niedziela, 31 maja 2015

Dzień po dniu

31 maja 2015

Szczęśliwy naród wybrany przez Pana...

Rozważ w swym sercu, że Pan jest Bogiem, a na niebie wysoko i na ziemi nisko nie ma innego...

Bóg jest Ojcem - jest źródłem i początkiem - kocha nas...
Bóg jest Synem - to Jezus, Mesjasz prawdziwy - zbawca...
Bóg jest Parakletem - Duchem Prawdy - mieszka w nas...
Bóg jest dobry, sprawiedliwy, miłosierny - wszystko w Nim istnieje...

Wszyscy co, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi...

Gdy Duch Święty zstępuje odnajdujesz swoją tożsamość...
Stwarza cię na nowo - wołasz z głębi - Abba - Ojcze...
Jezus jest twoim Panem - jesteś dziedzicem Królestwa...
Miłość rozlewa w twym sercu - jest Duchem wolności...

Jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata...

Ten świat się nie skończy - będzie nowa ziemia...  
Jezus jest zawsze z nami - przyjdzie dzień paruzji...
Posyła nas, aby czynić uczniów - żniwo jest wielkie...
Daje nam zdolność rozumienia prawa miłości...

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu...
Bogu który jest i który był, i który przychodzi...

Jezus Chrystus jest obliczem miłosierdzia Ojca. Wydaje się, iż tajemnica wiary chrześcijańskiej znajduje w tym słowie swoją syntezę. Ono stało się żywe, widoczne i osiągnęło swoją pełnię w Jezusie z Nazaretu. Ojciec «bogaty w miłosierdzie», gdy objawił  Mojżeszowi swoje imię: «Bóg miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność», sprawił, że człowiek mógł nieprzerwanie poznawać Jego boską naturę na różne sposoby i w wielu momentach historii. W «pełni czasów», gdy wszystko było gotowe według Jego planu zbawienia, zesłał On swojego Syna, narodzonego z Maryi Dziewicy, aby objawić nam w sposób ostateczny swoją miłość. Kto widzi Syna, widzi też i Ojca. Jezus z Nazaretu swoimi słowami, gestami i całą swoją osobą  objawia miłosierdzie Boga.
Misericordiae vultus 1

sobota, 30 maja 2015

Dzień po dniu

30 maja 2015

Nakazy Pana są radością serca...

Jakim prawem to czynisz?
I kto Ci dał tę władzę, żeby to czynić?...

Jezus jest Panem - to On przynosi prawo...
Prawo jest drogowskazem dla nas słabych ludzi...
Prawo miłości jest powołaniem naszym i powinnością...
Szukasz miłości - Bóg kocha - my chcemy kochać, ale jak?...

Jezus ma władzę na niebie i na ziemi...
On jest sługą wszystkich - jest to władza miłości...
Światowa władza uciska, niszczy, wykorzystuje...
Współczesnym światem rządzą dziś demony...

Jezus przynosi ludziom władzę miłości...
Szanuje człowieka - działa na rzecz jego dobra...
Nie chce naszej zguby - gdy karci nas - kocha...
Ukazuje drogę miłości drogowskazem krzyża...

Czyny Jezusa są działaniem Boga...
Nie pytaj Jezusa - co czynisz ze mną?...
Zaufaj - pozwól, niech cię poprowadzi...
Otwórz się na Jego Ducha - niech działa...

Bedę Cię wielbił, Panie, wychwalał i błogosławił Twoje imię...
Noga moja wstąpiła na prostą drogę, od młodości mojej idę jej śladami...
Zapłonąłem gorliwością o dobro i nie doznałem wstydu...

Człowiek dotknięty przykrością, a oddany modlitwie, właśnie dlatego wewnętrznie doświadcza dobroci Bożej, iż na zewnątrz pozbawiony jest ludzkich pochwał.
Grzegorz Wielki 

piątek, 29 maja 2015

Dzień po dniu

29 maja 2015

Śpiewajmy Panu, bo swój lud miłuje...

Miejcie wiarę w Boga...
Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie sie wam, tylko wierzcie, że otrzymacie...

Proście, szukajcie, kołaczcie - Bóg jest dobry...
Nie bądź niezależny - Bóg potrzebuje ciebie...
Wiara przenosi góry, uwalnia miłość -  otwiera niebo...
Bóg troszczy się o nas - daje Ducha Świętego...

Prośba jest modlitwą pokory i zależności...
Wszystko, co mamy jest darem dobrego Boga...
Prosić dla innych to służba miłości...
Widzieć i działać, aby wszyscy mieli...

Mój dom ma być domen modlitwy dla wszystkich narodów...

Dusza człowieka poniżonego staje się tym bliższa Bogu, im odleglejsza jest od ludzkich pochwał. Chętnie oddaje się modlitwie i przez utrapienia zewnętrzne staje się sposobniejszą do rozumienia rzeczywistości wewnętrznej...
Grzegorz Wielki

czwartek, 28 maja 2015

Dzień po dniu

28 maja 2015

Jesteś kapłanem tak jak Melchizedek...

Umieszczą swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercach...
Będę ich Bogiem, oni będą Mi ludem...

Prawo miłości wpisane nasze serca...
Przez ofiarę Jezusa na krzyżu...
Jesteśmy uczniami Pana - ludem kapłańskim...
Życie nasze ofiarą chwały na ołtarzu krzyża...

Idziemy za Panem - niech Pasterz nas prowadzi...
Szukajmy jedności - miłość niech nas zbliża...
Ofiara naszego życia na ołtarzu krzyża...
Kapłaństwo ludu Bożego w Sercu Jezusa...

To jest Ciało Moje... To jest Krew Moja...

Cud przemiany niech dokonuje się w nas...
Konsekracja Eucharystii - przemiana ludzkich serc...
Łamany chleb stwarza Ciało Jezusa z nas...
Życie Boże jest darem przez nas dla świata...

Jezus złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga...

Kto nie ma Boga, nic nie posiada; kto ma Boga, ma wszystko.
Św. Augustyn

środa, 27 maja 2015

Dzień po dniu

27 maja 2015

Okaż nam Panie miłosierdzie swoje...

Nie tak będzie między wami...

Być blisko, mieć znaczenie, robić karierę...
To dążenie jest w każdym z nas...
Nawet w Kościele człowiek chce być wyżej...
Nawrócenie serca - być sługą wszystkich...

Takiej władzy chcemy dziś w Polsce...
Otwartej, wrażliwej i wspomagającej...
Władza polityczna - wzniosłą służbą miłości...
W Kościele wymogiem niezbędnym służba miłości...

Pokora i zaangażowanie na rzesz drugiego...
Jedni drugich uważają za wyżej stojących...
Wyjść poza własny interes - widzieć biedę ludzką...
Budzić nadzieję, która nie zawodzi...

Jezus chce, abyś służył i był wielki Jego miłością...
Jak mała hostia w dłoni biednego kapłana...
Daje się łamać i zjadać zwykłym ludziom...
Jest pokarmem miłości i nigdy jej nie braknie...

Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu...

Światowość duchowa, kryjąca się za pozorami religijności, a nawet miłości Kościoła, polega na szukaniu chwały ludzkiej i osobistych korzyści zamiast chwały Pana.
Papa Franciszek

wtorek, 26 maja 2015

Dzień po dniu

26 maja 2015

Boże zbawienie ukażę uczciwym...

Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą...

Trzeba iść za Jezusem w wolności ducha...
On jest naszym Panem - wszystko zostaw za sobą...
Ofiarować życie swoje - dar miłości ucznia...
Przyjaźń Mistrza darem dla tych, którzy idą za Nim...

Miłość nie jest uczuciem - jest ofiarą życia...
Jezus oddał wszystko, aby zbawić ciebie...
Wiara wzywa do miłości, która się oddaje...
Owoc daje radość gdy oddajesz wszystko...

Nie stwarzaj pozorów, że jesteś pobożny...
Liczy się tylko serce całe oddane Bogu...
Jesteś wezwany, aby iść za Mistrzem...
Nie bój się ofiarować - to jest akt miłości...

Kto świadczy dobrodziejstwa przynosi ofiary z najczystszej mąki, a kto daje jałmużnę składa ofiarę uwielbienia... 

Papież Franciszek dziś

Chrystus nie obiecuje bogactw, ale dziedzictwo Królestwa Niebieskiego, z czym będą się jednak wiązały prześladowania i krzyż.

Dlatego, kiedy jakiś chrześcijanin jest przywiązany do bogactw to się ośmiesza, jakby chciał dwóch rzeczy naraz: nieba i ziemi. Natomiast probierzem jest to, co mówi Jezus: krzyż, prześladowania. Oznacza to zaparcie się samego siebie, znoszenie krzyża każdego dnia.
Od tej pokusy nie byli wolni apostołowie, jak wskazuje choćby ewangeliczna scena, w której matka Jakuba i Jana zapytała Jezusa o to, jakie miejsce zajmą oni w Królestwie Bożym. Ale ich serce zostało oczyszczone aż po dzień Pięćdziesiątnicy, kiedy wszystko zrozumieli. „Bezinteresowność pójścia za Jezusem jest odpowiedzią na bezinteresowność miłości i zbawienia, które daje nam Jezus” Kiedy chcemy być jednocześnie z Jezusem i ze światem, zarówno z ubóstwem jak i z bogactwem to mamy do czynienia z chrześcijaństwem połowicznym, które chce korzyści materialnych. To właśnie jest duch tego świata”.Z ludzkiego punktu widzenia pójście za Jezusem nie jest dobrym interesem: jest to służba. On to uczynił, a jeśli Pan daje tobie możliwość bycia pierwszym, to musisz zachowywać się jak ostatni, to znaczy służąc. A jeśli Pan daje możliwość posiadania majątku, to musisz sprawić, aby służył on innym. Są trzy rzeczy, trzy kroki, które oddalają nas od Jezusa: bogactwo, próżność i pycha. Dlatego bogactwa są tak niebezpieczne, bo popychają ciebie natychmiast ku próżności i myślisz, że jesteś ważny. A kiedy myślisz, że jesteś ważny, to podnosisz głowę i się zatracasz.
Droga wskazana przez Pana jest ogołoceniem siebie, tak jak On to uczynił: „kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym”. Pan Jezus potrzebował wiele czasu, aby uczniowie to zrozumieli. Dlatego i my musimy prosić: naucz nas tej drogi, tej umiejętności służby, pokory, służenia naszym braciom i siostrom w Kościele.
To smutne, gdy widzimy chrześcijanina, czy to człowieka świeckiego, osobę konsekrowaną, księdza, biskupa, jak chce dwóch rzeczy na raz: iść za Jezusem i dąży do posiadania majątku, naśladować Jezusa i dążyć do światowości. A to jest anty świadectwem i oddala ludzi od Jezusa. «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą. Jak nam zapłacisz?» Nagrodą jaką nas obdarzy będzie podobieństwo do Niego, to będzie «wynagrodzenie». Wspaniałe «wynagrodzenie», być podobnym do Jezusa!

poniedziałek, 25 maja 2015

Dzień po dniu

25 maja 2015

Kościół nie zginie, Bóg jest w jego wnętrzu...

Trwali jednomyślnie na modlitwie...

Wszystko się zaczyna od modlitwy - wiara, życie, wspólnota...
Jaka jest twoja wiara taka jest modlitwa - słuchaj Słowa i ufaj...
Życie zaczyna się i przychodzi ze spotkania w uścisku miłości...
Wspólnota braterska tworzy się gdy wielbimy Boga i słuchamy...

Nieustanna modlitwa otwiera na Ducha Świętego i rodzi miłość...
Duch Święty sprawia, że ludzie są razem i wielbią Boga...
Jeden duch, jedno serce - to więź miłości braterskiej w Kościele...
Różnorodność i bogactwo darów w jedności to wspólnota Jezusa...

Na modlitwie słyszy się głos Boga - Słowo, które stwarza na nowo...
Modlitwa jest dziękczynieniem wiary - otwiera oczy na dzieła Boże...
Uwielbienie jest uściskiem miłości - tu Duch wylewa na nas miłość... 
Wstawiennictwo to prośba o stosowne dary dla chorych i pogubionych...

Oto Matka twoja - oto syn Twój...  

Papież Franciszek wczoraj

„Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam... Weźmijcie Ducha Świętego!”. 
Tak mówi do nas Jezus. Poruszenie, które miało miejsce w wieczór Zmartwychwstania powtarza się w dniu Pięćdziesiątnicy, zintensyfikowane niezwykłymi przejawami zewnętrznymi. W wieczór wielkanocny Jezus ukazał się Apostołom i tchnął na nich swego Ducha; w poranek Pięćdziesiątnicy zesłanie ma miejsce hucznie, jak wiatr, który uderza z mocą w dom i wdziera się do umysłów i serc apostołów. W związku z tym otrzymują oni taką energię, która pobudza ich do głoszenia w różnych językach wydarzenia zmartwychwstania Chrystusa: „I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami”. Była wraz z nimi Maryja, Matka Jezusa, pierwsza uczennica, Matka rodzącego się Kościoła. Swoim pokojem, swoim uśmiechem, swoim macierzyństwem towarzyszyła radości młodej oblubienicy, Jezusowego Kościoła.
Słowo Boże, zwłaszcza dzisiaj, mówi nam, że Duch Święty działa w wypełnionych Nim ludziach i wspólnotach: prowadzi do całej prawdy, odnawia ziemię oraz obdarza swymi owocami.
W Ewangelii Jezus obiecał swoim uczniom, że gdy odejdzie do Ojca, to przyjdzie Duch Święty, który doprowadzi ich „do całej prawdy”. Nazywa Go wprost „Duchem Prawdy” i wyjaśnia, że Duch wprowadzi ich w coraz większe zrozumienie tego, co On, Mesjasz, powiedział i uczynił, a zwłaszcza w Jego śmierć i zmartwychwstanie. Apostołom, nie mogącym znieść zgorszenia męki swego Mistrza, Duch da nowy klucz do interpretacji, aby ich wprowadzić w prawdę i piękno wydarzenia zbawczego. Ci ludzie, początkowo przerażeni i zablokowani, zamknięci w Wieczerniku, aby uniknąć reperkusji Wielkiego Piątku, już się nie wstydzą, że są uczniami Chrystusa, już nie drżą przed trybunałami ludzkimi. Dzięki Duchowi Świętemu, którym są napełnieni rozumieją „całą prawdę”, to znaczy, że śmierć Jezusa nie jest Jego porażką, ale ostatecznym wyrazem miłości Boga, miłości, która w zmartwychwstaniu zwycięża śmierć i wywyższa Jezusa jako Żyjącego, Pana i Odkupiciela człowieka, historii i świata. A ta rzeczywistość, której są oni świadkami, staje się Dobrą Nowiną, którą trzeba głosić wszystkim.
Dar Ducha Świętego odnawia ziemię. Psalm mówi: „Posyłasz swego ducha... i odnawiasz oblicze ziemi”. Relacja Dziejów Apostolskich o narodzinach Kościoła odnajduje znaczącą zbieżność w tym psalmie, który jest wielkim uwielbieniem Boga Stwórcy. Duch Święty, którego Chrystus posłał od Ojca i Duch Stworzyciel, który dał życie wszystkiemu, jest jednym i tym samym. Dlatego poszanowanie stworzenia jest wymogiem naszej wiary: „ogród”, w którym żyjemy nie jest nam powierzony, byśmy go eksploatowali, ale abyśmy go pielęgnowali i strzegli z szacunkiem. Ale jest to możliwe tylko wtedy, gdy Adam - człowiek utworzony z ziemi - pozwoli się ze swej strony odnowić przez Ducha Świętego, jeśli da się ukształtować Ojcu na nowo na wzór Chrystusa, nowego Adama. Wówczas odnowieni przez Ducha Bożego, możemy żyć w wolności dzieci, w harmonii z całym stworzeniem, a w każdej istocie możemy rozpoznać odbicie chwały Stwórcy, jak stwierdza inny psalm: „O Panie, nasz Boże, jak przedziwne Twe imię po wszystkiej ziemi!”.
W Liście do Galatów Paweł chce pokazać, co jest „owocem”, przejawiającym się w życiu tych, którzy postępują według Ducha. Z jednej strony jest „ciało” z orszakiem wymienionych przez apostoła wad, będących dziełami człowieka samolubnego, zamkniętego na działanie łaski Bożej. Natomiast w człowieku, który z wiarą pozwala, by wtargnął w jego życie Boży Duch, rozkwitają Boże dary, streszczające się w dziewięciu radosnych cnotach, które Paweł nazywa „owocami Ducha”. Stąd wezwanie powtórzone na początku i na końcu, jako program życia: „postępujcie według ducha”.
Świat potrzebuje mężczyzn i kobiet nie są zamkniętych, lecz napełnionych Duchem Świętym. Zamknięcie na Ducha Świętego jest nie tylko brakiem wolności, ale także grzechem. Jest wiele sposobów zamknięcia się na Ducha Świętego: w egoizmie własnej korzyści, w surowym legalizmie, jak postawa uczonych w Prawie, których Jezus nazywał obłudnikami, zamknięcie w niepamięci o tym, czego nauczał Jezus, w przeżywaniu życia chrześcijańskiego nie jako służby, ale osobistego interesu, i tak dalej. Świat potrzebuje odwagi, nadziei, wiary i wytrwałości uczniów Chrystusa. Świat potrzebuje owoców Ducha Świętego: „miłości, radości, pokoju, cierpliwości, uprzejmości, dobroci, wierności, łagodności, opanowania”. Dar Ducha Świętego został udzielony obficie Kościołowi i każdemu z nas, abyśmy mogli żyć z prawdziwą wiarą, działającą przez miłość, abyśmy mogli rozsiewać ziarna pojednania i pokoju. Umocnieni Duchem i jego wielorakimi darami stajemy się zdolni do bezkompromisowej walki z grzechem i zepsuciem, aby z cierpliwą wytrwałością poświęcić się dziełom sprawiedliwości i pokoju.

niedziela, 24 maja 2015

Dzień po dniu

24 maja 2015

Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię...

Nagle spadł z nieba szum...
Ukazały się też języki jakby z ognia...
I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym...

Duch Święty zstępuje na wspólnotę uczniów...
Rozpala ogień miłości w sercach...
Roznieca radość i daje odwagę...
Oświeca w poznaniu prawdy Paschy Jezusa...

Wszystkim objawia się Duch dla wspólnego dobra...
Wszyscy w jednym Duchu zostali ochrzczeni...

Potrzebujemy Ducha Świetego, aby nas obudził...
Potrzebujemy Ducha Miłości, aby nas rozpalił...
Potrzebujemy Ducha Prawdy, aby nas wyzwolił,,,
Przyjdź Duchu Święty - wszyscy potrzebujemy Ciebie...

Religia bez Ducha Świętego jest martwa...
Rytuały, zakazy, rutyna i pustka w sercu...
Pascha Jezusa bez Ducha Świętego nie przynosi owocu...
Organizacja kościelna bez Ducha jest farsą Kościoła...

Pokój wam!...
Jak Ojciec Mnie posłał, tak Ja was posyłam...

Gdy Duch przychodzi jednoczy w miłości...
Otwiera oczy serca - posyła do ludzi...
Daje wrażliwość ubóstwa - otwartość służby...
Duch jest skuteczny - stwarza nas na nowo...

Weźmijcie Ducha Świętego!...   

Papież Franciszek dziś

Uroczystość Zesłania Ducha Świętego pozwala nam przeżyć na nowo początki Kościoła. Księga Dziejów Apostolskich mówi, że pięćdziesiąt dni po święcie Paschy w domu, w którym przebywali uczniowie Jezusa, „nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru (...) i wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym” (2,1-2). Od chwili tego zesłania uczniowie są całkowicie przemienieni: miejsce strachu zajmuje odwaga, zamknięcie w sobie ustępuje miejsca przepowiadaniu, a wszelka wątpliwość zostaje przepędzona przez wiarę pełną miłości. Jest to „chrzest Kościoła”, który rozpoczął swoje pielgrzymowanie w dziejach, kierowany mocą Ducha Świętego.
To wydarzenie, które zmienia serca i życia apostołów oraz innych uczniów, odbija się od razu echem na zewnątrz Wieczernika. Bowiem te drzwi, które były zamknięte przez pięćdziesiąt dni w końcu zostały otwarte i pierwsza wspólnota chrześcijańska, wolna już od skoncentrowania się na sobie samej, zaczyna mówić do tłumów pochodzących z różnych środowisk o wielkich dziełach Bożych (por. w. 11), to znaczy o zmartwychwstaniu Jezusa, który został ukrzyżowany. I każdy z obecnych słyszał uczniów mówiących w jego własnym języku. Dar Ducha przywraca zgodność języków, która została utracona w wieży Babel i zapowiada powszechny wymiar misji apostołów. Kościół nie rodzi się wyizolowany, rodzi się jako powszechny, jeden i katolicki, z jasną, ale otwartą tożsamością, otwarty na wszystkich nie zamknięty, z tożsamością, która obejmuje cały świat, bez wyjątku, nie wykluczając nikogo. Nikomu Matka Kościół nie zamyka drzwi przed nosem. Nikomu, nawet największym grzesznikom! Nikomu, a dzieje się tak dzięki mocy i łasce Ducha Świętego. Matka Kościół otwiera swoje drzwi na oścież wszystkim, ponieważ jest Matką.
Duch Święty, który napełnił w dzień Pięćdziesiątnicy serca uczniów jest początkiem nowego okresu świadectwa i braterstwa. Jest to czas, który zostaje dany z wysoka, od Boga, jak języki płomieni, które zstępują na głowę każdego z uczniów. Był to płomień miłość, który spala wszelką cierpkość, był językiem Ewangelii, który przekracza granice wyznaczone przez ludzi i dotyka serc rzesz niezależnie od języka, rasy czy narodowości. Podobnie jak w dniu Pięćdziesiątnicy, także i dziś Duch Święty zstępuje nieustannie na Kościół i na każdego z nas, abyśmy wyszli z naszej przeciętności, naszego zamknięcia i abyśmy przekazywali całemu światu miłosierną miłość Pana. Przekazywali miłosierną miłość Pana. To jest nasza misja! Także nam zostały dane w darze „język” Ewangelii i „ogień” Ducha Świętego, abyśmy głosząc Jezusa zmartwychwstałego, żywego i obecnego pośród nas, rozpalali nasze serce i także serca ludów przybliżając je do Niego, drogi, prawdy i życia   

sobota, 23 maja 2015

Dzień po dniu

23 maja 2015

Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię...

Oto otwieram wasze groby...
Udzielę wam mego ducha po to, byście żyli...

Grzech rodzi śmierć, oddalenie i pustkę...
Pogrążeni w ciemności wzdychamy do światła...
Jezus wchodzi w historię - na krzyżu zbawia świat... 
Wchodzi do grobu, aby nas z grobu wyprowadzić...

Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. 
Gdy nie umiemy modlić się tak jak trzeba sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami...

Duch Jezusa daje nam nowe serce i oczy...
Wyprowadza z grobu, ożywia i rozpala miłość...
W naszej słabości modli się w nas - daje nową pieśń...
Posyła nas do świata z misją zbawienia...

Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie, niech przyjdzie do Mnie i pije...

Wołamy do Ciebie - Ducha swojego daj nam dziś...
Przychodzimy do Ciebie - ziemia spragniona jest miłości... 
Niech Duch Twój odnowi oblicze ziemi...
Niech rozpali ogień w sercach - niech roznieci miłość...

Przyjdź Duchu Święty,
napełnij serca swoich wiernych
i zapal w nich ogień swojej miłości...    

piątek, 22 maja 2015

Dzień po dniu

22 maja 2015

Pan Bóg utwierdził tron swój na niebiosach...

Szymonie, synu Jana, czy miłujesz mnie więcej aniżeli ci?
Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham...

Miłość jest największym pragnieniem ludzkiego serca...
Bóg kocha nas w każdym miejscu i warunkach w jakich żyjemy...
Nie uzależnia miłości od oceny naszego życia i wzajemności...
Bóg kocha zawsze - kocha każdego - kocha ciebie i mnie...

Człowiek chce kochać, ale nie potrafi...
Paraliżuje nas lęk przed prawdą naszego życia...
Człowiek szuka miłości i ucieka przed nią...
Zakręcony wokół siebie w pustce serca doświadcza niemocy...

Jezus przychodzi do ciebie w tajemnicy krzyża...
Kocha do końca, aż trudno to zrozumieć...
Jest blisko i zawsze umiera, abyś żył na wieki...
Wyprowadza cię z grobu - jest nadzieją chwały...

Gdy byłeś młodszy , opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cie opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz...

Papież Franciszek 
 
„Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe w Panu. 
Ojcowie, nie rozdrażniajcie waszych dzieci, aby nie traciły ducha” (Kol 3,20-21).

Jest to reguła mądrościowa. Dziecko wychowane jest do słuchania rodziców, bycia posłusznym rodzicom, którzy starają się nie rozkazywać w sposób brutalny, aby dzieci nie traciły ducha. Dzieci powinny wzrastać nie tracąc ducha, krok po kroku. Jeśli wy rodzicie weźmiecie dzieci za rękę i zaproponujecie, aby wejść na te schody, krok po kroku sprawiacie, że wchodzą wyżej, to proces wychowawczy będzie przebiegał dobrze. Kiedy natomiast będziecie rozkazywać, każąc wejść wyżej, a dziecko mówi, że nie może - to się nazywa rozdrażnianiem dzieci – wymaganie od dzieci tego, czego nie są w stanie dokonać.

Tak więc ta relacja między rodzicami a dziećmi musi kierować się mądrością, wielką równowagą. „Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom …, bo to jest miłe w Panu, Ojcowie, nie rozdrażniajcie waszych dzieci”, domagając się od nich rzeczy, których nie są w stanie dokonać. Czy to rozumiecie? Czyni się to, aby dzieci wzrastały w odpowiedzialności za siebie i za innych. Wydaje się to stwierdzenie oczywiste, ale także w naszych czasach nie brakuje trudności.

Trudno wychowywać rodzicom, którzy widzą swoje dzieci tylko w godzinach wieczornych, gdy zmęczeni pracą wracają do domu – ci szczęśliwi, którzy mają pracę. Jeszcze trudniejsze jest to dla rodziców żyjących w separacji, obciążonych tym stanem. Bardzo im biednym wychowywać, bo już sama separacja stanowi trudność. Często też dziecko traktowane jest jak zakładnik. Ojciec mówi źle o mamie, a mama źle o ojcu, co wyrządza jemu wiele zła. Wam, małżeństwom rozbitym chciałbym powiedzieć: nigdy nie traktujcie dzieci jako zakładników, nigdy, przenigdy! Żyjecie w separacji z wielu powodów, ze względu na wiele trudności. Życie postawiło was wobec tej próby, ale niech dzieci nie noszą ciężaru tej separacji. Niech dzieci nie będą traktowane jako zakładnicy, przeciwstawiani drugiej stronie! Niech dzieci wzrastają, słysząc, że mama mówi dobrze o ojcu, a ojciec mówi dobrze o mamie pomimo, że nie są razem. Dla małżeństw rozdzielonych jest to bardzo ważne i trudne, ale możecie to uczynić.

Trzeba się jednak przede wszystkim zastanowić: jak wychowywać? Jaką tradycją dziś dysponujemy, by przekazywać ją naszym dzieciom?

Wszelkiego rodzaju „krytyczni” intelektualiści na tysiące sposobów wyciszyli rodziców, aby uchronić młode pokolenia od szkód - prawdziwych czy wyimaginowanych – wychowania w rodzinie. Rodzina została między innymi oskarżona o autorytaryzm, deprawację, konformizm, represję uczuciową, która generuje konflikty.

To prawda, powstał otwarty rozłam między rodziną a społeczeństwem, między rodziną a szkołą, zerwano pakt edukacyjny. W ten sposób nastał kryzys w przymierzu wychowawczym społeczeństwa z rodziną, ponieważ podważono wzajemne zaufanie. Objawów tego jest wiele. Na przykład, w szkole osłabieniu uległy relacje między rodzicami a nauczycielami. Czasami są napięcia i wzajemna nieufność. Konsekwencje tego oczywiście spadają na dzieci. Z drugiej strony, namnożyło się sporo tzw. „ekspertów”, którzy zajęli miejsce rodziców, nawet w najbardziej intymnych aspektach edukacji. Wiedzą oni wszystko o życiu emocjonalnym, osobowości i jej rozwoju, ich prawach i obowiązkach, znają cele, motywacje, techniki. A rodzice muszą tylko słuchać, uczyć się i dostosowywać. Pozbawieni swojej roli, często stają się zbytnio zaniepokojeni i zaborczy o swoje dzieci, aż do tego stopnia, by ich nigdy nie korygować. Mają tendencję do powierzania ich coraz bardziej „ekspertom”, nawet w kwestiach najbardziej wrażliwych i osobistych życia, sami stawiając się w kącie. W ten sposób grozi dziś rodzicom, że wykluczą siebie z życia swoich dzieci, jest to niezwykle niebezpieczne! Nie dzieje się tak zawsze, ale niekiedy obserwujemy takie przypadki.

Zazwyczaj nauczycielka w szkole zwraca uwagę dziecku i pisze notatkę do rodziców. Przytoczę anegdotę osobistą. Pamiętam, że kiedy byłem w czwartej klasie szkoły podstawowej powiedziałem nauczycielce brzydkie słowo. Ta dobra kobieta zawezwała moją mamę, która przyszła następnego dnia. Porozmawiały ze sobą a następnie zostałem wezwany. Moja mama przed nauczycielką wyjaśniła, że to, co zrobiłem było złe i nigdy nie powinno to mieć miejsca. Uczyniła to z wielką łagodnością i kazała mi przeprosić nauczycielkę w jej obecności. Zrobiłem to i byłem zadowolony, że sprawa dobrze się zakończyła. Ale to był tylko pierwszy rozdział. Kiedy wróciłem do domu, rozpoczął się rozdział drugi. Wyobraźcie go sobie. Dzisiaj, gdy nauczycielka zrobi coś takiego, to nazajutrz przyjdą rodzicie, żeby czynić wymówki nauczycielce, bo specjaliści mówią, że dzieciom nie wolno czynić wymówek w ten sposób. Czasy się zmieniły. Rodzice nie powinni wykluczać się sami z wychowywania dzieci.

To jasne, że takie podejście nie jest dobre: nie jest harmonijne, nie dialogiczne i zamiast sprzyjać współpracy między rodziną a innymi instytucjami edukacyjnymi, przeciwstawiają je sobie.

Jak do tego doszło? Nie ulega wątpliwości, że rodzice, a raczej niektóre modele edukacyjne przeszłości miały pewne ograniczenia. Ale prawdą jest również to, że są takie błędy, które mogą popełniać tylko rodzice, ponieważ mogą je zrekompensować w taki sposób, który jest niemożliwy dla kogokolwiek innego. Z drugiej strony, jak dobrze wiemy, doszło do tego, że w życiu mało jest czasu na rozmowy, refleksję i dyskusję. Wielu rodziców „zajętych” jest pracą - ojciec i matka muszą pracować - i innymi problemami, zażenowanych nowymi potrzebami dzieci i złożonością współczesnego życia, które jest takie i musimy je przyjąć takim, jakim jest, są sparaliżowani strachem przed popełnieniem błędów. Problem jednakże polega nie tylko na mówieniu. Co więcej, powierzchowny „dialogizm” nie prowadzi do prawdziwego spotkania umysłów i serc. Zadajmy sobie natomiast pytanie: „gdzie” dzieci są naprawdę na swej drodze? Czy wiemy, gdzie tak naprawdę są ich dusze? A przede wszystkim, czy chcemy wiedzieć? Czy jesteśmy przekonani, że nie oczekują one w istocie niczego innego?

Wspólnoty chrześcijańskie są wezwane do udzielenia wsparcia misji wychowawczej rodziny, i czynią to przede wszystkim za pomocą światła Słowa Bożego. Apostoł Paweł przypomina o wzajemności obowiązków między rodzicami a dziećmi: „Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe w Panu. Ojcowie, nie rozdrażniajcie waszych dzieci, aby nie traciły ducha” (Kol 3,20-21). U podstaw tego wszystkiego jest miłość którą daje nam Bóg: która: „nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego... Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma”(1 Kor 13,5-7). Także w najlepszych rodzinach trzeba siebie znosić nawzajem, a to wymaga tak wiele cierpliwości! Takie bowiem jest życie. Nie przeżywa się go w laboratorium, ale w konkretnych realiach. Sam Jezus przeszedł przez edukację domową.

Także w tym przypadku łaska miłości Chrystusa dopełnia to, co jest wpisane w naturę człowieka. Jak wiele mamy wspaniałych przykładów rodziców chrześcijańskich, pełnych ludzkiej mądrości! Ukazują oni, że dobre wychowanie rodzinne jest podstawą humanizmu. Jego promieniowanie społeczne jest bogactwem pozwalającym na zrekompensowanie niedostatków, ran, braków ojcostwa czy macierzyństwa, które dotykają dzieci mniej szczęśliwe. To promieniowanie może dokonywać prawdziwych cudów. A w Kościele takie cuda zdarzają się każdego dnia!

Pragnąłbym, aby Pan obdarzył rodziny chrześcijańskie wiarą, wolnością i odwagą niezbędnymi dla ich misji. Jeśli wychowanie rodzinne odnajdzie dumę ze swego protagonizmu, to wiele rzeczy dla niepewnych rodziców i rozczarowanych dzieci zmieni się na lepsze. Nadszedł czas, aby ojcowie i matki powrócili ze swego wygnania, bo sami wygnali siebie z wpływu na wychowanie dzieci, aby powrócili ze swego wygnania i w pełni podjęli swoją rolę edukacyjną. Ufajmy, że Pan obdarzy nas tą łaską, byśmy nie wygnali siebie z wpływu na wychowanie dzieci, a może to jedynie uczynić miłość, delikatność i cierpliwość. 

czwartek, 21 maja 2015

Papież Franciszek
Zaznaczył, iż rany Jezusa są ceną, jaką zapłacił On, aby Kościół był zawsze zjednoczony z Nim i z Ojcem. Dlatego obowiązkiem chrześcijan jest modlitwa o łaskę jedności i zwalczanie ducha podziałów, wojen i zazdrości. Papież zaznaczył, że treścią modlitwy arcykapłańskiej Jezusa, jest to, aby Kościół był zjednoczony, aby chrześcijanie stanowili jedno, tak jak On stanowi jedno z Ojcem. Jest to wyzwanie, by nie ulec pokusom ojca kłamstwa i podziałów. Podkreślił, iż wielką pociechą jest fakt, że Pan Jezus modlił się nie tylko za swoich uczniów, lecz także za tych, którzy dzięki ich słowu będą w Niego wierzyć. Zauważył, że być może nie dostrzegamy, iż Pan Jezus modli się za każdego z nas, a to jest źródłem ufności. Wskazał, że Ojciec widzi rany Jezusa, które są ceną naszego zbawienia. „Jezus modli się za mnie, ukazując Ojcu swoje rany, swoje zranione serce i będzie nadal to czynił” - podkreślił Franciszek.
Ojciec Święty zauważył, że Pan Jezus modli się o jedność swego ludu, za Kościół. Ale Jezus wie, że duch tego świata jest duchem podziału, wojny, zawiści, zazdrości, nawet w rodzinach, nawet w rodzinach zakonnych, nawet w diecezjach, nawet w Kościele jako całości: istnieje wielka pokusa. Prowadzi ona do plotek, do klasyfikowania ludzi według uproszczonych schematów. W modlitwie Pana Jezusa zawarta jest prośba, aby odrzucono takie postawy – zaznaczył papież.
„Powinniśmy być jedno, tak jak Jezus i Ojciec są jedno. To jest właśnie wyzwaniem dla nas wszystkich chrześcijan: nie dawać miejsca na podziały między nami, nie pozwolić, aby duch podziałów, ojciec kłamstwa miał do nas dostęp. Zawsze dążyć do jedności. Każdy jest takim jakim jest, ale musi starać się żyć w jedności. Jezus tobie przebaczył? Przebacz wszystkim. Jezus modli się, abyśmy byli jedno. A Kościół bardzo potrzebuje tej modlitwy o jedność” - stwierdził Ojciec Święty.
Franciszek podkreślił, że jedność jest łaską i zmaganiem na ziemi. Trzeba więc uczynić miejsce dla Ducha Świętego, aby nas przekształcił, abyśmy byli jedno. Trzeba trwać w Jezusie, prosić o łaskę wytrwania w Jezusie. Modli się On, aby „stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie!”. Trwanie w Jezusie na tym świecie prowadzi do trwania w Nim, aby „widzieli chwałę moją”.

Dzień po dniu

21 maja 2015

Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem...

Aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał...

Grzech rozbija jedność i przeciwstawia - każdy idzie w swoją stronę...
Wieża Babel jest wydarzeniem symbolicznym pomieszania języków...
Duch Święty gdy zstępuje stwarza jedność serc i buduje wspólnotę...
Powrót do Boga - przebaczenie i pojednanie stwarza nas na nowo...

Brak jedności wśród uczniów Jezusa uderza w naszą wiarygodność...
W dziejach chrześcijaństwa nastąpiły dwa poważne rozłamy...
Widzimy skutki podziałów - rozdrobnienia denominacji i wspólnot...
Ekumenizm jest dążeniem do jedności - aby byli jedno w Duchu...

Wszyscy potrzebujemy nawrócenia - bliskość Jezusa zbliża i jednoczy...
Uzdrowienie ran i usunięcie nieufności - to dziś droga niełatwa...
Jest tyle osądów i manipulacji pośród wspólnot odłączonych...
Prosimy Ducha Świętego, aby uzdrawiał i jednoczył w miłości Jezusa...

Mamy być znakiem wiarygodnym Boga - jedności i miłości Osób...
Mamy wspólnie - nie przeciw sobie głosić Ewangelię zagubionym...
Nie możemy podbierać sobie ludzi i przeciwstawiać siebie innym...
Niech jedni drugich uważają i oceniają za wyżej stojących od siebie...

Aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich...

środa, 20 maja 2015

Dzień po dniu

20 maja 2015

Śpiewajcie Bogu wszystkie ludy ziemi...

Po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając trzody...

Pszenica i chwast rosną razem - trzeba rozeznawać kto jest kto...
Widzimy to w polityce - czujemy się nieraz bezradni i osaczeni...
Tak może być we wspólnocie - rozłamy to duża rana w Kościele...
Troska o jedność jest troską pasterzy - przebaczenie uzdrawia...

Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu...

Trzeba się karmić Słowem - trzeba przyzywać Ducha Świętego...
Aby dawać trzeba mieć miłość w sercu - kto nie daje, ten traci...
Jezus daje na Ducha Świętego - Duch dziś chce dawać przeze mnie...
Radość dawania rodzi szczęście w sercu i prowadzi do świętości...

Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno...
Uświęć ich w prawdzie...
Słowo twoje jest prawdą...
Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem...

wtorek, 19 maja 2015

Dzień po dniu

19 maja 2015

Śpiewajcie Bogu wszystkie ludy ziemi...
 
Ja zgoła nie cenię sobie życia, bylebym tylko dokończył biegu i posługiwania, które otrzymałem od Pana Jezusa...

Jaki motyw sprawia takie odniesienie do życia...
Co porywa, że życie nie jest wartością nade wszystko...
Jaka pasja pochwyci, że człowiek rzuca na szalę wszystko...
Gdzie tu działa Duch Jezusa, który prowadzi na Golgotę...

Ojcze, nadeszła godzina...

Godzina odrzucenia i pogardy jest godziną chwały...
Godzina ciemności - godzina najwyższej skali miłości...
Tak Bóg umiłował świat - Jezus do kończ nas umiłował...
To jest moja godzina - tu i teraz - nie mogę jej zmarnować...

A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa...

To życie dajesz mi, Ojcze - Syn umiera na krzyżu...
To ofiara miłości jest pełnią życia dla mnie i całego świata...
To życie sprawia we mnie Twój Duch, który zstępuje...
Poznaję Twoją Miłość, Ojcze - objawiasz ją maluczkim...

Ja będę prosił Ojca, a da wam innego Pocieszyciela, aby z wami pozostał na zawsze...

poniedziałek, 18 maja 2015

Dzień po dniu

18 maja 2015

Śpiewajcie Bogu wszystkie ludy ziemi...

Nawet nie słyszeliśmy, że istnieje Duch Święty...
A gdy Paweł włożył na nich ręce, Duch Święty zstąpił na nich...

Wielu chrześcijan nie zna Ducha Świętego...
Żyją w rytuałach, zakazach i ideologii...
Chrześcijaństwo to spotkanie z Jezusem...
Pójdź za Mną - weźmijcie Ducha Świętego...

Potrzebujemy Ducha Świętego, aby płonąć miłością...
Potrzebujemy Ducha Świętego, aby żyć wiarą i świadczyć...
Duch Święty chce działać przez nas dla wspólnego dobra...
Duch Święty oczyszcza i prowadzi do świętości...

To dobry czas, aby prosić o Ducha Świętego...
Kto szuka znajduje - kołaczącemu otworzą...
Pragnienie spełni się - Woda Życia wytryśnie...
Ogień zapłonie - będziesz kochał miłością Jezusa...

Prosimy Duchu Święty przyjdź i zstąp...
Rozpal ogień miłości w naszych sercach...
Doprowadź do prawdy, która wyzwala...
Poślij mnie i bądź ze mną zawsze...

Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę; Jam zwyciężył świat...




niedziela, 17 maja 2015

Dzień po dniu

17 maja 2015

Pan wśród radości wstępuje do nieba...

Wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym...

Panie Jezu - potrzebujemy Ducha Świętego...
Jesteśmy grzeszni, chwiejni - słaba jest nasza wiara...
Niech Twój Duch rozpali nasze serca...
Niech Twój ogień zapłonie w nas...

Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie, i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi...

Niech zstąpi Duch Twój i odnowi nasze wspólnoty...
Niech wyzwoli nas z lęków i zajmowania sie sobą...
Niech wleje miłość w nasze serca i odwagę...
Niech wyprowadzi nas na ścieżki świata poza nasz egoizm...

Jesteśmy posłani do ludzi zagubionych...
Mamy wnieść w ciemność świata nadzieję i radość...
Ludzie szukają Jezusa - ty bądź Jego świadkiem...
Bądź pojednaniem i pokojem ludziom zrozpaczonym...

Ojciec chwały dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznaniu Jego samego, to znaczy światłe oczy dla waszego serca, tak byście wiedzieli, czym jest nadzieja waszego pojednania, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych...

Ojcze, idziemy do Ciebie - Ty jesteś naszym spełnieniem...
Szukamy Twojego Oblicza - tęsknimy za Twoją Miłością...
Jezus jest drogą - On nas prowadzi...
Nadzieja chwały - nie upadamy na duchu...

Niebo jest celem naszej wędrówki przez świat...
Tam pełnia życia i szczęścia - w Twoim Sercu...
Już teraz dajemy świadectwo - na Obliczu Chrystusa...
On jest odblaskiem Twojego Oblicza - naszym Przyjacielem...

Potrzebujemy mocy miłości i nadziei, która prowadzi...
Twój Duch oczyszcza i uzdalnia do miłości...
Twój Kościół jest przestrzenią braterskiej więzi i wsparcia...
Świat oczekuje świadków - szuka ocalenia...

Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba...

Także dzisiaj, w obliczu tak wielu oznak szarego nieba, musimy dostrzec światło nadziei i dać nadzieję samym sobie.
Franciszek papa

sobota, 16 maja 2015

Dzień po dniu

16 maja 2015

Od wielkiej trwogi Pan Bóg mnie wyzwolił...

Czyż Chrystus jest podzielony?...

Jedno serce i jeden duch - jest wymogiem miłości we wspólnocie...
Kościół jest wspólnotą wielości darów w jedności Ducha Świętego...
Jezus chce i modli się - aby wszyscy byli jedno - znak wiarygodności...
To Duch Święty jednoczy nas we wspólnocie i nadaje kierunek drodze...

Trwajcie w miłości Mojej - to źródło jedności wspólnoty uczniów...
Im jesteśmy bliżej Jezusa - tym bardziej jest jedność wspólnoty...
Grzech rozbija jedność - oddala od Boga i oddziela od ludzi...
Grzech rani i przeciwstawia - jesteśmy rozbici i obrażeni...

Nawrócenie to powrót do jedności...
Jedność z Bogiem i jedność z braćmi...
Dar jedności i twórcza praca - aby byli jedno...
Być znakiem wiarygodnym miłości Boga w świecie...

Oni zwyciężyli dzięki krwi Baranka i dzięki słowu swojego świadectwa...

Zaangażowanie ekumeniczne stanowi odpowiedź na modlitwę Pana Jezusa, który prosi, «aby wszyscy stanowili jedno». Wiarygodność orędzia chrześcijańskiego byłaby o wiele większa, gdyby chrześcijanie przezwyciężyli swoje podziały i Kościół urzeczywistniał «właściwą sobie pełną powszechność w tych dzieciach, które przez chrzest należą wprawdzie do niego, ale odłączyły się od pełnej z nim wspólnoty (communio. Powinniśmy zawsze pamiętać, że jesteśmy pielgrzymami i że pielgrzymujemy razem. W tym celu należy powierzyć serce towarzyszowi drogi bez nieufności, bez uprzedzeń i spoglądać tylko na to, czego szukamy: pokoju na obliczu jedynego Boga. W powierzeniu się drugiemu jest coś ze sztuki, pokój jest jak dzieło sztuki. Jezus powiedział nam: «Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój».W tym zaangażowaniu, również pośród nas, spełnia się dawne proroctwo: «swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy». 
Evangelii Gaudium 244

piątek, 15 maja 2015

Dzień po dniu

15 maja 2015

Pan Bóg jest królem całej naszej ziemi...

Przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz, bo Ja jestem z tobą...

Bądź świadkiem Chrystusa - nie ukrywaj się...
Poprawność polityczna niszczy twoją misje...
Bądź solą i światłem tam gdzie jesteś...
Odwagi - Duch Święty jest twoją mocą...

Trzeba przejść przez utrapienia, by ocalić wiarę...
Próby umacniają - wiara się doskonali...
Krzyż jest zawsze - cierpienie jest oczyszczeniem...
Idziemy do chwały - Jezus nas prowadzi...

Rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać...

Człowiek jest skierowany ku życiu; powołany, aby uczestniczyć w życiu Bożym, jest powołany do chwały.
Jan Paweł II

czwartek, 14 maja 2015

Dzień po dniu

14 maja 2015

Wśród książąt ludu Pan Bóg go postawił...

Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili...
I dali im los, a los padł na Macieja. I został dołączony do jedenastu Apostołów... 

Jezus wybiera, mówi - Pójdź za Mną...
Człowiek przyjmuje wezwanie - Oto ja, poślij mnie...
Powołanie jest ważnym wymiaremn ludzkiego życia...
Nadaje kierunek i wyznacza misję...

Wszyscy są powołani - trzeba usłyszeć Boży głos...
Wszyscy uczestniczą w ewangelizacyjnej misji Kościoła...
Posyłam was - żniwo jest wielkie...
Nieść światło miłości zagubionym ludziom...

Potrzebuje ciebie Chrystus, by miłować...
Potrzebuje cię Chrystus, aby dawać życie...
Jesteś posłany - nie stawiaj oporu...
Nie lękaj się - szczęście jest w dawaniu...

Zaufaj miłosierdziu Boga - On wyzwala...
Jesteś słabym, niegodnym człowiekiem...
W kruchych naczyniach - skarb miłości Boga...
Duch Święty chce działać przez ciebie...

Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazałem...

Tylko doświadczając miłości Boga i starając się realizować ewangeliczne braterstwo, będziecie mogli być prawdziwymi i szczęśliwymi architektami cywilizacji miłości...
Jan Paweł II
Papa Franciszek dziś

Ojciec Święty zauważył, że te trzy słowa otwierają drogę do dobrego życia w rodzinie. Zawierają one siłę, by chronić dom, także kiedy jest wiele trudności i prób. Natomiast ich brak stopniowo otwiera szczeliny, które mogą sprawić nawet jego upadek. Papież przestrzegł, aby nie był to tylko zewnętrzny przejaw dobrych manier, lecz by wypływały one z serca.

Przestawiając pierwsze ze wspomnianych słów: "czy mogę?", Franciszek zauważył, że wejście w życie drugiego, nawet gdy jest ono częścią naszego życia, wymaga delikatności postawy nieinwazyjnej, odnawiającej zaufanie i szacunek. Zaufanie nie upoważnia bowiem do brania wszystkiego za pewnik. A miłość, im bardziej jest intymna i głęboka, tym bardziej wymaga poszanowania wolności i zdolności oczekiwania, by druga osoba otworzyła drzwi swojego serca.

Z kolei drugie słowo to: "dziękuję" wskazuje na wdzięczność. Papież zaznaczył, że jeśli życie rodzinne zaniedbuje ten styl, to utraci go również życie społeczne. Ponadto dla człowieka wierzącego wdzięczność, to samo serce wiary: chrześcijanin, który nie umie dziękować, to człowiek, który zapomniał języka Boga.

Mówiąc o trzecim słowie - "przepraszam" - Ojciec Święty zauważył, że zapobiega ono zamienianiu się małych pęknięć w głębokie rowy. Prośba o umiejętność przebaczania jest zresztą zawarta w Modlitwie Pańskiej. Uznanie, że nie okazaliśmy szacunku, uczciwości, miłości i pragnienie oddania tego, co zostało zabrane, sprawia, że stajemy się godni przebaczenia. W ten sposób infekcja zostaje powstrzymana. Jeśli nie jesteśmy w stanie przeprosić to znaczy, że nie jesteśmy także w stanie wybaczyć. Franciszek dodał, że wiele zranionych uczuć, wiele rozdarć rodzinnych zaczyna się od utraty tego cennego słowa: "przepraszam". Zachęcił, by nigdy nie kończyć dnia bez pojednania.

Na zakończenie papież zaapelował, by te trzy słowa z Bożą pomocą znalazły się w naszych sercach, w naszych domach, a także w naszym społeczeństwie obywatelskim na właściwym miejscu.
 

środa, 13 maja 2015

Dzień po dniu

13 maja 2015

Niebo i ziemia pełne chwały Twojej...

Duch Prawdy doprowadzi was do całej prawdy...

Człowiek poszukuje prawdy...
Żyjemy w świecie kłamstw...
Ojcem kłamstwa jest diabeł...
Jezus jest prawdą uosobioną...

Duch Święty objawia prawdę Krzyża...
Odkupienie dokonało się w taki sposób...
Mesjasz przynosi pokój i pojednanie światu...
Przemiana człowieka dokonuje się przez Paschę...

Człowiek ma być misjonarzem - świadkiem prawdy...
Prawda nie jest względna - jest obiektywna - Bóg jest miłością...
Człowiek jest umiłowany i zbawiony przez Krzyż...
Bóg jest blisko - ogarnia nas i jest w nas...

W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy...


Nie popadajcie w przeciętność, nie ulegajcie dyktatom zmieniającej się mody, która narzuca styl życia niezgodny z chrześcijańskimi ideałami, nie pozwólcie się mamić złudzeniami konsumizmu. Chrystus wzywa was do rzeczy wielkich.
Jan Paweł II

wtorek, 12 maja 2015

Dodatek dziś

Skoczek spadochronowy wyskoczył z samolotu. Ponieważ było wietrznie, zaniosło go daleko od celu. Spadochron zaplątał się w jakieś drzewa, a on wisiał tak godzinami w powietrzu i wołał o pomoc.

W końcu ktoś przechodził tamtędy, spojrzał w górę i zapytał, jak dostał się na drzewo.

Skoczek opowiedział mu o swoich tarapatach i zapytał: - Gdzie jestem? - Na drzewie - brzmiała odpowiedź. - Pan musi być politykiem - powiedział ten z góry. - Tak, jestem - przytaknął zdziwiony ten z dołu - ale jak pan na to wpadł? - Bo to, co pan mówi, jest na wskroś słuszne i prawdziwe, a mimo to całkowicie zbędne.

Refleksja

Wciąż zastawiamy się gdzie idziemy, ku czemu podążamy i jaki jest cel naszej drogi życia. Odpowiedź nie jest łatwa, bo tylko zawsze tylko fragmentaryczna. Odczytując na bieżąco to, co dzieje się w naszym życiu, wciąż odkrywamy część siebie i działania Pana Boga wzgledem nas. Poznawanie naszej zależności od innych ludzi i własnych ograniczeń nie jest łatwe do zaakceptowania. To często nas podłamuje i nie daje energii do podejmowania kolejnych wyzwań. Tymczasem jest tak, że jak są pytania, to są też i kolejne wyzwania skierowane ku przyszłości…

Jezus ukazuje nam cel naszej podróży jakim jest jedność z Ojcem. Wszelkie trudności, które napotkał On w swoim życiu, wziął na siebie i pomagał rozwiązywać je innym. Chce dla nich dobra, zdrowia, uśmiechu i radości - uzdrowienia. Tylko w ten sposób Jego misja ma sens. Bycie z innymi i dla innych jest Jego główną misją głoszenia światu miłości samego Boga…

3 pytania:

1. Czy zastanawiasz się nad tym, gdzie i ku czemu zdążasz?
2. Czy zależność od innych pomaga Ci, czy przeszkadza?
3. Czy bycie "dla innych" jest dziś łatwe?

 na koniec...

Jakość naszego życia sprowadza się do jakości naszych związków z innymi ludźmi...
 Anthony Robbins

Dzień po dniu

12 maja 2015

Zbaw mnie, Panie, mocą prawicy Twojej...

O północy Paweł i Sylas modlili się śpiewając hymny Bogu...

Nawet w więzieniu w ciemności można wielbić Boga...
Moc uwielbienia jest mocą miłości...
Każda sytuacja jest stosowna, aby wielbić Boga...
Nie musisz się przymuszać - zacznij wielbić Boga...

Uwielbienie dotyka głębin ludzkiego życia...
Otwiera bramy ku wolności - uzdalnia ku miłości...
Daje pokój serca - radość głębokości...
Jest początkiem i końcem ewangelizacji...

Nawet wrogowie Kościoła szukają Jezusa...
Jest w nich tęsknota i głód miłości...
Duch ma moc ich wyzwolić przez dotyk miłości...
Ty jesteś posłany w uwielbieniu i radości...

Jezus odchodzi, ale zawsze jest z nami...
Duch kruszy serca - otwiera oczy...
Masz poznać prawdę, która wyzwala w Duchu...
Obudzić uśpioną miłość - rozkwitną twe ogrody...

Nie bój się ofiarować życia Jezusowi...
On nie niszczy - pozwala żyć pełnią...
Jest blisko - zna twoje serce...
Jest przyjazny, oddany - czeka na twoje TAK...

Żyj uwielbieniem Boga pośród ciemności...
Człowiek jest stworzony, aby wielbić Boga...
Moc uwielbienia to moc Ducha Świętego...
Wyjście na wolność i radość chwały nieba...

On zaś gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie...

W czasie gdy bardziej potrzebujemy misyjnego dynamizmu, przynoszącego sól i światło, wielu świeckich boi się, że ktoś zaprosi ich do podjęcia zadania apostolskiego, więc starają się uciec od wszelkiego zaangażowania, które mogłoby ich pozbawić wolnego czasu. Na przykład obecnie bardzo trudno znaleźć dla parafii przygotowanych katechetów, gotowych spełniać to zadanie przez lata. Ale to samo dzieje się z kapłanami, którzy obsesyjnie są zatroskani o swój wolny czas. Często związane jest to z faktem, że osoby te odczuwają stanowczą potrzebę zachowania swojej przestrzeni autonomii, tak jakby zadanie ewangelizacji było niebezpieczną trucizną, a nie radosną odpowiedzią na miłość Boga, który wzywa nas do misji i czyni nas osobami spełnionymi i przynoszącymi owoce. Niektórzy stawiają opór, by dogłębnie zasmakować w misji i ogarnięci są paraliżującą acedią.
 Evangelii Gaudium 81

poniedziałek, 11 maja 2015

Dzień po dniu

11 maja 2015

Pan w ludzie swoim upodobał sobie...

To wam powiedziałem, abyście sie nie załamali w wierze...
Każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu...

Jezus został odrzucony, osądzony i ukrzyżowany...
Taka jest droga Jego uczniów - doświadczenie odrzucenia...
Wielu chrześcijan wiarę przypieczętowało męczeństwem...
Świadectwo krwi jest zwycięstwem - rodzi nowych ludzi...

Gdy jesteś wierny mimo prześladowań - miłość rośnie w tobie...
Pan nas umacnia, abyśmy nie zwątpili...
Napełnia cię Duchem Świętym - On jest mocą...
Nie ukrywaj się - światło na świeczniku ma świecić...

Wiara poddana próbie świata umacnia się...
Wiara poddana próbie roznieca światło wokół...
Przez krzyż i odrzucenie idziemy do domu Ojca...
Wieniec chwały jest nagrodą męczenników...

Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi. On będzie świadczył o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku...

Wiara w Ojca, który nieskończenie kocha każdą ludzką istotę, pociąga za sobą odkrycie, że «obdarza ją nieskończoną godnością». Wiara, że Syn Boży przyjął nasze ludzkie ciało, oznacza, że każda osoba ludzka została wyniesiona do serca samego Boga. Wiara, że Jezus przelał za nas krew, nie pozwala nam podtrzymywać najmniejszej wątpliwości co do miłości bez granic, nobilitującej każdego człowieka. Jego odkupienie ma znaczenie społeczne, ponieważ «Bóg w Chrystusie zbawia nie tylko pojedyncze osoby, ale również uzdrawia międzyludzkie stosunki społeczne». Wiara, że Duch Święty działa we wszystkich, pociąga za sobą uznanie, że stara się On przeniknąć każdą ludzką sytuację i wszystkie więzi społeczne: «Duch Święty dysponuje nieskończoną inwencją, właściwą dla boskiego umysłu, i znajduje sposoby, by rozwiązać węzły ludzkich spraw, łącznie z tymi najbardziej złożonymi i nieprzeniknionymi». Ewangelizacja stara się współpracować z takim wyzwalającym działaniem Ducha. 
Evangelii Gaudium 178

niedziela, 10 maja 2015

Dzień po dniu

10 maja 2015

Wobec narodów objawił zbawienie...

Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich...

Jezu, Ty nazywasz nas przyjaciółmi...
Ty oddałeś życie za przyjaciół...
Jak wielka i niepojęta jest Twoja miłość...
Ty objawiasz nam miłość Ojca...

Potrzebujemy miłości - Ty nas kochasz...
Stworzyłeś nas, Panie dla miłości...
Bez miłości nie możemy żyć...
Chcesz, abyśmy uwierzyli w Twoją miłość...

Jezu wierzymy w Twoją miłość...
Idziemy drogą Twoich przykazań...
Twój Duch nas wspiera w drodze...
Chcemy świadczyć o Twojej miłości...

Bóg jest miłością. Kto trwa w miłości trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.

Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa. I dlatego właśnie Chrystus-Odkupiciel, „objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi”. Człowiek odnajduje w nim swoją właściwą wielkość, godność i wartość swego człowieczeństwa. Człowiek zostaje w Tajemnicy Odkupienia na nowo potwierdzony, niejako wypowiedziany na nowo. Stworzony na nowo! Człowiek, który chce zrozumieć siebie do końca — nie wedle jakichś tylko doraźnych, częściowych, czasem powierzchownych, a nawet pozornych kryteriów i miar swojej własnej istoty — musi ze swoim niepokojem, niepewnością, a także słabością i grzesznością, ze swoim życiem i śmiercią, przybliżyć się do Chrystusa. Musi niejako w Niego wejść z sobą samym, musi sobie przyswoić, zasymilować całą rzeczywistość Wcielenia i Odkupienia, aby siebie odnaleźć. Jeśli dokona się w człowieku ów dogłębny proces, wówczas owocuje on nie tylko uwielbieniem Boga, ale także głębokim zdumieniem nad sobą samym. Jakąż wartość musi mieć w oczach Stwórcy człowiek, skoro zasłużył na takiego i tak potężnego Odkupiciela, skoro Bóg Syna swego Jednorodzonego dał, ażeby on, człowiek nie zginął, ale miał życie wieczne. Właśnie owo głębokie zdumienie wobec wartości. i godności człowieka nazywa się Ewangelią, czyli Dobrą Nowiną. Nazywa się też chrześcijaństwem.
Jan Paweł II - Redemptor hominis 10

sobota, 9 maja 2015

Dzień po dniu

9 maja 2015

Niech cała ziemia chwali swego Pana...

Gdybyście byli ze świata, świat by was miłował jako swoją własność...

Pożądliwość świata jest w nas - kusi nas i mami...
Ale Jezus wybrał nas i namaścił Duchem miłości...
Już nie jesteśmy ze świata - choć żyjemy na świecie...
Dlatego doświadczamy konfrontacji i odrzucenia...

Świat odrzucił Boga - chce być autonomiczny...
Chce rządzić się swoim prawem - jest sam dla siebie...
Bóg dla pogan jest przeszkodą w realizacji celów...
Człowiek odrzuca Boga - sam staje się bogiem dla siebie...

Uwierzyłeś w Miłość - Jezus ciebie pochwycił...
Wszystko uznałeś za śmieci - Jezus jest Panem...
Już nie żyjesz dla siebie - teraz żyjesz dla Boga...
Jego miłość jest misją twojego życia - odwagi...

Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził...
Sługa nie jest większy od swego pana...

Odnowione głoszenie daje wierzącym, także letnim lub niepraktykującym, nową radość wiary oraz owocność ewangelizacyjną. W rzeczy samej jego centrum i jego istota jest zawsze ta sama: Bóg, który objawił swoją ogromną miłość w Chrystusie umarłym i zmartwychwstałym. On czyni swoich wiernych zawsze nowymi. «Chociażby byli w podeszłym wieku, «odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły; biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą». Chrystus jest «odwieczną Dobrą Nowiną» i jest «wczoraj i dziś, ten sam także na wieki», ale Jego bogactwo i piękno są niewyczerpane. On jest zawsze młody i jest zawsze źródłem nowości. Kościół nie przestaje być zadziwionym z powodu «głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga». Jak powiada św. Jan od Krzyża: «Ta gęstwina mądrości i wiedzy Boga jest tak głęboka i niezmierzona, że choćby dusza wiele z niej poznawała, może wchodzić zawsze jeszcze głębiej».
Evangelii Gaudium 11 

piątek, 8 maja 2015

Dzień po dniu

8 maja 2015

My ludem Pana i Jego owcami...

Kto nas może odłączyć od miłości Chrystusowej...

Jezus pierwszy nas umiłował i życie oddał za nas...
Jest naszym Zbawcą i Przyjacielem - jest z nami...
Szatan chce nas zwieść - mami nas pseudo-skarbami...
Duch Święty otwiera nas na dar Miłości Boga...

Doświadczamy różnych prześladowań...
Przychodzą pokusy, budzą się żądze...
Troski pochłaniają nasz umysł i starania...
Ale przecież wszystko jest w rękach Boga...

Męczennicy dają świadectwo żywej wiary...
Jesteśmy powołani do zwycięstwa w imię Jezusa...
Bóg jest większy niż wszystkie zagrożenia...
Nie lękajmy się - Bóg naprawdę jest z nami...

We wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował...

 Nie można być uczniem Jezusa, nie będąc jednocześnie misjonarzem. Uczniostwo i zaangażowanie misyjne są jak dwie strony tego samego medalu, jak dwa profile tej samej twarzy, dwa konieczne wymiary tej samej Osoby! Jedno bez drugiego nie istnieje. Ta logika i dyscyplina leży u podstaw wezwania do nawrócenia pastoralnego.
Kościół – jak każdy zdrowy organizm – potrzebuje doświadczenia wzrostu. Ważne jest jednak nie tylko to, czy Kościół rośnie, ale także w jaki sposób rośnie. Kościół wzrasta nie na drodze prozelityzmu, lecz dzięki atrakcyjności świadectwa! Świadectwo pociąga. Skutecznie. Wciąga w Kościół na drodze nawrócenia, nie jedynie sformalizowanej akcesji.
Aparecide

 

czwartek, 7 maja 2015

Dzień po dniu

7 maja 2015

Pośród narodów głoście chwałę Pana...

Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej...

Jezus - Jego przykazania i miłość Jezusa - to jedno...
Przykazania są dla dobra człowieka - aby uniknąć zła...
Przykazania nie ograniczają, nie pozbawiają szczęścia...
Przykazania ochraniają człowieka - jego dobro, szczęście...

Jezus daje przykazanie miłości wzajemnej, tak jak On nas umiłował...
Jezus wybiera ze Starego Testamentu prawo miłości Boga i człowieka...
Miłość jest prawem - realizuje się przez dobry czyn, słowo i myśl...
Duch Święty ogarnia nas swoją miłością - uzdalnia do miłości...

Żyć w miłości to budować dobrą relację z Ojcem i Synem w Duchu Świętym...
Żyć miłością to być życzliwie otwartych na ludzi, których spotykamy...
Kochać to służyć z oddaniem czyniąc dobro nie dla zysku - dla chwały Bożej...
Wielkim zyskiem dla człowieka jest wyjść poza siebie w służbie miłości...

Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości Mojej!

Aby wejść do Królestwa Bożego trzeba przejść przez chwile mroczne i trudne. Nie oznacza to jednak postawy sadomasochistycznej, ale chrześcijańską walkę z księciem tego świata, który próbuje nas oderwać od Słowa Jezusa, od wiary, od nadziei. Znoszenie ucisków to więcej niż mieć cierpliwość, to nieść na swoich barkach ciężar ucisków. Życie chrześcijańskie również zawiera takie chwile. Ale Jezus nam mówi: «Miejcie wówczas odwagę. Ja zwyciężyłem, i wy też będziecie zwycięzcami». To pierwsze słowo nas oświeca, by przejść przez najtrudniejsze chwile życia, te chwile, które sprawiają, że cierpimy”.Apostoł Paweł po udzieleniu tej rady organizuje Kościół, modli się nad kapłanami i nakłada im ręce, powierzając ich Panu. Wielkie znaczenie zawierzenia. Chrześcijanin może bowiem znosić cierpienia, a nawet prześladowania powierzając siebie Bogu. Tylko On może obdarzyć nas siłą, wytrwałością w wierze, dać nam nadzieję. Jest to ufność w moc Pana, a także w Jego ojcowską czułość, rodząca poczucie bezpieczeństwa. Bóg bowiem nigdy nie zawodzi. Ucisk sprawia nam cierpienie, ale zaufanie w Panu daje nadzieję, a tu pojawia się trzecie słowo: „pokój”.
Franciszek papa

środa, 6 maja 2015

Dzień po dniu

6 maja 2015

Po całej ziemi ich głos się rozchodzi...

Rzekł do Niego Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy.
Odpowiedział mu Jezus: Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca..

Gdy nie masz ojca jesteś sierotą, nie wiesz kim jesteś i dokąd idziesz...
Na świecie jest wielu młodych ludzi, którzy nie znają swego ojca...
Jezus przychodzi do nas jak brat i ukazuje nam Ojca wszystkich ludzi...
Ojciec Bóg jest dla wszystkich - nikogo nie odrzuca, wszystkich szuka...

Jezus ukazuje nam Ojca dobrego, miłosiernego, bliskiego i oczekującego...
On stworzył nas z miłości - do miłości powołał - jest celem naszej wędrówki... 
Ojcowie ziemscy mają ukazywać swoim dzieciom Boga, który jest Ojcem...
Ich życie - słowa, czyny, uczucia i uśmiech ma objawiać miłującego Ojca...

Jezus jest jedno z Ojcem - czyni dzieła według zamysłu Ojca...
Więź Jezusa z Ojcem jest miłosnym zjednoczeniem w Duchu Świętym...
Bóg - wspólnota Boskich Osób jest więzią miłości - zaprasza nas...
Jako dzieci Ojca, uczniowie-misjonarze mamy odnaleźć nasze miejsce w sercu Boga...

Chrystus umarł za nasze grzechy, zgodnie z Pismem... został pogrzebany...zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem...  


Komunia i misja są ze sobą głęboko związane, przenikają się i nawzajem implikują tak dalece, że komunia jest równocześnie źródłem i owocem misji: komunia jest misyjna, misja zaś służy komunii. Zawsze jeden i ten sam Duch gromadzi i jednoczy Kościół oraz posyła go, aby głosił Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Kościół zaś zdaje sobie sprawę z tego, że komunia, którą otrzymał w darze, ma przeznaczenie powszechne. Czuje się więc dłużnikiem wobec całej ludzkości i każdego człowieka, otrzymawszy dar od Ducha, który rozlewa w sercach ludzi wierzących miłość Jezusa Chrystusa, tę cudowną siłę zapewniającą wewnętrzną spójność i zewnętrzny rozwój. Misja Kościoła wynika z samej jego natury, otrzymanej od Chrystusa, który ustanowił go „znakiem i narzędziem jedności całego rodzaju ludzkiego". Celem owej misji jest to, aby wszyscy ludzie poznali i przeżyli „nową” komunię: weszła ona w historię świata przez Syna Bożego, który stał się człowiekiem. W tym sensie świadectwo Jana Ewangelisty określa w sposób ostateczny uszczęśliwiający cel, do którego zmierza cała misja Kościoła: „oznajmiamy Wam, cośmy ujrzeli i słyszeli, abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami. A mieć z nami współuczestnictwo znaczy: mieć je z Ojcem i z Jego Synem Jezusem Chrystusem”.
Znaczną część odpowiedzialności za misję Kościoła Bóg powierza świeckim, pozostającym w komunii ze wszystkimi innymi członkami Ludu Bożego. Pełną tego świadomość mieli Ojcowie Soboru Watykańskiego II: „Pasterze duchowni bowiem zdają sobie dobrze sprawę z tego, jak bardzo przyczyniają się ludzie świeccy do dobra całego Kościoła. Wiedzą mianowicie pasterze, iż nie po to ustanowieni zostali przez Chrystusa, aby całe zbawcze posłannictwo Kościoła w stosunku do świata wziąć na siebie samych, lecz że ich zaszczytnym zadaniem jest tak sprawować opiekę pasterską nad wiernymi i tak uznawać ich posługi oraz charyzmaty, żeby wszyscy oni pracowali zgodnie, każdy na swój sposób, dla wspólnego dzieła".
Christifideles Laici 32

wtorek, 5 maja 2015

Dzień po dniu

5 maja 2015

Niech wierni Twoi głoszą Twe królestwo...

Przez wiele ucisków trzeba na wejść do królestwa Bożego...

Jesteśmy uczniami misjonarzami - głosimy Jezusa i Jego miłość...
Ludzie różnie reagują - często wyszydzają i odrzucają Słowo...
Trzeba dużo odporności i odwagi, aby znieść i nie wycofać się...
Nie można zrezygnować z misji - świadectwo cierpienia ma wagę...

Życie Pawła nie było łatwe - misję pełnił pośród ucisku...
Pierwsze wspólnoty doświadczały różnych dyskryminacji...
Dziś w wielu miejscach na świecie giną chrześcijanie...
Miłość i odwaga są świadectwem, że głosimy Jezusa...

Duch Święty wspiera nas i nami się posługuje...
Daje nam pokój i radość, której nie mają poganie...
Pokój nie pochodzi od świata - to pokój Boży...
Idziemy z miłością wchodząc w ciemność świata...

Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. 
Nie tak jak daje świat, Ja wam daję.
Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka... 

Bez dłuższych chwil adoracji, modlitewnego spotkania ze Słowem, zadania łatwo pozbawione zostają sensu, my zaś czujemy się osłabieni z powodu zmęczenia i trudności, a zapał gaśnie. Kościół nie może się obyć bez oddychania płucami modlitwy i cieszę się bardzo, że we wszystkich instytucjach kościelnych mnożą się grupy modlitwy, wstawiennictwa, modlitewnego czytania Słowa, nieustającej adoracji Eucharystii.
Evangelii Gaudium 262

poniedziałek, 4 maja 2015

Dzień po dniu

4 maja 2015

Nie nam daj chwałę, lecz Twemu imieniu...

Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie...

Jesteśmy stworzeni z miłości i zaproszeni do miłości...
Przykazania są przestrzenią miłości w naszym życiu...
Przykazania ochraniają nas przed złem - są regułą życia...
Ojciec kocha Syna - Syn kocha nas - krzyż jest aktem miłości...

Posłuszny Ojcu ofiarował życie za nas - aby nas ocalić...
My także mamy kochać jak On - oddać się Ojcu przez Jezusa...
Miłość jest ofiarowaniem się - tak uczynił Jezus...
Nasza miłość jest ofiarowaniem się Bogu i człowiekowi...

Małżeństwo jest miłością ofiarną...
Celibat jest miłością ofiarną...
Życie konsekrowane jest miłością ofiarną...
Jest to miłość Ducha Świętego w nas...

A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem...

Jeśli ktoś jest wewnętrznie zjednoczony z Jezusem, to cieszy się darami Ducha Świętego, którymi - jak nam mówi święty Paweł - są "miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie". Są to dary, które otrzymujemy, jeżeli jesteśmy zjednoczeni z Chrystusem. Tak więc ktoś, kto jest tak zjednoczony, czyni wiele dobrego innym i społeczeństwu jako chrześcijanin. Po tych postawach rozpoznaje się bowiem, czy ktoś jest prawdziwym chrześcijaninem, tak jak po owocach rozpoznaje się drzewo. Owoce tej głębokiej jedności z Jezusem są wspaniałe: cała nasza osoba zostaje przekształcona przez łaskę Ducha Świętego: dusza, inteligencja, wola, uczucia, a nawet ciało, ponieważ jesteśmy jednością ducha i ciała. Otrzymujemy nowy sposób istnienia, życie Chrystusa staje się także naszym: możemy myśleć tak, jak On, działać tak jak On, postrzegać świat i rzeczy oczami Jezusa. Dlatego możemy Jego sercem kochać naszych braci, począwszy od najuboższych i cierpiących, jak On to uczynił i w ten sposób nieść w świat owoce dobroci, miłości i pokoju.
Franciszek papa

niedziela, 3 maja 2015

Dzień po dniu

3 maja 2015

Będę Cię chwalił w wielkim zgromadzeniu...

Dopiero Barnaba przygarnął go i zaprowadził do Apostołów...

Szaweł został wprowadzony do wspólnoty przez Barnabę...
Ludzie bali się go i unikali - nie wierzyli w jego nawrócenie...
Dziś trzeba przygarniać ludzi szukających - coś się w nich iskrzy...
Jest to ryzyko - ale trzeba pokory i odwagi, aby urodzić dla Pana...

Jeśli nasze serce oskarża nas, to przecież Bóg jest większy od naszego serca...

Nie możesz żyć w ciągłym lęku - zaufaj Bogu...
Jezus kocha ciebie i zna wszystko bardziej niż ty...
Te oskarżenia od demona pochodzą - on ciebie gnębi...
Prawda wyzwala - to Jezus, który kocha, zna i przebacza...

Beze Mnie nic nie możecie uczynić...

To nie jest usprawiedliwienie gnuśności, acedii...
Pan chce, abyś kochał i czynił dobro każdego dnia...
Jest to możliwe gdy jesteś do Niego podłączony...
Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia...

Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę...

Miłość okazywana i służąca osobie nigdy nie może być oderwana od sprawiedliwości: tak jedna, jak i druga — każda na swój sposób — wymagają pełnego i rzeczywistego uznania praw osoby, której podporządkowane jest społeczeństwo ze wszystkimi swoimi strukturami i instytucjami.
Aby ożywiać duchem chrześcijańskim doczesną rzeczywistość służąc osobie i społeczeństwu, świeccy nie mogą rezygnować z udziału w „polityce”, czyli w różnego rodzaju działalności gospodarczej, społecznej i prawodawczej, która w sposób organiczny służy wzrastaniu wspólnego dobra.
Christifideles laici 42

sobota, 2 maja 2015

Dzień po dniu

2 maja 2015

Tyś wielką chlubą naszego narodu...

Z radością dziękujcie Ojcu, który was uzdolnił do uczestnictwa w dziele świętych w światłości...

Trzeba nieustannie dziękować dobremu Ojcu...
Jesteśmy dziedzicami Królestwa niezniszczalnego...
Wyzwoleni przez Paschę Jezusa - idziemy do Ziemi Obiecanej...
Duch Święty wlewa miłość - uzdalnia do ofiary...

Ojcze - chwała Tobie i wielkie dziękczynienie...
Jesteś Miłością - miłosierdzie Twoje odradza nas...
Jest nadzieja w Jezusie - życie ma sens...
Miłość jest potężniejsza niż śmierć - Krzyż jest bramą do życia...

Dzięki Ci, Jezu za Twoją Matkę Maryję...
Jest naszą Matką i Królową...
Polska jeśli ocaleje to przez Nią...
Oddać się Maryi - to droga chwały...

Służyć Polsce - to być świadkiem prawdy...
Nie lękaj się polityki - jest służbą miłości...
Bądź zaangażowany w sprawy publiczne...
Duch Święty niech będzie natchnieniem i odwagą...

Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami, a na Jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu... 

Proszę Boga, by rosła liczba polityków zdolnych do podjęcia autentycznego dialogu ukierunkowanego na skuteczne uzdrowienie głębokich korzeni, a nie zewnętrznych przejawów chorób naszego świata! Polityka, tak bardzo oczerniana, jest powołaniem wzniosłym, jest jedną z najcenniejszych form miłości, ponieważ szuka dobra wspólnego. Musimy się przekonać, że miłość «jest nie tylko zasadą relacji w skali mikro: więzi przyjacielskich, rodzinnych, małej grupy, ale także w skali makro: stosunków społecznych, ekonomicznych i politycznych». Proszę Pana, by obdarzył nas politykami, którym rzeczywiście leży na sercu dobro społeczeństwa, ludu, życie ubogich! Koniecznie trzeba, by rządzący i władza finansowa podnieśli wzrok i poszerzyli swoje perspektywy, by postarali się, żeby godna praca, oświata i opieka zdrowotna były dostępne dla wszystkich obywateli. A dlaczego nie zwracać się do Boga, by zainspirował ich plany? Jestem przekonany, że otwarcie się na transcendencję mogłoby uformować nową mentalność polityczną i ekonomiczną, która pomogłaby przezwyciężyć absolutną dychotomię między ekonomią a społecznym dobrem wspólnym.
Evangelii Gaudium 205

piątek, 1 maja 2015

Dzień po dniu

1 maja 2015

Tyś moim Synem, Ja Cię dziś zrodziłem...

Niech się nie trwoży serce wasze.
Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie...

Trwoga dokoła - lęki obezwładniają człowieka...
Brak pracy, pieniędzy, choroba, wojna, śmierć...
Wiara leczy - jesteś w rękach dobrego Boga...
Jezus jest twoją nadzieją, twoim ocaleniem...

Ja jestem drogą i prawdą i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie... 

Idę za Tobą, Panie - zaufałem Twojej miłości...
Jesteś prawdą, która wyzwala i oświeca umysł i serce...
Życie to miłość każdego dnia - z pasją się spełnia...
Ojciec Twój czeka - jest kresem wędrowania...

A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem...

 Ta dynamika wyjścia, ku Bogu i człowiekowi napełnia życie radością i sensem. Chciałbym to powiedzieć zwłaszcza najmłodszym, którzy ze względu na swój wiek i wizję przyszłości, jaka szeroko się otwiera przed ich oczami, potrafią być otwarci i wielkoduszni. Czasami niepewność oraz obawy o przyszłość, jakimi atakuje dzień powszedni grożą sparaliżowaniem tych ich pobudek, pohamowaniem ich marzeń do tego stopnia, że gotowi są pomyśleć, iż nie warto się angażować oraz że Bóg wiary ograniczy ich wolność. Przeciwnie, drodzy młodzi, niech w was nie będzie lęku wobec wyjścia z własnych ograniczeń, by wyruszyć w drogę! Ewangelia jest słowem, które wyzwala, przekształca i czyni nasze życie piękniejszym. Jakże to wspaniale dać się zaskoczyć Bożym powołaniem, przyjąć Jego Słowo, stawiać wasze kroki śladem Jezusa, adorując tajemnicę Boga i wielkodusznie poświęcając się innym! Wasze życie każdego dnia stanie się bogatsze i bardziej radosne!
Franciszek papa