sobota, 29 listopada 2014

Dzień po dniu


Papież Franciszek w Turcji

Całe życie i misja Kościoła zależą od Ducha Świętego, który dokonuje wszystkiego. On nam podpowiada wyznanie wiary, rozbudza pragnienie modlitwy, pozwala czynić dzieła miłosierdzia, przebaczać innym. Rozbudza w Kościele różne charyzmaty, dokonując zarazem jedności. Papież przestrzegł przed zamykaniem się na natchnienia Ducha Świętego i próbami „uregulowania Go i oswojenia”. - My, chrześcijanie stajemy się prawdziwymi uczniami-misjonarzami, zdolnymi do budzenia sumień, jeśli zrezygnujemy ze stylu defensywnego, aby pozwolić się prowadzić Duchowi Świętemu. On jest świeżością, wyobraźnią, nowością - stwierdził Franciszek. Dodał, że niebezpieczne jest też zbytnie przywiązanie do naszych idei czy własnych sił. - Te mechanizmy obronne uniemożliwiają nam zrozumienie naprawdę innych i otwarcie się na szczery dialog z nimi. Ale Kościołowi, zrodzonemu z Pięćdziesiątnicy, powierzony jest ogień Ducha Świętego, który nie tyle wypełnia umysł ideami, ile rozpala serce; uderzył w niego wiatr Ducha, który nie przekazuje władzy, ale zdolność do posługi miłości, język, który każdy może zrozumieć - powiedział papież. Zapewnił, że „im bardziej pozwolimy się pokornie prowadzić Duchowi Pańskiemu na naszej drodze wiary i życia braterskiego, tym bardziej będziemy przezwyciężać nieporozumienia i spory, podziały i kontrowersje oraz staniemy się wiarygodnym znakiem jedności i pokoju”.

Brak komentarzy: