niedziela, 11 maja 2008

Dzień po dniu

11 maja 2008

Przyjdź Duchu Święty
napełnij serca swoich wiernych
i zapal w nich ogień swojej miłości.

Niedziela Pięćdziesiątnicy to święto narodzin Kościoła.
Oto Duch Święty zstępuje na grono apostołów zgromadzonych na modlitwie w oczekiwaniu.
Wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym.
Człowiek jest stworzony do miłości.
Grzech unicestwia to - dokonało się zakrzywienie człowieka ku sobie w uścisku samouwielbienia.
Jezus przełamuję tę obręcz niewoli, a Duch Święty zstępuje i wypełnia serce człowieka Boską Miłością.
Człowiek staje się na nowo świątynią Bożej chwały.
Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam.
Oto misja zbawienia teraz realizuje się przez ludzi, którzy namaszczeni Duchem Świętym i wyposażeni w charyzmaty idą głosić Chrystusa - każdy inaczej.
Dziś wszyscy są posłani i każdy może odnaleźć swoje powołanie gdy wsłucha się w szept Ducha.

Pięćdziesiątnica to stare żydowskie święto upamiętniające zawarcie przymierza Boga z ludem na Synaju.
Dziś nasze przymierze z Bogiem jest przypieczętowanie Duchem Świętym, który pozwala nam odnaleźć się w przyjaznej, ufnej relacji z Ojcem - Abba-Tatuś.
To On modli się w nas i wyznaje - Jezus jest Panem.
To On jest odwagą świadków, aby być solą ziemi i światłem świata.
To On prowadzi nas drogą Jezusa przez krzyż do zmartwychwstania i chwały.

piątek, 9 maja 2008

Dzień po dniu

9 maja 2008

Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?

Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś.
Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz.

Trwa nowenna - modlitwa i oczekiwanie na zesłanie Ducha Świętego.
Apostołowie oczekiwali w wieczerniku i Kościół dziś oczekuje w różnych miejscach i wspólnotach na całym świecie.
Przyjdź Duchu Święty
zapal ogień miłości w naszych sercach.

Jezus pyta Szymona, pyta mnie o miłość.
Czy ty Mnie kochasz.
Czy ja kocham Jezusa.
Co to znaczy?
Czy jest uczucie, ekscytacja - tak jak chłopak zakochał się w dziewczynie, od pierwszego spotkania. Czy o taką miłość chodzi?
Jak kochać dziś Jezusa, gdy się Go nie widzi?
Jak kochać Jezusa, gdy się Go nie czuje?
Co to znaczy kochać Jezusa?

Człowiek musi odkryć, że jest Miłość, która jest inna, niż zakochanie, niż podniecenie emocji, niż fascynacja, oczarowanie drugim człowiekiem.
Człowiek musi rozpoznać głęboko w sercu swoim, że gdzieś głęboko pragnie takiej Miłości.
Że nie wystarczą mu miłości i zakochania najfantastyczniejsze, jakie mogą mu się przytrafić tu.
Że jest nienasycony, że szuka i chce czegoś więcej i bardziej.
To pragnienie Miłości zostało złożone w sercu człowieka w akcie stworzenia i pochodzi od Boga, który dał nam życie, stworzył nas z miłości.
Tak - Bóg stworzył nas z miłości i pragnienie Miłości złożył w sercu człowieka.
Człowiek tęskni za tą Miłością i jest nienasycony jakąkolwiek miłością, nawet gdy jest ona bardzo ekscytująca i wciągająca człowieka w tym momencie.
Tylko ta Miłość, której źródłem jest Bóg może zaspokoić pragnienie serca człowieka.
Bóg, który jest Miłością - stworzył człowieka z miłości, a gdy on odrzucił przymierze miłości jakie było na początku (grzech) Bóg nie przestał kochać człowieka.
Bóg tak umiłował świat, że Syna swego dał...
Bóg posyła swojego Syna na świat, aby przekonać człowieka o Miłości, tej Mołości, której człowiek pragnie, a którą tylko może doświadczyć przez Jezusa.
Człowiek doświadczając Jezusa, Jego dobroci odrzuca Go, skazuje na śmierć.
Ta śmierć jest aktem Miłości.
Ona ukazuje, objawia Miłość.
Myśmy poznali i uwierzyli miłości... powie ten, który stał pod krzyżem.
Dokonało się.
Bóg który jest Miłością ukazał nam Miłość w Jezusie.
Pascha Jezusa jest aktem Miłości.
Teraz człowiek szuka i niech znajdzie, niech otworzy się...
Trzeba uwierzyć w Miłość.
Wtedy życie człowieka staje się Miłością.
Czy ty Mnie kochasz - pyta Jezus.
Pyta mnie - czy uwierzyłeś w Moją Miłość.
Czy w znaku Krzyża i tym, co się dokonało na Golgocie rozpoznałeś Miłość.
Czy wierzysz, że umarłem za ciebie?
Spotkanie Szymona, który kilka dni temu właśnie w tym momencie, gdy Jezus szedł na śmierć - powiedział: nie znam tego człowieka.
Spotkanie Szymona z Jezusem i pytanie o miłość... To brzmi jak prowokacja, a może wyrzut... Szymonie, gdzie jest twoja miłość, co jest twoja miłością, gdzie jest twoje serce?
Tak, Panie, Ty wiesz, Ty wszystko wiesz - Ty wiesz, że Cię kocham.
Tak, Panie ja chcę Ciebie kochać, chcę uwierzyć w Twoja Miłość.
Sam z siebie nie potrafię kochać.
Jestem zakręcony wokół siebie.
Żyję dla siebie, myślę o sobie, sam dla siebie...
Ale gdy uwierzę, gdy się otworzę, gdy pozwolę, aby Twoja Miłość nasyciła moje pragnienie Miłości - wtedy będę mógł kochać Ciebie Twoją Miłością.
Duch Święty, który jest Miłością nasyci mnie i uzdolni do takiej Miłości.
To On, ten INNY przepasze mnie i poprowadzi dokąd dziś nie chcę iść.
Chodziłem do tej pory tam gdzie sam chciałem iść... i żyłem dla siebie.
Teraz On poprowadzi mnie Twoją Drogą, ciasną Bramą i przemieni moje puste życie w MIŁOŚĆ.
Duch Święty, którego pragnę...
Duch Święty, którego oczekuję...
Duch Święty, którego przyzywam...
Przyjdź Duchu Święty...przyjdź

niedziela, 4 maja 2008

Dzień po dniu

4 maja 2008

A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.

Jezus odchodzi do Ojca.
Taki jest plan.
Posłany na świat Syn Boży, rodzi się jako człowiek.
Dokonuje dzieła zbawienia przez śmierć i zmartwychwstanie.
Teraz odchodzi tam skąd przyszedł.
Ale odchodzi jako Bóg-Człowiek.
Tak więc natura ludzka Jezusa Mesjasza jest w niebie.
Tu dokonuje się wywyższenie ludzkiej natury.
Dlatego cały Kościół raduje się pełen wdzięczności.
Nadzieja nasza ukazuje nam perspektywę nieba, jako ostateczny cel naszego wędrowania.
Zrodzeni do żywej nadziei.
Być świadkiem Jezusa to być świadkiem nadziei.
Ludzie żyją w bez-nadziei.
To znaczy ich nadzieją są wartości doczesne i człowiek.
To jest zapętlenie wokół siebie - uwikłanie we własny egoizm.
Nic innego nie pozostało jak pieniądze, przyjemności i rozpacz.
Bez-nadzieja zabija ducha w nas.
Będziecie moimi świadkami aż po krańce ziemi.
Jesteśmy zrodzeni do żywej nadziei.
Mamy światłe oczy serca.
Wiemy czym jest nadzieja naszego powołania.
Jesteśmy posłani - bądźcie solą dla ziemi, bądźcie światłem dla świata.
Przyzywamy Ducha Świętego,
aby zstąpił na nas i zapalił ogień miłości w naszych sercach.

Przyzywam Ciebie tchnienie mego życia
ożywczy strumieniu wody
przyjdź i napełnij mdłe ciało
mocą która pochodzi z wysoka

O przyjdź światłości prawdy
która przenikasz tajemnice kosmosu
i nic ci nie jest tajne

O przybądź pokoju ludzkich serc
złagodź udręki narodów
radością i nadzieją bądź

Przyzywam Ciebie Boży Duchu
który kształt ziemi formujesz
i w Twoje ręce składam
spękaną ziemię
i wołam
przyjdź
Duchu Święty Boże zmiłuj się nad nami

piątek, 2 maja 2008

2 maja 2008

Smutek wasz zmieni się w radość.

Jezus odchodzi.
Już oczy apostołów i przyjaciół Jezusa oglądać Go nie będą.
Są wśród nich: Maria Magdalena i inne niewiasty, są apostołowie i uczniowie Pańscy.
Smutek napełni ich serca.
Jezus odchodzi, ale niebawem przyjdzie i rozradują się ich serca.
Smutek zmieni się w radość.
My też jesteśmy często smutni.
Smucimy się, bo nie udały się nasze plany - myśleliśmy, że inaczej będzie, pogoda pokrzyżowała wszystko.
Smucimy się z powodu własnych upadków, grzechów - już wydawało się nam, że poradziliśmy sobie z tym problemem.
Smucimy się z powodu grzechów innych ludzi, szczególnie gdy ich kochamy - ich grzechy nas dotykają nieraz bardzo dotkliwie, ranią nas.
Smucimy się, bo doświadczamy chorób, nieszczęść, porażek, odrzucenia i pogardy.
I my jesteśmy smutni i tylu smutnych ludzi wokół nas.
Smutny jest świat - nie tylko wtedy gdy są chmury, nie widać promieni słońca, pada deszcz, wieje wiatr i jest ciemno i ponuro.
Smutek, smutek, wszędzie smutek.
Pan Jezus daje nam obietnicę - smutek wasz zmieni się w radość.
Pana jest wierny - spełniają się Jego obietnice.
Wierzę, że mój smutek zmieni się w radość,
że rozpromieni się moje serce,
że radość będzie pełna.
I radości tej nikt mi nie odbierze.

Dziś rozpoczyna się nowenna przed Zesłaniem Ducha Świętego.

Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy. J 14,16

Celem życia każdego chrześcijanina jest ustawiczne zdobywanie Ducha Świętego.
św.Serafin z Sarowa

Przyjdź Duchu Święty
Napełnij serca twoich wiernych
I zapal w nich ogień Twojej miłości.

Boże, Ty otworzyłeś nam bramy życia wiecznego wywyższając Chrystusa i zsyłając nam Ducha Świętego, spraw, aby tak wielkie dary umocniły nasze oddanie się Tobie i pomnożyły naszą wiarę. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen