30 marca 2016
Niech się weselą szukający Pana...
A myśmy się spodziewali, że On wyzwoli Izraela...
Czego się spodziewasz w swoim życiu?...
Jakie rozczarowania ranią twoje serce?...
Ile smutku i goryczy jest w przegranej?...
Jaka pustka i ciemność jest w tobie?...
Gdzie jest twój Jezus ukrzyżowany?...
Dlaczego jest pusty grób, a ty śpisz?...
Czy Jego słowo już nic nie znaczy?...
Ile jest lęku w tobie i milczenia niebios?...
Zostań z nami Panie - dobrze słuchać Ciebie...
Chcemy chleba, który łamiesz na drogach świata...
Otwórz moje oczy - chcę widzieć Ciebie...
Niech serce pała - bo Ty przychodzisz...
W tej samej godzinie zebrali się i wrócili do Jeruzalem...
Czasami media i niektóre środowiska intelektualne przekazują wyraźną
nieufność wobec orędzia Kościoła oraz pewne rozczarowanie.
W następstwie tego wielu pracujących w duszpasterstwie, chociaż się
modli, to jednak pogłębia w sobie pewien rodzaj kompleksu niższości,
prowadzący ich do relatywizowania lub ukrywania swojej chrześcijańskiej
tożsamości i przekonań. Tworzy się wtedy błędne koło, ponieważ w ten
sposób nie są zadowoleni z tego, kim są i z tego, co robią, nie
utożsamiają się z misją ewangelizacyjną, a to osłabia zaangażowanie.
Kończy się to tym, że tłumią radość z misji w pewnego rodzaju obsesji,
by być jak wszyscy inni i mieć to, co mają inni. W ten sposób zadanie
ewangelizacji jest prowadzone na siłę i poświęcają mu niewielki wysiłek
i ograniczony czas.
Evangelii gaudium 79
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz