niedziela, 31 stycznia 2016

Dzień po dniu

31 stycznia 2016

Będę wysławiał pomoc Twoją, Panie...

Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię...

Zaufałem Jezusowi, doświadczyłem miłości... 
Jestem posłany - niosę Słowo w ciemność...
Mocą moją Pan - świat przeciwko mnie...
Odrzucili Jezusa - dziś odrzucają mnie...

Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście...

Słowo się spełnia nawet gdy nie chcemy...
Słowo jest w nas - miłość płonie w sercach...
Świat szuka Boga - nie tam gdzie Go znaleźć...
Krzyż sączy na nowo Miłość Bożą bez granic...

Trwają wiara, nadzieja i miłość - te trzy: największa z nich jednak jest miłość... 



Drodzy bracia i siostry!
Dzień po dniu wchodzimy w głębię Roku Świętego Miłosierdzia. Towarzysząc nam swoją łaską Pan kieruje naszymi krokami, gdy przechodzimy przez Drzwi Święte i wychodzi nam na spotkanie, aby być zawsze z nami, pomimo naszych braków i naszych sprzeczności. Niestrudzenie odczuwajmy potrzebę Jego przebaczenia, aby gdy jesteśmy słabi, Jego bliskość nas umacniała i pozwalała nam przeżywać naszą wiarę z większą radością.
Chciałbym wam dzisiaj wskazać na ścisły związek między miłosierdziem a misją. Jak przypomina święty Jan Paweł II: „Kościół żyje swoim autentycznym życiem, kiedy wyznaje i głosi miłosierdzie … i kiedy ludzi przybliża do Zbawicielowych zdrojów miłosierdzia” (Enc. Dives in misericordia, 13.). Jako chrześcijanie mamy obowiązek być misjonarzami Ewangelii. Gdy otrzymamy dobrą wiadomość, lub gdy przeżywamy dobre doświadczenia, to naturalne, że odczuwamy potrzebę dzielenia ich także z innymi. Odczuwamy w naszym wnętrzu, że nie możemy powstrzymać radości, który została nam dana i chcemy ją poszerzyć. Wzbudzona radość jest tak wielka, że pobudza nas, by ją przekazywać dalej.
Powinna ona być tym samym, co spotkanie z Panem, radość tego spotkania, Jego miłosierdzia, przekazywanie miłosierdzia Pana. Wręcz konkretnym znakiem, że naprawdę spotkaliśmy Jezusa jest radość, jaką odczuwamy, gdy komunikujemy Go także innym. To nie jest uprawianiem prozelityzmu. Jest to przekazywaniem daru: daję to, co mi daje radość. Czytając Ewangelię widzimy, że było to doświadczenie pierwszych uczniów: po swoim pierwszym spotkaniu z Jezusem, Andrzej poszedł i natychmiast powiedział o nim swemu bratu Piotrowi (por. J 1,40-42), a to samo uczynił Filip wobec Natanaela ( por. J 1,45-46). Spotkanie Jezusa oznacza spotkanie się z Jego miłością. Ta miłość nas przemienia i czyni zdolnymi, by przekazywać innym moc, jaką nas obdarza. W pewien sposób możemy powiedzieć, że od dnia chrztu każdy z nas otrzymuje nowe imię, oprócz tego, które nadają nam mama i tata, a tym imieniem jest „Cristoforo” [Krzysztof], wszyscy jesteśmy Krzysztofami. Co to znaczy: wszyscy jesteśmy tymi, „którzy niosą Chrystusa”. To imię naszej postawy, imię ludzi niosących radość Chrystusa w miłosierdziu Chrystusa. Każdy chrześcijanin jest Krzysztofem, to znaczy przynosi Chrystusa!
Miłosierdzie, które otrzymujemy od Ojca nie jest nam dane jako prywatne pocieszenie, ale czyni nas narzędziami, aby także inni mogli otrzymać ten sam dar. Istnieje zadziwiające współdziałanie między miłosierdziem a misją. Życie miłosierdziem czyni nas misjonarzami miłosierdzia, a bycie misjonarzami pozwala nam wzrastać coraz bardziej w miłosierdziu Boga. Dlatego traktujemy poważnie nasze bycie chrześcijanami, i zróbmy wszystko co w naszej mocy, aby żyć jak ludzie wierzący, bo tylko w ten sposób Ewangelia może poruszyć ludzkie serca i otworzyć je na przyjęcie łaski miłości, na przyjęcie tego wielkiego miłosierdzia Boga, który przyjmuje wszystkich. 
Franciszek papa
   

sobota, 30 stycznia 2016

Dzień po dniu

30 stycznia 2016

Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste...

Dawid rzekł do Natana: Zgrzeszyłem wobec Pana...

Jestem grzesznikiem - nawrócić się to uznać grzech...
Grzech  - jest aktem przeciw Bogu - rani człowieka...
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem - uznaje i wyznaję...
Uczyniłem, co złe jest przed Tobą - staję w prawdzie...

Grzech i nawrócenie Dawida - skutki grzechu pozostają...
Uwierzyć w miłość, która jest potężniejsza niż grzech...
Pokora wyznania - uniżenia się przed dobrym Bogiem...
Wzruszenie i radość Boga Ojca gdy syn do domu wraca...

Jezus rzekł do swoich uczniów: Przeprawmy się na drugą stronę... 

Jesteśmy w łodzi z Jezusem, ciemność i burza...
Zawierucha wokół i lęki w sercu - Jezus śpi...
Przed nami druga strona naszego życia...
Przejście od ciała i zmysłów do życia w Duchu...

Trzeba zmagać się z sobą - pokonywać lęki...
Trzeba w ciemności poruszać sie nie wiadomo dokąd...
Jezus jest - nawet gdy śpi - trzeba zaufać Mu...
On zawsze przychodzi w porę - Milcz, ucisz się!...

Tak Bóg umiłował świat,
że dał swojego Syna Jednorodzonego;
każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne... 

Grzech jest wykroczeniem przeciw rozumowi, prawdzie, prawemu sumieniu; jest brakiem prawdziwej miłości względem Boga i bliźniego z powodu niewłaściwego przywiązania do pewnych dóbr. Rani on naturę człowieka i godzi w ludzką solidarność. Został określony jako "słowo, czyn lub pragnienie przeciwne prawu wiecznemu".
KKK 1849 

Pozwala nam odkryć nowy horyzont, horyzont logiki Boga, który jest miłością, Boga, który pragnie zbawienia wszystkich ludzi. Jezus dotknął trędowatego, ponownie włączył go wspólnoty. Nie zatrzymał się, by się zastanowić, nie pyta ekspertów o za i przeciw. Co się dla Niego naprawdę liczy, to to, by dotrzeć do tych, którzy są daleko i zbawić ich, jak Dobry Pasterz... 
Franciszek papa

  

piątek, 29 stycznia 2016

Dzień po dniu

29 stycznia 2016

Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni...

Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom...

Tajemnice królestwa - Bóg kocha ciebie dziś...
Jesteś grzesznikiem - egoistą i buntownikiem...
Chodzisz swoimi drogami i robisz co chcesz...
Kłamstwo i pożądliwość ciała w twoim sercu...

Bóg kocha ciebie - szuka ciebie na twych drogach...
W Jezusie wchodzi w historię świata i twoje drogi...
Ofiara krzyża Jezusa jest ocaleniem twojego życia...
Duch Święty zstępuje i przemienia twoje życie...

Spraw, abym usłyszał radość i wesele,
niech się radują kości, które skruszyłeś... 
    
Kapłanom przypominam, że konfesjonał nie powinien być salą tortur, ale miejscem miłosierdzia Pana, zachęcającego nas do czynienia możliwego dobra. Mały krok, pośród wielkich ludzkich ograniczeń, może bardziej podobać się Bogu niż poprawne na zewnątrz życie człowieka spędzającego dni bez stawiania czoła poważnym trudnościom. Do wszystkich powinna dotrzeć pociecha oraz impuls zbawczej miłości Boga, działającej tajemniczo w każdym człowieku, niezależnie od jego ułomności i upadków.
Evangelii gaudium 44
  

czwartek, 28 stycznia 2016

Dzień po dniu

28 stycznia 2016

Pan Bóg da Jemu tron ojca Dawida...

Kimże ja jestem, Panie, Boże, i czymże jest mój ród, że doprowadziłeś mnie aż dotąd?...

Ile zdumienia, ile wdzięczności jest w sercu Dawida...
Był najmłodszy, ostatni, pasterz - został królem Izraela...
Wybrany i umiłowany - zaufał Bogu i pokochał Go...
Poeta i pieśniarz, zwycięski w boju - niesiony przez Pana...

A kim ty jesteś dziś - a kim ja jestem przed Panem...
Wdzięczność czy narzekanie płynie w moim sercu...
Czy dajesz się prowadzić z ufnością i w zdumieniu...
Czy daję wolność Duchowi Bożemu w moim sercu...

Bo kto ma, temu będzie dodane, a kto nie ma, pozbawią go nawet tego, co ma... 

Istnieje konkretny sposób wsłuchiwania się w to, co Pan chce nam powiedzieć w swoim Słowie, i otwarcia się, by nas przemienił Jego Duch. 
Evangelii gaudium 152
  

środa, 27 stycznia 2016

Dzień po dniu

27 stycznia 2016

Zachowaj wiecznie łaskę dla Dawida...

Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha... 

Wszystko się zaczyna od słuchania Słowa...
Trzeba przyjąć - zrozumieć, aby uwierzyć...
Pokonać przeszkody - wytrwać i wydać owoc...
Słowo wprowadzić w czyn - niech stanie się...

Trzeba otworzyć szeroko oczy, aby widzieć...
Jest wielu ślepców - patrzą i nie widzą...
Ciemność zwątpienia zaległa ich serca...
Otwórz, Panie, moje oczy, abym przejrzał...

Uwierzyć sercem - tu jest sedno sprawy...
Wiemy dużo - droga do serca długa jest...
Serce kamienne zabierz - daj serce z ciała...
Niech ziarno padnie w serce - będzie owoc...

Ja utwierdzę tron jego królestwa na wieki...
Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem...
 
Nadzwyczajny Jubileusz zaprasza nas, byśmy otworzyli serca na dary Bożego Miłosierdzia: nawrócenia, przebaczenia grzechów, odnowy ducha, miłości i pokoju. Umocnieni tymi darami pamiętajmy, że Bóg nieustannie nas kocha, słucha, oczekuje naszej wierności przymierzu, które zawarł z nami w dniu naszego Chrztu świętego. Bądźmy dla bliźnich i świata całego świadkami Jego miłości. 
Franciszek papa dziś 

wtorek, 26 stycznia 2016

Dzień po dniu

26 stycznia 2016

Głoście cześć Pana wśród wszystkich narodów...

Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało... 

Wielka rzesza ludzi szuka po omacku Jezusa...
Jesteśmy posłani być świadkami Jego miłości... 
Nie oglądaj się do tyłu, nie patrz na zegarek...
Czas jest krótki, misja ogromna - daj się cały...

Abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży...
Weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii...  

Tajemnica Bożego Miłosierdzia objawia się w dziejach przymierza między Bogiem i Izraelem. Bóg jest bowiem zawsze bogaty w miłosierdzie, w każdych okolicznościach gotowy otoczyć swój lud wielką czułością i współczuciem, zwłaszcza w najbardziej dramatycznych momentach, gdy niewierność zrywa przymierze i trzeba je na nowo ustanowić, w sposób bardziej stabilny, w sprawiedliwości i prawdzie. Jest to prawdziwy dramat miłości, w którym Bóg odgrywa rolę zdradzonego Ojca i męża, a Izrael – niewiernych syna/córki i małżonki. Właśnie obrazy z życia rodzinnego – jak w Księdze Ozeasza (por. Oz 1-2) – pokazują, jak bardzo Bóg pragnie związać się ze swoim ludem.

Ten dramat miłości osiągnął swój szczyt w Synu, który stał się człowiekiem. Jego Bóg napełnił swoim bezgranicznym miłosierdziem, czyniąc z Niego „wcielone Miłosierdzie” (por. „Misericordiae vultus”, 8). Jako człowiek, Jezus z Nazaretu jest w pełni synem Izraela. Uosabia owo doskonałe słuchanie Boga, które jest wymagane od każdego Żyda w Szema Jisrael, jeszcze dzisiaj stanowiące sedno przymierza Boga z Izraelem: „Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Pan jedynie. Będziesz więc miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił” (Pwt 6, 4-5). Syn Boży jest Oblubieńcem czyniącym wszystko, by zdobyć miłość swojej Oblubienicy, z którą łączą Go więzy bezwarunkowej miłości, uwidoczniającej się w wiecznych zaślubinach z nią.

To jest pulsujące serce kerygmatu apostolskiego, w którym Boże miłosierdzie ma centralne i fundamentalne miejsce. On jest „pięknem zbawczej miłości Boga objawionej w Jezusie Chrystusie, który umarł i zmartwychwstał” (por. „Evangelii gaudium”, 36), głównym orędziem, „do którego trzeba stale powracać i słuchać na różne sposoby i które trzeba stale głosić podczas katechezy” (tamże, 164). Miłosierdzie zatem „wyraża zachowanie Boga w stosunku do grzesznika, ofiarując mu jeszcze jedną możliwość skruchy, nawrócenia i wiary” („Misericordiae vultus”, 21), a tym samym odbudowania relacji z Nim. W Jezusie ukrzyżowanym Bóg pragnie dotrzeć do grzesznika, który odszedł najdalej, tam właśnie, gdzie się zagubił i od Niego oddalił. Robi to z nadzieją, że zdoła poruszyć zatwardziałe serce swojej Oblubienicy.

Franciszek papa
 

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Dzień po dniu

25 stycznia 2016

Idźcie i głoście światu Ewangelię...

Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili...

Wybrani z ludu, grzeszni i nędzni idziemy za Tobą...
Szukasz nas na krętych drogach grzechu i buntu...
Stajesz na naszej drodze jak na szlaku do Damaszku...
Przyszedłeś do Szawła - nie zmiażdżyłeś go, ale posłałeś...

Cud spotkania z Tobą, Jezu, zmienia wszystko...
Twój prześladowca staje się szalonym świadkiem...
Wszystko odrzuca jako śmieci, aby iść za Tobą...
Nosi go po świecie przynaglenie miłości...

Wybrałeś nas, Panie, abyśmy szli za Tobą...
Moje życie nie może być puste - Ty jesteś...
Miłość się realizuje w codzienności przez Ducha...
Obfity owoc jest źródłem spełnienia i radości...

Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu...   

Bycie chrześcijaninem i bycie misjonarzem to to samo. Głoszenie Ewangelii słowem, a jeszcze wcześniej życiem, jest głównym celem wspólnoty chrześcijańskiej i każdego jej członka. Zaznaczono tutaj, że Jezus kieruje Dobrą Nowinę do wszystkich, nikogo nie wykluczając, a wręcz uprzywilejowuje tych, którzy są najdalej, cierpiących, chorych, odrzuconych przez społeczeństwo.
Postawmy sobie jednak pytanie: co oznacza ewangelizowanie ubogich? Oznacza przede wszystkim zbliżenie się do nich, oznacza posiadanie radości służenia im, wyzwolenia ich z ucisku, a to wszystko w imię Chrystusa i z Duchem Chrystusa, ponieważ to On jest Ewangelią Boga, Miłosierdziem Boga, wyzwoleniem Boga. To on „stał się ubogim, aby nas ubóstwem swoim ubogacić” (por. 2 Kor 8,9).

Franciszek papa 

niedziela, 24 stycznia 2016

Dzień po dniu

24 stycznia 2016

Słowa Twe, Panie, są duchem i życiem...

Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobra nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie...

Jezus - Mesjasz, posłany na świat przez Ojca...
Namaszczony idzie nieść uzdrowienie i wolność...
Głosi królestwo i uwalnia od złych duchów...
Składa w ofierze swoje życie, aby nas zbawić...

Ty jesteś namaszczony Duchem Świętym...
Posłany do ludzi, aby ukazywać Jezusa...
Głosić radość Ewangelii i uzdrawiać...
To twoja misja w świecie po wsze czasy...

Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście...   

Niech Wielki Post w Roku Jubileuszowym będzie przeżywany jeszcze bardziej intensywnie, jako ważny moment, by celebrować miłosierdzie Boga i go doświadczać. Nad iloma stronicami Pisma Świętego można medytować podczas tygodni Wielkiego Postu, aby odkryć na nowo miłosierne oblicze Ojca! Słowami proroka Micheasza możemy również i my powiedzieć: «Ty, Panie, jesteś Bogiem, który oddala nieprawość i odpuszcza występek. Nie żywisz gniewu na zawsze, bo upodobałeś sobie miłosierdzie. Ty, Panie, wrócisz i ulitujesz się nad nami. Zetrzesz nasze nieprawości i wrzucisz w morskie głębiny wszystkie nasze grzechy» (por. 7, 18-19).
W tym okresie modlitwy, postu i uczynków miłości będzie można medytować nad stronicami Księgi proroka Izajasza w sposób jeszcze bardziej konkretny: «Czyż nie jest raczej postem, który Ja wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić na wolność uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, do domu wprowadzić biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą. Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: Oto jestem! Jeśli u siebie usuniesz jarzmo, przestaniesz grozić palcem i mówić przewrotnie, jeśli podasz twój chleb zgłodniałemu i nakarmisz duszę przygnębioną, wówczas twe światło zabłyśnie w ciemnościach, a twoja ciemność stanie się południem. Pan cię zawsze prowadzić będzie, nasyci duszę twoją na pustkowiach. Odmłodzi twoje kości, tak że będziesz jak zroszony ogród i jak źródło wody, co się nie wyczerpie» (58, 6-11).
Inicjatywa «24 godziny dla Pana», która jest  prowadzona w piątek oraz w sobotę przed  IV Niedzielą Wielkiego Postu, powinna zostać rozpropagowana w diecezjach. Wielu ludzi znów będzie korzystać z sakramentu pojednania, a wśród nich wiele osób młodych. W tym doświadczeniu odnajdują często drogę powrotu do Pana, do przeżywania żarliwej modlitwy oraz nadania sensu własnemu życiu. Z przekonaniem na nowo postawmy w centrum sakrament pojednania, ponieważ pozwala nam przekonać się namacalnie o wielkości miłosierdzia. Będzie to dla każdego penitenta źródłem prawdziwego pokoju wewnętrznego.
Niezmordowanie będę zawsze powtarzał, że spowiednicy muszą być prawdziwym znakiem miłosierdzia Ojca. Nie można być spowiednikiem z przypadku. Spowiednikami stajemy się wtedy przede wszystkim, gdy wpierw sami jako penitenci szukamy przebaczenia. Nigdy nie zapominajmy, że być spowiednikiem znaczy mieć udział w misji samego Jezusa i być konkretnym znakiem niezmiennej Boskiej miłości, która przebacza i zbawia. Każdy z nas otrzymał od Ducha Świętego dar przebaczania grzechów i za to jesteśmy odpowiedzialni. Nikt z nas nie jest panem sakramentu, ale wiernym sługą przebaczenia Boga. Każdy spowiednik powinien przyjmować wiernych jak ojciec z przypowieści o synu marnotrawnym: ojciec, który wybiega na spotkanie syna, pomimo że roztrwonił on jego majątek. Spowiednicy mają objąć skruszonego syna, który wraca do domu, i wyrazić radość z tego, że się odnalazł. Niestrudzenie będą również szli do drugiego syna, który pozostał na zewnątrz i nie potrafi się ucieszyć, aby mu wytłumaczyć, że jego surowy osąd jest niesprawiedliwy i nie ma sensu w obliczu miłosierdzia Ojca, które nie zna granic. Nie będą zadawać zbędnych pytań, lecz jak ojciec z przypowieści przerwą mowę przygotowaną przez syna marnotrawnego, ponieważ potrafią dostrzec w sercu każdego penitenta wołanie o pomoc i prośbę o przebaczenie. Jednym słowem, spowiednicy są wezwani, aby byli zawsze i wszędzie, w każdej sytuacji i pomimo wszystko znakiem prymatu miłosierdzia.
Bulla - Franciszek papa
 

czwartek, 21 stycznia 2016

Dzień po dniu

21 stycznia 2016

Bogu zaufam, nie będę się lękał...

Jonatan bardzo upodobał sobie Dawida... 

Przyjaźń jest wielkim wsparciem...
Bądź przyjazny ludziom na drodze...
Stawaj w obronie pokrzywdzonych...
Nie bój się ocalić prześladowanego...

Nie zazdrość powodzenia drugiemu...
Każdy ma prawo w życiu do dobra...
Jeśli masz - dziękuj i podziel się...
Jeśli nie masz - dziękuj i przyjmij...

Nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, śmierć zwyciężył,
a na życie rzucił światło przez Ewangelię...  

To jest właśnie odpowiedni moment na zmianę życia! To jest czas, aby pozwolić poruszyć swe serce. W obliczu popełnionego zła, nawet w przypadku ciężkich przestępstw, nadszedł czas, by wysłuchać płaczu osób niewinnych, ograbionych z majątku, z godności, z uczuć, z samego życia. Pozostawanie na drodze zła jest tylko źródłem iluzji i smutku. Prawdziwe życie jest zgoła inne. Boga nie męczy wyciąganie ręki. On jest zawsze gotowy wysłuchać, i również ja jestem gotowy, tak jak i moi bracia biskupi i kapłani. Wystarczy tylko przyjąć zachętę do nawrócenia i poddać się sprawiedliwości, podczas gdy Kościół ofiaruje miłosierdzie.
Bulla - Franciszek papa 

środa, 20 stycznia 2016

Dzień po dniu

20 stycznia 2016

Błogosławiony Pan, Opoka moja...

Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? 
Życie uratować czy zabić?

Szabat to święto przymierza z Bogiem...
Więź z Bogiem ma objawiać się miłością...
Dobro czynione drugiemu wyraża miłość...
Dobro jest ponad przepisami i procedurą...

Wyciągnij rękę...  

Podczas Wielkiego Postu w tym Roku Świętym zamierzam wysłać Misjonarzy Miłosierdzia. Będą znakiem matczynej troski Kościoła o Lud Boży, aby wszedł on w głębokości bogactwa tej tajemnicy tak fundamentalnej dla naszej wiary. Będą to kapłani, którym udzielę władzy przebaczenia grzechów zarezerwowanych dla Stolicy Apostolskiej, aby podkreślić wielkość ich posłania. Będą przede wszystkim żywym znakiem tego, jak Ojciec przygarnia tych, którzy szukają jego przebaczenia. Będą Misjonarzami Miłosierdzia, ponieważ będą kształtować ze wszystkimi spotkanie pełne człowieczeństwa, źródło uwolnienia, bogate w odpowiedzialność za przezwyciężenie trudności i podjęcie nowego życia otrzymanego w Chrzcie świętym. W ich misji pozwolą się oni poprowadzić słowom Apostoła: «Bóg poddał wszystkich nieposłuszeństwu, aby wszystkim okazać swe miłosierdzie» (Rz 11, 32). Wszyscy bowiem, nie wyłączając nikogo, wezwani są do przyjęcia tego apelu miłosierdzia. Niech misjonarze żyją tym wezwaniem wiedząc, że mogą utkwić swój wzrok w Jezusie: «miłosiernym i wiernym arcykapłanie» (por. Hbr 2, 17). 
Franciszek papa

wtorek, 19 stycznia 2016

Dzień po dniu

19 stycznia 2016

Ja sam wybrałem Dawida na króla...

Wziął więc Samuel róg z oliwą i namaścił go pośrodku jego braci. Od tego dnia duch Pański opanował Dawida.

Jezus Chrystus wybrał nas i powołał na swoich uczniów...
Otrzymałeś łaskę wiary i namaszczenie w Duchu Świetym...
Jesteś posłany, aby dawać świadectwo o Jezusie Chrystusie...
W twoim środowisku tak wielu żyje w kryzysie i opuszczeniu...

Dawid wybrany przez Pana staje się pasterzem Izraela...
Przed nim trudna droga zmagania się z przeciwnościami...
Jest oddany Bogu - śpiewa pieśni chwały i mężny w walce...
Twoje życie ma być chwałą Boga i misją dla Jego królestwa...

Syn Człowieczy jest Panem szabatu...
   

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Dzień po dniu

18 stycznia 2016

Temu, kto prawy, ukażę zbawienie... 

Młode wino należy wlewać do nowych bukłaków...

Idziemy z Jezusem w nowe jutro w miłosierdziu...
Stare przymierze realizuje się dziś w nowy sposób...
Wszyscy potrzebujemy nawrócenie ku Miłości Boga...
Nie sądź drugiego człowieka - pochyl się nad sobą...

Zaryzykuj i przebacz twojemu krzywdzicielowi...
Ty też potrzebujesz uzdrowienia z egoizmu...
Wszyscy jesteśmy poranieni - Bóg uzdrawia...
Przebacz i proś miłosiernego Ojca o uzdrowienie...

Żywe jest słowo Boże i skuteczne,
zdolne osądzić pragnienia i myśli serca...

Zjednoczeni z Jezusem, szukamy tego, czego On szuka, kochamy to, co On kocha. Ostatecznie to, czego szukamy, jest chwałą Ojca, żyjemy i działamy «ku chwale majestatu Jego łaski». Jeśli chcemy się zaangażować w pełni i wytrwale, to musimy przekroczyć wszelką inną motywację. To powód ostateczny, najgłębszy i największy, racja i ostateczny sens całej reszty. Chodzi o chwałę Ojca, której Jezus szukał podczas całego swego ziemskiego życia. Jest On Synem odwiecznie szczęśliwym z całym swoim istnieniem «w łonie Ojca». Jesteśmy misjonarzami przede wszystkim dlatego, że Jezus nam powiedział: «Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie». Niezależnie od tego, czy nam to odpowiada, czy też nie, czy nas interesuje, czy też nie, czy nam to służy, czy też nie, niezależnie od ograniczoności naszych pragnień, naszego rozumienia i naszych motywacji, ewangelizujemy na większą chwałę Ojca, który nas kocha.  
Evangelii gaudium 267 

niedziela, 17 stycznia 2016

Dzień po dniu

17 stycznia 2016

Pośród narodów głoście chwałę Pana... 

Bo jak młodzieniec poślubia dziewicę, 
tak twój Budowniczy ciebie poślubi, 
i jak oblubieniec weseli się z oblubienicy, 
tak Bóg twój tobą się rozraduje...

Twoja miłość, Panie, stwarza mnie na nowo...
Ty szukasz mnie w ruinach mego życia...
Jestem na nowo, Panie, w Twoim sercu...
Przez Krzyż i radość zmartwychwstania...

Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie... 

 
  

piątek, 15 stycznia 2016

Dzień po dniu

15 stycznia 2016

Na wieki będę sławił łaski Pana...

Samuel wysłuchał wszystkich słów ludu i przekazał je do uszu Pana... 

Chcieli mieć króla, bo odrzucili Pana...
Pośrednictwo proroka jest drogą słowa...
Dziś Jezus jest dla nas drogą do Ojca...
On jest Królem i Pasterzem pośród ludu...

Wstań, weź swoje nosze i idź do swego domu... 

Konsekwencją grzechu jest w gruncie rzeczy paraliż duchowy...
Pobożność jest skłonnością do wszelakiego dobra. Człowiek bezbożny jest sparaliżowany wobec dobra... 
Duchowo jest człowiekiem, który już nie utrzymuje się na nogach, a jego życie jest tylko zewnętrznym pozorem... 
Więź pomiędzy paraliżem a grzechem jest nie tylko symboliczna, jest czymś znacznie głębszym... 
Choroby ciała posiadają swoje korzenie w oddaleniu od Boga...

 

czwartek, 14 stycznia 2016

Dzień po dniu

14 stycznia 2016

Wyzwól nas, Panie, przez Twe miłosierdzie...

Chcę, bądź oczyszczony...

Jezus dotyka trędowatego i oczyszcza go...
Jesteśmy przez grzech trędowaci i wykluczeni...
Otwórz się - Jezus przychodzi - wołaj...
Jezusie, Synu Dawida ulituj się nade mną...

W Jego ranach jest nasze uzdrowienie...
Jezus na krzyżu jest wykluczony - abym żył...
On mnie ocalił w miłosierdziu swoim...
Posyła - jestem misjonarzem miłosierdzia...

A ludzie zewsząd schodzili się do Niego...  



W Piśmie Świętym Bóg przedstawiony jest jako „Bóg miłosierny”. Jest to imię, poprzez które, że tak powiem, objawia On nam swoje oblicze i serce. On sam, jak mówi Księga Wyjścia, objawiając się Mojżeszowi definiuje siebie w następujący sposób: „Pan, Pan, Bóg miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność” (34,6). Także w innych tekstach odnajdujemy tę formułę, z pewnymi zmianami, ale zawsze kładziony jest nacisk na miłosierdzie i miłość Boga, który niestrudzenie przebacza (por. Rdz 4,2; Jl 2,13; Ps 86,15; 103,8; 145,8; Ne 9,17). Przypatrzymy się każdemu po kolei z tych słów Pisma Świętego, które nam mówią o Bogu.

Pan jest „miłosierny”: słowo to przywołuje postawę czułej troski, takiej jaką matka otacza swoje dziecko. Rzeczywiście hebrajskie słowo użyte w Biblii skłania nas do myśli o wnętrznościach, a także o łonie matczynym. Dlatego sugeruje ono obraz Boga, który się wzrusza i okazuje nam swoje uczucia, jak matka, kiedy bierze w ramiona swoje dziecko, pragnąc jedynie je kochać, chronić, pomagać, gotowa oddać dla niego wszystko, nawet siebie samą. Ten piękny obraz podsuwa ten termin. Jest to zatem miłość, którą można określić, w dobrym sensie, jako poruszającą wnętrzności.

Napisano także, że Pan jest „litościwy”, w tym sensie, że okazuje łaskę, współczucie i w swojej wielkości pochyla się nad słabymi i ubogimi, zawsze gotów, by przyjąć, zrozumieć, przebaczyć. To jak ojciec z przypowieści o której mówi Ewangelia św. Łukasza (por. Łk 15,11-32): ojciec, który nie zamyka się w rozżaleniu, z powodu porzucenia przez młodszego syna, lecz przeciwnie stale na niego czeka, bo go zrodził, a następnie wybiega mu na spotkanie i obejmuje go, nie pozwala jemu nawet dokończyć wyznania winy, jakby przykrywał jemu usta - tak wielka jest miłość i radość z tego powodu, że go odnalazł. Potem idzie zawołać starszego syna, który jest oburzony i nie chce się cieszyć, syna, który zawsze był w domu, ale żyjąc bardziej jak sługa, niż syn, ale także i nad nim pochyla się ojciec, zaprasza go by wszedł, stara się otworzyć jego serce na miłość, aby nikt nie był wykluczony ze święta miłosierdzia. Miłosierdzie jest bowiem świętem.

O tym Bogu miłosiernym mowa jest również, że jest „nieskory do gniewu”, dosłownie, „ma długi oddech”, to znaczy ma szeroki oddech wielkoduszności i zdolność do znoszenia. Bóg potrafi czekać, Jego czasy nie są niecierpliwymi czasami ludzi; jest On jak mądry rolnik, który potrafi oczekiwać, zostawia czas, aby dobre ziarno wzrosło, pomimo kąkolu (por. Mt 13,24-30).

I wreszcie Pan ogłasza siebie „bogatym w łaskę i wierność”. Jakże piękna jest ta definicja Boga! Jest w niej wszystko. Ponieważ Bóg jest wielki i potężny, ale ta wielkość i moc ukazują się w miłości względem nas, tak małych, tak niezdolnych. Użyte tutaj słowo „miłość”, wskazuje miłość, łaskę, dobroć. Niej jest to miłość z telenoweli. Ta miłość czyni pierwszy krok, który nie zależy od ludzkich zasług, ale z wypływa ogromnej bezinteresowności. Jest to Boża troskliwość, której nic nie może powstrzymać, nawet grzech, bo potrafi przejść ponad grzechem, pokonać zło i wybaczyć je.

Wierność bez granic: oto ostatnie słowo jakie Bóg objawił Mojżeszowi. Wierności Boga nigdy nie zabraknie, ponieważ Pan jest opiekunem, który jak mówi Psalm, nie zasypia, ale nieustannie czuwa nad nami, aby nas doprowadzić do życia:

„On nie pozwoli zachwiać się twej nodze
ani się zdrzemnie Ten, który cię strzeże.
Oto nie zdrzemnie się
ani nie zaśnie
Ten, który czuwa nad Izraelem [...]
Pan cię uchroni od zła wszelkiego:
czuwa nad twoim życiem.
Pan będzie strzegł
twego wyjścia i przyjścia
teraz i po wszystkie czasy” (121,3-4.7-8).

Ten Bóg miłosierny jest wierny w swoim miłosierdziu. Święty Paweł mówi coś bardzo pięknego: jeśli nie jesteś wobec Niego wierny, „On wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć siebie samego” (2 Tym 2,13). Wierność w miłosierdziu jest wręcz istotą Boga. Dlatego Bóg jest całkowicie i zawsze godny zaufania. Jest to obecność solidna i stabilna. To jest pewność naszej wiary. Zatem w tym Jubileuszu Miłosierdzia powierzmy się Jemu całkowicie a doświadczymy radości bycia kochanymi przez tego „Boga miłosiernego i litościwego, cierpliwego, bogatego w łaskę i wierność”.

Franciszek papa  

środa, 13 stycznia 2016

Dzień po dniu

13 stycznia 2016

Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę... 

Mów, Panie, bo sługa Twój słucha...

Jakie to ważne, aby usłyszeć wołanie Boga...
Bóg mówi do ciebie - woła po imieniu...
W ciemnościach i samotności słuchaj Pana...
Jest wezwanie i misja dla twojego życia...

Kiedy było jeszcze ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił... 

Nikt nie może poznać Ojca bez pomocy Słowa Bożego, to jest, jeśliby Syn nie objawił; ani też Syna nie może poznać nikt bez łaskawej woli Ojca. Wolę zaś Ojca spełnia Syn przez to, iż kiedy Ojciec posyła, Syn jako posłany przychodzi. Tylko Słowo Boga zna niewidzialnego i niewyrażalnego dla nas Ojca. Powyższą podwójną prawdę objawił Pan. Dlatego właśnie Syn przez objawienie siebie samego daje poznać Ojca. Poznanie Ojca jest zatem objawieniem się Syna; wszystko bowiem staje się jawne przez Słowo.

Ojciec objawił Syna, aby za Jego pośrednictwem dać się poznać wszystkim i obdarzyć tych, którzy w Niego wierzą, niezniszczalnością i szczęściem wiecznym. Wierzyć zaś w Niego oznacza pełnić Jego wolę.

Tak więc Słowo przez swą własną naturę objawia, iż Bóg jest Stworzycielem; poprzez świat, że jest Panem, Stworzycielem świata; poprzez dokonane dzieła, że jest ich Sprawcą; przez godność Syna, że jest Ojcem, który zrodził Syna. O tym to wszyscy wprawdzie podobnie rozprawiają, ale nie wszyscy tak wierzą. Wszak i za pośrednictwem Prawa i Proroków Słowo zapowiadało siebie oraz Ojca, a chociaż cały naród słuchał tak samo, to jednak nie wszyscy tak samo uwierzyli. Za pośrednictwem więc tegoż Słowa, które stało się widzialne i dotykalne, objawił się Ojciec. Chociaż nie wszyscy tak samo weń uwierzyli, wszyscy jednak zobaczyli Ojca w Synu. Albowiem o ile niewidzialną rzeczywistością Syna był Ojciec, o tyle widzialną Ojca - był Syn.

Syn, spełniając wolę Ojca, wypełnia wszystko od początku aż do końca. Bez Jego pomocy nikt nie może poznać Boga. Poznaniem więc Ojca jest Syn. Syna zaś poznajemy dzięki objawieniu się Ojca przez Syna. Dlatego i Pan powiedział: "Nikt nie zna Syna, tylko Ojciec, i Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić". Wyrażenie "zechce objawić" odnosi się nie tylko do przyszłości, jakoby tylko wtedy Słowo zaczęło objawiać Ojca, kiedy narodziło się z Maryi, ale dotyczy wszystkich czasów. Syn, będąc obecnym w swym dziele stwórczym, objawia wszystkim Ojca. Objawia tym, którym Ojciec chce się objawić, kiedy chce i jak chce. Tak więc wszędzie i we wszystkim jeden jest Bóg Ojciec, jedno Słowo, Syn, i jeden Duch, jedno zbawienie dla wszystkich, którzy w Niego wierzą.
św. Ireneusz
  

wtorek, 12 stycznia 2016

Dzień po dniu

12 stycznia 2016

Całym swym sercem raduję się w Panu... 

Milcz i wyjdź z niego!...
Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą...

Ludzie są zniewoleni duchem nieczystym...
Potrzebujemy oczyszczenia - uwolnienia...
Jezus przychodzi - On jest mocą ku wolności...
On - Święty Bóg - oczyszcza mocą Słowa i Krwi...

Przyjmijcie słowo Boże nie jako słowo ludzkie,
ale jak jest naprawdę, jako słowo Boga...

Miłości Boga nie nabywa się na drodze poznawania przykazań. Podobnie jak korzystania ze światła, pragnienia życia, miłości do rodziców czy wychowawców nie nauczyliśmy się od innych, tak samo, owszem, daleko bardziej, miłości Boga nie otrzymujemy przez nauczanie z zewnątrz. W samej naturze człowieka spoczywa pewna siła umysłu, jakby nasienie zawierające w sobie zdolność oraz konieczność miłowania. Poznanie Bożych przykazań rozbudza owo nasienie, troskliwie je pielęgnuje, roztropnie żywi i przy Bożej pomocy doprowadza do pełnego rozwoju.
Dlatego pochwalając waszą pilność, niezbędną do osiągnięcia tego celu, będziemy się starali z pomocą Bożą i z pomocą waszych modlitw obudzić, według danej mi przez Ducha Świętego umiejętności, ukrytą w was iskrę miłości Bożej.
Przede wszystkim należy powiedzieć, iż zanim otrzymaliśmy od Boga przykazania, wcześniej jeszcze otrzymaliśmy odeń zdolność i moc do ich wypełnienia. Dlatego nie możemy narzekać, jak gdyby wymagano od nas czegoś niezwykłego, ani też wynosić się, jak gdybyśmy ofiarowywali więcej, niż otrzymaliśmy. Otóż, kiedy posługujemy się w sposób godny i właściwy otrzymanymi darami, życie nasze staje się pobożne i bogate w cnoty, kiedy zaś czynimy z nich niewłaściwy użytek, popadamy w wady.
Taka jest zresztą definicja wady: niewłaściwe i przeciwne Bożym przykazaniom posługiwanie się umiejętnościami, które Bóg nam dał dla czynienia dobra. I na odwrót: cnota, której Bóg pragnie, polega na korzystaniu z tych samych umiejętności zgodnie z Bożym nakazem i w dobrej intencji.
To, co powiedzieliśmy wcześniej, dotyczy także cnoty miłości Boga. Zanim otrzymaliśmy przykazanie miłowania Boga, już wcześniej, od urodzenia, została nam dana moc i umiejętność miłowania. Nie osiąga się jej przez przekonywanie od zewnątrz, ale każdy może się jej nauczyć w sobie i przez siebie samego. Z natury bowiem pragniemy tego, co piękne i dobre, nawet jeśli nie dla wszystkich to samo wydaje się dobre i piękne. Podobnie też nie potrzebujemy, aby ktoś uczył nas miłości do rodziców i krewnych, spontanicznie zaś okazujemy życzliwość tym, którzy nam dobrze czynią.
A cóż bardziej - pytam - godne jest podziwu od Bożego piękna? Cóż bardziej radosnego i ujmującego niż rozważanie majestatu Boga? Czyż jest jakieś pragnienie duszy tak gwałtowne i mocne jak to, które Bóg wlewa do duszy oczyszczonej z wszelkiego grzechu i wołającej: "Zraniona jestem miłością"? Niewypowiedziany w ogóle i niewysłowiony jest blask Bożego piękna.
św. Bazyli Wielki
  

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Dzień po dniu

11 stycznia 2016

Złożę Ci, Boże, ofiarę pochwalną...

Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!...

Tak się rozpoczyna wszystko - nie można przegapić wezwania...
Czas jest krótki - trzeba rozpoznać dziś znaki Emmanuela...
Wejść na drogę - to Jezus, który wyzwala i prowadzi do Ojca...
Otworzyć serce - oto przychodzi Jezus - oczekiwany Mesjasz...

On wzywa ciebie po imieniu - idź za Nim, zaufaj Mu...
Będziesz Jego uczniem - On serca przestraja ku miłości...
Przewala wszystko i ustawia kręgosłup wiary, która zwycięża...
Twoje sieci już będą pracować dla Jego Królestwa...

Pójdźcie za Mną, a sprawię, że staniecie się rybakami ludzi...
A natychmiast, porzuciwszy sieci, poszli za Nim...

Słowa miłość używa się tak często, że kiedy się je wypowiada, nie wiadomo już, co dokładnie oznacza. Czym jest miłość? Niekiedy myślimy o miłości z seriali. Nie, to nie wydaje się być miłością. Miłością może się wydawać entuzjazm dla jakiejś osoby, który z czasem gaśnie. Skąd pochodzi prawdziwa miłość? «Każdy, kto miłuje – mówi Jan – narodził się z Boga (...), bo Bóg jest miłością». Nie mówi: «Każda miłość jest Bogiem», ale «Bóg jest miłością»”.  
Franciszek papa 

niedziela, 10 stycznia 2016

Dzień po dniu

10 stycznia 2016

Chwal i błogosław, duszo moja, Pana...

Idzie mocniejszy ode mnie...
On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem...

Jezus - Mesjasz - namaszczony Duchem Świętym...
Idzie głosić Ewangelię o królestwie - uzdrawiać i wyzwalać...
Powołuje uczniów, aby misję zbawienia realizowali...
Ochrzczeni Duchem Świętym idą na cały świat...

Potrzebujemy zanurzenia w Jego miłości...
Niech otworzy nasze oczy - chcemy widzieć...
Niech rozszerzy nasze serca - chcemy kochać...
Niech uwolni nasze stopy - chcemy iść za Nim...

Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie... 

Duch Święty, otrzymany po raz pierwszy w dniu naszego chrztu, otwiera nam serce na Prawdę, na całą Prawdę. Duch pobudza nasze życie do wejścia na zobowiązującą, ale radosną ścieżkę miłości i solidarności wobec naszych braci. Duch daje nam czułość boskiego przebaczenia i przenika nas niezwyciężoną mocą miłosierdzia Ojca. Nie zapominajmy, że Duch Święty jest obecnością żywą i ożywiającą w tym, kto Go przyjmuje, modli się w nas i napełnia nas radością duchową.
Franciszek papa dziś  

sobota, 9 stycznia 2016

Dzień po dniu

8 lutego 2016

Wyrusz, o Panie, na miejsce spocznienia...

Wszyscy, którzy się Go dotnęli, odzyskiwali zdrowie...

Wszyscy jesteśmy połamani, ślepi i zrujnowani...
Potrzebujemy się zbliżyć i dotykać Jezusa...
W Jego ranach jest nasze uzdrowienie...
On chce nas uzdrawiać - po to przyszedł...

Grzech nas rozbija, rani i rozprasza...
Każdy idzie we własnym kierunku...
Dokonuje się rozproszenie ludzi...
Bóg zwołuje i gromadzi, tworzy wspólnotę...

Uzdrawiać to gromadzić w Duchu Świętym...
Tu dokonuje się przebaczenie i pojednanie...
Bez tego nie ma uzdrowienia i normalności...
Jezus nas zwołuje i gromadzi w sercu Ojca...

Jezus głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszystkie choroby wsród ludu...

piątek, 8 stycznia 2016

Dzień po dniu

8 stycznia 2016

Uwielbią Pana wszystkie ludy ziemi...

Wy dajcie im jeść!...

Jak hieny krążą zagubieni i głodni... 
Słowo jest światłem na drodze...
Ludzie chcą chleba i miłości...
Jezus daje naszymi pustymi rękami...

Trzeba poznać własną niemoc, aby dawać...
Wówczas cud się stanie w naszej pustce...
Nie masz, a będziesz dawał z obfitości...
Jezus rozmnoży małość i wszystkich nakarmi...

Miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga...
Bóg jest miłością...
   

poniedziałek, 4 stycznia 2016

Dzień po dniu

4 stycznia 2016

Ziemia ujrzała swego Zbawiciela...

Oto Baranek Boży...

Jan Chrzciciel ukazuje Jezusa swoim uczniom...
Uczniowie opuszczają Jana i idą za Jezusem...
Misja Jana jest dziś w Kościele - jesteś misjonarzem...
Masz ukazywać Jezusa ludziom, którzy Go nie znają...

Jezus wciąż przechodzi - trzeba Go rozpoznać...
Jezus przychodzi - trzeba wejść na Jego drogę...
Gdy Jezus wejdzie w twoje życie - rodzisz się na nowo...
Odnalazłeś Tego, którego szukałeś - On jest twoją pełnią...

Znaleźliśmy Mesjasza!...  

niedziela, 3 stycznia 2016

Dzień po dniu

3 stycznia 2016

Słowo Wcielone wśród nas zamieszkało... 

Wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed jego obliczem...

Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek odnalazł swoje powołanie do świętości...
Świętość jest normalnością i pierwotnym stanem w jakim człowiek zaistniał...
Grzech niszczy normalność, powoduje dysfunkcję i deformację życia człowieka...
Oddala nas od źródła istnienia - Boga, który nas stworzył i jest genialnym Architektem...

Powróćmy do Pana, który kocha nas mimo naszego pogubienia się w egoizmie...
Przyjmijmy Słowo Życia, które przenika nas do głębi i oświeca zamysły serc...
Nie lękajmy się osądu i potępienia - Jezus przyszedł, aby nas ocalić i odnowić...
Otwórzmy się na Ducha Świętego, który ożywia człowieka, przemienia i uświęca...

Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy - łaskę po łasce... 

Codziennie rano, po przebudzeniu, możemy powiedzieć: "Niech dziś Pan rozpromieni oblicze swe nade mną". Jest to piękna modlitwa, będąca rzeczywistością.
Franciszek papa  

piątek, 1 stycznia 2016

Dzień po dniu

1 stycznia 2016

Bóg miłosierny niech nam błogosławi... 

Nadano Mu imię Jezus...

Jezus to znaczy Bóg zbawia...
To imię jest moją tożsamością...
To imię jest moją miłością...
Należę do Jezusa na zawsze...

Czas jest droga do wieczności...
Czas prowadzi do spełnienia...
Czas to miłość, która oczekuje...
Czas ucieka - wieczność czeka...

Niech cie Pan błogosławi i strzeże...