krzyżu.
Boga nikt nigdy oczyma ciała nie widział.
Można spotkać Go w wydarzeniach życia, nieraz bardzo trudnych.
Duch Święty pomaga nam, abyśmy rozpoznali i spotkali Tego, który nawiedza nas.
To wielkie nawiedzenie dokonało się przez Jezusa, gdy Bóg stał się człowiekiem i wszedł w historię.
Jezus dziś nawiedza nas.
Chrześcijanin, to człowiek nawiedzony - spotkał Boga.
A nawet spotyka Go i jest z Nim w jedności - komunii.
Nie widzieć oczyma ciała, a uwierzyć - zaufać innym, zaufać Kościołowi, że On jest, zmartwychwstał, zbawił nas i chce nadać sens i nowe oblicze mojemu życiu.
Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.
piątek, 2 lipca 2010
Dzień po dniu
2 lipca 2010
Celem życia każdego chrześcijanina jest ustawiczne zdobywanie Ducha Świętego. św. Serafin z Sarowa
To Duch Święty zstępuje na człowieka i zdobywa go.
Duch Święty otwiera serce człowieka, daje ufność, uwalnia od lęku, aby człowiek mógł oddać swoje życie Jezusowi bez reszty.
Duch Święty jest we mnie i modli się we mnie dialogiem miłości - odnajduję się w sercu Boga i wołam jak dziecko - Abba.
Duch Święty rozpala miłość we mnie, daje odwagę świadectwa płynięcia pod prąd.
Modlę się o Ducha Świętego dla ciebie i dla siebie.
Celem życia każdego chrześcijanina jest ustawiczne zdobywanie Ducha Świętego. św. Serafin z Sarowa
To Duch Święty zstępuje na człowieka i zdobywa go.
Duch Święty otwiera serce człowieka, daje ufność, uwalnia od lęku, aby człowiek mógł oddać swoje życie Jezusowi bez reszty.
Duch Święty jest we mnie i modli się we mnie dialogiem miłości - odnajduję się w sercu Boga i wołam jak dziecko - Abba.
Duch Święty rozpala miłość we mnie, daje odwagę świadectwa płynięcia pod prąd.
Modlę się o Ducha Świętego dla ciebie i dla siebie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)