sobota, 31 grudnia 2011

Dzień po dniu

31 grudnia 2011 - wieczorem


Gdy nadeszła pełnia czasu...


Człowiek naszego stulecia ma więcej czasu.
Medycyna przedłuża ludzkie życie.
Ale czy naprawdę człowiek współczesny posiada więcej czasu?
Może to nie człowiek posiada więcej czasu, ale raczej czas posiadł bardziej człowieka?
Większość ludzi najmniej czasu ma dla Boga.
Twierdzą, że muszą go mieć dla siebie.
Tymczasem - czy istotnie mamy czas dla siebie?
Chyba tego czasu najbardziej nam brak.
Życie płynie jakby obok nas.
Może więc prawdziwym czasem człowiek jest ten czas, który mamy dla Boga?

Dzień po dniu

31 grudnia 2011


Dzieci, jest już ostatnia godzina...


Ostatni dzień roku kalendarzowego...
Podsumowanie - osiągnięcia i klęski...
Dziękczynienie i nadzieja ku przyszłości...
CZAS UCIEKA WIECZNOŚĆ CZEKA
Taki zegar wisi u mnie i przypomina mi, że przemija postać tego świata...
Wszystko się starzeje, albo wchodzi w większą dojrzałość...
Tak jak mówił mi pewien nauczyciel - jabłoń rodzi jabłka, one rosną, dojrzewają, aż wreszcie spadają z drzewa...
Człowiek podąża szlakiem Jezusa, jeśli wybierze tę drogę...
Droga ta prowadzi do świętości...
Śmierć, która niechybnie przychodzi jest bramą do pełni życia...
Dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka...
Dziękuję dziś za wszystkich ludzi, których spotkałem w tym mijającym roku...
Dziękuję za doznania przyjemne i te przykre, wręcz bolesne, które kształcą...
Dziękuję za każdą Eucharystię - za Jezusa, który przychodzi i wciąż puka...
Dziękuję dziś za ciebie, który tu jesteś i szukasz....

Wszystkim jednak tym, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi...

piątek, 30 grudnia 2011

Dzień po dniu

30 grudnia 2011


Słowo Chrystusa niech w was przebywa z całym swym bogactwem...


Czytaj i rozważaj Słowo Pana, niech będzie pokarmem codzienności, zawsze...
Słowo rozbudza wiarę, ukazuje perspektywę nadziei, zachęca do czynów miłości...
Słowo Chrystusa to sam Chrystus - Słowo Ojca...
Nie zamykaj się, nie uciekaj, ale słuchaj, czytaj, rozmyślaj...


Na to zaś wszystko przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości...


Powołani do doskonałości wzrastajmy w miłości...
Niech ona opanuje nasze myśli, pragnienia, słowa i czyny...
Pozwólmy, aby Duch Święty przenikał nas swoją obecnością - On jest Duchem Miłości...
On nadaje kształt twojej sylwetce, On ciebie wydoskonala...

I wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko czyńcie w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego.


Działać w imię Jezusa to pełnić Jego wolę...
Czy można czynić zło w imię Jezusa?
Bóg jest dobry i tylko dobro pochodzi od Niego i w Jego imię...
Dziękuję Ci, Panie, że mogę w Twoje imię czynić dobro...

czwartek, 29 grudnia 2011

Dzień po dniu

29 grudnia 2011


Światło na oświecenie pogan...


Gdy wszystko było pogrążone w głębokim milczeniu,
a noc w swym biegu dosięgła połowy drogi,
wszechmocne Słowo Twoje, Panie,
zstąpiło z nieba, z królewskiego tronu.

Pośród ciemności światło Twoje, Jezu, rozbłysło...
Szukamy, Panie, światła Twego blasku...
Ciemność nas ogałaca i zabija...
Ty jesteś życiem i nadzieją, Panie...

Jezu, Tyś jest światłością mej duszy...
Niech ciemność ma nie przemawia do mnie już...
Jezu, Tyś jest światłością mej duszy...
Daj mi moc przyjąć dziś miłość Twą...

środa, 28 grudnia 2011

Dzień po dniu

28 grudnia 2011


Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem;
bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić.


Józef ratuje Jezusa przed śmiercią...
Usłyszał wezwanie z góry i ucieka do Egiptu...
Jezus jest ocalony - jeszcze nie nadeszła godzina...

W Betlejem giną niewinne dzieci...
Pierwsi męczennicy idą do nieba...
Wielki ból i płacz matek...

Dziś giną dzieci jeszcze przed narodzeniem...
A gdzie jest płacz matek?
Dlaczego giną - za kogo giną?

Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy.
Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg będąc wiernym i sprawiedliwym odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości.

wtorek, 27 grudnia 2011

Dzień po dniu

27 grudnia 2011


co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce...


Jan jest świadkiem, był blisko, dotykał, patrzył i uwierzył...
Pasterze patrzyli na żłób i Dzieciątko...
Ty i ja patrzymy na białą Hostię...
To jest Pan...

Dziś Boże Narodzenie stało się świętem sklepów, których olśniewający blask zasłania tajemnicę pokory Boga, wzywającej nas do pokory i prostoty. Prośmy Pana, aby pomógł nam przeniknąć wzrokiem błyszczące fasady tego czasu, aby za nimi znaleźć Dzieciątko w betlejemskim żłóbku i w ten sposób odkryć prawdziwą radość i prawdziwe szczęście. Benedykt XVI

poniedziałek, 26 grudnia 2011

Dzień po dniu

26 grudnia 2011


A on pełen Ducha Świętego patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga.


Szczepan miał wizję Boga i został ukamienowany...
dziś giną chrześcijanie, wczoraj 40 katolików w Nigerii...
Idziemy drogą Jezusa i często tak jest, że uczniowie dzielą krzyż z Mistrzem...
Kościół jest wciąż prześladowany...
Potrzebne jest świadectwo krwi...
Jezus mówi - będą was wydawać sądom...
Będziecie w nienawiści u wszystkich...
Nie lękajcie się - Jam zwyciężył świat! 
Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony...

Co nam pozostaje?
Napełniać się Duchem Świętym i patrzeć w niebo - widzieć Jezusa i być gotowym

niedziela, 25 grudnia 2011

Dzień po dniu

25 grudnia 2011


Gdy ukazała się dobroć i miłość Zbawiciela, naszego Boga, do ludzi, nie dla uczynków sprawiedliwych, jakie zdziałaliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym.


Bóg narodził się w grocie betlejemskiej jako Dzieciątko...
Wpatrujemy się w to wydarzenie z wiarą i radością...
Bóg jest z nami - Emmanuel - któż przeciwko nam...
Bierze na swoje ramiona nasz los i brzemię zła...
Otwórz swoje serce i przyjmij Go...
On puka do twoich drzwi...


sobota, 24 grudnia 2011

Dzień po dniu

24 grudnia 2011


APPARUIT 
Bóg się ukazał jako Dziecko.
Boże Narodzenie to objawienie Boga w Dziecku.
Odkryć człowieczeństwo Boga - święto serca...


Naród kroczący w ciemności ujrzał światło wielkie...

Dzień po dniu

24 grudnia 2011


Kiedy wypełnią się twoje dni i spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem. Przede Mną dom twój i twoje królestwo będzie trwać na wieki.


Obietnica się spełnia...
Potomek Dawida rodzi się w Betlejem - mieście Dawida...
Bóg wchodzi w historię świata...
Przyjmuje naturą ludzka ze wszystkimi ograniczeniami...
Jest zanurzony w świat grzechu, zła i nienawiści...
Niewinny Baranek - Dzieciątko pośród dzikich zwierząt...
Miłość ukrzyżowana...

Wychodzimy naprzeciw - nawiedza nas z wysoka Wschodzące Słońce...
Wschodzi Gwiazda z Jakuba...
Chcemy z radością powitać Emmanuela...
Bóg jest z nami, któż przeciwko nam...

Błogosławiony Pan,  Bóg Izraela,
bo lud swój nawiedził i wyzwolił...

piątek, 23 grudnia 2011

Dzień po dniu

23 grudnia 2011


Pragniemy Ciebie, jak ziemia spalona
Przez żar słoneczny spragniona jest deszczu,
By ją nasycił i plonem obdarzył
Nowego życia.


Szukamy Ciebie, jak łania dążąca 
Do chłodnej wody przejrzystych strumieni,
By się napoić i siły odzyskać
Na dalszą drogę.


Czekamy, Panie, na Twe narodzenie,
Jak nocne straże na świt oczekują;
Łakniemy Ciebie, jak człowiek zgłodniały
Pożąda chleba.


Baranku Boży, posłany przez Ojca,
Byś swoją śmiercią odkupił grzeszników,
Nie zwlekaj dłużej, lecz przyjdź i zamieszkaj
W człowieczych sercach.


Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna...


Ostatnie dni i godziny przygotowania do obchodu narodzin Pana...
Duży ruch na ulicach i w sklepach...
Kolejki przy konfesjonałach...
Dekorujemy mieszkania, ustawiamy choinki...
Rodzi się Jan syn Zachariasza i Elżbiety...
Cudownie poczęty w starości, nigdy nie jest za późno...
Wszyscy się dziwili i pytali - kim będzie to dziecię...
Będzie głosem na pustyni, aby Słowo ukazać ludowi...
Będzie tak mały, aby ten który jest Słowem rósł i miłością napełnił ziemię...

Nadszedł czas - niech nadejdzie czas rozwiązania dla Tej, która z Ducha Świętego poczęła...
Pan jest blisko - radujcie się i oczekujcie w otwartości serc...
Niech narodzi się w was - w waszych sercach...


Królu narodów, kamieniu węgielny Kościoła,
przyjdź i zbaw człowieka, którego z mułu utworzyłeś. 

sobota, 10 grudnia 2011

Dzień po dniu

10 grudnia 2011

Powstał Eliasz, prorok jak ogień...

Dziś Kinga popślubiła Jezusa...
W czasie Eucharystii dokonała się konsekracja...
Jestem pod dużym wrażeniem tego wydarzenia...
Kinga wyrasta mi dzisiaj jak Eliasz - w ogniu...
Życie konsekrowane osoby świeckiej jest proroczym powołaniem...

Jutro jestem Eliaszem na Bemowie...
Prorok jak ogień...
Głoszę słowo Pana...
Przychodzę, aby dawać świadectwo o światłości...
Nie jestem światłością, ale posłanym, aby świadczyć o światłości...

piątek, 9 grudnia 2011

Dzień po dniu

9 grudnia 2011


A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny.


To co mówili o Janie i o Jezusie...
-  Zły duch go opętał...
- Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników...
Nieumiejętność odnalezienia się w zasięgu ich działalności...
Jest świadectwem nieudolności zrozumienia misji obydwu...
Przewrotności i zatwardziałości serca...
Czy dziś rozpoznajesz podobieństwa?

Otwórz moje oczy, wyprostuj moje ścieżki, zmień moje serce...

czwartek, 8 grudnia 2011

Dzień po dniu

8 grudnia 2011


Gdzie jesteś?
Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się.


Można się przestraszyć głosu Boga i własnej nagości...
Można się nieustannie ukrywać i krzyczeć - boję się... boje się...
Dziś ludzie mówią, że Bóg się ukrył i milczy...
Zwątpiłem w Twoją miłość i uciekam przed Tobą...
Jest mi źle, wszędzie jest zło i pogrążam się w nicości...
Zło jest brakiem dobra - jest nicością...
Dobro jest - Bóg jest dobry...
Gdzie ja jestem?
Kim ja jestem?
Dokąd podążam?

W Nim wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli świeci i nieskalani przed Jego obliczem.


Zanim zaistniałem byłem w Sercu Boga...
On mnie chciał...
On mnie pokochał...
On mnie do świętości przeznaczył...
Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego...


Duch Święty zstąpi na ciebie i moc Najwyższego osłoni cię...


Niepokalana Maryja - jutrzenka nowego świata utraconego na początku...
Pełna łaski - czysta i niezwykła, a jakże prawdziwa...
Wybrana, aby być znakiem nadziei naszego wyzwolenia...
Idzie za Jezusem i prowadzi mnie...
Nazaret - Betlejem - Egipt - Golgota...
Chcę iść za Tobą Maryjo...
FIAT -  AMEN

środa, 7 grudnia 2011

Dzień po dniu

7 grudnia 2011


Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy jesteście utrudzeni i obciążeni...


Jezus zaprasza, sam przychodzi i szuka...
Wziął na swoje ramiona krzyż naszych grzechów...
Z całą pokorą podążał drogą planu Ojca...
Przynosi nam wyzwolenie...

Jezu przychodzimy do Ciebie...
Oddajemy Tobie ciężary naszych grzechów, ułomności...
Składamy na Twoim krzyżu całą historię naszego życia...
Jezu Tobie ufamy i Tobie zawierzamy siebie...

Ci co zaufali Panu,
odzyskują siły,
otrzymują skrzydła jak orły;
biegną bez zmęczenia,
bez znużenia idą.

wtorek, 6 grudnia 2011

Dzień po dniu

6 grudnia 2011


Oto Pan, Bóg, przychodzi z mocą i ramię Jego dzierży władzę.
Oto Jego nagroda z Nim idzie i przed Nim Jego zapłata.
Podobnie pasterz pasie swą trzodę, gromadzi ja swoim ramieniem, jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie.


Bóg jest dobry i troszczy się o swoje dzieci...
On przychodzi i szuka zagubionych i opatruje skaleczonych...
Jest wiele niebezpieczeństw i zagrożeń wokół nas...
Ale Bóg nie jest zagrożeniem...
On jest naszym obrońcą i wybawicielem...

Trzeba mieć szeroko otwarte oczy...
Trzeba widzieć zagrożenia...
Trzeba podjąć walkę...
Ale ufaj, Bóg jest po twojej stronie, kocha ciebie i chce tylko twojego dobra...
Bóg jest większy od największych zagrożeń...
Bóg walczy po naszej stronie i dodaje sił utrudzonemu...
Siłą naszą jest ufność i modlitwa, w której Pan nas umacnia i otwiera nam oczy...
Trzeba całkowicie oddać się Bogu i otworzyć się na Ducha Świętego...
Duch Święty chce przez ciebie działać w twoim życiu, w twojej rodzinie i otoczeniu...
Jesteś powołany do zwycięstwa...

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Dzień po dniu

5 grudnia 2011


Powiedzcie małodusznym: Odwagi! Nie bójcie się!
Oto wasz Bóg, oto pomsta; przychodzi Boża odpłata; On sam przychodzi, aby nas zbawić.


Nie lękajcie się - te słowa jak często na kartach Biblii...
Jan Paweł II wołał - Nie lękajcie się!
W tym jest radosna nowina o zwycięstwie dobra...
Miłość jest większa niż grzech...
Śmierć jest pokonana, cierpienie przybite do krzyża...
Przebaczenie jest możliwe...
Prawda wyzwala...

Oto przychodzi nasz Bóg...
Oczekujemy Go i szukamy po omacku...
On nas szuka i znajduje...
Na pustkowiu wyrośnie ogród szczęśliwości...
Życie odmieni się w krainę dobra...

Oto przychodzi Ten, który ma na ziemi władzę...
Jest to władza miłości, przebaczenia i pojednania...

niedziela, 4 grudnia 2011

Dzień po dniu

4 grudnia 2011


Przygotujcie na pustyni drogę dla Pana, wyrównajcie na pustkowiu gościniec naszemu Bogu!
Oto wasz Bóg! Oto Pan, Bóg, przychodzi z mocą i ramię Jego dzierży władzę...


Jesteśmy pustynią, jesteśmy spiekotą - wyrównać drogę, przygotować się - Bóg przychodzi do mnie...
Bóg jest Królem, przychodzi do ludzi, których z miłości stworzył, ale ludzie Go odrzucili...
Gdy człowiek odrzuca Boga staje się pustynią, staje się pustką...
Przygotujcie się - adwent jest czasem przygotowania...

On jest cierpliwy w stosunku do was.
Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia...


Bóg jest dobry, nie chce naszej klęski, choć my wchodzimy w ciemność niebytu i zagłady...
Bóg cierpliwy jest, szuka nas i chce naszego nawrócenia...
Nawrócić się, to otworzyć na Miłość, uwierzyć w Miłość - Bóg jest miłością...

Oczekujemy jednak, według obietnicy, nowego nieba i ziemi nowej, w której będzie mieszkała sprawiedliwość


Tęsknota za niebiańską szczęśliwością jest w nas...
Trzeba ją wydobyć, pielęgnować...
To owa tęsknota jest przestrzenią naszego nawrócenia...

Oto ja posyłam wysłańca mego przed Tobą...
Wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia...
Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder...
Głosił - Idzie za mną mocniejszy ode mnie...
On chrzcić was będzie Duchem Świętym...


Jan wysłany jako prorok przed Jezusem wzywa do nawrócenia...
Dziś Kościół spełnia tę misję...
Nawróćcie się, aby chrzest w Duchu Świętym rozpoczął nowość życia...
Potrzeba przebudzenia, potrzeba nawrócenia dla katolików...
Ten czas adwentu to czas oczekiwania i poszukiwania niech obudzi nas...
Jezus nadchodzi - otwórzcie bramy serca...

sobota, 3 grudnia 2011

Dzień po dniu

3 grudnia 2011


byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza...


Tak było w czasach Jezusa, tak jest dzisiaj...
Biedni ludzie, zagubieni w ciemności grzechu...

Przyjdź Jezus i bądź pasterzem zagubionych w świecie ludzi...
Przyjdź i nie zwlekaj, potrzebujemy Ciebie...
Zgnębiona jest dusza moja i szuka Ciebie...
Przyjdź Emmanuelu i poprowadź do źródła życia...
Pozostań z nami Jezu...
Bądź światłem w ciemności...
Bądź miłością, która zwycięża...

Proście Pana żniwa, niech pośle robotników...

piątek, 2 grudnia 2011

Dzień po dniu

2 grudnia 2011


Według wiary waszej niech się wam stanie...


Wiara ma wielką moc...
Góry przenosi, otwiera oczy, uzdrawia...
Wiara jest niezbędna w życiu każdego człowieka...

Wierzymy w Jezusa Chrystusa...
On jest Zbawicielem świata, prawdziwym Bogiem i Człowiekiem...
Otwieramy się na Jego obecność w nas...
Przyjmujemy Jego miłość, która uzdrawia, podnosi, ocala...
Wiera w Niego jest prawdą naszego życia...
Otwiera nasze oczy serca i pozwala nam widzieć Niewidzialnego Boga...
Pozwala nam zaufać Bogu i wejść w komunię czyli w zjednoczenie z Nim...
Wiara nadaje sens naszemu życiu...
Staje się nadzieją naszego powołania...
Nadzieja zaś uskrzydla i pobudza do życia i radości...
Chce mi się żyć i kochać ludzi...
Jak biedni są ludzie, którzy nie wierzą...
Czy są tacy?

czwartek, 1 grudnia 2011

Dzień po dniu

1 grudnia 2011


Dom na skale


Budujemy dom na skale...
Skałą jest Chrystus...
Twoja wiara, czyli relacja z Jezusem oparta na zaufaniu i miłości...
Twoja modlitwa, w której wielbisz Boga i odczytujesz Jego wolę...
Twoje świadectwo miłości wobec ludzi, których napotykasz...
Twoje cierpliwe znoszenie przeciwności i wytrwałe podążanie drogą wiary...
Twoja nadzieja jest w Bogu, do którego zmierzasz dzień po dniu...

Niech twój dom zbudowany na skale ostoi się gdy przyjdą burze i nawałnice...
Niech wprowadzi cię do Domu Ojca gdzie będzie wieczne przebywanie...