piątek, 16 listopada 2007

Dzień po dniu

16listopada 2007
"Z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest, patrząc na dzieła nie poznali Twórcy." Mdr 13,1
Spotykamy ludzi, którzy określają się jako niewierzący lub agnostycy. Bóg dla jednych nie istnieje, dla drugich, może jest, ale cóż można o nim powiedzieć, czy go można poznać. Tymczasem Bóg stwarzając człowieka uzdolnił go do naturalnego poznania Go przez świat widzialny, stworzony. Piękno świata mówi nam o Bogu. Bóg jest piękny. Wewnętrzna struktura materii, porządek i prawa, którymi rządzi się kosmos, struktura atomu, anatomia istot żywych mówią o Genialnej Inteligencji, która jest Początkiem i Architektem wszystkiego.
Tymczasem my, mieszkańcy wielkich miast, betonowych osiedli widzimy na co dzień szare mury domów, beton, urządzenia metalowe, linie wysokiego napięcia, a kontakt z naturą jakże bardzo jest w nas ograniczony. Człowiek gdy dotyka gołą nogą czystej ziemi, gdy położy się na trawie, gdy wejdzie w las, na przełęczy rozejrzy się dokoła otwierając szeroko oczy, ramiona i serce... jakże nie widzieć Tego, który to wszystko uczynił. Patrząc na świat poznawać Boga, to nasze zadanie. Bóg objawia się nam przez stworzenie.
Dziś w jesienne dni, gdy zbliża się zima i wszystko marnieje i umiera - badyle sterczą, koleiny błota, szare niebo i chłód - jakże trudno podziwiać piękno świata. Widoki krajobrazu nie są pociągające, pejzaż swoim wdziękiem nie zachwyca. Odsłoniła się cała brzydota świata, twojego i mojego podwórka. Gdy spadnie śnieg wszystko przykryje, całą brzydotę umierającego świata. O chciałoby się zatrzymać wiosnę lub początek lata tak na zawsze, aby świeże barwy roślinności, widoki skąpane w słońcu cieszyły oczy bez końca. Może tak będzie w raju, gdy przeniesiemy się tam, w ten świat piękniejszy - albo najpiękniejszy, który nasz Pan i Stwórca stworzył dla nas, abyśmy tam z Nim przebywali.
Idziemy przez ten świat drogą wiary, rozpoznajemy ślady niewidzialnego Boga w świecie, ale i w naszym życiu. On jest blisko i mówi do nas przez wszystko. Mówi przez piękno świata, przez bieg historii, wydarzenia i ludzi - przez cierpienie i porażki. Mówi przez Jezusa, którego posłał, przez Jego życie, śmierć i zmartwychwstanie. Mówi przez Kościół wspólnotę uczniów Jezusa, mówi przez ciebie i przeze mnie. O jakie to ważne, aby odczytać Jego słowo, zrozumieć - co mówi.
Przebijać się przez ograniczoność materii, czas który pędzi i zmęczenie, aby sercem ogarnąć i pojąć tę naukę - wielką tajemnicę świata, w której objawia się niewidzialny Bóg.

1 komentarz:

Kate pisze...

Tak jakoś skojarzyło mi się z tym fragmentem:
"Był samotny z tym swoim zdumieniem
pośród istot, które się nie zdumiewały
— wystarczyło im istnieć i przemijać.
Człowiek przemijał wraz z nimi
na fali zdumień.
Zdumiewając się, wciąż się wyłaniał
z tej fali, która go unosiła,
jakby mówiąc wszystkiemu wokoło:
«zatrzymaj się! — masz we mnie przystań»
«we mnie jest miejsce spotkania
z Przedwiecznym Słowem» —
«zatrzymaj się, to przemijanie ma sens»
«ma sens... ma sens... ma sens!»"(JPII,Tryptyk).
pzdr
kasia