sobota, 19 lipca 2008

Dzień po dniu

19 lipca 2008

Mój Ojcze,
zdaję się całkowicie na Ciebie
uczyń ze mną, co Ci się tylko podoba
jakkolwiek postąpisz ze mną,
dziękuję Ci za to.
Jestem gotowy na wszystko,
przyjmuję wszystko, aby Twoja wola
wypełniła sie we mnie
i we wszystkich Twoich stworzeniach;
niczego innego nie pragnę mój Boże.
W Twoje ręce
powierzam moje życie;
Tobie je oddaje, mój Boże,
z całą miłością mego serca,
ponieważ Cię kocham.
Jest dla mnie potrzebą miłości,
abym się oddał,
abym się powierzył w Twe ręce
bez reszty,
z bezgranicznym zaufaniem,
ponieważ Ty jesteś moim Ojcem.

piątek, 18 lipca 2008

Dzień po dniu

18 lipca 2008

Człowiek nie może żyć bez miłości.
Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą,
jego życie jest pozbawione sensu,
jeśli nie objawi mu się Miłość,
jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją,
jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa.

Człowiek, który chce zrozumieć siebie do końca -
musi ze swoim niepokojem, niepewnością,
a także ze słabością i grzesznością,
ze swoim życiem i śmiercią,
przybliżyć się do Chrystusa.
Musi niejako w Niego wejść z sobą samym,
musi sobie przyswoić, zasymilować całą rzeczywistość Wcielenia i Odkupienia,
aby siebie odnaleźć. Jan Paweł II - Redemptor Hominis 10

Te słowa chcę uczynić jutro punktem wyjścia i osnową głoszenia kerygmatu na Skwerze Cubryny.
Chrześcijaństwo to nie obrzędy, rytuały, to nie ideologia i zbiór prawd dogmatycznych, to nie nakazy i zakazy.
Chrześcijaństwo to JEZUS CHRYSTUS.
Jan Paweł II po to spotykał się z ludźmi, po to zwoływał młodych z całego świata - aby mogli spotkać Jezusa i zawierzyć Mu swoje życie.
Jezus posłany na świat przez Ojca, przychodzi do ludzi, aby ukazać nam prawdziwe oblicze Boga.
Kto Mnie zobaczył, zobaczył Ojca.
Bóg jest miłością.
Tak Bóg umiłował świat.
Myśmy poznali i uwierzyli miłości.
Miłość Chrystusa przynagla nas.

Jezus Chrystus przychodzi do grzeszników, zbuntowanych, zagubionych, aby ich wyprowadzić z niewoli grzechu i obdarować prawdziwą wolnością.
Jezus jest wyzwoleniem, Jezus jest zbawieniem.
Wszyscy potrzebujemy zbawienia.
Usiłujemy własnymi siłami wyzwolić się, tymczasem popadamy w jeszcze większą niewolę - uzależnienie od pychy, samouwielbienia, niezależności i kłamstwa.
Sami z siebie jesteśmy zdani na porażkę.
Jesteś grzesznikiem - taka jest prawda.
Ale Jezus przyszedł nie do doskonałych, ale do grzeszników.
Jezus przyszedł do człowieka i ofiarował mu miłość.
Ale człowiek podeptał tę miłość.
Ukrzyżowanie Jezusa jest odrzuceniem miłości Boga - jest też aktem największej miłości Boga do człowieka.
Jezus spotyka Nikodema - jeśli się nie narodzisz powtórnie nie wejdziesz do królestwa Bożego.
Jezus spotyka Samarytankę - o gdybyś znała i wiedziała czym jest woda życia, chciałabyś ją pić i pić bez końca.
Jezus spotyka Mateusza - Pójdź za Mną.
Jezus spotyka niewidomego, bogatego młodzieńca, Marię Magdalenę i Zacheusza.
Jezus spotyka ciebie i mnie.
Chrześcijaństwo rodzi się w nas poprzez spotkanie z Jezusem, który chce wejść w moje życie, aby obdarować mnie wyzwoleniem, miłością i nowością życia.
Wyzwolenie - bo jestem grzesznikiem uwikłany w grzech i zniewolony przez pożądliwość.
Miłość - bo największą tęsknotą ludzkiego serca jest miłość.
Nowość życia - to życie nie dla siebie, ale droga realizacji woli Bożej, zaangażowania się na rzecz drugiego człowieka i jego rzeczywistego dobra.
Jezus przychodzi i puka, ale czeka na moją decyzje i odpowiedź.
Wiara rodzi się we mnie, gdy otworze drzwi Jezusowi.
To chyba dlatego Jan Paweł II tak często wołał - Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi.

Warszawa - tyle ludzi obojętnych katolików, tylu niewierzących, zagubionych.
Co zrobić, aby Jezus był głoszony.
Co zrobić, aby Jezusa ludzie szukali.
Kto ma głosić, kto ma ukazywać Jezusa stylem swego życia.
Jak to zrobić, aby wielu, tysiące było posłanych - przyjęli dar służby zwiastowania Miłości, która jest większa niż grzech, jest większa niż śmierć.
Kto ma głosić?
Gdzie ci siewcy słowa?
Jak przezwyciężyć lęk i egoizm?

Ojcze niebieski uwielbiam Cię w Twoim Syny, który swoim życie ukazał mi Twoje oblicze.
Ty Ojcze pragniesz, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy. Oddaje Ci całą ziemie, wszystkich ludzi, którzy Ciebie nie znają i w Ciebie nie wierza.
Proszę, aby na swej drodze napotkali prawdziwych świadków Jezusa.
Niech z pomocą Ducha Świętego otworzą serca i zawierzą siebie Jezusowi.
Nade wszystko powierzam Ci, Panie moje środowisko - ludzi, którzy tak blisko mnie, że są wezwaniem dla mnie.
Proszę o łaskę Ducha Świętego, aby uwierzyli w Miłość, która ogarnia nas ramionami Krzyża Jezusa.

czwartek, 17 lipca 2008

Dzień po dniu

17 lipca 2008

Przyjdźcie do Mnie wszyscy,
którzy utrudzeni i obciążeni jesteście,
a Ja was pokrzepię.

Jezus zaprasza, a jednocześnie sam przychodzi i puka do naszych drzwi serca.
Przychodzimy do Pana z utrudzeniem naszego życia.
Przynosimy nasze cierpienie, grzechy, dylematy, zwątpienia i lęki, samotność i starzenie się. Składamy całe nasze życie na Jego Krzyżu.
Duch Święty przemienia to wszystko, co nas dobija, niszczy i dyskwalifikuje w świetlaną drogę uświęcenia i przebóstwienia.
Każda Eucharystia jest okazją do ofiarowania siebie Ojcu w jedności z Jezusem, który się za nas oddał.
Dziś oddaję Tobie Ojcze, przez Jezusa Twojego Syna całe moje życie i siebie w Twoich Dłoniach składam.

Duch Jezusa zaprasza dzisiaj was młodych, abyście nieśli dobrą nowinę o Jezusie waszym rówieśnikom.
Niech każdy z was ma odwagę obiecać Duchowi Świętemu, że przyprowadzi jednego młodego do Jezusa Chrystusa, w sposób, jaki uzna za najlepszy.

Bądźcie gotowi zaryzykować życiem, aby oświecić świat prawdą Chrystusa, aby odpowiedzieć miłością na nienawiść i na pogardę dla życia; aby głosić nadzieję Chrystusa zmartwychwstałego w każdym zakątku ziemi.
Benedykt XVI


środa, 16 lipca 2008

Dzień po dniu

16 lipca 2008

Nikt nie zna Syna, tylko Ojciec,
ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn
i ten, komu Syn zechce objawić.

Jezus przyszedł na ziemię, aby ukazać nam prawdziwe oblicze Boga.
Nazwał Go swoim Ojcem i zarysował Jego oblicze w przypowieściach, szczególnie w przypowieści o synu marnotrawnym.
Bóg w objawieniu Jezusa jest Ojcem, który kocha nas i nie chce naszej zguby.
Pragnie, aby człowiek uwierzył w Jego miłość, otworzył się i przyjął tę miłość, którą najbardziej obdarowuje nas gdy posyła nam Ducha Świętego.
Duch Święty jest darem Ojca, darem miłości, jest samą miłością.
On przemienia nas, przekształca wewnętrznie nadając nowy kierunek naszemu życiu, ukazując cel i misję, której realizacja prowadzi do tego ostatecznego celu.
Duch Święty, który jest miłością uzdalnia nas do miłości, tak że człowiek jest zdolny odpowiedzieć Bogu na Jego miłość.
Duch Święty obdarza nas w charyzmaty, które są narzędziami służby w misji i budowaniu Królestwa Bożego.
Duch Święty sprawia, że wchodzimy w relacje synowską wobec Ojca nasuwając Go Abba - Ojcze, a nawet Tatusiu.
Duch Święty, prowadzi nas, objawiając nam wolę Boża i dając nam moc, siłę wewnętrzną do przezwyciężania przeszkód na drodze realizacji planu Ojca.

Potrzeba nowej Pięćdziesiątnicy -
nowego wylania Ducha Świętego

Wielu młodych patrzy na swoje życie z obawą i zadaje sobie wiele pytań co do swej przyszłości. Zaniepokojeni pytają: jak odnaleźć w świecie naznaczonym licznymi i ciężkimi niesprawiedliwościami i cierpieniami? Jak odnieść się do egoizmu i przemocy, które niekiedy zdają się zwyciężać? Jak nadać życiu pełny sens? Jak przyczynić się do tego, aby owoce Ducha - miłość, radość, pokój... zalały ten zraniony i kruchy świat - świat młodych.

Tylko Chrystus może zaspokoić najgłębsze pragnienie serca człowieka; tylko On jest zdolny ucywilizować ludzkość i doprowadzić ją do przebóstwienia.
Mocą swojego Ducha rozlewa On w naszych sercach miłość Bożą, która czyni nas zdolnymi, by kochać bliźniego i być gotowymi do służby dla niego.
Duch Święty oświeca, objawiając Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, wskazuje drogę do najpełniejszego upodobnienia się do Niego, aby być wyrazem i narzędziem miłości, która od Niego pochodzi.

Świadkami Chrystusa możemy być tylko wtedy, kiedy pozwolimy się prowadzić Duchowi Świętemu.
Benedykt XVI - orędzie

wtorek, 15 lipca 2008

Dzień po dniu

15 lipca 2008

Duch Święty zstąpi na was,
otrzymacie Jego moc
i staniecie się moimi świadkami. Dz 1,8

Dziś rozpoczęło się uroczystą Eucharystią spotkanie młodzieży z całego świata w Sydney.
Dziś nasza wspólnota modliła się o Ducha Świętego i pośród modlitwy uwielbienia Duch Święty zstąpił na nas.
W piątek prowadzimy ewangelizację uliczną na pl. Narutowicza.
W sobotę na Skwerze Cubryny od godziny 10 wielkie spotkanie w łączności z Ojcem Świętym i młodzieżą zgromadzoną w Sydney.

Kilka ważnych myśli na te dni.

Misja Kościoła zanim jeszcze stanie się działaniem,
jest świadectwem i promieniowaniem. Jan Paweł II - RM 26

Duch Święty stał się największym darem Boga dla człowieka,
a więc najwyższym świadectwem Jego miłości do nas,
miłości, która wyraża się konkretnie w "tak dla życia". Benedykt XVI

Nosimy w sobie pieczęć miłości Ojca w Jezusie Chrystusie -
którą jest Duch Święty.
Ważne jest, aby każdy z nas poznał Go,
wszedł z Nim w relację
i pozwolił się przez Niego prowadzić.
Trzeba przyjąć Go jako przewodnika naszych dusz,
jako "Mistrza wnętrza", który nas wprowadza w Tajemnicę Trójcy.
On kieruje nas ku innym,
rozpala w nas ogień miłości,
czyni nas misjonarzami miłości Boga. Benedykt XVI

Jest niezwykły czas gromadzenia się ludzi we wspólnotach, aby wielbić Pana, jednoczyć się w Duchu Świętym i odczytywać wezwania, jakie Pan stawia przed nami.
Misja głoszenia Ewangelii w nocy Ducha jest pierwszym i jedynym zadaniem Kościoła.

Panie, wylej swego Ducha na młodzież zgromadzoną w Sydney.
Przyjdź do nich i do wszystkich młodych ludzi z łaską nadziei i uzdrowienia.
Poślij nas wszystkich na świat z orędziem Ewangelii.

sobota, 12 lipca 2008

Dzień po dniu

12 lipca 2008

Słowo Boże samo w sobie zawsze jest skuteczne.
Człowiek jednak dzięki swej wolności może się mu oprzeć i uczynić je bezowocnym.
Także deszcz może okazać się bezwartościowym, jeśli spadnie na kamienie.
W tym zawiera się ta tajemnicza relacja między łaską a wolną wolą, między wszechmocą Boga a wolnością człowieka.

Dzisiaj Benedykt XVI wyruszył w podróż apostolską do Sydney na Światowe Dni Młodzieży.
Myślą przewodnią przygotowań do spotkania jest Duch Święty i misja.
Światowe Dni Młodzieży w zamyśle Jana Pawła II były ukierunkowane na spotkanie z Jezusem.
Bogaty program konferencyjno-modlitewny, liturgia i wszelkie spotkania w dialogu wiary między narodami i kontynentami były prowadzone w duchu ewangelizacji, aby Jezus nasz Pan i Zbawca był poznany i uwielbiony przez człowieka, każdego bez wyjątku.
Duch Święty, który zstąpił na apostołów w dniu Pięćdziesiątnicy rozpoczął misję ewangelizacyjną.
Potrzeba nowej Pięćdziesiątnicy, aby misja z nową gorliwością ogarniała narody i kontynenty, które jeszcze w niewielkim procencie są poddane Jezusowi. Tylu ludzi jeszcze nie zna Jezusa.

Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i staniecie się moimi świadkami.
Te słowa z Dziejów Apostolskich są w temacie orędzia Benedykta XVI.
Chcemy przeżyć spotkanie z Jezusem, aby Duch Święty zstąpił na nas.
Abyśmy byli Jego świadkami.
Sydney - gdzieś daleko, na przeciwległym krańcu półkuli.
My tu w Warszawie - spotkanie młodych, w jedności z papieżem - równolegle, w tym samym czasie.
Oby nas zgromadziło się jak najwięcej.
Obyśmy byli otwarci na Słowo Boże.
Oby Duch Święty zstąpił na nas.
Oby rozpoczęła się ewangelizacja z nową mocą i zapałem.

Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela,
który od Ojca i Syna pochodzi.
Tak, Duch Święty, Duch miłości Ojca i Syna,
jest Źródłem życia, które nas uświęca,
ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych
przez Ducha Świętego, który został nam dany.
Jednakże nie wystarczy Go poznać;
trzeba przyjąć Go jako przewodnika naszych dusz,
jako Mistrza wnętrza, który nas wprowadzi w Tajemnicę Trójcy,
gdyż tylko On może nas otworzyć na wiarę
i pozwolić żyć nią w pełni każdego dnia.
On kieruje nas ku innym,
rozpala w nas ogień miłości,
czyni misjonarzami miłości Boga. Benedykt XVI - orędzie

niedziela, 6 lipca 2008

Dzień po dniu

6 lipca 2008

Chrześcijaństwo nie opiera się na ignorancji, lecz na pokorze człowieka -
nie potępia wiedzy i mądrości, lecz pychę i zarozumialstwo człowieka.