Nakazy Pana są radością serca...
Nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją...
Radość i nadzieja otwiera oczy naszych serc...
Bóg jest dobry - jesteśmy w Jego rękach...
Daje nam swego Ducha - rozpala miłość...
Posyła nas - pragnie, aby cały świat zapłonął...
Idźcie! Oto was posyłam jak owce między wilki...
O Boże mój, jestem świadoma posłannictwa swego w Kościele świętym.
Ustawicznym wysiłkiem moim jest wypraszać miłosierdzie dla świata.
Ściśle łączę się z Jezusem i staję jako ofiara błagalna za światem. Bóg
mi nie odmówi niczego, kiedy Go błagam głosem Syna Jego. Moja ofiara
jest niczym sama z siebie, ale kiedy ją łączę z ofiarą Chrystusa, to
staje się wszechmocną i ma moc przebłagania gniewu Bożego. Bóg miłuje
nas w Synu swoim; bolesna męka Syna Bożego jest ustawicznym łagodzeniem
gniewu Boga.
O Boże, jak bardzo pragnę, aby Cię poznały dusze, żeś je stworzył z
miłości niepojętej. O, Stwórco mój i Panie, czuję, że uchylę zasłony
nieba, aby o dobroci Twojej nie wątpiła ziemia.
Uczyń mnie, Jezu, miłą i czystą ofiarą przed obliczem Ojca swego. Jezu,
mnie nędzną, grzeszną, przeistocz w siebie, bo Ty wszystko możesz, i
oddaj mnie Ojcu swemu Przedwiecznemu. Pragnę się stać hostią ofiarną
przed Tobą, a przed ludźmi zwykłym opłatkiem; pragnę, aby woń mojej
ofiary była znana tylko Tobie. O Boże wiekuisty, pali się we mnie ogień
nieugaszony błagania Ciebie o miłosierdzie; wyczuwam i rozumiem, że to
jest moje zadanie, tu i w wieczności. Tyś sam kazał mi mówić o tym
wielkim miłosierdziu i dobroci Twojej.
św. Faustyna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz