czwartek, 31 grudnia 2015

Dzień po dniu

31 grudnia 2015

Niebo i ziemia niechaj się radują... 

Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi...

Jezus jest światłem, które świeci w ciemności świata...
On przyszedł na świat w Betlejem - ale wciąż przychodzi...
Jest nikłym płomykiem pośród ciemności przerażającej...
Jest blaskiem chwały przenikającym ciemności grzechu...

Świat jest ciemnością opasany - zło mnoży się i dodaje...
Ludzie są uzależnieni - niewola serca, ciemność i zmysły...
Kłamstwo jest światłem szatana - jest chlubą przebiegłych...
Ciało oddane rozpuście karłowacieje i gnije w chorobach...

Potrzebujemy Ciebie, Jezu - żyć nie możemy...
Potrzebujemy wyzwolenia z egoizmu i pychy...
Uzdrowienia naszych myśli i pragnień...
Jezu przyjdź i dotykaj moich ran - pobudzaj do miłości...

Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami...  

Kościół wielokrotnie odczuwa radość i obowiązek wznoszenia swego śpiewu do Boga tymi słowami uwielbienia, które od IV wieku towarzyszą modlitwie w ważnych momentach jego ziemskiego pielgrzymowania. Jest to radość dziękczynienia, które niemal spontanicznie wypływa z naszej modlitwy, by rozpoznać pełną miłości obecność Boga w wydarzeniach naszej historii. Jak to jednak często bywa odczuwamy, że w modlitwie nie wystarczy tylko nasz głos. Potrzebuje ona umocnienia obecnością całego ludu Bożego, który jednogłośnie proklamuje swoją pieśń dziękczynienia. Dlatego w Te Deum prosimy o pomoc aniołów, proroków i całe stworzenie, aby oddać chwałę Panu. Poprzez ten hymn przemierzamy na nowo historię zbawienia, gdzie ze względu na tajemniczy plan Boga, znajdują swoje miejsce i syntezę również różne wydarzenia naszego życia minionego roku.

W tym roku jubileuszowym nabierają szczególnego oddźwięku słowa końcowe hymnu Kościoła: „Niech miłosierdzie Twoje, Panie, okaże się nad nami, jako my w Tobie ufność pokładamy”. Towarzyszenie miłosierdzia jest światłem, aby lepiej zrozumieć, to co przeżyliśmy, i nadzieją, jaka nam towarzyszy na początku nowego roku.

Prześledzenia dni minionego roku można dokonać albo jako wspomnienia faktów i wydarzeń, które prowadzą do chwil radości i cierpienia, lub starając się zrozumieć, czy dostrzegliśmy obecność Boga, który czyni wszystko nowym i wspiera swoją pomocą. Jesteśmy wezwani, by sprawdzić, czy wydarzenia na świecie dokonały się zgodnie z wolą Boga, czy też daliśmy głównie posłuch ludzkim planom, często obciążonym interesami prywatnymi, niezaspokojonym pragnieniem władzy i bezinteresowną przemocą.

Jednakże dziś nasze oczy muszą skupić się w szczególności na znakach, jakie dał nam Bóg, aby namacalnie dotknąć mocy Jego miłości miłosiernej. Nie możemy zapominać, że wiele dni zostało naznaczonych przemocą, śmiercią, niewypowiedzianymi cierpieniami wielu niewinnych ludzi, uchodźców zmuszonych do opuszczenia ojczyzny, mężczyzn, kobiet i dzieci, bez stałego miejsca zamieszkania, pożywienia i utrzymania. A jednak, jak wiele wspaniałych aktów dobroci, miłości i solidarności wypełniło dni tego roku, chociaż nie stały się wiadomościami dzienników telewizyjnych! To co dobre nie należy do najważniejszych bieżących wiadomości. Te znaki miłości nie mogą i nie powinny być przysłonięte przez arogancję zła. Dobro zawsze zwycięża, nawet jeśli w pewnym momencie może okazywać się słabsze i ukryte. 




Franciszek papa dziś
 

środa, 30 grudnia 2015

Dzień po dniu

30 grudnia 2015

Niebo i ziemia niechaj się radują...

Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość, kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki...

Chcę iść za Tobą, Panie - świat mnie uwodzi...
Jestem słabym człowiekiem - jest we mnie kruchość...
Szukam szczęścia po swojemu - pożądliwość kusi...
Chcę iść za Tobą, Panie - ale mnie wiem jak...

Daj mi poznanie Twoich dróg - ukaż iluzje i pułapki...
Daj moc Ducha - niech idę za Tobą z radością i nadzieją...
Odrzucam błyskotki świata - wszelką pożądliwość...
Ciągle wybieram Ciebie, Panie - Ty moją miłością i mocą...

Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim...  

Franciszek papa dziś

Bracia i siostry, dzień dobry!
W tym czasie Bożego Narodzenia stajemy przed Dzieciątkiem Jezus. Jestem pewien, że w naszych domach ciągle jeszcze wiele rodzin robi żłóbki, kontynuując tę piękną tradycję, sięgającą świętego Franciszka z Asyżu, i która w naszych sercach pielęgnuje tajemnicę Boga, który staje się człowiekiem.

Kult Dzieciątka Jezus jest powszechny. Wielu świętych praktykowało go w codziennej modlitwie i pragnęło kształtować swoje życie na Jego wzór. Mam na myśli w szczególności św. Teresę z Lisieux, która jako mniszka karmelitańska przyjęła imię Teresy od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza. Ona, która jest także doktorem Kościoła, potrafiła żyć i świadczyć o tym „dziecięctwie duchowym”, które się przyswaja, rozważając w szkole Maryi Panny pokorę Boga, który dla nas stał się maluczkim. Jest to wielka tajemnica: Bóg jest pokorny! To my jesteśmy dumni, pełni próżności i uważamy się za kogoś wielkiego, a jesteśmy nikim! A On, wielki, jest pokorny i staje się dzieckiem. Oto prawdziwa tajemnica! Bóg jest pokorny. Jakież to piękne!

Był taki czas, kiedy w bosko-ludzkiej Osobie Chrystusa Bóg był dzieckiem, a to powinno mieć szczególne znaczenie dla naszej wiary. To prawda, że Jego śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie są najwyższym wyrazem Jego odkupieńczej miłości, ale nie zapominajmy, że całe Jego ziemskie życie jest objawieniem i nauczaniem. W okresie Bożego Narodzenia wspominamy Jego dzieciństwo. Aby rozwijać się w wierze, musimy częściej kontemplować Dzieciątko Jezus. Oczywiście, nic nie wiemy o tym okresie Jego życia. Nieliczne wzmianki, jakie mamy, dotyczą nadania imienia po ośmiu dniach od Jego narodzenia oraz ofiarowania w Świątyni (Łk 2, 21-28); poza tym chodzi o pokłon Mędrców ze Wschodu wraz z wynikającą z niego ucieczką do Egiptu (Mt 2, 1-23). Następnie mamy wielki przeskok do dwunastego roku życia, kiedy Jezus wraz Maryją i Józefem udali się w pielgrzymce do Jerozolimy na Święto Paschy a On, zamiast wrócić ze swymi rodzicami, zatrzymał się w Świątyni, by rozmawiać z uczonymi w Prawie.

Jak widać, niewiele wiemy o Dzieciątku Jezus, ale wiele możemy się od Niego nauczyć, jeśli spojrzymy na życie dzieci. Jest piękny zwyczaj, że rodzice, dziadkowie spoglądają na dzieci, na to, co one robią. Przede wszystkim odkrywamy, że dzieci chcą naszej uwagi. Muszą one być w centrum, ale dlaczego? Czy dlatego, że są dumne? Nie! Dlatego, że potrzebują czuć się chronione. Także my musimy umieścić Jezusa w centrum swego życia i wiedzieć, choć może się to wydawać paradoksalne, że mamy obowiązek Go chronić. Chce On być w naszych ramionach, pragnie, byśmy się Nim opiekowali i aby mógł utkwić swe spojrzenie na naszym. Ponadto chce, byśmy wywołali uśmiech Dzieciątka Jezus, okazując Mu naszą miłość i naszą radość, gdyż On jest pośród nas. Jego uśmiech jest oznaką miłości, która daje nam pewność bycia kochanym.

I wreszcie dzieci lubią się bawić. Ale sprawienie, by dziecko się bawiło, oznacza rezygnację z naszej logiki, aby wejść w jego logikę. Jeśli chcemy, aby dziecko się bawiło, trzeba zrozumieć, co mu się podoba i nie być egoistami i sprawiać, aby robiło to, co podoba się nam. Jest to dla nas nauka. Stając przed Jezusem jesteśmy wezwani do porzucenia swych roszczeń do autonomii i to jest istota problemu, czyż nie? Dążymy do autonomii zamiast przyjąć prawdziwą formę wolności, polegającej na poznaniu, kto staje przed nami, aby mu służyć. On – dziecko – jest Synem Bożym, który przychodzi, aby nas zbawić. Przyszedł między nas, aby ukazać nam oblicze Ojca bogatego w miłość i miłosierdzie. Przytulmy zatem w swych ramionach Dzieciątko Jezus, stańmy w Jego służbie: On jest źródłem miłości i spokoju. I dziś będzie czymś pięknym, jeśli po powrocie do domu staniemy przy żłóbku, ucałujemy Dzieciątko Jezus i powiemy: „Jezu, chcę być pokorny jak Ty, pokorny jak Bóg” i poprosimy Go o tę łaskę.

 

niedziela, 27 grudnia 2015

Dzień po dniu

27 grudnia 2015

Szczęśliwi, którzy mieszkają w Twoim domu... 

Oto ja oddaję go Panu.
Po wszystkie dni, jak długo będzie żył, zostaje oddany Panu...

Anna oddaje syna Samuela Bogu - jest własnością Pana...
Dzieci nasze nie są naszą własnością - należą do Pana...
Aby mogły odnaleźć powołanie najpierw muszą być oddane Panu...
Wszyscy od Boga wyszliśmy i do Boga zmierzamy...

Czemu Mnie szukaliście?
Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?

Czy szukasz Jezusa ze względu na Niego - kochasz Go i szukasz?...
Kim On jest dla ciebie pośród wielu spraw i przedmiotów cennych?...
Czy doświadczyłeś, czy uwierzyłeś w Jego niezwykłą miłość do ciebie?...
Czy jesteś gotowy porzucić wszystko, aby być całym w sprawach Ojca?... 

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi, i rzeczywiście nimi jesteśmy...

Jesteśmy jedną rodziną Bożą w Sercu Ojca...
To jest nasze życie - nasze szczęście...
Ziemia i skarby świata są jak śmiecie...
Władza i prestiż - to ułuda istnienia...

Przykazanie jest takie, abyśmy wierzyli w imię jego Syna, Jezusa Chrystusa, i miłowali się wzajemnie tak, jak nam nakazał. 
Kto wypełnia Jego przykazania, trwa w Bogu, a Bóg w nim...

Odrzucenie trwałych więzi ludzkich upowszechnia się dzisiaj ze względu na fałszywe rozumienie wolności i samorealizacji oraz ze względu na ucieczkę człowieka od cierpliwego znoszenia cierpienia...
Tylko w darze z samego siebie człowiek osiąga siebie...
bp Piotr
 


   
  

sobota, 26 grudnia 2015

Dzień po dniu

26 grudnia 2015

W ręce Twe, Panie, składam ducha mego...

Miejcie się na baczności przed ludźmi...

Uczniowie Pana byli i będą doświadczali odrzucenia... 
Będą torturowani, zabijani w okrutny sposób - jak Jezus...
Duch Święty daje moc, aby wytrwać do końca...
Świadectwo życia i słowa z pieczęcią męczeństwa...

Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony... 

Człowiekowi pławiącemu się w luksusach życia trudno jest otworzyć się na Boga, na Jego uszczęśliwiającą łaskę. Bo sam luksus szczęścia nie daje. Chwilowo daje jego namiastkę. A w końcu daje smak bezsensu. Luksus na dłuższą metę ma gorzki smak! 
Asceza łączy się z surowością. Ale jedynym jej sensem jest zawsze łączenie jej ze śmiercią i zmartwychwstaniem Pana...
bp Piotr 

 

piątek, 25 grudnia 2015

Dzień po dniu

25 grudnia 2015

Ziemia ujrzała swego Zbawiciela...

Wszystkie krańce ziemi zobaczą zbawienie naszego Boga...

W ciemności ukazuje się światło życia - Jezus...
W Betlejem rodzi się Zbawiciel - Dzieciątko w żłobie...
Bóg staje się człowiekiem - wchodzi w historię świata...
Dziś puka do drzwi groty mojego życia - wejdź Panie...

Jezus Chrystus jest obrazem Boga - miłosiernego Ojca... 
Pokora - kenoza Boga objawia determinację miłości...
Aż do tego stopnia - trudno to pojąć - Bóg uniża się...
Tu zaczyna się Pascha - szczytem jest Krzyż i Pusty Grób...

Słowo stało się Ciałem i zamieszkało między nami...


Dziś Syn Boży się narodził: wszystko się zmienia. Zbawiciel świata staje się uczestnikiem naszej ludzkiej natury, nie jesteśmy już samotni i opuszczeni. Dziewica daje nam swego Syna jako zasadę nowego życia. Przychodzi światłość prawdziwa, aby rozjaśnić nasze życie, często zamknięte w cieniu grzechu. Dzisiaj odkrywamy na nowo, kim jesteśmy! W tę noc ukazuje się droga, jaką trzeba przemierzyć, aby osiągnąć cel. Teraz musi ustać wszelki lęk i przerażenie, ponieważ światło wskazuje nam drogę do Betlejem. Nie możemy pozostać bezczynnymi. Nie godzi się nam stać w miejscu. Musimy iść i zobaczyć naszego Zbawiciela złożonego w żłobie. To jest powód do radości i wesela: to Dziecię „nam się narodziło”, „zostało nam dane”, jak zapowiada Izajasz. Ludowi, który od dwóch tysięcy lat przemierza wszystkie drogi świata, aby każdego człowieka uczynić uczestnikiem tej radości powierzona zostaje misja umożliwienia poznania „Księcia Pokoju” i stawania się Jego skutecznym narzędziem wśród narodów.

Kiedy słyszymy zatem o narodzinach Chrystusa, pozostańmy w milczeniu i pozwólmy, aby to Dzieciątko przemawiało. Wpiszmy w nasze serce Jego słowa nie odrywając wzroku od Jego oblicza. Jeśli weźmy to Dzieciątko w nasze ramiona i pozwolimy, aby nas objęło, to przyniesie nam Ono pokój serca, który nigdy się nie skończy. To Dzieciątko uczy nas, co jest naprawdę istotne w naszym życiu. Rodzi się w ubóstwie świata, bo dla Niego i Jego rodziny nie ma miejsca w gospodzie. Znajduje schronienie i wsparcie w stajni i złożone jest w żłobie dla zwierząt. Jednak z tej nicości wyłania się światło chwały Bożej. Stąd, dla ludzi prostego serca zaczyna się droga prawdziwego wyzwolenia i odkupienia wiecznego. Od tego Dzieciątka, na którego obliczu wyryte są rysy dobra, miłosierdzia i miłości Boga Ojca, wypływa dla nas wszystkich Jego uczniów, jak uczy Apostoł Paweł, zobowiązanie do „wyrzeczenia się bezbożności” i bogactw świata, by żyć „rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie”.

W społeczeństwie, często upojonym konsumizmem i przyjemnościami, obfitością i luksusem, pozorami i narcyzmem wzywa nas On do zachowania wstrzemięźliwego, to znaczy prostego, zrównoważonego, prostolinijnego, zdolnego do zrozumienia i życia tym, co istotne. W świecie, który często jest surowy wobec grzesznika a łagodny wobec grzechu, musimy pielęgnować silne poczucie sprawiedliwości, poszukiwania i realizacji woli Boga. W obrębie kultury obojętności, która nie rzadko staje się w ostateczności bezlitosna, niech nasz styl życia napełniony będzie litością, empatią, współczuciem, miłosierdziem czerpanymi codziennie ze studni modlitwy.

Podobnie jak oczy pasterzy z Betlejem, niech także i nasze oczy wypełnią się podziwem i zachwytem, kontemplując Dzieciątko Jezus, Syna Bożego. A przed Nim niech z naszych serc wypływa wezwanie: „Okaż nam, Panie, swoją łaskawość i daj nam swoje zbawienie!”. 

Franciszek papa - pasterka 

czwartek, 24 grudnia 2015

Dzień po dniu

24 grudnia 2015

Na wieki będę sławił łaski Pana...

Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, bo lud swój nawiedził i wyzwolił...

Czekamy na Ciebie, Jezu - Ty przychodzisz...
Nawiedzasz lud swój - słabych grzeszników...
W miłosierdziu pochylasz się nad wszystkimi...
Wzruszasz się głęboko na widok naszych ran...

Oczekujemy gwiazdy na niebie...
Opłatek drży w naszych rękach...
Kolędy tańczą radosnym pląsem...
Pasterka zgromadzi wielką rzeszę...

Wschodzie, blasku światła wiecznego i słońce sprawiedliwości,
przyjdź i oświeć siedzących w ciemnościach i mroku śmierci...
  

środa, 23 grudnia 2015

Dzień po dniu

23 grudnia 2015

Podnieście głowy, bo Zbawca nadchodzi...

Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan...

Oczekujemy Ciebie, Panie Jezu - już jutro wigilia...
Ty przybędziesz do nas - miłość Twoja nas ogarnia...
Jesteś Dzieciątkiem w żłobie - dar miłości Ojca...
W Twoich narodzinach niebo zstępuje na ziemię...

Królu narodów, kamieniu węgielny Kościoła,
przyjdź i zbaw człowieka, którego z mułu utworzyłeś...

O Jezu mój, daj mi mądrość, daj mi rozum wielki i oświecony Twym światłem, na to tylko jedynie, abym Ciebie, o Panie, lepiej poznała, bo im Cię lepiej poznam, tym Cię goręcej ukocham, przedmiocie jedyny mojej miłości...
św. Faustyna - Dz1030 
   

wtorek, 22 grudnia 2015

Dzień po dniu

22 grudzień 2015

Całym swym sercem raduję się w Panu... 

O tego chłopca się modliłam, i Pan spełnił moją prośbę, którą do Niego zanosiłam. 
Oto ja oddaję go Panu...

Dziecko jest darem Boga, ale nie jest własnością rodziców...
Jesteś obdarowany życiem - twoje życie jest drogą...
Powołanie jest wpisane w akt stworzenia - podejmij je...
Plan Boga dla twojego życia jest wspaniały - dziękuj i raduj się...

Maryja podejmuje plan Boga dla Jej życia - JEZUS...
Uwierzyła, że Bóg wszystko może - stanie się cud...
Podążała drogą wiary przez Betlejem aż do Golgoty...
Jest obecna gdy rodzi się Kościół i jest z nami...  

Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim...

O Jezu mój, nie ma nic lepszego dla duszy jak upokorzenia. We wzgardzie jest tajemnica szczęścia; kiedy dusza poznaje, że jest nicością i nędzą sama w sobie, a wszystko, co ma dobrego w sobie, jest darem Bożym...  
św. Faustyna 

 

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Dzień po dniu

21 grudnia 2015

Pieśń nową Panu radośnie śpiewajmy... 

Ukochany mój! Oto on! Oto nadchodzi!...

To Jezus przychodzi do mnie z miłością... 
To On mnie szuka na bezdrożach w ciemności...
Jestem zaślepiony bożkami - zniewolony grzechem...
Tęsknię do wielkiej miłości - po omacku szukam...

Niech przyjdzie mój Wybawca...
Niech wyprowadzi mnie z dna zagłady...
Niech wyzwoli mnie z szatańskich uzależnień...
Jezu przyjdź - szukam Cię - Ty mnie kochasz...

Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry...  

Wspólne poszukiwanie Boga - kiedy ukierunkowujemy nasze serca i umysły na Boga, wtedy pełniej zaczynamy "żyć razem".
bp Piotr 

niedziela, 20 grudnia 2015

Dzień po dniu

20 grudnia 2015

Odnów nas, Boże, i daj nam zbawienie...

Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana...

Natchnione spotkanie Maryi z Elżbietą...
Prorocze słowa i poruszenie w Duchu Świętym...
To czas nawiedzenia - Bóg nawiedza swój lud...
Radość i głębia komunikacji - Jan i Jezus...

Nasze spotkania w gronie rodziny i przyjaciół...
Rytuał wigilii - opłatek, życzenia, kolacja...
Aby rozpoznać, że to Jezus przychodzi...
Rodzi się dla mnie - nawiedza mnie i ocala...

Wtedy rzekłem: Oto idę.
W zwoju księgi napisano o Mnie, abym spełniał wolę Twoją Boże...

Aby owocnie obchodzić Boże Narodzenie, jesteśmy wezwani do zatrzymania się w "miejscach" zdumienia. A jakie są te miejsca zdumienia w życiu codziennym? Jest ich trzy. Pierwszym miejscem jest bliźni, w którym trzeba rozpoznać brata, ponieważ od chwili Narodzenia Jezusa każde oblicze nosi w sobie podobiznę Syna Bożego. Zwłaszcza, gdy jest to oblicze ubogiego, ponieważ Bóg przyszedł na świat jako ubogi i przede wszystkim ubogim pozwolił przyjść do siebie.

Innym miejscem zdumienia, drugim, w którym - jeżeli patrzymy z wiarą – doświadczamy właśnie zdumienia, jest historia. Ileż to razy jesteśmy przekonani, że postrzegamy ją właściwie, a tymczasem grozi nam odczytanie jej na opak. Dzieje się tak na przykład wtedy, gdy wydaje się nam, że zdeterminowała ją gospodarka rynkowa, regulowaną przez finanse i interesy, zdominowana przez bieżące potęgi. Bóg Bożego Narodzenia jest jednak Bogiem, który "miesza karty" - On lubi to robić! I jak śpiewa Maryja w Magnificat, jest On Panem, który strąca władców z tronu a wywyższa pokornych, głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia (por. Łk 1, 52-53). Oto drugie zdumienie: zdumienie historii.

Trzecim miejscem zdumienia jest Kościół: postrzeganie go ze zdumieniem wiary oznacza nie ograniczanie się do postrzegania go jedynie jako instytucji religijnej, jaką jest, ale odczuwanie go jako matki, która mimo plam i zmarszczek, których ma wiele, pozwala ukazywać się rysom Oblubienicy ukochanej i oczyszczonej przez Chrystusa Pana. Kościół, który potrafi rozpoznać wiele znaków wiernej miłości, jakie nieustannie posyła mu Bóg. Kościół, dla którego Pan Jezus nigdy nie będzie własnością, której trzeba zazdrośnie bronić - ci, którzy tak czynią, są w błędzie - ale zawsze będzie Tym, który wychodzi mu naprzeciw i którego umie on oczekiwać z ufnością i radością, wyrażając nadzieję świata. Kościół, który wzywa Pana: "Przyjdź, Panie Jezu!". Kościół-matka, który zawsze ma otwarte szeroko drzwi i ramiona, aby wszystkich przyjąć. Co więcej - jest to Kościół-matka, wychodzący ze swoich bram, aby szukać z uśmiechem matki wszystkich, którzy są daleko, by ich przyprowadzić do Bożego miłosierdzia. To jest właśnie zdumienie Bożego Narodzenia!


Franciszek papa


   

sobota, 19 grudnia 2015

Dzień po dniu

19 grudnia 2015

Będę opiewał chwałę Twoją, Boże...

Twoja prośba została wysłuchana...

Bóg nie jest głuchy na nasze wołanie...
Przychodzi i daje więcej niż się spodziewamy...
Zna nas do głębi - chce naszego dobra...
Zawierz Mu zwoje życie - On  sam będzie działał...

Zachariasz będzie miał syna - wielka radość...
Jan pójdzie na pustynię głosić nawrócenie...
Jezus się ukaże, aby chrzcić nas Duchem...
Królestwo się przybliża - wielka radość wszędzie...

Korzeniu Jessego, który stoisz jako sztandar narodów, 
Przyjdź nas uwolnić, racz dłużej nie zwlekać...

Coraz bardziej przekonuję się do wielkiej roli wspólnoty w życiu modlitwy, w życiu duchowym i moralnym człowieka. Im dłużej żyję, tym bardziej dostrzegam, że rzeczywiście "nikt nie jest samotną wyspą". Jeżeli ktoś chce z siebie uczynić "samotną wyspę", zaczyna się zatracać, zaczyna zanikać, jak samotna wyspa na oceanie. Prędzej czy później zaleją ją niezmierzone wody. W życiu człowieka są to wody słabości, gnuśności, grzechu.
Bp Piotr


czwartek, 17 grudnia 2015

Dzień po dniu

17 grudnia 2015

Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie... 

Nie zostanie odjęte berło od Judy ani laska pasterska spośród jego kolan, aż przyjdzie Ten, do którego ono należy, i zdobędzie posłuch u narodów!...

Jezus zakorzeniony w historii Izraela - Syn Dawida...
Jest prawdziwym Człowiekiem - Syn Boga Żywego...
Wszystkie obietnice proroków wypełniają się w Nim...
Wyrośnie różdżka z pnia Jessego - to Emmanuel...   

Mądrości Najwyższego, 
która urządzasz wszystko mocno i łagodnie,
przyjdź i naucz nas drogi roztropności...

Jakże bardzo bym nie chciał, by wiara przykrywała tylko moje słabości - jak śnieg szarą ziemię. Miałem takie okresy w moim życiu. Bardzo pragnę, by wiara przemieniała moje życie od środka, by przemieniała jesień w wiosnę...
bp Piotr
  

środa, 16 grudnia 2015

Dzień po dniu

16 grudnia 2015

Sprawiedliwego spuśćcie nam, niebiosa... 

Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać...

Kim Ty jesteś, Panie i po co przychodzisz...
Nie rozumiem Twojego krzyża i pogardy...
Dlaczego nie zmiażdżyłeś boską ręką wrogów...
Dlaczego cierpię - samotnie zmagam się z sobą...

Spodziewaliśmy się innego finału Twojej misji...
Mieliśmy marzenia polityczne - wielkie plany...
A Ty bez wystrzału oddałeś się w ręce wrogów...
Tak haniebnie dokończyłeś swojego żywota...

Błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi...

Wiara jako poczucie własnej niemocy i całkowite zdanie się na Boga.
Wiara jako uznanie własnej małości i niegodności i jednocześnie całkowite przekonanie o wszechmocy Boga...
Chodzi bardziej o wyjście z siebie i wejście w Boga, w sensie całkowitego zdania się na Boga we wszystkich dziedzinach życia...
bp Piotr  

    

wtorek, 15 grudnia 2015

Dzień po dniu

15 grudnia 2015

Biedak zawołał i Pan go wysłuchał... 

Zostawię pośród ciebie lud pokorny i biedny, a szukać będą schronienia w imieniu Pana...

Dobre pragnienia i deklaracje religijne nie wystarczą...
Trzeba przejść do realizacji rozpoznanej woli Bożej...
Nie wystarczy modlić się i wołać - Panie, Panie...
Trzeba przejść do realizacji miłości w konkrecie...

Nawrócić się to skruszyć serce - uwierzyć w Miłość...
Ale to też wejść na drogę misji Jezusa - słuchać i wypełniać...
Bóg przyszedł na świat - przyszedł dla ciebie...
Ale ty masz Jezusa przyjąć do swego serca - codziennie...

Przyjdź, Panie, i nie zwlekaj, odpuść grzechy swojego ludu...  

Tylko czystym sercem można rozeznać Boga i Jego wolę. Sercem oczyszczonym przez cierpienie...
bp Piotr
 

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Dzień po dniu

14 grudnia 2015

Naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami...

Widzę go, lecz jeszcze nie teraz, dostrzegam go, ale nie z bliska: wschodzi Gwiazda z Jakuba, a z Izraela podnosi się berło...

Oczekujemy Jezusa, który wciąż przychodzi...
Jest w nasz tęsknota za pełnią życia...
Ciemność nas ogarnia i nie wiemy dokąd iść....
Światło na oświecenie pogan świeci z daleka...

Przyjdź, Panie Jezu - czekamy na Ciebie...
Jak spękana zeschła ziemia tęsknimy...
Ty ożywiasz, Ty nasycasz Boską miłością...
Jesteś naszą nadzieją, ratunkiem - Emmanuelu...

Okaż nam, Panie, łaskę swoją,
I daj nam swoje zbawienie...

Kierując się tylko ludzką mądrością, człowiek śni o wielkości, a budzi się bardzo mały...
bp Piotr 

niedziela, 13 grudnia 2015

Dzień po dniu

13 grudnia 2015

Głośmy z weselem, Bóg jest między nami... 

Radujmy się zawsze w Panu...
Pan jest blisko...

Radość jest darem mesjańskim w stopniu najwyższym...
Jesteśmy powołani do pełni życia w świętości Boga...
Radość wiary jest w sercach jako owoc Ducha Świętego...
Dzielmy się miłością - promieniujmy radością nieba...

Wyśpiewuj, Córo Syjońska, podnieś radosny okrzyk, Izraelu! 
Ciesz się i wesel z całego serca, Córo Jeruzalem!...

 Radość Ewangelii napełnia serce i całe życie tych, którzy spotykają się z Jezusem. Z Jezusem Chrystusem radość zawsze rodzi się i odradza...
Wielkim niebezpieczeństwem współczesnego świata, z jego wieloraką i przygniatającą ofertą konsumpcji, jest smutek rodzący się w przyzwyczajonym do wygody i chciwym sercu, towarzyszący chorobliwemu poszukiwaniu powierzchownych przyjemności oraz wyizolowanemu sumieniu. Kiedy życie wewnętrzne zamyka się we własnych interesach, nie ma już miejsca dla innych, nie liczą się ubodzy, nie słucha się już więcej głosu Bożego, nie doświadcza się słodkiej radości z Jego miłości, zanika entuzjazm czynienia dobra. To niebezpieczeństwo nieuchronnie i stale zagraża również wierzącym. Ulega mu wielu ludzi i stają się osobami urażonymi, zniechęconymi, bez chęci do życia. Nie jest to wybór życia godnego i pełnego; nie jest to pragnienie, jakie Bóg żywi względem nas; nie jest to życie w Duchu rodzące się z serca zmartwychwstałego Chrystusa...
Nie uciekajmy przed zmartwychwstaniem Jezusa, nigdy nie uważajmy się za zwyciężonych, niezależnie od tego, co się dzieje. Nic nie może być większe od Jego życia, które pozwala nam iść naprzód...
Evangelii gaudium 1-3   

sobota, 12 grudnia 2015

Dzień po dniu

12 grudnia 2015

Odnów nas, Boże, i daj nam zbawienie... 

Powstał Eliasz, prorok jak ogień, a słowo jego płonęło jak pochodnia...

Jan Chrzciciel jest oczekiwanym Eliaszem... 
Ogień serca - miłość do Jahwe Boga...
Dziś u nas potrzeba takich proroków...
Bałwochwalstwo szerzy się bezczelnie...

Jan posłany - świadczył o Światłości...
Ukazał w wodach Jordanu Baranka...
Ciemność ogarnia wielkie rzesze ludzi...
Panie Jezu przyjdź - potrzebujemy Ciebie...

Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego; wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże...

Radość wiary może się czasem wyrażać tańcem według melodii Ducha Świętego... Autentyczna wiara powinna uskrzydlać człowieka. Nigdy nie powinna przyczyniać się do jego ociężałości. 
bp Piotr  

piątek, 11 grudnia 2015

Dzień po dniu

11 grudnia 2015

Dasz światło życia idącym za Tobą...

O, gdybyś zważał na me przykazania, stałby się pokój twój jak rzeka, a sprawiedliwość twoja jak morskie fale...

Twoje prawo jest drogowskazem mojego życia... 
Twoje słowo rozświetla moje drogi...
Ty wzywasz mnie, abym szedł drogą sprawiedliwości...
Miłosierdzie Twoje uwalnia mnie z sideł zła...

Niech świat cały pozna Twoje drogi...
Ludzie niech uwierzą w Twoją miłość...
Pojednanie i przebaczenie niech uzdrawia...
Pokój w świecie niech nastanie między nami...

A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny... 

Odrzucenie Boga prowadzi do śmierci. Nieposłuszeństwo Bogu jest krzywdzeniem samego siebie. Niepodobna być radosnym poza Bogiem, tym bardziej wbrew Bogu.
bp Piotr

 

czwartek, 10 grudnia 2015

Dzień po dniu

10 grudnia 2015

Pan jest łagodny i bardzo łaskawy...

Od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu, a zdobywają je ludzie gwałtowni...

Królestwo niebieskie jest darem Boga...
Jest rzeczywistością, którą zdobywamy...
Jest w naszych sercach - pobudza nas...
Rośnie i inspiruje w szaleństwie miłości...

Otwórz oczy serca - rozpoznaj kim jesteś...
Kim był Jan, kim Jezus - kim jesteś ty...
Wyrwany z ciemności do radykalnych cięć...
Biegnij drogą pustyni ku światłu Miłości...

Ja, Pan, twój Bóg, ująłem twą prawicę, mówiąc ci: "Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą."  

W istocie technika dąży do tego, aby nic nie pozostawało poza jej żelazną logiką, a «człowiek współczesny dobrze wie, że w technice nie chodzi ostatecznie ani o pożytek, ani o dobrobyt, chodzi tylko o władzę, o skrajnie pojęte panowanie w nowej strukturze świata». Dlatego «chce zawładnąć elementami natury i ludzkiego istnienia». 
Laudato si' 108
  

środa, 9 grudnia 2015

Dzień po dniu

9 grudnia 2015

Chwal i błogosław, duszo moja, Pana...

Przyjdźcie do Mnie wszyscy...

Przychodzisz Panie mimo drzwi zamkniętych...
Przychodzisz i przygarniasz z wielką czułością...
Jesteś blisko, gdy jesteśmy w sobie zaplątani...
Idziesz z nami, gdy chodzimy krętymi drogami...

Zapraszasz nas, Panie, byśmy się otwarli...
Abyśmy uwierzyli Twojej miłości...
Wnosisz światło poznania w nasze serca...
Zabierasz troskę i ciężar naszych grzechów...

Rozpal miłość w sercach - wlej nadzieję...
Obudź z odrętwienia - usuń znużenie...
Niech Duch ujarzmi ciało z jego pożądaniem...
Radość nieba niech rozbłyśnie w moich oczach...

Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się, słabnąc, młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły; biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą...

Akceptacja własnego ciała jako daru Boga jest niezbędna, by przyjąć cały świat jako dar Ojca i wspólny dom, natomiast logika dominacji nad własnym ciałem przekształca się niekiedy w subtelną logikę panowania nad stworzeniem. Poznawanie i akceptowanie własnego ciała, aby o nie dbać i szanować jego znaczenie, stanowi podstawowy element prawdziwej ekologii człowieka.
Laudato si' 155

    

wtorek, 8 grudnia 2015

Dzień po dniu

8 grudnia 2015

NADZWYCZAJNY JUBILEUSZ MIŁOSIERDZIA 

Śpiewajcie Panu, bo uczynił cuda...

Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę...

Maryja jest niepokalanie poczęta - jest święta i nieskalana...
Bóg przygotował Ją, aby była Matką Syna Bożego - Jezusa...
Niepokalana Maryja jest w pełni NOWYM CZŁOWIEKIEM...
To znaczy - zmaza grzechu pierworodnego Jej nie skalała...  

W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa...

Jesteśmy powołani do świętości...
Jezus odkupił nas na krzyżu...
Przywrócił nam godność utraconą...
W Jezusie jesteśmy synami Ojca... 

Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus...
Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie...
  
Jezus Chrystus jest obliczem miłosierdzia Ojca...
Potrzebujemy nieustannie kontemplować tę tajemnicę miłosierdzia. Jest ona dla nas źródłem radości, ukojenia i pokoju. Jest warunkiem naszego zbawienia. Miłosierdzie: to jest słowo, które objawia Przenajświętszą Trójcę. Miłosierdzie: to najwyższy i ostateczny akt, w którym Bóg wychodzi nam na spotkanie. Miłosierdzie: jest podstawowym prawem, które mieszka w sercu każdego człowieka, gdy patrzy on szczerymi oczami na swojego brata, którego spotyka na drodze życia. Miłosierdzie: to droga, która łączy Boga z człowiekiem, ponieważ otwiera serce na nadzieję bycia kochanym na zawsze, pomimo ograniczeń naszego grzechu...
Misericordiae vultus 1 -2
 

poniedziałek, 7 grudnia 2015

Dzień po dniu

7 grudnia 2015

Oto Bóg przyjdzie, ażeby nas zbawić... 

Człowieku, odpuszczają ci się twoje grzechy...

Jestem grzesznikiem, słabym i rozbitym...
Choroba paraliżuje mnie od środka...
Nie jestem w stanie sam wyzwolić się...
Jezus dotyka moich ran i uzdrawia mnie...

Powołałeś mnie, abym uwalniał od grzechów...
Uczyniłeś mnie szafarzem miłosierdzia...
Posyłasz mnie na peryferie świata...
Aby szukać i ocalić to, co zaginęło...

Odwagi! Nie bójcie się! 
Oto wasz Bóg, oto pomsta; przychodzi Boża odpłata; 
On sam przychodzi, aby nas zbawić...

Przyjąłeś urząd kapłański i siedząc przy sterze Kościoła, przeprowadzasz ten statek przez wiry morskie...
Jest pewne, że wśród zmiennego świata Kościół Pana, zbudowany na fundamencie Apostołów, pozostaje na nim niewzruszony, mimo iż wkoło niego burzy się rozpętane morze. Uderzają weń fale, lecz nie mogą nim zachwiać, a chociaż często prądy świata z szumem rozbijają się o niego, pozostaje on dla wszystkich zbawiennym i bezpiecznym portem. A jeśli nawet rzuca nim morze, to przecież unoszą go wody, te wielkie rzeki, o których powiedziano: "Rzeki swój głos podnoszą". Istotnie, płyną rzeki z łona Kościoła, wody zaczerpnięte z Chrystusa i udzielane przez Ducha Świętego. Podnoszą one swój głos, bo przelewają się łaską Ducha.
Ta rzeka nawadnia lud Boży, a jej wartki nurt rozwesela duszę ukojoną i pełną pokoju.
św. Ambroży
   

niedziela, 6 grudnia 2015

Dzień po dniu

6 grudnia 2015

Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas...

Złóż, Jeruzalem, szatę smutku i utrapienia swego, a przywdziej wspaniałe szaty chwały...
Oblecz się płaszczem sprawiedliwości pochodzącej od Boga, włóż na głowę swą koronę chwały Przedwiecznego!...

Tyle utrapień, smutku i przygnębienia w naszej codzienności...
Zło i porażki ranią nas - nie stwarzają okazji do optymizmu...
Jesteśmy niewolnikami bez perspektyw w wielkim ogrodzie świata...
Pan przychodzi - wyprowadza na wolność - daje radość chwały... 

Mam właśnie ufność, że Ten, który zapoczątkował w was dobre dzieło, dokończy go dnia Chrystusa Jezusa...
A modlę się o to, aby miłość wasza doskonaliła się coraz bardziej i bardziej...

Wzrastać w miłości można tylko w Duchu Świętym...
Na fundamencie Jezusa budujemy dom naszego życia...
Słowo nas oświeca, Duch Święty prowadzi i uświęca...
Pan daje wzrost gdy szukamy i wypełniamy Jego wolę...
 
Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego; każda dolina niech będzie wypełniona, każda góra i pagórek zrównane, drogi kręte niech staną się prostymi, a wyboiste drogami gładkimi. I wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże...

Autentyczna wiara powinna zawierać w sobie pragnienie zmieniania świata, przekazywania wartości, pozostawienia czegoś dobrego po sobie na ziemi...EG 183 
Bez takiego zaangażowania praktyki religijne są bezowocne, pozostają pustymi słowami...EG 207
   

sobota, 5 grudnia 2015

Dzień po dniu

5 grudnia 2015

Szczęśliwi wszyscy, co ufają Panu...

Jezus litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza...

Dziś wielu błąka się po świecie - nie wiedzą dokąd idą...
Nie wiedzą kim są i komu można wierzyć - ciemno wszędzie...
Jezus wchodzi w świat ludzkich poszukiwań z wielką miłością...
Zbiera wszystkich, uzdrawia, jednoczy - daje Ducha miłości...

Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo...

Wielka praca dla królestwa Jezusa jest dziś w świecie zagubionych...
Trzeba oddać się misji - serce i czas - aby poświęcić się ewangelizacji...
Potrzeba wielu - jest wielka rzesza ludzi szukających sensu życia...
Jezus posyła nas i chce, byśmy oddali się sprawie królestwa bez reszty...

Idźcie do owiec, które poginęły z domu Izraela.
Idźcie i głoście: Bliskie jest królestwo niebieskie.
Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy.
Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie...


Ci, którzy głoszą Ewangelię, powinni bez lęków otworzyć się na działanie Ducha Świętego. W dniu Pięćdziesiątnicy Duch sprawił, że Apostołowie wyszli ze swych ograniczeń i zostali przemienieni w głosicieli wielkich dzieł Bożych, których każdy zaczyna rozumieć w swoim własnym języku. Ponadto Duch Święty obdarza siłą do głoszenia nowości Ewangelii śmiało, głośno, w każdym czasie i miejscu, także pod prąd. Wzywajmy Go dzisiaj, umocnieni na modlitwie, bez której każde działanie narażone jest na ryzyko, że pozostanie puste, i bez której orędzie w końcu zostaje pozbawione duszy. Jezus pragnie ewangelizatorów głoszących Dobrą Nowinę nie tylko słowem, ale przede wszystkim życiem przemienionym obecnością Bożą.
Evangelii gaudium 259  
    

piątek, 4 grudnia 2015

Dzień po dniu

4 grudnia 2015

Pan moim światłem i zbawieniem moim...

Wierzycie, że mogę to uczynić...

Wiara otwiera oczy serca...
Człowiek widzi rzeczy niewidzialne...
Odkrywa sens swojego życia...
Jest zdolny czynić rzeczy nowe...

Potrzebujesz przebudzenia ducha...
W ślepocie swojej wołaj Jezusa...
On jest blisko i czeka na ciebie...

Otwórz serce i wołaj - On słyszy...
Nie lękaj się zmian w swoim życiu...
Nie bój się oczyszczenia - to zdrowie...
Potrzebujesz wolności, aby kochać...

Oto nasz Pan przyjdzie z mocą i oświeci oczy sług swoich...

Dalejże, marny człowieczku! Opuść na chwilę swoje zajęcia, uchyl się nieco od nawału swych myśli. Odrzuć ciążące ci troski, odłóż pochłaniające cię prace. Zajmij się choć trochę Bogiem, spocznij w Nim przez chwilę.
Wejdź do wnętrza swego serca, wyklucz wszystko, co nie jest Bogiem i co nie prowadzi do Niego. Zamknij wejście i szukaj Jego samego. A teraz, o moje serce, przemów do Boga i powiedz: Oblicza Twego poszukuję, "szukam, Panie, Twojego oblicza". Panie, mój Boże, pouczaj teraz moje serce, gdzie i jak Cię szukać, gdzie i jak Cię znaleźć.
Jeżeli, Panie, nie jesteś tu, to gdzie mam Cię szukać? Jeżeli zaś jesteś wszędzie, to czemu nie widzę Cię obecnego? Wiem, przebywasz w niedostępnej światłości, ale gdzież ona jest i jak do niej dojdę? Albo kto mnie tam poprowadzi i wprowadzi, abym Cię w niej ujrzał? I wreszcie, dzięki jakim znakom Cię odnajdę, w jakich rysach rozpoznam Twoje oblicze? Nigdy Cię dotąd nie widziałem, Panie, mój Boże, nie znam Twojego oblicza.
Najwyższy Panie, cóż pocznie Twój wygnaniec, będący tak daleko od Ciebie? Cóż pocznie Twój sługa, udręczony miłością ku Tobie, a tak daleko rzucony od Twego oblicza? Wyrywa się ku Tobie, a jakaż dal dzieli go od Ciebie! Pragnie przybliżyć się do Ciebie, a tak niedostępne jest miejsce, w którym przebywasz. Pragnie Cię znaleźć, a nie wie, gdzie jesteś. Usiłuje Cię szukać, a nie zna Twego oblicza.
Jesteś moim Bogiem i Panem, a nigdy Cię nie widziałem. Tyś mnie stworzył i odnowił, i wszystko, co mam, pochodzi od Ciebie, a jeszcze nie poznałem Ciebie. Stworzyłeś mnie, abym Cię oglądał, a jeszcze nie spełniłem mego przeznaczenia.
Jak długo tak będzie, Panie? Jak długo będziesz zapominał o nas; dokąd będziesz kryć przed nami swoje oblicze? Kiedy wejrzysz i nas wysłuchasz? Kiedy oświecisz nasze oczy i ukażesz nam swoje oblicze? Kiedy do nas powrócisz?
Wejrzyj, Panie, wysłuchaj i oświeć nas, i ukaż się nam. Przywróć nam siebie, a będzie to naszym dobrem. Jest nam tak źle bez Ciebie. Nic nie znaczymy bez Ciebie, ale niech Cię wzruszą nasze mozolne wysiłki, by dotrzeć do Ciebie.
Naucz mnie, jak mam Cię szukać, i ukaż się poszukującemu! Bo nie mogę Cię szukać, jeśli mnie nie pouczysz, ani Cię znaleźć, jeżeli się nie ukażesz. Obym Cię szukał swym pragnieniem, obym Cię pragnął, szukając, obym Cię znalazł, miłując, a miłował, znajdując.
św. Anzelm

 
   

czwartek, 3 grudnia 2015

Dzień po dniu

3 grudnia 2015

Błogosławiony, idący od Pana...

Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą Skałą...

Zaufać Panu, aby żyć pełnią życia...
Odnieść zwycięstwo nad przeciwnościami...
Fundamentem niech będzie przyjaźń z Jezusem...
Szukać woli Bożej i pełnić ją na co dzień,,,

Otwórz bramy swojego życia...
Bądź przyjazny dla ludzi...
Służ z miłością potrzebującym...
Szukaj pokoju w modlitwie i ciszy...

Szukajcie Pana, gdy Go można znaleźć, wzywajcie Go, gdy jest blisko...

A więc czuwajcie, bo kiedy ciało jest mdłe, to wtedy natura zwycięża i całe postępowanie człowieka jest poddane nie jego woli, ale bodźcom natury. A kiedy dusza zapada w odrętwienie, gdy nią zawładnie małoduszność czy smutek, wtedy zapanuje nad nią jej wróg i kieruje nią wbrew jej woli. Siły natury mogą opanować ciało, a nieprzyjaciel duszę...
św. Efrem diakon

środa, 2 grudnia 2015

Dzień po dniu

2 grudnia 2015

Po wieczne czasy zamieszkam u Pana... 

Raz na zawsze zniszczy śmierć...
Wtedy Pan Bóg otrze łzy z każdego oblicza, odejmie hańbę swego ludu...

Śmierć jest przekleństwem naszego życia...
Tam gdzie jest grzech - tam jest śmierć...
Człowiek stworzony jest dla nieśmiertelności...
Chrystus zmartwychwstał - pokonał śmierć...

Idziemy jak pielgrzymi przez świat do Ojca...
Prowadzi na Jezus drogą wiary i misji...
Służymy Bogu wyrażając miłość...
Godzina naszej śmierci jest nieznana...

Jezus umarł na krzyżu, aby człowiek mógł żyć...
Przemienił przekleństwo śmierci w bramę...
Przejście do pełni życia - to ostateczna Pascha...
Tam nie będzie śmierci, płaczu i pogardy... 

Oto Pan przyjdzie, aby lud swój zbawić, błogosławieni, którzy są gotowi wyjść Mu na spotkanie...

Bóg nie objawia się pod postaciami światowej potęgi i bogactwa, ale słabości i ubóstwa:"będąc bogaty, dla was stał się ubogi..."
Kochać znaczy dzielić we wszystkim los istoty kochanej. Miłość czyni podobnym, ustanawia równość, obala mury i usuwa dystans...
Franciszek papa