14 lipca 2013
Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko...
Najpierw trzeba zobaczyć...
Idziemy i nie widzimy...
Zapatrzeni w swoje nieudane życie...
Śpieszymy się do nikąd...
Wszyscy jesteśmy poranieni wewnętrznie...
Jest w nas smutek i beznadzieja...
Nie interesuje nas ktokolwiek...
Czujemy bezradność wobec siebie...
Boimy się tych, którzy mogą potrzebować nas...
Jesteśmy w tym bardzo samotni...
Jezus przechodzi drogą...
Nie jesteśmy w stanie wołać - Jezu zmiłuj się nade mną...
Tylko On może zobaczyć moje rany...
Tylko On może wzruszyć się głęboko...
Czy ja jeszcze wierzę, że to jest możliwe...
Działanie Chrystusa dotyka nas w naszej rzeczywistości osobowej, przemieniając nas radykalnie...
LUMEN FIDEI 42
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz