poniedziałek, 24 maja 2010

Dzień po dniu

24 maja 2010

Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i Jego braćmi.

Oczekiwali na modlitwie i Duch Święty zstąpił na nich.
Była tam Maryja, Matka Jezusa, która była pełna łaski - to znaczy Ducha Świętego.
Maryja jest obecna pośród modlącego się Kościoła.
Ona jest i modli się z nami, i modli się za nas.
Wyprasza nam to, co nam potrzeba - do Niej możemy się uciekać.
Jej możemy powierzać różne ważne sprawy - potrzeby Kościoła i świata.
Ona jest Matką Kościoła - rodzi Kościół pod krzyżem i w wieczerniku Zielonych świąt.
Jest Oblubienicą Ducha Świętego, jest więc w najściślejszej relacji z Duchem Świętym.
Z tej relacji rodzi się Jezus i Kościół.
Ona sprawia, że Kościół jest płodny, rodzi synów Bożych, przymnaża dzieci przez ewangelizację.
W ten sposób Kościół jest matką.
Możemy tej matce zaufać, możemy tu czuć się bezpieczni.

Przyjmujac pod krzyżem testament Bożej miłości wzięła za swoje dzieci wszystkich ludzi, którzy przez śmierć Chrystusa narodzili się do życia wiecznego.

Gdy Apostołowie oczekiwali obiecanego Ducha Świętego, łączyła swe błagania z prośbami uczniów Chrystusa i stała się wzorem modlącego się Kościoła.


Wyniesiona do niebieskiej chwały otacza macierzyńską miłością Kościół pielgrzymujący i wspiera go w dążeniu do wiecznej ojczyzny, aż nadejdzie pełen blasku dzień Pański.

niedziela, 23 maja 2010

Dzień po dniu

23 maja 2010

PIĘĆDZIESIĄTNICA

Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle spadł z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali.
Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden.
I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić.

Pięćdziesiątnica jest ukoronowaniem Paschy.
Duch Święty sprawia, że Pascha Jezusa staje się naszą paschą.
To dzień narodzin Kościoła.
Duch Święty zstępuje do serc ludzi i jednoczy ich we wspólnocie uczniów Jezusa.

Pięćdziesiątnica czyli zesłanie Ducha Świętego dokonuje się nieustannie.
Duch Święty obecny w Kościele zstępuje na ludzi, który modlą się o Niego i otwierają na Jego przyjście.
Zstępuje na nas i uzdalnia nas do misji ewangelizacyjnej, przemienia nasze życie, daje nam odwagę, moc i miłość.

Potrzebujemy Ducha Świętego.
Kościół potrzebuje nieustannie odnawiać się w Duchu Świętym.
Ja i ty potrzebujemy Ducha Świętego, aby żyć miłością i świadczyć o Jezusie.
Potrzebujemy Ducha Świętego, bo tylko w Nim dokonuje się spełnienie naszego życia.

Weźmijcie Ducha Świętego!

Duchu Święty, przyjdź
i wypełnij całe moje życie.
Udziel mi siedmiorakich darów Twoich:
daru męstwa, rozumu i roztropności,
daru bojaźni Bożej i pobożności,
daru rady i rozpoznania duchowego.
Udziel mi charyzmatów
koniecznych do posługi w Kościele,
charyzmatu proroctwa, uzdrowienia
i uwalniania od złego,
daru modlitwy w językach i ich tłumaczenia.
Napełnij mnie
Duchem bojaźni swojej,
Duchem miłości i roztropności.

sobota, 22 maja 2010

Dzień po dniu

22 maja 2010

Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego?
Ty pójdź za Mną.

Każdy uczeń Jezusa ma swoją drogę podążania za Mistrzem.
Tak było z Piotrem, Janem i innymi.
Ty pójdź za Mną, a co tobie do tego, który też podąża drogą moją, ale jest to inny szlak.
Tak jest z powołaniem chrześcijańskim.
Wszyscy idziemy z Jezusem.
Ale każdy inaczej.
Takie bogactwo dróg i indywidualności w ogrodzie Pana.
Jak bardzo różnorodnie objawia się miłość Boża i misja Jezusa w życiu ludzi.
Wystarczy prześledzić życiorysy świętych w różnych czasach.
Jest też droga dla ciebie.
Jezus prowadzi, a Duch Święty daje natchnienie do rozpoznawania drogi i siłę do realizacji.
Zaufaj Jezusowi - sens twojego życia jest w Nim.
Zaufaj Jezusowi - On ciebie poprowadzi drogą miłości jedyną i niepowtarzalną.
Zaufaj Jezusowi - Jego Duch oświeca i umacnia, abyś podołał i czerpał radość, że Duch Święty chce dziś działać przez ciebie i w tobie.

Nagnij co jest harde
Rozgrzej serca twarde
Prowadź zabłąkane

Daj Twoim wierzącym
W Tobie ufającym
Siedmiorakie dary

Daj zasługę męstwa
Daj wieniec zwycięstwa
Daj szczęście bez miary.

piątek, 21 maja 2010

Dzień po dniu

21 maja 2010

Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś gdzie chciałeś.
Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz.

Dać się poprowadzić Duchowi Świętemu.
On prowadzi nas drogą Jezusa.
Jego tchnienie pozwala rozpoznać wolę Bożą.
Jego moc dodaje sił, aby konsekwentnie iść mimo przeszkód.
Dokonuje się przejście od własnych projektów i pomysłów na życie, do rozpoznania planu Boga dla mojego życia.

Światłości najświętsza
Serc wierzących wnętrza
Poddaj Twej potędze

Bez Twojego tchnienia
Cóż jest wśród stworzenia
Jeno cierń i nędze

Obmyj co nieświęte
Oschłym wlej zachętę
Ulecz serca ranę

czwartek, 20 maja 2010

Dzień po dniu

20 maja 2010

aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam gdzie Ja jestem...

Jezus modli się, abyśmy byli w wiecznej chwale nieba.
Takie jest pragnienie Jego serca.
To wyraża Jego miłość do nas - nie chce naszej zguby.
Bóg powołał nas do życia i miłości - chce, abyśmy przebywali z Nim w Jego szczęśliwości.

Coraz bliżej Pięćdziesiątnica.
Apostołowie przebywali razem na modlitwie.
Oczekiwali spełnienia obietnicy Pana.
Oczekiwali mocy z wysoka.

Przybądź Duchu Święty
Spuść z niebiosów wzięty
Światła Twego strumień

Przyjdź Ojcze ubogich
Dawco darów mnogich
Przyjdź światłości sumień

O najmilszy z gości
Słodka serc radości
Słodkie orzeźwiecie

W pracy tyś ochłodą
W skwarze żywą wodą
W płaczu utuleniem.

środa, 19 maja 2010

Dzien po dniu

19 maja 2010

Ojcze święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno.

Trójca Święta jest jednością osób boskich: Ojca, Syna i Ducha Świętego.
Człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boże.
Człowiek mam być jednością w wymiarze wewnętrznym i społecznym.
Człowiek ma tworzyć jedność w wymiarze rodziny, społeczności, narodu, kościoła.

Grzech rozbił jedność.
Grzech rozbił jedność człowieka z Bogiem i człowieka z człowiekiem.
Jest dysharmonia, chaos w sercu człowieka i jest chaos wokół nas.

Pascha Jezusa dokonuje pojednanie człowieka z Bogiem i człowieka z człowiekiem.
Duch Święty jest sprawcą w nas pojednania.
Najpierw w sercu człowieka - przebaczenie sobie.
Potem w relacjach z ludźmi - rodzina, społeczeństwo...

Jedność jest darem i zadaniem na całe życie.
Tej jedności w sposób doskonały doświadczysz w Domu Ojca.

Przyjdź Duchu Święty
i zjednocz nas w miłości Twej.

wtorek, 18 maja 2010

Dzień po dniu

18 maja 2010

Ojcze nadeszła godzina!

A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie , jedynego i prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.

Oto nadeszła godzina Paschy.
Jezus oddaje się w ręce ludzi, jako ofiara całopalna.
Jego męka i śmierć jest źródłem naszego ocalenia.
Życie wieczne jest darem dla nas.
Poznać Boga to daleko więcej niż intelektem ogarnąć prawdę o Nim.

To Duch Święty, który jest Duchem Prawdy doprowadza nas do całej prawdy.
Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.
Tak bardzo potrzebujemy tej prawdy, która wyzwala.
Coraz bardziej rozpoznajemy, jak jesteśmy zniewoleni.
Coraz bardziej - choć nie jest to takie proste - przyznajemy się, że jesteśmy zniewoleni, zakłamani, zbuntowani i oddaleni.
Żyjemy jakby we mgle, nie mamy fundamentu i nie wiemy dokąd idziemy.
Nawet nie wiemy, kim jesteśmy.
Dlatego wołamy - Duchu Prawdy przyjdź i doprowadź nas do całej prawdy, otwórz nasze oczy serca. Pozwól nam poznać prawdę o nas i ukaż nam oblicze Ojca.
Niech zstąpi Duch Twój, i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi.

poniedziałek, 17 maja 2010

Dzień po dniu

17 maja 2010

To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli.
Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę:
Jam zwyciężył świat.

Oczekujemy na Ducha Świętego.
To Duch Święty sprawia, że otwieramy się na Jezusa, który przychodzi jako Pan i Zbawca.
Wiara jako relacja zaufania i miłości do Jezusa jest możliwa dzięki Duchowi Świętemu.
Wiara jest naszą drogą życia.
Jezus nas prowadzi, a Duch Święty dodaje siły, aby podążać mimo przeciwności.
Na drodze wiary dokonuje się nasze nawrócenie.
Jest to proces duchowy, którego sprawcą jest Duch Święty.
On przekonuje nas o grzechu, ukazuje przestrzenie opanowane przez ciemność.
Wzbudza żal, uznanie grzechu i odrzucenie go.
On koryguje nasze dążenia i pozwala nam odczytać wolę Bożą.
Nie tylko trzeba rozpoznać wolę Bożą, ale trzeba ją realizować, pełnić w życiu codziennym - to On, Duch Święty jest siłą duchową wspomagającą nas.
Duch Święty jest w nas źródłem miłości.
Jesteśmy powołani do miłości, a jesteśmy egoistami.
Duch Święty rozlewa miłość Bożą w naszych sercach i sprawia, że potrafimy kochać miłością Jezusa.
Jest często sprawcą czynów heroicznych, ale też codziennej służby w wypełnianiu naszych obowiązków stanu.
Duch Święty pozwala nam przezwyciężyć różne zniechęcenia, uprzedzenia i lęki.
To dzięki Niemu potrafimy podążać pod prąd i nie zrażać się odrzuceniem.
Duch Święty jest w nas źródłem pokoju, radości i odwagi.
Możemy dawać świadectwo o Jezusie w środowiskach nieprzyjaznych - nie biomy się.
A nawet angażujemy się w ewangelizację - mamy czas mimo, iż jesteśmy bardzo zajęci - i mamy pomysłowość, w jaki świadczyć.
Duch Święty rozdaje ludziom charyzmaty, są to dary, aby służyć Królestwu Bożemu - tu Duch Święty przez nas działa.
Wreszcie Duch Święty modli się w nas - uzdalnia nas do uwielbienia, dziękczynienia i słuchania.
Wstawiennictwo staje się skuteczną modlitwą dzięki Duchowi Świętemu.

Przyjdź Duchu Święty,
napełnij serca twoich wiernych,
i zapal w nich ogień Twojej miłości.

niedziela, 16 maja 2010

Dzień po dniu

16 maja 2010

Ostatnie ukazanie się Jezusa kończy się nieodwracalnym wejściem Jego człowieczeństwa do chwały Bożej, symbolizowanej przez obłok i niebo, gdzie zasiada odtąd po prawicy Boga. KKK 659

Jezus wstępując do nieba wywyższył ludzką naturę i ukazał nam drogę do Domu Ojca sam stając się drogą - mówi: Ja jestem drogą i prawdą i życie. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie.
Nasza ojczyzna jest w niebie - mówi Paweł.
Jesteśmy w drodze do nieba, pielgrzymami na tej ziemi.

Ojciec chwały niech da nam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznaniu Jego samego.
Niech da nam światłe oczy serca, abyśmy wiedzieli czym jest nadzieja naszego powołania,
czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych,
czym przemożny ogrom Jego mocy względem nas wierzących...

Czas modlitwy do Ducha Świętego - nowenna.

Gdy Duch Święty zstąpi na was,
otrzymacie Jego moc
i będziecie moimi świadkami
w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii,
i aż po krańce ziemi.

sobota, 15 maja 2010

Dzień po dniu

15 maja 2010

O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje.
Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna.

Wiara opiera się na działaniu Boga w historii.
Modlitwa chrześcijańska jest współpracą z Jego Opatrznością, z Jego zamysłem miłości do ludzi.
Przemiana modlącego się serca jest pierwszą odpowiedzią na naszą prośbę.

Modlitwa Jezusa czyni z modlitwy chrześcijańskiej skuteczną prośbę.
On jest jej wzorem, modli się w nas i z nami.
Skoro serce Syna szuka tylko tego, co podoba się Ojcu, to czy serce przybranych dzieci mogłyby bardziej przywiązywać się do darów niż do Dawcy?

Jezus modli wię również za nas, w naszym imieniu i dla naszego dobra.
Wszystkie nasze prośby zostały raz na zawsze włączone w Jego wołanie na krzyżu i wysłuchane przez Ojca w Jego Zmartwychwstaniu.
Jeśli nasza modlitwa jest mocno złączona z modlitwą Jezusa, w zaufaniu i synowskiej śmiałości, otrzymujemy wszystko, o co prosimy w Jego imię, a nawet o wiele więcej niż to: otrzymujemy samego Ducha Świętego, który posiada wszystkie dary. KKK 2738-2741

piątek, 14 maja 2010

Dzień po dniu

14 maja 2010

Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.

Te słowa wypowiedział Jezus do swoich uczniów w czasie Ostatniej Wieczerzy.
Uczeń Jezusa jest nazwany przyjacielem.
To wielkie wyróżnienie, to wielki honor.

Te słowa dziś Jezus kieruje do nas, do mnie.
Jestem uczniem Jezusa, uwierzyłem Jego miłości, zawierzyłem Mu swoje życie.
Jestem przyjacielem Jezusa.
Ale uwaga - zaraz... jeżeli czynicie, to co wam przykazuję.
Tu jest klucz rozeznania.
Jezus zaprasza wszystkich na drogę przyjaźni, nawet do Judasza powiedział: Przyjacielu, po coś przyszedł?
Przyjąć dar przyjaźni to zawierzyć swoje życie Jezusowi i podążać drogą Jego przykazań.
Naukę Jezusa trzeba poznawać, zgłębiać i realizować - żyć Ewangelią.
Trzeba się nieraz przeciwstawiać różnym tendencjom i wrogim siłom; światu, który nas chce zwieść.

Jan Paweł II mówi:
"Zagrożeniem jest klimat relatywizmu.
Zagrożeniem jest rozchwianie zasad i prawd, na których buduje się godność i rozwój człowieka.
Zagrożeniem jest sączenie opinii i poglądów, które temu rozchwianiu służą.
Aktualne są tu słowa kardynała Newmana, że potrzeba ludzi, którzy znają swoją religię i którzy ją zgłębiają; którzy dokładnie wiedzą , jaka jest ich pozycja; którzy są świadomi tego, w co wierzą, a w co nie; którzy tak dobrze znają swoje Credo, że potrafią z niego zdać sprawę; którzy do tego stopnia poznali historię, że umieją jej bronić.
Młodzieniec z Ewangelii (Mk 10,17-22) miał bardzo jasny pogląd na zasady, wedle których winno się budować ludzkie życie.
A jednak i on w pewnym momencie nie zdołał przekroczyć progu swoich uwarunkowań.
Kiedy Chrystus, zwracając się do niego z miłością, powiedział: pójdź za Mną - nie poszedł.
Nie poszedł, ponieważ miał majętności wiele.
Pragnienie, aby zachować to wszystko, co miał, przeszkodziło mu.
Pragnienie, ażeby mieć, ażeby więcej mieć, przeszkodziło mu w tym, aby bardziej być."

Jesteście przyjaciółmi Moimi.
Takie słowa kieruje Jezus do nas.
Wejść na drogę przyjaźni - to o wiele więcej niż być przeciętnym, niedzielnym katolikiem.
Ale te słowa Jezus nie kieruje do szczególnie wybranych.
On kieruje je dziś do ciebie i do mnie.

Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem.
Trwajcie w miłości mojej!

czwartek, 13 maja 2010

Dzień po dniu

13 maja 2010

Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie oglądać,
i znowu chwila, a ujrzycie Mnie.

Cóż to jest chwila z perspektywy Boga.
Czas jest krótki - przemija postać tego świata.

Jezus odchodzi i czyni to drogą Paschy - przez śmierć do zmartwychwstania i chwały.
My oczekujemy Jego przyjścia w chwale.
Zawsze mamy być gotowi - gdyż Pan niebawem nadejdzie.
Czas nasz jest czasem ostatecznym - jest oczekiwaniem na Jego przyjście.
Z nadzieją, nie z lękiem oczekujemy Pana.

Ale życie nasze jest aktywnością, jest zaangażowaniem w świat.
Jest powołanie każdego z nas - Pan nas powołał.
Jest misja każdego z nas - jest misja zbawienia świata, do której Pan nas powołał.

Chwila, a nie będziecie Mnie oglądać,
i znowu chwila, a ujrzycie Mnie?
Wy będziecie płakać i zawodzić,
a świat się będzie weselił.
Wy będziecie się smucić,
a smutek wasz zamieni się w radość.

środa, 12 maja 2010

Dzień po dniu

12 maja 2010

Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze znieść nie możecie.
Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy.

Bardzo prawdziwe są te słowa Jezusa.
Tak - nie możemy znieść i unieść wielu spraw...
Jezus oszczędza nas.
Przyjdzie czas, że dojrzejemy, będziemy gotowi...
Modlimy się do Ducha Świętego, aby doprowadził nas do całej prawdy.

Dla nas, uczniów Jezusa cała prawda jest w Nim - Jego śmierć i zmartwychwstanie...sens, który wyraża się w teologicznym pojęciu zbawienie.
Zarówno uczniowie Jezusa nie mogli pojąć o co chodzi i dlaczego w taki sposób.
Na Areopagu gdy Paweł nauczał o zmartwychwstaniu słuchacze wyśmiali go i powiedzieli - posłuchamy cie innym razem.
Dlatego powoli i w stosownym czasie Bóg objawia człowiekowi tę prawdę, która stanowi o fundamencie i sensie naszej egzystencji.
Każdy z nas ma swoją ścieżkę podążania drogą prawdy, a Jezus, jak uczniom na drodze do Emaus, odsłania nam tajniki, które Duch Prawdy oświeca i czyni oczywistymi.

Dziś i zawsze stawiamy wielkie i małe pytania.
Chcielibyśmy wiedzieć wszystko i do końca.
Trzeba chyba wciąż prosić Ducha Świętego - i z pokorą i wdzięcznością przyjmować to, co Bóg w swojej łaskawości nam objawi.

wtorek, 11 maja 2010

Dzień po dniu

11 maja 2010

Pożyteczne jest dla was moje odejście.

To są słowa Jezusa.
Te słowa może wypowiedzieć dziś człowiek.
Kto, kiedy i w jakich okolicznościach?

poniedziałek, 10 maja 2010

Dzień po dniu

10 maja 2010

To wam powiedziałem, abyście się nie załamali w wierze.

Jezus uprzedza fakty.
Przygotowuje uczniów do swojej Paschy.
To będzie katastrofa, wszystko się wywróci i rozsypie...

Można mieć wiarę i można się załamać...
Można pochodzić z dobrej rodziny i strać się przestępcą...
Można mieć i w jednej chwili wszystko stracić...

Kryzys przychodzi i wszystko się rozsypuje...
Cała logika niebiańska, liturgie i cnoty - wszystko legło w gruzy...

To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli.
Na świecie doznacie ucisku, ale odwagi!
Jam zwyciężył świat.

niedziela, 9 maja 2010

Dzień po dniu

9 maja 2010

A Paraklet, Duch Święty,
którego Ojciec pośle w moim imieniu,
On was wszystkiego nauczy
i przypomni wam wszystko,
co Ja wam powiedziałem.

Amnezja jest chorobą dziś wielu.
Jakoś łatwo zapominamy.
Nie pamiętamy oczywistych wydarzeń,
cośmy wczoraj mówili, jak oceniali ludzi;
nie pamiętamy ustaleń, zobowiązań...
Już nie pamiętamy jak było przed 1989 roku...
Już nie pamiętamy jak było przed 10 kwietnia...
Tracimy pamięć i już nie wiemy kim jesteśmy.

Uczniowie Jezusa gdy w piątek zabrano Pana, osądzono i przybito do krzyża - wszystko się w nich zawaliło.
Świat się ich zawalił.
Jezus przecież im mówił, że ma tak być i musi tak być...
Oni rozbici, przestraszeni siedzieli zamknięci z obawy przed Żydami.
Jezus przychodzi, aby ich odbudować i daje im Ducha Świętego, Ducha Prawdy, aby poznali i zrozumieli całą prawdę.

Potrzebujemy dziś Ducha Świętego.
Aby nasza wiara była prawdziwa...
Aby nie była tylko pobożnością, obrzędem, ale poznaniem sensu, otwarciem się na prawdę...
Aby nasza wiara była relacją z Jezusem i Ojcem w Duchu Świętym.
Aby wiara była uzbrojona w miłość i przebaczenie...
Aby wiara nasza obejmowała spojrzeniem świat, wydarzenia, historię, pamięć i zrozumienie...

Jeśli Mnie kto miłuje,
będzie zachowywał moją naukę,
a Ojciec mój umiłuje go
i przyjdziemy do niego,
i mieszkanie u niego uczynimy.




sobota, 8 maja 2010

Dzień po dniu

8 maja 2010

Jeżeli Bóg jest z nami, któż przeciwko nam?
On, który nawet własnego Syna nie oszczędził,
ale Go za nas wszystkich wydał,
jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować?

Bóg nie jest rywalem czy przeciwnikiem człowieka.
Bóg jest sojusznikiem - jest po naszej stronie.
On posłał Swojego Syna - Jezusa Chrystusa, który stoczył zwycięski bój z mocami ciemności.

Przeciwnikiem człowieka jest Szatan i jego słudzy.
On uwodzi człowieka i czyni niewolnikiem grzechu.

Tymczasem my odnosimy zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował.
Jesteś powołany do zwycięstwa.
Szatan został pokonany.
I nic nas nie może odłączyć od miłości Chrystusa.

piątek, 7 maja 2010

Dzień po dniu

7 maja 2010

Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.

To jest wezwanie dla nas.
Taka ma być nasza miłość.
Taka jest miłość Jezusa do nas.
On nas nazywa przyjaciółmi, choć do tego nie dorastamy.
On życie swoje oddaje za nas.
On życie swoje daje nam.
Jesteśmy obdarowani nowym życiem.
Jest to życie Jezusa w nas.
Taka jest miłość Jezusa do nas.
Ale taka ma być nasza miłość do Jezusa i do braci.
Mamy kochać Jezusa nie emocją, ale życiem.
Mamy kochać ludzi nie pożądaniem, ale oddaniem swego życia im.
Jezus uczy nas miłości i daje nam Ducha Świętego, który jest Miłością.

Miłość Boża rozlana jest w sercach naszych,
przez Ducha Świętego, który został nam dany.

czwartek, 6 maja 2010

Dzień po dniu

6 maja 2010

O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię.

Modlitwa Jezusa czyni z modlitwy chrześcijańskiej skuteczną prośbę. On jest jej wzorem, modli się w nas i z nami. Skoro serce Syna szuka tylko tego, co podoba się Ojcu, to czy serce przybranych dzieci mogłyby bardziej przywiązywać się do darów niż do Dawcy? KKK 2740

Jezus modli się również za nas, w naszym imieniu i dla naszego dobra. Wszystkie nasze prośby zostały raz na zawsze włączone w Jego wołanie na krzyżu i wysłuchane przez Ojca w Jego Zmartwychwstaniu. Dlatego więc nie przestaje On wstawiać się za nami u Ojca. Jeśli nasza modlitwa jest mocno złączona z modlitwą Jezusa, w zaufaniu i synowskiej śmiałości, otrzymujemy wszystko, o co prosimy w Jego imię, a nawet o wiele więcej niż to: otrzymujemy samego Ducha Świętego, który posiada wszystkie dary. KKK 2741

Obecny czas po katastrofie lotniczej w Smoleńsku i sytuacja w Polsce szczególnie uwrażliwia mnie, aby modlić się za Polskę, za naród o dary Ducha Świętego.
Trzeba modlić się za wszystkich, za elity polityczne i intelektualne, za środowiska skupiające się wokół mediów, dziennikarzy i publicystów, za studentów i ludzi młodych, za wierzących w Chrystusa i tych, którzy pobłądzili, odeszli, zbuntowali się.
Jan Paweł II modlił się w roku 1979 w wigilię zesłania Ducha Świętego: Niech zstąpi Duch Twój, niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi...
Tak trzeba się modlić dziś.

W imię Jezusa Chrystusa proszę Cię Ojcze niebieski - niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi...
Niech zstąpi Duch Twój na naród polski i niech przemienia serca, niech da ducha mądrości i rozeznania każdemu...
proszę o Ducha Świętego dla mojej wspólnoty..., dla wszystkich...

W szczególny sposób oddaję Ci Panie naszą ocenę wydarzeń i zdolność rozeznawania tego co czytamy lub słuchamy w mediach.
Dziś wielu ludzi przekonało się, że media kłamią.
Szczególnie dało się to poznać po katastrofie lotniczej...
Media zniekształcają wizerunek osób publicznych, ukazując je w krzywym świetle, deprecjonując i odbierając im dobre imię.
Tak było z prezydentem Kaczyńskim i nie tylko.
Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi.

środa, 5 maja 2010

Dzień po dniu

5 maja 2010

Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami.
Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity,
ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić.

Jesteśmy przez wiarę zjednoczeni z Jezusem, wszczepieni w krzew winny jak latorośle.
Więź miłości, oddania sprawia, że przynosimy owoc.
Bez Jezusa nic - puste ręce, puste sieci...
Z Jezusem jest obfity połów.

Zdarza się, że człowiek robi coś bez Jezusa i wtedy doświadcza pustki.
Nasze życie nie może być puste.
Dlatego trzeba odnawiać więź z Jezusem,
zapraszać Go do naszej łodzi, aby naszym życiem kierował.

wtorek, 4 maja 2010

Dzień po dniu

4 maja 2010

Niech świat się dowie,
że Ja miłuję Ojca i że tak czynię,
jak mi Ojciec nakazał.

Jezus ukazuje swoją relację z Ojcem.
Jedność i posłuszeństwo Ojcu jest rysem charakterystycznym Syna.
To nie deprecjonuje Jezusa.
Wręcz odwrotnie - Jezus posłuszny Ojcu i jedno z Ojcem pociąga nas, którzy przez grzech nie jesteśmy jedno i nie jesteśmy posłuszni, pociąga i zaprasza na tę drogę.
Jest to jedynie słuszna droga, na której człowiek może realizować swoje życie i powołanie.

Ja miłuję Ojca - Jezus chce nam pokazać Ojca.
Ojciec i tylko Ojciec jest godzien miłości.
On pierwszy nas umiłował i dał swojego Syna.

Niech świat się dowie - jak ukazać dziś światu, że Jezus jest Zbawicielem, że Ojciec jest miłością i godzien miłości. Trzeba ogłaszać na dachach, trzeba mówić w porę i nie w porę, trzeba krzyczeć, że Bóg jest miłością... i jeszcze jak...

Jezus ukazuje siebie w zależności od Ojca.
To nie umniejsza Go.
W tej zależności realizuje się prawdziwa wolność Jezusa.
Nie ma wolności bez zależności.

poniedziałek, 3 maja 2010

Dzień po dniu

3 maja 2010

Ukazał się wielki znak na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.

Maryja, Matka Jezusa jest obecna w dziejach naszego narodu od początku.
Ogłoszona przez króla Jana Kazimierza Królową Polski.
Liturgicznie czczona w Kościele w Polsce od roku 1924.
Stefan Kardynał Wyszyński zawierzył Jej swoje życie i Kościół w Polsce na lata Wielkiej Nowenny przed 1000 leciem chrztu Polski.
Jan Paweł II w swoim Totus Tuus wyznał Jej swoje oddanie.

Dziś, gdy po tragedii smoleńskiej tyle jest czarnych chmur i niepokojów o przyszłość naszego narodu Jej zawierzamy wszystkie sprawy i wołamy - Pod Twoją obronę...
Dziś zawierzamy Ci, Maryjo przyszłość naszą, zbliżające się wybory prezydenckie i wszystko co przed nami.
Doskonale widzimy, co się dzieje na świecie.
Niepokoi nas Ukraina - ale nie tylko...

Panie Jezu, w Tobie cała nadzieja.

niedziela, 2 maja 2010

Dzień po dniu

2 maja 2010

Przez wiele ucisków trzeba nam wejść do królestwa Bożego.

Chrześcijanie nie mają ułatwionego życia.
Krzyż, cierpienie, prześladowanie i ucisk jest wpisane w nasze życie.
Tak było w początkach, gdy nauczał Paweł, tak jest teraz i to na całym świecie.
Krzyż jest nam bramą do życia w nieśmiertelności i chwale.
Trzeba, aby jedni drugich umacniali - jedni drugich brzemiona noście...
W Kościele są ustanawiani starsi - prezbiterzy, aby kierowali wspólnotą i umacniali tych, którzy doświadczają prób i udręk.
Ten Kościół, który jest i w naszych czasach odrzucany, wyszydzany jest znakiem miłości Boga do człowieka.
Przykazanie nowe Jezusa o wzajemnej miłości jest fundamentem życia wspólnoty uczniów Jezusa, a praktykowanie tej miłości jest znakiem i świadectwem Boga, który jest Miłością.
Trzeba we wspólnotach pielęgnować relacje wzajemnej troski, akceptacji, szacunku i życzliwości jednych do drugich - to jest ta miłość, która promieniuje w świecie.
Syn Człowieczy, Jezus Chrystus będzie uwielbiony przez miłość swoich uczniów i w Nim będzie Bóg uwielbiony; a bracia poganie, którzy szukają sensu życia we mgle i pustce - często prześladując uczniów Pana - będą mieli szansę doświadczyć, że Bóg jest Miłością, patrząc na uczniów Jezusa i rozpoznając - zobaczcie, jak oni się miłują.

Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie.
Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali.

sobota, 1 maja 2010

Dzień po dniu

1 maja 2010

Wróciłem z Jasnej Góry.
Byłem na pielgrzymce polskiego duchowieństwa na Jasną Górę.
Pierwsza taka pielgrzymka była 40 lat temu - w roku 1970.
Trudno powiedzieć ilu nas dziś było.
Byli biskupi polscy, księża diecezjalni i zakonnicy.
Zawiązanie wspólnoty było w katedrze częstochowskiej.
Odmówiliśmy z liturgii godzin modlitwę w ciągu dnia.
Ruszyliśmy pieszo na Jasną Górę niosąc relikwie św. Jana Vianneya i odmawiając różaniec tajemnice światła. Po drodze były rozważania i śpiewy.
Na Jasnej Górze uroczysta Msza święta koncelebrowana - przewodniczył wysłannik papieża Kardynał Claudio Hummes.
W czasie Eucharystii odnowiliśmy przyrzeczenia kapłańskie, a przed błogosławieństwem złożyliśmy akt zawierzenia polskich księży Chrystusowi Najwyższemu Kapłanowi.

Rozumiemy chociaż tyle, że nasze powołanie jest służbą radości.
Słudzy nieużyteczni jesteśmy, którzy chcą służyć Tobie tak, jak Ty chcesz, aby Ci służono.
Daj, by nasza służba była wszystkim Twoim dzieciom przychylna na sposób ojcowski, by była jednocząca, by była dobra i wierna.
Daj, byśmy byli specjalistami od spotkania z Tobą, ekspertami w dziedzinie życia duchowego, dojrzali i męscy, zdolni do praktykowania duchowego ojcostwa.
Daj bezgraniczną ufność w Twoje Miłosierdzie.

Wielka wspólnota kapłańska. Spotkałem księży i zakonników z różnych stron. Znajomych i przyjaciół - niektórych dawno nie widziałem. Takie spotkanie jednoczy i umacnia. Jestem wdzięczny Bogu, że mogłem tam być.
Chcę dziękować Bogu za łaskę powołanie, ale też chciałbym dziś przeprosić każdego brata i siostrę - wszystkich, których zraniłem, zawiodłem, ominąłem, odrzuciłem. Przepraszam i proszę o wybaczenie.
Jednocześnie proszę o modlitwę za mnie i moich braci w kapłaństwie, abyśmy byli wierni temu wezwaniu, które określa naszą drogę życia i misji.

Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy.

Takie słowa wypowiedział Filip do Jezusa.
Dziś ludzie przychodzą do mnie i choć wprost nie mówią, to jednak tego oczekują - chcą widzieć Ojca.
Chcą, aby kapłan pokazał im Ojca sobą.
Wszyscy potrzebujemy Ojca.
On jest - Jezus prowadzi nas do Ojca.
Jezus pokazuje nam Ojca sobą.
Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca.

Na koniec chce powtórzyć słowa Jezusa, które nie straciły na aktualności dziś.

Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca.
A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu.
O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię.