niedziela, 30 grudnia 2012

Dzień po dniu

30 grudnia 2012

Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca.

A gdzie my powinniśmy być?...
Jakie nasze ukierunkowanie?...
Jakie nasze powołanie?...

Jezus zagubił się w życiu wielu Jego uczniów...
Czy z bólem serca szukają Go?

O Ty co mieszkasz sam w moim sercu na dnie...
Spraw, abym Cię odnalazł w moim sercu na dnie...


Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć...
Wzywajcie Go, dopóki jest blisko...

sobota, 29 grudnia 2012

Dzień po dniu

29 grudnia 2012

Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów...

Symeon rozpoznał w wielkiej świątyni dziecko przyniesione...
Duch Święty go prowadził i otworzył jego oczy...
Doświadczył szczęścia - spotkał Tego, którego cały Izrael oczekuje...
To jest Mesjasz - światło na oświecenie...

Przychodzę do żłóbka betlejemskiego...
Widzę Maryję, Józefa i Dzieciątko...
Obym ujrzał Twoje zbawienie...
Nie osioł i wół - ale JEZUS...

Pokaż mi Panie swą twarz...
Obym ujrzał Twoje oblicze...
Obym uwierzył, że to Ty, Panie...
Otwórz oczy mego serca...

Po tym poznajemy, że znamy Jezusa, jeżeli zachowujemy Jego przykazania.

piątek, 28 grudnia 2012

Dzień po dniu

28 grudnia 2012

Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy.

Jezus jest prawdą naszego życia...
Gdy spotykamy Go poznajemy prawdę...
Prawda was wyzwoli...

Prawdą jest, że Bóg stworzył człowieka z miłości na obraz i podobieństwo swoje...
Prawdą jest, że człowiek jest dobry, ale kruchy, słaby i grzeszny...
Prawdą jest, że nasze życie zmierza ku śmierci, ale Bóg stworzył nas ku nieśmiertelności...
Prawdą jest, że czas jest krótki i przemija postać tego świata...
Prawdą jest, że nasza wędrówka przez świat prowadzi do pełni życia w domu Ojca...
Prawdą jest, że człowiek może zatracić swoje życie w piekle...
Prawdą jest, że Jezus przyszedł na świat, aby zbawić nas - wziąć nasze grzechy na siebie...
Prawdą jest, że Jezus wyzwala nas i posyła jako świadków miłości...
Prawdą jest, że jesteś jedyny w swoim rodzaju, potrzebny, obdarowany i powołany...

Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. 

czwartek, 27 grudnia 2012

Dzień po dniu

27 grudnia 2012

Cośmy usłyszeli o Słowie życia,
co ujrzeliśmy własnymi oczami,
na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce,
bo życie objawiło się.

Widzimy żłób i dziecko...
Słyszymy śpiew kolęd i dobre słowa życzeń...
Opłatek drży nam w rękach...
Przez mrok przebija się światło...
Przez krzyż prześwituje miłość...

Wychodzimy z krainy lęku i zapomnienia...
Jesteśmy zwiastunami poranka...
Mamy głosić nadzieję...
Blask gwiazdy prowadzi szukających...

Ujrzał i uwierzył...

środa, 26 grudnia 2012

Dzień po dniu

26 grudnia 2012

Miejcie się na baczności przed ludźmi...

Jezus przyszedł, aby obdarować nas Miłością...
To Dzieciątko to Bóg w ludzkim ciele...
Ono jest darem dobrego Boga...
Świat odrzuci Jezusa i ukrzyżuje...
Ale to będzie zwycięstwo Miłości...

Jeśli wybierzesz Jego drogę doświadczysz odrzucenia...
Masz w tym nieprzyjaznym świecie żyć z odwagą...
Bądź świadkiem tej Miłości...
Duch Ojca będzie świadczył w tobie...

Szczepan odniósł zwycięstwo...
Szaweł stał się Pawłem...
Został pochwycony przez Pana...

 Odwagi!
Jam zwyciężył świat!

wtorek, 25 grudnia 2012

Dzień po dniu

25 grudnia 2012

Naród kroczący w ciemności ujrzał światło wielkie...

Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami...

Bóg przychodzi, Jezus się rodzi z Maryi Dziewicy...
Aby obdarować nas Miłością...
Miłość jest Dzieciątkiem w żłobie...
Czy w moim sercu będzie miejsce dla Niego?...
Wiara to przyjęcie Jezusa, który przychodzi...
Przychodzi dziś...




Przeczytaj --- Homilia Benedykta XVI wygłoszona podczas Pasterki
w Bazylice św. Piotra 24 grudnia 2012 r.

Drodzy bracia i siostry!

Nieustannie na nowo piękno tej ewangelii wzrusza nasze serca – piękno, które jest blaskiem prawdy. Nieustannie na nowo wzrusza nas fakt, że Bóg staje się dzieckiem, abyśmy Go mogli miłować i jako dziecko powierza się z ufnością w nasze ręce. Niemalże mówi: wiem, że moja wspaniałość cię przeraża, w obliczu mojej wielkości szukasz uznania dla siebie samego. Tak więc przychodzę do ciebie jako dziecko, abyś mógł mnie przyjąć i pokochać. 

Nieustannie na nowo wzrusza mnie także słowo ewangelisty, wypowiedziane niemal mimochodem, że nie było dla nich miejsca w gospodzie. Nasuwa się nieuchronnie pytanie, co by się stało, gdyby Maryja i Józef zapukali do moich drzwi. Czy byłoby dla nich miejsce? Przychodzi nam także na myśl, że tę uwagę, pozornie przypadkową o braku miejsca w gospodzie, co zmusiło Świętą Rodzinę, by schroniła się w stajence, ewangelista Jan pogłębił i wskazał na istotę, mówiąc: „[Słowo] przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli” (J 1, 11). W ten sposób wielka kwestia moralna dotycząca tego, jak podchodzimy do uchodźców, uciekinierów, migrantów zyskuje znaczenie jeszcze bardziej fundamentalne: czy naprawdę mamy miejsce dla Boga, kiedy próbuje do nas przybyć? Czy mamy dla Niego czas i miejsce? Czyż to właśnie nie sam Bóg jest przez nas odrzucany? Rozpoczyna się to od tego, że nie mamy dla Niego czasu. Im szybciej możemy się poruszać, im bardziej skuteczne stają się narzędzia, pozwalające oszczędzić nam czas, tym mniej mamy czasu do dyspozycji. A Bóg? Kwestia dotycząca Jego nigdy nie wydaje się pilna. Nasz czas już jest całkowicie wypełniony. Sprawy idą jednak znacznie głębiej. Czy Bóg ma naprawdę miejsce w naszym myśleniu? Metodologia naszego myślenia jest tak ustawiona, że w istocie On nie powinien istnieć. Nawet jeśli zdaje się pukać do bram naszej myśli, musi On zostać oddalony z jakąś argumentacją. Aby jakaś myśl była uważana za poważną, musi być skonstruowana w ten sposób, aby uczynić zbędną „hipotezę Boga”. Nie ma dla Niego miejsca. Także w naszym odczuwaniu i pragnieniach nie ma dla Niego miejsca. Chcemy samych siebie, pragniemy rzeczy, których można dotknąć, szczęścia doświadczalnego, sukcesu naszych planów osobistych i naszych zamiarów. Jesteśmy całkowicie „wypełnieni” samymi sobą, tak, że nie ma już wcale miejsca dla Boga. Dlatego też nie ma miejsca dla innych, dla dzieci, dla ubogich, dla obcokrajowców. Wychodząc z prostego słowa, o braku miejsca w gospodzie możemy sobie uświadomić, jak bardzo potrzebujemy zachęty świętego Pawła: „Przemieniajcie się przez odnawianie umysłu” (Rz 12, 2). Paweł mówi o odnowieniu, o otwarciu naszego umysłu (nous); mówi, ogólnie rzecz biorąc, o sposobie w jaki postrzegamy świat i samych siebie. Nawrócenie, którego potrzebujemy musi naprawdę sięgnąć aż do głębi naszej relacji z rzeczywistością. Módlmy się, aby w naszych sercach tworzyła się przestrzeń dla Niego. A także, abyśmy w ten sposób mogli Go rozpoznać również i w tych, poprzez których do nas się zwraca: w dzieciach, cierpiących i opuszczonych, zmarginalizowanych i biednych tego świata.

Jest jeszcze drugie słowo w opisie Bożego Narodzenia, nad którym chciałbym się wraz z wami zastanowić: hymn uwielbienia, który aniołowie wznoszą po ogłoszeniu orędzia o nowo narodzonym Zbawicielu: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania”. Bóg jest chwalebny. Bóg jest czystym światłem, blaskiem prawdy i miłości. On jest dobry. Jest prawdziwym dobrem, dobrem par excellence. Otaczający Go aniołowie, przekazują przede wszystkim zwyczajnie radość z powodu postrzegania chwały Bożej. Ich śpiew jest promieniowaniem wypełniającej ich radości. W ich słowach słyszymy, że tak powiem, coś z melodyjnych dźwięków nieba. Nie ma żadnych wątpliwości co do celu, jest po prostu fakt wypełnienia szczęściem wypływającym z percepcji czystego blasku prawdy i miłości Boga. Pragniemy, aby ta radość nas dotknęła: istnieje radość. Istnieje czyste dobro. Istnieje czyste światło. Bóg jest dobry i jest On najwyższą mocą ponad wszystkimi mocami. Z tego faktu powinniśmy się po prostu tej nocy radować razem z aniołami i pasterzami.

Z chwałą Boga na wysokościach związany jest pokój na ziemi między ludźmi. Tam, gdzie nie oddaje się chwały Bogu, gdzie się o Nim zapomina lub wręcz Jemu zaprzecza, nie ma także pokoju. Jednakże dzisiaj rozpowszechnione nurty myślenia twierdzą odwrotnie: religie, szczególnie monoteizm, miałyby być przyczyną przemocy i wojen na świecie; należałoby najpierw wyzwolić ludzkość od religii, aby następnie budować pokój; monoteizm, wiara w jednego Boga, miałaby być despotyzmem, przyczyną nietolerancji, ponieważ ze swej natury chciałaby narzucić siebie wszystkim, uzurpując sobie, że jest jedyną prawdą. To fakt, że w historii monoteizm posłużył za pretekst do nietolerancji i przemocy. To prawda, że religia może ulec chorobie i w ten sposób przeciwstawić się swojej najgłębszej naturze, kiedy człowiek myśli, że musi sam we własne ręce wziąć sprawę Boga, czyniąc w ten sposób z Boga swoją własność prywatną. Trzeba być czujnym wobec tych wypaczeń sacrum. O ile niepodważalne jest w historii pewne nadużywanie religii, to jednak nie jest prawdą, że odrzucenie Boga przywróci pokój. Jeśli gasi się Boże światło, gasi się także nadaną przez Boga godność człowieka. Nie jest on już wtedy obrazem Boga, który w każdym musimy czcić, w człowieku słabym, obcym, ubogim. Nie jesteśmy już wtedy wszyscy braćmi i siostrami, dziećmi tego samego Ojca, które począwszy od Ojca są ze sobą nawzajem powiązane. W minionym wieku widzieliśmy z całym okrucieństwem jakie wówczas pojawiają się rodzaje aroganckiej przemocy, i jak człowiek gardzi i druzgocze człowieka. Tylko wtedy, gdy światło Boże jaśnieje nad człowiekiem i w człowieku, tylko jeśli każdy człowiek jest chciany, znany i miłowany przez Boga, i tylko wówczas – niezależnie od tego jak bardzo nędzna była by jego sytuacja – jego godność jest nienaruszalna. W Świętą Noc sam Bóg stał się człowiekiem, jak zapowiedział prorok Izajasz: narodzone tutaj dziecko jest „Emanuelem”, Bogiem z nami (por. Iz 7, 14). W ciągu tych wszystkich stuleci były naprawdę nie tylko przypadki nadużywania religii, ale z wiary w tego Boga, który stał się człowiekiem, nieustannie na nowo wypływały siły pojednania i dobroci. Ta wiara wniosła w ciemności grzechu i przemocy świetlisty promień pokoju i dobroci, który nadal świeci.

Tak więc Chrystus jest naszym pokojem i ogłosił pokój dalekim i bliskim (por. Ef 2, 14.17). Jakżeż nie powinniśmy się do niego w tej godzinie modlić: Tak, Panie, głoś także i nam dzisiaj pokój, dalekim i bliskim. Spraw, aby i dziś miecze przekuwano na sierpy (por. Iz 2, 4), aby miejsce broni na potrzeby wojenne zajęła pomoc dla cierpiących. Oświecić ludzi, którzy wierzą, że muszą dopuszczać się przemocy w Twoje imię, aby nauczyli się zrozumienia absurdu przemocy i rozpoznawania Twojego prawdziwego oblicza. Pomóż nam stać się ludźmi „Twojego upodobania” – ludźmi na Twój obraz, a więc ludźmi pokoju.

Gdy aniołowie się oddalili, pasterze mówili między sobą: Pójdźmy do Betlejem i zobaczmy, to słowo, które dla nas się wydarzyło (por. Łk 2, 15). Ewangelista nam mówi, że pasterze pospiesznie dążyli do Betlejem (por. 2, 16). Jakaś święta ciekawość pobudziła ich, by zobaczyć w żłobie to dziecię, o którym anioł mówił, że był Zbawicielem, Chrystusem, Panem. Wielka radość, o której mówił także anioł poruszyła ich serce i przydawała im skrzydeł. 

Chodźmy do Betlejem, mówi do nas dzisiaj liturgia Kościoła. Trans-eamus tłumaczy Biblia łacińska: „przejść”, iść poza, odważyć się na krok, który wykracza poza, „przeprawa”, przez którą wychodzimy z naszych nawyków myślowych i życiowych i przekraczamy świat czysto materialny, aby osiągnąć to, co istotne, poza to, co teraz, do tego Boga, który ze swej strony, przyszedł tu do nas. Pragniemy prosić Pana, aby dał nam zdolność wyjścia poza nasze ograniczenia, nasz świat; aby nam pomógł  w spotkaniu Go, zwłaszcza, gdy On sam, w Eucharystii, składa się w nasze ręce i w nasze serce. 

Chodźmy do Betlejem: tymi słowami, wraz z pasterzami, mówimy sobie nawzajem, że nie powinniśmy myśleć tylko o wielkiej drodze do Boga żywego, ale również do konkretnego miasta Betlejem, do wszystkich miejsc gdzie Pan mieszkał, pracował i cierpiał. Módlmy się w tej godzinie za ludzi, którzy dziś tam żyją i cierpią. Módlmy się, aby był tam pokój. Módlmy się, aby Izraelici i Palestyńczycy mogli rozwijać swoje życie w pokoju jednego Boga i w wolności. Módlmy się także za sąsiednie kraje, za Liban, Syrię, Irak i inne: aby umocnił się tam pokój. Aby chrześcijanie w tych krajach, gdzie początki miała nasza wiara, mogli nadal mieszkać; aby chrześcijanie i muzułmanie wspólnie budowali swoje kraje w pokoju Bożym.


Pasterze szli z pośpiechem. Pobudzała ich święta ciekawość i święta radość. Być może między nami bardzo rzadko się zdarza, że spieszymy do Bożych spraw. Bóg nie należy dziś do rzeczy pilnych. Myślimy i mówimy, że sprawy Boże mogą poczekać. Ale to On jest sprawą najważniejszą, jedynym który w ostatecznym rozrachunku jest naprawdę ważny. Dlaczego nie mielibyśmy i my dać się porwać ciekawością, by widzieć bliżej i poznać to, co Bóg nam powiedział? Prośmy Go, aby święta ciekawość i święta radość pasterzy poruszyła w tej chwili także nas i idźmy więc z radością tam, do Betlejem – do tego Pana, który także dziś na nowo przybywa ku nam. Amen.

© Copyright 2012 - Libreria Editrice Vaticana

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Dzień po dniu

24 grudnia 2012

Błogosławiony Pan, Bóg Izraela,
bo lud swój nawiedził i wyzwolił...

Czas oczekiwania na wigilię i radość spotkania przy stole...
Opłatek, życzenia, kolędy i Dzieciątko Jezus...
To jest jedyna noc - Pasterka...
Wśród nocnej ciszy rozlega się wołanie...
Dziś narodził się Zbawiciel, Jezus...
Bóg prawdziwie nawiedza swój lud...
Niech narodzi się Jezus w naszych sercach...

niedziela, 23 grudnia 2012

Dzień po dniu

23 grudnia 2012

Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana.

Te słowa skierowane są do Maryi i dotyczą Jej...
Ale te słowa są jakoś skierowane do nas...
Uwierzyć Słowu, które Pan kieruje do nas...
Otworzyć się na Słowo...
Słowo stało się Ciałem = Człowiekiem...
I narodził się Jezus z Maryi...
Słowo skierowane do mnie ma stać się rzeczywistością mojego życia...
Wiara rodzi się ze słuchania...
A tym, co się słyszy jest Słowo Chrystusa...

Boże Narodzenie jest po to, aby Jezus mógł na nowo narodzić się w moim sercu.

sobota, 22 grudnia 2012

Dzień po dniu

22 grudnia 2012

Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim.

Wielbić Boga całym sobą, to zadanie człowieka, który stworzony z miłości dla miłości żyje...
Maryja wielbi Boga, bo wielkie rzeczy, niepojęte dzieją się w Jej życiu...
My uwielbiamy Pana, bo Jezus przyszedł na świat, aby nas zbawić...
 Radość uwielbienia jest promieniowaniem Słońca, które wschodzi w naszej ciemności...

Przyjdź Jezu i nie zwlekaj...
Oczekujemy Ciebie z wytęsknieniem...
Ty wnosisz życie w spękaną ziemię...
Ty jesteś skarbem w glinianych naczyniach...

Królu narodów, kamieniu węgielny Kościoła,
przyjdź i zbaw człowieka, którego z mułu utworzyłeś

wtorek, 4 grudnia 2012

Dzień po dniu

4 grudnia 2012

Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie...

Co jest źródłem twojego szczęścia?...
Pieniądze, majątek, dziecko,
kochana kobieta, praca, umiejętność, sukces...

Prawdziwe szczęście rodzi się w sercu człowieka z wiary...
Widzieć Jezusa, który jest blisko...
Otworzyć się na Jego miłość...
Przyjąć dar zbawienia...
Być przyjacielem Boga...

Jezus objawia prostaczkom oblicze Ojca...
Kto Mnie zobaczył widzi Ojca...
Wiara dla prostaczków jest wejściem w krainę tajemnicy Trójcy...
Poznanie Ojca budzi bezpieczeństwo i tożsamość...
Otwarcie się na Jezusa stwarza nowość życia...
Zanurzenie w Duchu rozpala miłość w działaniu...

Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie...

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Dzień po dniu


3 grudnia 2012

Powiedz tylko słowo...

Tylko słowo, tak mało...
Taka jest wiara poganina...
A gdzie są ci wierzący, którzy wciąż rządają...
Mają pretensje i ciągle kogoś oskarżają - bliźnich i Boga...
 
Słowo niesie prawdę...
Słowo niesie miłość...
Słowo budzi wiarę...
Słowo sprawia uzdrowienie...
Słowo broni i ocala...

Słowo stało się ciałem...
Aby nasze ciała ożyły i nie zginęły...

Jezu potrzebuję Ciebie...
Mów Panie, bo sługa Twój słucha...
Otwórz mnie na Twoje słowo...
Niech będzie Słowem życia i nadziei...
Niech budzi miłość w czynach...

Jezusie, Synu Dawida ulituj się nade mną. 

czwartek, 29 listopada 2012

Dzień po dniu

28 listopada 2012

Włos z głowy wam nie spadnie...
Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie...

Być uczniem Chrystusa nie gwarantuje przyjemnego życia... 
Będziesz odrzucony, spotkasz się z pogardą, a nawet z prześladowaniem...
Mogą cię sądzić, nawet skazać na więzienie lub śmierć...
Idziemy drogą naszego Mistrza, a On skończył w pohańbieniu na krzyżu...
Nie lękaj się, Jezus zmartwychwstał...
Jesteś powołany, aby być świadkiem Jego zwycięstwa...
Bądź wytrwały, aby miłość Jezusa przyniosła najwyższy owoc w twoim życiu...

środa, 28 listopada 2012

wtorek, 27 listopada 2012

Dzień po dniu

27 listopada 2012

Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono...

W obliczu zbliżającego się przyjścia Pana trzeba być czujnym...
Będą zwodziciele i antychryści, fałszywi nauczyciele i prorocy...
Trzeba strzec wiary i czuwać, aby duch kłamstwa nie zwiódł nas...

Pan Bóg nadchodzi, aby sądzić ziemię...

Dzień po dniu

26 listopada 2012

Z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie.

Kto nie daje - ten traci...
Kto nie daje wszystkiego - ten jakby nic nie dawał...
Oddać swoje życie Bogu, który przecież dał nam wszystko...
Nie lękaj się ofiarować swego życia Bogu...
Przez Jezusa na ołtarzu krzyża w Eucharystii...

niedziela, 25 listopada 2012

Dzień po dniu

25 listopada 2012

Tak, jestem Królem.
Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie.
Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu.

Jezu, Ty jesteś moim Królem...
Jesteś moim Panem...
Jesteś moim Wybawcą, Odkupicielem...
Jesteś moim Przyjacielem...

Król w koronie cierniowej...
Na tronie krzyża...
Nie ma w Nim cienia blasku...
Wzgardzony i odrzucony przez ludzi...

Królestwo moje nie jest z tego świata...
Królestwo Boże jest pośród was...
Miłość jest potężniejsza niż grzech...
Bóg jest dobry - uwierzcie miłości...
Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli...

Oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy...
i uczynił nas królestwem i kapłanami Bogu i Ojcu swojemu...

 

sobota, 24 listopada 2012

Dzień po dniu

24 listopada 2012

Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; 
 wszyscy bowiem dla Niego żyją.

Życie nasze jest darem dobrego Boga...
Z miłości stworzył nas i w Nim jest sens naszego życia...
I choć przybliża się śmierć - żyć będziemy pełnią...
Śmierć jest bramą do pełni życia - nieśmiertelności i chwały...

Tu żyć na ziemi to kochać i czynić dobro...
Aby sąd Boga był wyrokiem uszczęśliwiającym...
Droga wiary prowadzi nas przez zaufanie i zawierzenie życia Bogu...
Na tej drodze codzienność nasza ma być pełnieniem woli Bożej...

Trzeba powrócić do Boga, aby człowiek na nowo był człowiekiem.
Z Bogiem nawet w chwilach trudnych, kryzysu, nie brakuje horyzontu nadziei; wcielenie nam mówi, że nigdy nie jesteśmy sami, Bóg wszedł w nasze człowieczeństwo i nam towarzyszy.
Benedykt XVI

piątek, 23 listopada 2012

Dzień po dniu

23 listopada 2012

Trzeba ci znów prorokować o ludach, narodach, językach i o wielu królach...

Trzeba najpierw zjeść Księgę życia...
Trzeba ją czytać i medytować, aby pojąć drogi Pańskie...
Człowiek wtedy staje się Księgą życia...
Głosi i czyni Słowo, które jest chlebem dla biedaków...
Będziecie prorokami - Bóg będzie mówił przez was...

Mój dom będzie domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców...

Moje serce jest świątynią Boga...
Nie może być jaskinią zbójców...
Troszczę się o czystość serca...
Grzech nie może królować w jego wnętrzu...

czwartek, 22 listopada 2012

Dzień po dniu

22 listopada 2012

Nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia.

Jezus zapłakał nad miastem...
Naród wybrany nie rozpoznał Mesjasza...
Bóg nawiedza swój lud...
Jezus przychodzi dziś do ciebie i do mnie...
Czy rozpoznajemy Jego ukryte oblicze w nieproszonym gościu...

Daj mi rozpoznać Twe obliucze, Panie...
Otwórz moje oczy, abym widział Ciebie...
Daj mi tę miłość, która przyjmuje nie w porę...
I hojność, która daje, wciąż daje...

Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy, Odrośl Dawida...

środa, 21 listopada 2012

Dzień po dniu

21 listopada 2012

Każdemu, kto ma, będzie dodane;
a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma.

Trzeba pomnażać dobra, zdolności, charyzmaty...
Nie możesz zatrzymać się w drodze...
Kto stoi w miejscu, ten się cofa...
Pozwól, aby Jezus rósł w twoim sercu...

Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twej woli istniało i zostało stworzone...

wtorek, 20 listopada 2012

Dzień po dniu

20 listopada 2012

Oto stoję u drzwi i kołaczę...

On pukał do drzwi naszych. A my zatajeni
Z zaciśniętym oddechem siedzieliśmy w ciszy
I każdy z nas udawał - pukania nie słyszy.
On pukał do drzwi naszych. A my przytuleni
Do betoniwych ścianek naszego mieszkania
Do mebli z takim trudem znalezionych w sklepach
Do makatek, co kryły na tynku spękania,
Chcieliśmy mieć chwilę spokoju...
On czekał.
Przez drzwi z cieniutkiej dykty słychać, jak waliło
Jego serce. Nierówno. Jakby zadyszane.
Pewno dlatego, że miał w sercu ranę
Albo może zwyczajnie winda nawaliła
I szedł pieszo na piętra...
Jak my właziliśmy
Z tą ciężką szafą, wersalką i stołem,
On dyszał teraz - jak my dyszeliśmy,
Żeby zamienić ściany tak więzienne gołe
W miękkość mieszkania...
Panie może potem
Jak kurz zetrzemy z podłóg. Jak wróci ochota
Zobaczyc kogoś.
Nie stój nam za drzwiami,
Nie chłap po nocach pustymi schodami,
Nas teraz w domu nie ma. My nie wiemy sami
Czy tam w sobie jesteśmy...

Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu...

poniedziałek, 19 listopada 2012

Dzień po dniu

19 listopada 2012

Znam twoje czyny...

Przenikasz i znasz mnie, Panie...
Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję...
Z daleka przenikasz moje zamysły...
Widzisz moje działanie i mój spoczynek...
I wszystkie moje drogi są ci znane...

Odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości...
nawróć się i pierwsze czyny podejmij...

Trzeba wrócić do początków...
Trzeba odnaleźć przyrdzewiałą miłość...
Trzeba wołać jak ten niewidomy - Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną...


niedziela, 18 listopada 2012

Dzień po dniu

18 listopada 2012

Ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą.

Oczekujemy Twego przyjścia w chwale...
Czy jesteśmy gotowi?
Czy lampy zapalone, czy oliwy nie zabraknie...
Koniec świata jest początkiem nowego świata...
Nowe niebo - nowa ziemia i śmierci już nie będzie...
Boga będziemy oglądać twarzą w twarz...
Miłość ogarnie nas i szczęście i pełnia życia - nieśmiertelność...
Wszyscy tęsknimy i wyglądamy tego świata i Jezusa, który przychodzi...

Strzeż mnie, mój Boże, Tobie zaufałem.

Kardynał Karol Wojtyła 9 listopada 1976 r. podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych powiedział:
Stoimy w obliczu największej w dziejach konfrontacji, przez jaką przeszła ludzkość. Nie sądzę, by szerokie kręgi społeczeństwa czy szerokie kręgi wspólnoty chrześcijańskiej zdawały sobie z tego w pełni sprawę. Stajemy w obliczu ostatecznej konfrontacji między Kościołem a anty-Kościołem, Ewangelią i anty-Ewangelią. Ta konfrontacja jest w planach Boskiej Opatrzności. To jest próba, którą Kościół...musi podjąć.

sobota, 17 listopada 2012

Dzień po dniu

17 listopada 2012

Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi gdy przyjdzie?

Wiara jest skarbem w naczyniach glinianych...
Trzeba jej strzec, a nawet dzielić się nią i przekazywać innym...
Wiara to doświadczenie Boga, który kocha nas i przychodzi w osobie Jezusa Chrystusa do człowieka...
On puka do drzwi naszych...
On czeka, aż otworzysz drzwi...

Są ludzie, którzy wątpią...
Są obojętni i wrogo nastawieni...
Są ateiści i agnostycy...
Ciemność zalega ziemię...
Ale Światło przyszło na świat....
Ludzie jednak umiłowali ciemność...

Jesteśmy posłani, aby nieść światło...
Być solą dla ziemi to dawać miłość...
Być światłem dla świata to głosić prawdę...
Taka jest misja Kościoła...
Twoja i moja misja...

piątek, 16 listopada 2012

Dzień po dniu

16 listopada 2012

Kto będzie się starał zachować swoje życie, straci je;
a kto je straci, zachowa je.

Trzeba życie ofiarować, aby je ocalić...
Gdy życie kurczowo trzymasz - zmarnujesz je całe...
Trzeba się zapalić, trzeba płonąć...
Nie używać, nie gromadzić - trzeba oddać wszystko...

czwartek, 15 listopada 2012

Dzień po dniu

15 listopada 2012

Jeśli się poczuwasz do łączności ze mną, przyjmij go jak mnie...

Przebacz i przyjmij tego, który był twoim niewolnikiem, okradł cię i uciekł...
Teraz wraca jako uczeń Pana - ja jestem z nim...
Paweł zwraca Onezyma - a Filemon przekracza granice swojej miłości...
Królestwo Boże rośnie w tej rodzinie i wspólnocie...
Bo Królestwo Boże jest w nas...
Ono rośnie gdy pokonujemy poprzeczki...
Pokrzep moje serce...

środa, 14 listopada 2012

Dzień po dniu

14 listopada 2012

Za wszystko dziękujcie Bogu,
taka jest bowiem wola Boża względem was w Jezusie Chrystusie.

Wdzięczność nie jest potrzebna Bogu, ale temu, który dziękuje...
Dziękowanie pomnaża otrzymany dar...
Powoduje, że najbardziej materialny dar staje się duchowy...
Dziękowanie czyni człowieka lepszym...

Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie,
godne podziwu są Twoje dzieła
dobrze znasz moją duszę.

Dziękuję za Jezusa i Jego ofiarę życia...
Za zbawienie i wiarę, która prowadzi przez życie do nieba...
Dziękuję za powołanie - kapłaństwo Jezusa w którym jestem...
Dziękuję za ludzi, którym mogę służyć i ukazywać Jezusa...
Dziękuję za ciebie - kimkolwiek jesteś?

wtorek, 13 listopada 2012

Dzień po dniu

13 listopada 2012

Słudzy nieużyteczni jesteśmy, wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać.

Służyć to manifestować - ukazywać trynitarną miłość Boga...
Tylko ludzie wolni są zdolni do służby...
Jezus był sługą Jahwe...
Uczniowie Pana są powołani do służby zbawieniu...
Służba taka to mój i twój obowiązek...
Nie możesz się wykręcić od służby, ani chełpić nią...
Nie oczekuj na wdzięczność ani nobilitację...
Raczej dziękuj, że możesz służyć...
I pamiętaj, że jutro możesz to czynić jeszcze bardziej...

poniedziałek, 12 listopada 2012

Dzień po dniu

12 listopada 2012

Uważajcie na siebie...

Nie można żyć bezmyślnie...
Nie można szastać pieniędzmi, czasem czy przyjaźnią...
Bóg nie jest dobrotliwą babunią...
Bądź odpowiedzialny za swoje życie...
Trzeba mieć szeroko otwarte oczy...
Rozpoznawać pułapki i iluzje...
Myśleć perspektywicznie i wybierać to, co lepsze...
Czas jest krótki, a miłość ma być kochana...

Przymnóż mam wiary...

niedziela, 11 listopada 2012

Dzień po dniu

11 listopada 2012

Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich...
...wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie.

Bóg dał nam wszystko - życie, uzdolnienia, niepowtarzalność powołania...
Dał nam Swojego Jednorodzonego Syna...
Człowiek chce mieć wszystko i ciągle za mało...

Nie jest ważne ile dajesz, tylko czy wszystko dajesz...
Kto wszystko oddaje temu nigdy nie zabraknie...

Kto nie daje ten traci...
Ważne, abyś wszystko oddał Bogu...

piątek, 9 listopada 2012

Dzień po dniu

9 listopada 2012

Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?
Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście.

W moim sercu mieszka Bóg...
Napełnia mnie miłością i uzdalnia do dobra...
Oczyszcza mnie i oświeca, abym poznał prawdę i nią żył...
Uwalnia mnie od niewoli zła i pułapek zastawianych przez demona...
Rozbudza we mnie uwielbienie i dziękczynienie...
Prowadzi mnie do chwały świętości, dla której mnie stworzył...

czwartek, 8 listopada 2012

Dzień po dniu

8 listopada 2012

Ale to wszystko, co było dla mnie zyskiem, ze względu na Chrystusa uznałem za stratę.
I owszem, nawet wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego.

Szaweł został pochwycony przez Jezusa...
Wszystko się w nim przewróciło...
Był gorliwym wyznawcą judaizmu - stał się uczniem Jezusa...
Jezus stał się centrum jego życia - najwyższą wartością...

Nasza wiara, która jest poszukiwaniem i otwarciem na Tego, który przychodzi...
Wiara, która rodzi się przez spotkanie prowadzi do poznania Jezusa i Ojca w Duchu Świętym...
Wszystko tracimy, aby zyskać Tego, który pierwszy nas umiłował...
Być pochwyconym przez Jezusa - to jest to...

Chrześcijaństwo nie jest jakimś rodzajem kultury czy ideologii, systemem wartości i zasad, nawet bardzo wzniosłych. 
Chrześcijaństwo to Osoba, obecność, oblicze: to Jezus, który daje człowiekowi sens i pełnię życia.
Jan Paweł II

środa, 7 listopada 2012

Dzień po dniu

7 listopada 2012

Zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem...

Zbawienie jest darem dobrego Boga...
Jezus posłany na świat przez Ojca umarł na krzyżu i zbawił nas...
Dar zbawienia trzeba osobiście przyjąć...
Dokonuje się to przez akt wiary - zawierzenia i wejście na drogę nawrócenia...
Ale są tacy, którzy go odrzucają...
Gdy już podążasz drogą wiary trzeba troszczyć się, aby nie utracić go...
Wiara i zbawienie jest skarbem...
Trzeba wzmacniać swoje życie duchowe...

Trzymajcie się mocno Słowa Życia...

wtorek, 6 listopada 2012

Dzień po dniu

6 listopada 2012

Niech was ożywia to dążenie,
które było w Chrystusie Jezusie.

Na drodze wiary Jezus nam przewodzi...
Stajemy się podobni do Niego...
Ogołoceni, uniżeni, pokorni i posłuszni...
Jezus podobny pod każdym względem do nas...
Wziął na siebie nasze słabości, ofiarował się za nas...
W Jego śmierci krzyżowej jest nasze ocalenie...

Dążeniem Jezusa była miłość...
Wyrażała się w pokorze i posłuszeństwie Ojcu...
Uniżony Jezus jest Panem...
Nasze uniżenie i posłuszeństwo jest zwycięstwem...

Jezus Chrystus jest Panem,
ku chwale Boga Ojca.

poniedziałek, 5 listopada 2012

Dzień po dniu

5 listopada 2012

Niech każdy ma na oku nie tylko swoje własne sprawy, ale też i drugich.

Nie myśl tylko o sobie...
Nie kręć się wokół siebie...
Nie jesteś sam najważniejszy...
Rozejrzyj się dokoła - są ludzie...
Możesz ich kochać miłością Jezusa...
Tak realizuje się kościół - wspólnota...
Tak dokona się wyzwolenie ciebie ze szpon egoizmu...

Potrzebujemy jedni drugich...
Nie jesteśmy samowystarczalni...
Możemy służyć darami...
Ale też potrzebujemy pomocy innych...
Tak tworzy się Ciało Chrystusa - wszyscy są potrzebni...
Jedno serce i jeden duch - scaleni Boską miłością...
I Jezus pośród nas - Przyjaciel i Bóg...

niedziela, 4 listopada 2012

Dzień po dniu

4 listopada 2012

Będziesz miłował...

Najpierw trzeba uwierzyć w Miłość...
Popatrzcie jaką miłością obdarzył nas Ojciec...
Myśmy poznali i uwierzyli Miłości...

Uwierzyć i otworzyć się na Miłość...
Pozwól, aby Miłość wypełniła twoje życie...
Tak bardzo tego pragniesz...
Tylko ta Miłość, nie jakaś inna... z gazety, filmu, reklamy...
Tylko ta, która dziś wypływa z Krzyża Eucharystii...
Tylko ona jest prawdziwa...

Gdy uwierzysz - będziesz mógł kochać...
Kochać Boga i ludzi, tego biednego człowieka...
Jakim ty jesteś...
Niech Duch Święty napełni twoje serce miłością...
Abyś miłował z całych sił, sercem i umysłem... tak na maksa...
Abyś pokochał siebie i drugiego człowieka - nawet nieprzyjaznego...

Tylko miłość nadaje sens twojemu życiu...
Bez miłości jesteś pusty i głupi...

sobota, 3 listopada 2012

Dzień po dniu

3 listopada 2012

Chrystus będzie uwielbiony w moim ciele;
czy to przez życie, czy przez śmierć.

Niech będzie uwielbiony Jezus w mojej codzienności...
Niech będzie uwielbiony przez moje życie i zbliżającą się śmierć...

Człowiek, który uwierzył w Chrystusa ma takie umotywowanie...
To nie uwłacza jego godności, pragnieniom i celom...
Masz cieszyć się życiem, bawić się, pracować...
Jezus jest w centrum twego życia...
Zaufałeś Mu, a On obdarzył cię pełnią życia...

piątek, 2 listopada 2012

Dzień po dniu

2 listopada 2012

Ja jestem drogą, prawdą i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie.

Stajemy w perspektywie śmierci - ludzie odchodzą...
Dziś modlimy się za zmarłych...
My też niedługo umrzemy...

Człowiek jest na ziemi pielgrzymem...
Urodził się - ŻYCIE to wielki dar...
Ale życie zmierza ku śmierci...

Jezus zmierzał ku śmierci - podążał do Jerozolimy...
Jezus wiedział, że śmierć na krzyżu jest sensem Jego życia na ziemi...
Przez śmierć odkupił świat...
Umierając  nadał nowe znaczenie ludzkiej śmierci...
Śmierć jest teraz bramą, przejściem, ostateczną PASCHĄ...
I chociaż samo umieranie jest  wydarzeniem bardzo ciężkim...
Jezus daje nam łaskę dobrej śmierci, a Maryja ją nam wyprasza...
Trzeba o to prosić i być przygotowanym...

Przechodzimy przez śmierć do Ojca...
Wychodzimy poza czas i przestrzeń...
Nawet trudno to pojąć...
Dar nieśmiertelności tu się w pełni uruchamia...
Jezus przeprowadza nas przez swoją Paschę do pełni życia...

Wiara w Jezusa Chrystusa jest drogą do osiągnięcia zbawienia w sposób ostateczny.
Benedykt XVI 

czwartek, 1 listopada 2012

Dzień po dniu

1 listopada 2012

Błogosławieni...

Wszyscy jesteśmy powołani do świętości...
Bóg jest święty i stał się człowiekiem - świętość wcieliła się...
Jezus ukazał nam świętość w człowieczeństwie...
Maryja, Matka Jezusa przez swoje święte życie ukazuje nam drogę realizacji świętości w życiu...
Kościół jest wspólnotą świętych grzeszników...
Podążamy za Jezusem naszym Panem i Zbawcą...
Szukamy i realizujemy wolę Bożą...
Przez modlitwę i Eucharystią nasycały się miłością, aby nią żyć...
W miłości realizuje się świętość...
Droga błogosławieństw jest drogą świętości...
Tu osiągamy pełnię szczęścia...

Szczęśliwy jest człowiek, który daje;
szczęśliwy jest człowiek, który nie korzysta z życia dla samego siebie, ale daje;
szczęśliwy jest człowiek miłosierny, dobry i sprawiedliwy;
szczęśliwy jest człowiek miłujący Boga i bliźniego.
W ten sposób żyjemy dobrze i nie powinniśmy bać się śmierci, ponieważ doświadczamy szczęścia pochodzącego od Boga i trwającego bez końca.
Benedykt XVI

środa, 31 października 2012

Dzień po dniu

31 października 2012

Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi...

Zbawienie jest darem dobrego Boga...
Jezus umarł na krzyżu, aby nas  zbawić...
Ale zbawienie jest drogą życia, którą człowiek  ma podążać...
Trzeba wejść na tę drogę, otworzyć się na Chrystusa...
Trzeba wybrać drogę krzyża, która prowadzi do pełni życia...
Jest to jakiś wysiłek i jakaś rezygnacja...

Ciasne drzwi to Pascha...
Śmierć i zmartwychwstanie Jezusa...
Tu najpierw przez chrzest, a potem przez podążanie drogą przykazań...
Droga zbawienia prowadzi do spełnienia...
Jezus ciebie zaprasza...

Jeśli nie ma Boga, życie staje się puste, pusta jest też przyszłość.
A jeśli Bóg jest, wtedy wszystko się przemienia: życie jest światłem, nasza przyszłość jest światłem, mamy też wskazówki, jak żyć.
Benedykt XVI

wtorek, 30 października 2012

Dzień po dniu

30 października 2012

Podobne jest do ziarnka gorczycy...

Jezus naucza o Królestwie i zaprasza...
Królestwo jest pośród nas i rośnie...
Jest tajemnicą bożej obecności, która przemienia...
Trzeba mieć oczy serca, aby rozpoznać...

Wiara jest relacją z Bogiem, który zasiewa ziarno...
W sakramentach jesteśmy obdarowani nowością życia, które czyni nas obywatelami królestwa...
Kościół jest wspólnotą, w której królestwo się rozprzestrzenia...
Jezus mówi, że to królestwo nie jest z twego świata, ale jest pośród nas...

Wierzymy z całą pewnością, że Pan Jezus pokonał zło i śmierć.
Powierzamy się Jemu z tą pewną ufnością:
On, obecny wśród nas, zwycięża moc Złego,
a Kościół, widzialna wspólnota Jego miłosierdzia, trwa w Nim jako znak ostatecznego pojednania z Ojcem.
Benedykt XVI

poniedziałek, 29 października 2012

Dzień po dniu

29 października 2012

Niegdyś byliście ciemnością, 
teraz jesteście światłością w Panu:
postępujcie jak dzieci światłości.

Wiera nasza jest światłem dla ludzi...
Niesiemy im miłość i prawdę...
Pascha dokonała się w nas i dokonuje wciąż...
Przynależność nasza do Chrystusa ma okazywać się w naszych czynach...

Bądźcie dobrzy i miłosierni...
Przebaczajcie sobie nawzajem...
Bądźcie naśladowcami Boga...
Postępujcie drogą miłości... 
Miejcie wdzięczne usposobienie...

Oto Jezus podchodzi do ciebie...
Dotyka i uzdrawia...
Jesteś wolny od swojej niemocy...
Wyprostuj się, aby oddać chwałę Bogu...

Życie chrześcijan zna doświadczenie radości oraz cierpienia.
Jak wielu świętych doświadczało samotności!
Jak wielu wiernych, także w naszych czasach, doświadcza milczenia Boga, podczas gdy chciałoby usłyszeć Jego pocieszający głos!
Benedykt XVI

niedziela, 28 października 2012

Dzień po dniu

28 października 2012

Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną.

To wołanie Bartymeusza jest wołaniem wiary...
Jest tęsknotą za życiem pełnym w światłości Pana...
Jest modlitwą każdego człowieka dziś...
W naszym zagubieniu i ślepocie...

Wołaj, gdy cię uciszają...
Wołaj i przybiegnij do Pana...
Zrzuć płaszcz hańby...

Twoja wiara cię uzdrowiła... 

Wiara nastawiona na uchwycenie znaków czasu w chwili obecnej zobowiązuje każdego z nas, abyśmy stawali się żywym znakiem obecności Zmartwychwstałego w świecie.
Benedykt XVI

sobota, 27 października 2012

Dzień po dniu

27 października 2012

Aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa.
Chodzi o to, abyśmy już nie byli dziećmi, którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki na skutek oszustwa ze strony ludzi i przebiegłości w sprowadzaniu na manowce fałszu.

Droga życia wiary jest wzrostem...
Wszystko się buduje ku pełni...
Dzieci dorośleją w wierze...
Wspólnota dojrzewa do miary Chrystusa...

To wszystko dokonuje się przez nawrócenie serca...
Zmaganie się ze słabością i demaskowanie zafałszowań...
Muszą być cięcia i rozczarowania, aby odkryć prawdę...
Nieraz się wydaje, że ciągle zaczynamy od nowa...

Sprawmy, by wszystko rosło ku Temu, który jest Głową, ku Chrystusowi.

To  jest dynamika  budowania Kościoła w nas i we wspólnotach...
Trzeba to zapamiętać i widzieć tę różnorodność charyzmatów...
One równoważą prawidłowy wzrost Ciała...
Ty musisz rozpoznać swoje miejsce...

Znajomość treści, w które należy wierzyć nie wystarcza, jeśli następnie serce, autentyczne sanktuarium człowieka, nie jest otwarte na łaskę, która pozwala mieć oczy, aby spoglądać głębiej i zrozumieć, że to, co zostało przepowiedziane, jest słowem Bożym.
Benedykt XVI

piątek, 26 października 2012

Dzień po dniu

26 października 2012

Jakże obecnego czasu nie rozpoznajecie?

Czas Jezusa - Mesjasza na ziemi...
Gwiazda zwiastowała i Mędrcy ze Wschodu...
Jan Chrzciciel prostował drogi...
A jednak nie rozpoznali czasu nawiedzenia...

Odczytać dziś znaki czasu...
Rozeznać chwile obecną...
Wydarzenia świadczą o Jego bliskości...
Pan blisko jest - we drzwiach...

Wiara jest zgodą, z którą nasz umysł i serce wypowiadają swoje "tak" Bogu, wyznając, że Jezus jest Panem.
To "tak" przemienia życie, otwiera mu drogę ku pełni sensu, czyni je tak nowym, pełnym radości i niezawodnej nadziei.
Benedykt XVI

czwartek, 25 października 2012

Dzień po dniu

25 października 2012

Niech Chrystus zamieszka przez wiarę w waszych sercach...

Otwórz drzwi Chrystusowi...
On puka do drzwi naszych...
Zaproś Jezusa - On jest Panem nieba i ziemi...
Niech będzie Panem twojego życia...
Nie lękaj się zawierzyć swojego życia Jezusowi...
Wiara jest aktem głęboko wolnym i ludzkim...

Niech ogień zapłonie w naszych sercach...

Drodzy przyjaciele, nasze czasy wołają o chrześcijan, którzy byliby porwani przez Chrystusa, którzy wzrastaliby w wierze dzięki zażyłości z Pismem Świętym i sakramentami.
Ludzi będących niemal otwartą księgą opowiadającą doświadczenia nowego życia w Duchu Świętym, obecności tego Boga, który nas wspiera w drodze i otwiera nas na życie, które nigdy nie będzie miało końca.
Benedykt XVI 

środa, 24 października 2012

Dzień po dniu

24 października 2012

To rozumiejcie...
bądźcie gotowi...
Syn Człowieczy przyjdzie...

Głosimy śmierć Twoją, Panie...
Wyznajemy Twoje zmartwychwstanie...
I oczekujemy Twego przyjścia w chwale...

Jesteśmy w drodze do domu Ojca...
Jezus prowadzi nas przez pustynię...
Czy jestem gotowy, aby przejść przez Jordan?

Czuwajcie i niech serca wasze będą czyste...
Oblubieniec już blisko, we drzwiach...
Czy miłość nie wystygła?
Czy rozumiesz sens chwili obecnej?
Czy wiesz, że krótki jest czas?

Przemija postać tego świata...

Chrześcijanin nigdy nie może myśleć, że wiara jest sprawą prywatną.
Wiara jest decyzją na to, żeby być z Panem, aby z Nim żyć.
Benedykt XVI

wtorek, 23 października 2012

Dzień po dniu

23 października 2012

Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie.

Oczekujemy na Pana - czy rzeczywiście oczekujemy...
Uczeń Jezusa jest w drodze...
Idziemy za Panem aż nadejdzie kres...
Być gotowym na przejście...

Pan nadejdzie niespodziewanie...
Czuwanie jest oznaką miłości, która tęskni...
Być oblubienicą Jezusa to poważne zobowiązanie...
To określa optykę całego życia i codzienności...

Serce wskazuje, że pierwszy akt, którym dochodzi się do wiary, jest darem Boga i działaniem łaski, która przekształca osobę aż do głębi jej serca. 
Benedykt XVI

poniedziałek, 22 października 2012

Dzień po dniu

22 października 2012

O, jak są pełne wdzięku na górach nogi zwiastuna radosnej nowiny, który ogłasza pokój, zwiastuje szczęście, który obwieszcza zbawienie, który mówi do Syjonu: "Twój Bóg zaczął królować".

Dzień Jana Pawła II...
To on przebiega krainy i ziemie...
To on zwiastuje, to on ogłasza...
To on niesie radosną wieść...

Umiłował Jezusa i prowadzi do Jezusa...
Każdy mu jest bratem...
Daje się dotykać i spotykać...
Patrzy prosto w oczy i tę dal, którą widział...

Teraz spogląda z oddali, a jest blisko...
Zostawił ten żar, który płonie...
Pozostał w sercach wielu...

Bracia i Siostry! Nie obawiajcie się przyjąć Chrystusa...
Nie lękajcie się!
Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!
Nie lękajcie się!
Chrystus wie, co jest w człowieku. Tylko On to wie...
Dzisiaj tak często człowiek nie wie, co nosi w sobie, w głębi swojej duszy, swego serca.
Tak często opanowuje go zwątpienie, które przechodzi w rozpacz.
Pozwólcie zatem - proszę was, błagam was z pokorą i ufnością - pozwólcie Chrystusowi mówić do człowieka.
Tylko On ma słowa życia, tak, życia wiecznego.
Jan Paweł II

niedziela, 21 października 2012

Dzień po dniu

21 października 2012

Mając arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary.

Trwać w wierze mimo przeciwności i ciemności...
Trwać przy Chrystusie w odrzuceniu i prześladowaniach...
On jest kapłanem - złożył ofiarę życia za nas...
On jest pośrednikiem w drodze do Ojca...
On jest przyjacielem, który nie zawodzi...

Jezus - cierpiący sługa Boga, przeszedł przez udręki i ciemności...
Aby pokonać pradawnego przeciwnika i otworzyć drogę do raju...
On dźwiga nas i oczyszcza dziś z wielką cierpliwością...
Ukazuje miłosierne oblicze Ojca...

W nowej ewangelizacji nie chodzi tylko o slogan, albo nową technikę, jaką stosuje się w walce z analfabetyzmem, czy przy kampanii wobec zderzenia z nowymi mediami, których na nowo trzeba się uczyć. O wiele więcej, Kościół musi stanąć wobec aktualnych wyzwań i trudności, przezwyciężyć swój sceptycyzm i przy wsparciu Boga wydobywać skarb 'starego' i 'nowego'. Równocześnie Kościół musi wykonywać zadanie nowej ewangelizacji z większą pokorą.
Angelo Sodano

piątek, 19 października 2012

Dzień po dniu

19 października 2012

Byśmy istnieli ku chwale Jego majestatu, my, którzyśmy już przedtem nadzieję złożyli w Chrystusie.

Chrystus to nadzieja cała nasza...
Zaufaliśmy Jemu i zawierzyliśmy całe życie...
Istniejemy dzięki Niemu i ku chwale Jego majestatu...
To odniesienie jest fundamentalne dla każdego...

Kim jesteś i po co żyjesz?
Nie tylko jesteś zbawiony przez Krzyż Jezusa...
Ale jesteś posłany, aby zbawienie dotarło aż po krańce ziemi...
Raduj się w Panu i dzięki składaj nieustannie Bogu...

Wiara bez miłości nie przynosi owocu, a miłość bez wiary byłaby uczuciem nieustannie na łasce wątpliwości.
Wiara i miłość potrzebują siebie nawzajem, tak że jedna pozwala drugiej się zrealizować.
Niemało chrześcijan rzeczywiście z miłością poświęca swoje życie samotnym, zmarginelizowanym lub wykluczonym, jako tym, do których trzeba pójść najpierw i których trzeba wesprzeć jako najważniejszych, ponieważ właśnie w nich odzwierciedla się oblicze samego Chrystusa.
Benedykt XVI

czwartek, 18 października 2012

Dzień po dniu

18 października 2012

Pospiesz się, by przybyć do mnie szybko...
Łukasz sam jest ze mną...
Pan stanął przy mnie i wzmocnił mnie...

Potrzebujemy siebie, jesteśmy jedni dla drugich, idziemy przecież razem...
Doświadczamy osamotnienia i rozczarowań...
Ale mamy rozpoznawać Pana, który nigdy nas nie opuści...
Pan posyła nas po dwóch, abyśmy zarzucali sieć królestwa...

Wiara, która działa przez miłość staje się nowym kryterium inteligencji i działania, które przemienia całe życie człowieka.
Wiara bowiem rośnie, gdy przeżywana jest jako doświadczenie otrzymanej miłości i kiedy jest przekazywana jako doświadczenie łaski i radości.
Benedykt XVI

środa, 17 października 2012

Dzień po dniu

17 października 2012

Owocem zaś ducha jest; miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie...
Ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami.
Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy.

Uczeń Jezusa żyje według ducha i Duch Święty go prowadzi...
W nim objawia się oblicze Chrystusa przez owoce ducha...
Ukrzyżować ciało to oddać Panu swoje skłonności i prosić o poskromienie ich...
To jest droga walki i wymagań, które trzeba stawiać i egzekwować...
Jak bardzo potrzeba autentycznych chrześcijan, w których objawia się Jezus przez owoce ducha...

Nie możemy się zgodzić, aby sól zwietrzała, a światło było trzymane pod korcem.
Benedykt XVI

wtorek, 16 października 2012

Dzień po dniu

16 października 2012

Dbacie o czystość zewnętrznej strony..., a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości...

Chrześcijaństwo nie jest religią pozornej elegancji...
Czystość serca jest owocem zbawczego działania Ducha Świętego...
Troska o życie wewnętrzne jest podstawowym wymaganiem uczniów Pana...
Nawrócenie jest przejściem od zafałszowań zewnętrznych do oczyszczenia głębi...

Ku wolności wyswobodził nas Chrystus...
Nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli... 

Oczekiwania Mesjasza jakże były sprofilowane przez sytuację polityczną Izraela...
Tymczasem Jezus przyniósł ludziom wolność serca...
Dziś też tak jest - Jezus nie jest architektem struktur politycznych...
Królestwo, które głosił nie jest z tego świata...
Ale jest pośród nas...
Rodzi się w głębi serca i świeci...

W oczyszczonym sercu wolność, którą nas obdarował Jezus jest zdolnością do miłości...

Caritas Christi urget nos: miłość Chrystusa wypełnia nasze serca i pobudza nas do ewangelizacji.
Dzisiaj, tak jak wówczas, wysyła On nas na drogi świata, abyśmy głosili Jego Ewangelię wszystkim narodom ziemi.  Benedykt XVI

poniedziałek, 15 października 2012

Dzień po dniu

15 października 2012

A oto tu jest coś więcej niż Jonasz.

Jonasz był znakiem dla Niniwy...
Ludzie usłyszeli nawoływanie Jonasza...
Miasto ocalało...

Jezus jest znakiem Jonasza dla nas...
Jezus woła: Nawracajcie się i uwierzcie w Ewangelię
Jezus jest znakiem przez krzyż i zmartwychwstanie...
Jezus puka do mojego serca...
nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych...

Rok wiary jest zaproszeniem do autentycznego i nowego nawrócenia do Pana, jedynego Zbawiciela świata. 
W tajemnicy Jego śmierci i zmartwychwstania Bóg objawił pełnie miłości, która zbawia i wzywa ludzi do nawrócenia i przemiany życia przez odpuszczenie grzechów. Benedykt XVI

niedziela, 14 października 2012

Dzień po dniu

14 października 2012

Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?

Jak dziś żyć, aby życia nie stracić?
Podstawowe, najważniejsze pytanie człowieka dziś...
Jak żyć, co zrobić, aby osiągnąć pełnię życia...
Aby zrealizować siebie...
Według jakiego kryterium mierzyć stan pełni i szczęścia człowieka...

Jednego ci brakuje...

Czego mi brakuje?
Co muszę uruchomić, posiąść, aby żyć naprawdę...

Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, 
a będziesz miał skarb w niebie...

Oddaj wszystko, rozdaj siebie...
Dawaj, abyś miał, abyś był...
Kto nie daje - ten traci...
Oddać siebie, aby posiąść...

Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą...

Abram opuścił Ur i wyruszył w drogę...
Posłuchał Boga, który wezwał go - wyjdź...
Zaufał w ciemno, uwierzył w coś nieprawdopodobnego...

PRZYJDŹ I CHODŹ ZA MNĄ...

Żywe jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny...

Panie Jezu chcę iść za Tobą...
Uwolnij mnie od wszelkich ciężarów, które mnie stopują...
Daj mi wolność serca i odwagę miłości...

Nie można się zgodzić, aby sól zwietrzała, a światło było trzymane pod korcem...
Musimy na nowo odkryć smak karmienia się słowem Bożym...

sobota, 13 października 2012

Dzień po dniu

13 października 2012

Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je...

Słuchać Słowa - wiara rodzi się ze słuchania...
Naprawdę szczęśliwi są ci, którzy uwierzyli...
Spotkali Jezusa i uwierzyli Mu...
Jego Słowo stało się w nich życiem...

Trzeba głosić słowo życia, aby uwierzyli...
Trzeba stać się świadkiem Jezusa...
Trzeba stać się słowem, aby ogień zapłonął...

Kościół jako całość, a nim jego pasterze muszą tak jak Chrystus wyruszyć w drogę, aby wyprowadzić ludzi z pustyni ku przestrzeni życia, ku przyjaźni z Synem Bożym, ku Temu, który daje nam życie - pełnię życia.

piątek, 12 października 2012

Dzień po dniu

12 października 2012

Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza.

Jezus zaprasza nas, abyśmy byli z Nim...
Wierzyć to być z Jezusem, Jemu zaufać i iść za Nim...
Przeciwko Jezusowi jest szatan i ci, których uwiódł...
Ateiści to biedni ludzie, są pozbawieni światła Bożego i nadziei...
Są przewrotni w swoim myśleniu, mówieniu i czynach...
Szatan został pokonany, dlatego ich życie jest klęską...

Panie Jezu jesteś naszym Bogiem...
Zawierzamy Tobie całe nasze życie...
Ty jesteś naszym Mistrzem i Przyjacielem...
Ty prowadzisz nas i gromadzisz we wspólnocie Kościoła...
Ty rozpalasz ogień Ducha Świętego w naszych sercach...
Tobie chwała na wieki... 

czwartek, 11 października 2012

Dzień po dniu

11 października 2012

Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą...

Proście, szukajcie, kołaczcie, a Bóg w swojej dobroci nasyci was miłością...
Ojciec daje Ducha, abyś szedł drogą Jezusa i był Jego świadkiem...

ROK WIARY

Podwoje wiary są dla nas zawsze otwarte.
Wprowadzają nas one do życia w komunii z Bogiem i pozwalają na wejście do Jego Kościoła...
Przekroczenie tych podwoi oznacza wyruszenie w drogę, która trwa całe życie.

Wierzyć to otworzyć się na Tego, który przychodzi...
Kiedyś przyszedł i stał się Człowiekiem...
Teraz przychodzi do mnie osobiście...
Nadaje sens mojemu życiu i obdarza mnie nadzieją...
Wyprowadza mnie na wolność i uzdalnia do miłości...
Pozwala mi przekraczać granicę mego egoizmu...
Jest blisko mnie i nazywa mnie swoim przyjacielem...
Wiara to JEZUS CHRYSTUS...

środa, 10 października 2012

Dzień po dniu

10 października 2012

Panie naucz nas modlić się...

Modlitwy trzeba się uczyć nieustannie...
Patrz na Jezusa, który modli się, rozmawia z Ojcem...
On jest mistrzem modlitwy chrześcijańskiej...

Musisz odkryć w swoim sercu głębokie pragnienie modlitwy...
Dusza moja pragnie Boga żywego...
Jak łania pragnie wody ze strumieni...
To pragnienie jest wciąż nienasycone...
Głębia przywołuje głębie...
Bóg pragnie ciebie...
Ty pragniesz Jego miłości...

Modlitwa jest dla mnie wzniesieniem serca, prostym spojrzeniem ku Niebu, okrzykiem wdzięczności i miłości zarówno w cierpieniu, jak i radości.

poniedziałek, 8 października 2012

Dzień po dniu

8 października 2012

Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko:
podszedł do niego i opatrzył mu rany...

Grzech sprawia, że człowiek jest zamknięty, samotny i zajęty sobą...
Mijamy się nie widząc i śpieszymy się do nikąd...
On zatrzymał się i wzruszył - i wciąż się zatrzymuje...
Dotyka moich ran i nadaje im sens...


niedziela, 7 października 2012

Dzień po dniu

7 października 2012

Na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę.

Dziękuję Ci, że mnie tak cudownie stworzyłeś...
Godne podziwu są Twoje dzieła...

Dziękuję Ci za każdą kobietę...
Za jej piękno i wrażliwość...
Za jej inność...

Dziękuję Ci, że jestem mężczyzną...
Jestem sam - ale Ty, Panie jesteś ze mną...
Takie jest moje przeznaczenie i to ma sens...

sobota, 6 października 2012

Dzień po dniu

6 października 2012

Jezus rozradował się w Duchu Świętym...

Bóg jest Bogiem radosnym...
Radość jest owocem Ducha Świętego...
Uczeń Jezusa jest radosny nawet w ciężkim doświadczeniu...
Jest świadkiem nadziei i radości...
Radość jest cechą miłości...
We wspólnocie Osób Boskich jest nieskończona pełnia radości...

Radujcie się zawsze w Panu, jeszcze raz powtarzam, radujcie się!

Boże, po stokroć święty, mocny i uśmiechnięty -
Iżeś stworzył papugę, zaskrońca, zebrę pręgowaną -
kazałeś żyć wiewiórce i hipopotamom -
teologów łaskoczesz chrabąszcza wąsami -

dzisiaj, gdy mi tak smutno i duszno, i ciemno -
uśmiechnij się nade mną       ks.J.Twardowski

piątek, 5 października 2012

Dzień po dniu

5 października 2012

Biada tobie...

Te słowa nie są przekleństwem, lecz bólem zranionej miłości...
Bóg nawiedza swój lud, ale ludzie nie rozpoznają czasu łaski...
Zmarnowana wielka szansa, zaprzepaszczony największy dar...
Nie słuchaliście, wzgardziliście Mesjaszem...

Okazałeś nam Panie swoje miłosierdzie...
Dałeś nam swoje zbawienie...
A my podeptaliśmy ofiarowane skarby, jak te świnie...
I obróciliśmy się przeciwko Tobie...

Tylko tam gdzie jest Bóg, naprawdę zaczyna się życie.
Tylko gdy spotykamy Chrystusa - Boga żywego, poznajemy sens życia.
Nie jesteśmy stworzeni przypadkowo bez możliwości rozwoju.
Każdy z nas jest owocem myśli Boga.
Każdy z nas jest chciany, kochany, potrzebny.
Nie ma nic piękniejszego jak życie według Ewangelii Chrystusowej.
Nie ma nic piękniejszego jak poznać Go i podzielić się Jego przyjaźnią z innymi.
Benedykt XVI

czwartek, 4 października 2012

Dzień po dniu

4 października 2012

Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo.

Siać ziarno słowa, aby życie nowe wyrosło w sercu człowieka...
Bóg jest siewcą...
Bóg posyła swego Syna - Słowo Życia...
Jezus posyła apostołów...
Dziś posyła ciebie i mnie...
Misja  ewangelizacyjna jest wielka - Idźcie, oto was posyłam...
Ludzie nie znają Jezusa...
Takich jest wielu...
Pan wyprawia nas...
Odwagi i hojności...

Wiele jest serc, które czekają na Ewangelię...

środa, 3 października 2012

Dzień po dniu

3 października 2012

Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz.

Czy rzeczywiście jestem gotowy...
Czy słowa nie są na wyrost...
Czy nie przesadzasz...
Czy wiesz co mówisz...

Pójdź za Mną.

Czy już usłyszałeś wezwanie Jezusa...

Czy wiesz, że to do ciebie mówi Pan...
Czy wiesz, co to znaczy...

Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu.

Nie możesz stawiać warunków...
Pan wzywa i rozpoczynasz nowy rozdział swego życia...
Zostaw za sobą wszystkie przywiązania i idź za Panem...

Powołanie człowieka ściśle wiąże się z wiarą pojmowaną jako głęboka, zażyła relacja człowieka z Jezusem. Wszyscy są powoływani, ale nie wszyscy pojmują, słyszą wezwanie i wchodzą na drogę. Są różne drogi powołania i różne misje, ale jest jedno wezwanie - Pójdź za Mną... Zawsze realizacja powołanie dokonuje się w ścisłej relacji i odniesieniu do Jezusa. Nie ma powołania poza wiarą lub na peryferiach chrześcijaństwa. Chyba, że powołaniem jest nawrócenie, a więc wejście na drogę wiary w Miłość.

wtorek, 2 października 2012

Dzień po dniu

2 października 2012

Oto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził cie do miejsca, które ci wyznaczyłem. Szanuj go i bądź uważny na jego słowa.

Nie jestem sam na drodze...
Towarzyszy mi i prowadzi anioł...
Bóg posłał go, aby mnie ochraniał...
Tymczasem ja zapominam o nim...

poniedziałek, 1 października 2012

Dzień po dniu

1 października 2012

Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki.

Bóg jest wielki, nieogarniony i niepojęty...
Wszystko jest w Jego ręku - świat i każdy człowiek...
Nasze dążenia do spełnienia i szczęścia są wpisane w nasze serca...
Człowiek chce być szczęśliwy...
Wielkość człowieka jest wpisana w podążanie drogą świętości...
Pokora jest podstawą i dlatego najmniejsi są wielkimi...
Iść małą drogą pokornego oddania się Bogu, wierności obowiązkom i niezachwianej miłości...
To propozycja dla nas - propozycja św. Tereski...

Bogu podoba się to co jest małe i pokorne...
To jest wielkie w Jego oczach...

 

niedziela, 12 sierpnia 2012

Dzień po dniu

12 sierpnia 2012

Wstań, jedz, bo przed tobą długa droga!

Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życia świata.

Przychodzą rozczarowania i zniechęcenia...
Osaczony Eliasz już nie chce żyć...
Ucieka na pustynię i prosi Boga o śmierć...
Plan Boga jest inny...

Dziś często człowiek zmęczony ma wszystkiego dość...
Depresja i pragnienie śmierci nie jest rzadkim stanem serca...
A jednak Pan przychodzi i daje chleb...
Tym chlebem jest Jego Ciało - Eucharystia...
Wstań, jedz, bo przed tobą długa droga...

Ten chleb jest na wyciągnięcie ręki...
Ten chleb Jezus rozmnaża i nim nas karmi...
Ten chleb jest Komunią - zjednoczeniem w Miłości i źródłem niekończącego się życia...
Nieśmiertelności i chwały...

czwartek, 5 lipca 2012

Dzień po dniu

5 lipca 2012


Ufaj synu, odpuszczają ci się twoje grzechy.


Grzech to niewola...
Grzech to oddalenie od Boga, który i tak jest blisko...
Grzech to choroba najcięższa, paskudna, śmiertelna...
Wszyscy zgrzeszyli, a gdzie grzech tam śmierć...

Jezus przyszedł jako niewinny Baranek...
On stał się grzechem, aby nas uzdrowić...
Został przebity za nasze grzechy...
Aby nas usprawiedliwić, wyzwolić i uczynić świętością - blaskiem chwały...

Dzięki Ci, Jezu...

środa, 4 lipca 2012

Dzień po dniu

4 lipca 2012


Wtedy całe miasto wyszło na spotkanie Jezusa; a gdy Go ujrzeli prosili, żeby odszedł z ich granic.


Jezus uwolnił opętanych od demonów...
Świnie potonęły w jeziorze...
Nie przyjęli Jezusa...
Obawiali się nowych strat...

Nazaret powątpiewał, a tu prosili, aby odszedł...
Tak bywa i dzisiaj...
Boimy się ryzyka...
Takie spotkanie może być ryzykowne...

Szukajcie dobra, a nie zła, abyście żyli.

wtorek, 3 lipca 2012

Dzień po dniu

3 lipca 2012


Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli...


Wiara to widzieć Niewidzialnego...
Wiara to otworzyć się na Miłość...
Wiara to umrzeć, aby żyć...

Spotkałem Jezusa, wszedł w moje życie, jest moim Panem i Zbawcą...
Podążam drogą Jezusa i walczę o Prawdę, którą jestem obdarowany...
Ta Prawda mnie wyzwala i uzdalnia do miłości...
Duch Prawdy sprawia, że wyrzekam się tego, co jest iluzją życia...

Wiara otwiera oczy...
Rozpoznaję Jezusa w Słowie Życia...
Rozpoznaję Jezusa w drugim człowieku...
Rozpoznaję Go w wydarzeniach...

Wiara jest zwycięstwem...
Wiarę trzeba głosić na dachach...
Trzeba pukać do drzwi...
Być świadkiem Niewidzialnego Przyjaciela, który jest blisko...
On pozwala pokonać opór i przejść na drugi brzeg...
Nowość życia i pustka, która zapełnia się miłością aż po brzegi...

Pan mój i Bóg mój

poniedziałek, 2 lipca 2012

Dzień po dniu

2 lipca 2012


Nauczycielu, pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz...


Panie, jestem gotowy na wszystko...
Ty mnie wołasz, jestem dla Ciebie...
Dziękuję Ci, że mnie pobudziłeś...
Ty dajesz pragnienie bycia z Tobą...
Ty pociągasz mnie więzami miłości...
Twoja przyjaźń jest wielkim wezwaniem...

Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych...



niedziela, 1 lipca 2012

Dzień po dniu

1 lipca 2012


Bóg nie uczynił śmierci i nie cieszy się ze zguby żyjących...
Śmierć weszła na świat przez zawiść diabła i doświadczają jej ci, którzy do niego należą.


 Bóg jest Panem życia i stworzył człowieka, aby żył...
dla nieśmiertelności...
Człowiek sprzeniewierzył się Bogu i wybrał śmierć, wszedł w sidła diabła...
Zerwane przymierze w raju jest utratą przywileju nieśmiertelności...
Jezus umiera na krzyżu i płaci dług człowieka...
Przywraca mu przywilej życia w obfitości - nieśmiertelność i chwała...
Uwierzyć w Jezusa znaczy przyjąć ŻYCIE...
Wejść na drogę Jezusa, który wskrzesza i uzdrawia...

piątek, 29 czerwca 2012

Dzień po dniu

29 czerwca 2012

Z rąk Piotra opadły kajdany...

Wyjść z więzienia, ocalić życie, misja nie zakończona...
Bóg ma w ręku wszystko - dozwala na ucisk i wyprowadza na wolność...
Zaufać Jezusowi i nie lękać się o siebie...
Kościół na ziemi jest zawsze w stanie wojny...
Jest atakowany, prześladowany, szydzony, ale bramy piekielne go nie przemogą...
Jam zwyciężył świat - mówi Jezus tuż przed pojmaniem i męką...

Krew moja już ma być wylana... bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem...

Jestem gotowy, choć walczę, aby Słowo nie było skrępowane i rozprzestrzeniało się...
Zbliża się chwila przejścia i jestem gotowy...
Odwaga i wierność misji mi powierzonej...
Do końca biegnę...

Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego...

To fundament mojego życia...
Jezus mój Pan i Przyjaciel...
On jest w centrum mojego życia...
Jemu całkowicie zaufałem...

środa, 27 czerwca 2012

Dzień po dniu

27 czerwca 2012


Dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce.
Poznacie ich po ich owocach.


Człowiek jest jak drzewo...
Musi być głęboko zakorzeniony, aby wichura nie wyrwała go...
Drzewo przynosi owoce...
Tak człowiek zakorzeniony w Bogu przynosi dobry owoc...
Jest owoc miłości...
Grzech i oderwanie się od Boga sprawia pustkę i bezpłodność...
Taki człowiek, jeśli nawet przynosi owoce, mają one znamiona grzechu...
Nawet jeśli są w oczach ludzi dobre, od środka są podszyte niezależnością, buntem, egotyzmem...
Jeśli jesteś uczniem Jezusa owoce twego życia są przeniknięte miłością Boga...
 

piątek, 15 czerwca 2012

Dzień po dniu

15 czerwca 2012


Niech Chrystus przez wiarę zamieszka w waszych sercach.


Wiara nie jest ideologią ani rytuałem...
Jest spotkaniem z wydarzeniem...
Pascha, czyli śmierć Chrystusa i zmartwychwstanie to jest to wydarzenie...
Spotkać wydarzenie przez ewangelizację, czyli głoszenie Słowa Życia...
Głoszenie jest wezwaniem do otwarcia się i przyjęcia Słowa, które stało się Człowiekiem - Jezusem...
Przez wiarę, czyli akt zawierzenia swego życia Jezusowi rodzi się nowa rzeczywistość w nas...
Jezus jest w moim sercu przez wiarę....
Otworzyłem drzwi Chrystusowi...
Jezus jest i obdarza mnie Duchem Świętym...
To jest ta nowość życia, która obfituje...
To jest ta droga podążania za Jezusem i z Nim po szlakach mego życia...
On mnie prowadzi i życie moje ulega radykalnej zmianie...
Duch Święty przemienia mnie i upodabnia do Jezusa...
Już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus...
On daje mi nowe serce, nowe oczy, nowy język...
Nowość życia jest świadectwem - jestem solą ziemi i światłem świata...
Moje serce jest według Serca Jego...

wtorek, 12 czerwca 2012

Dzień po dniu

12 czerwca 2012


Wy jesteście solą ziemi...
Wy jesteście światłem świata...


Być solą to być miłością, której źródłem jest Bóg...
On nas z miłości stworzył i dał nam cały świat...
On wlał w nasze serca Ducha Świętego, który uzdalnia nas do miłości...
Człowiek jest powołany do miłości i tylko w Duchu Świętym może realizować swoje życie...
Miłość spala się, sól rozpuszcza się nadając smak potrawom...
Chrześcijaństwo jest religią miłości - wierzymy w Miłość, która jest potężniejsza niż grzech, niż śmierć...

Być światłem to być prawdą...
Człowiek szuka prawdy...
Bez prawdy nie może żyć...
Ale świat jest zanurzony w kłamstwie, które zniewala i znieprawia...
Jezus jest prawdą, która wyzwala...
Jezus daje Ducha Prawdy, który doprowadza nas do całej prawdy...
Być świadkiem prawdy to nasze powołanie...
Poznawać prawdę w świecie półprawd i relatywizmu to nasze zadanie i misja...
Demaskować kłamstwa, które przybierają pozory prawdy...

Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.

sobota, 2 czerwca 2012

Dzień po dniu

2 czerwca 2012


Budując samych siebie, na fundamencie waszej najświętszej wiary, w Duchu Świętym się módlcie i w miłości Bożej strzeżcie samych siebie...


Człowiek, który uwierzył w Jezusa i otworzył się na Ducha Świętego buduje życie swoje na fundamencie wiary...
Jest to codzienna praca, wysiłek wspierany łaską i walka duchowa, bo jest przeciwnik...
Modlitwa jest podstawą i zawierzeniem życia Bogu...
W modlitwie nie ustawajcie...
Słowo Pana jest światłem - rozświetla mroki życia i demaskuje pułapki szatana i iluzje...
Słowo nas prowadzi...
Poznajemy wolę Pana i z pomocą Ducha Świętego podążamy drogą życia...
Celem jest świętość...
Świętymi bądźcie jak ja jestem święty...

piątek, 1 czerwca 2012

Dzień po dniu

1 czerwca 2012


Wszystkich koniec jest bliski.
Bądźcie więc roztropni i trzeźwi, abyście się mogli modlić.
Przede wszystkim miejcie wytrwałą miłość jedni do drugich, bo miłość zakrywa wiele grzechów.


Te słowa nie przygnębiają, nie przestraszają...
Taka jest prawda...
Koniec nie jest unicestwieniem, lecz przejściem...
Przychodzi starość, samotność, częściej choroba...
Śmierć stoi we drzwiach...
Koniec to przyjście Pana...
Różnie mówią o tym, podają daty...
Zjawiska wskazują, że to już...
Trzeba być gotowym...
Zawsze gotowym przejść w pełnię po śmierci...
Jest lęk, jak to będzie...
Tymczasem w każdej sekundzie ktoś umiera, przechodzi...
Kiedy ja? - nie wiem, ale już niedługo...
Nadzieja zawieść nie może...
Pan blisko jest...

środa, 30 maja 2012

Dzień po dniu

30 maja 2012


zostaliście wykupieni drogocenną krwią Chrystusa...
jedni drugich gorąco czystym sercem umiłujcie...


Ciągle na nowo człowiek musi odkrywać jak bardzo jest obdarowany...
Jak bardzo jest umiłowany...
Aby miłość jednych do drugich nie była ciężarem...
Ale radosnym szybowaniem na orlich skrzydłach Ducha Świętego...

sobota, 26 maja 2012

Dzień po dniu

26 maja 2012


Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie, niech przyjdzie do Mnie i pije.


Czas modlitewnego oczekiwania...
Jak lania pragnie wody ze strumieni
tak dusza moja pragnie Ciebie, Panie...

Oto otwieram wasze groby, ludu mój...
Udzielę wam mego ducha, po to, byście ożyli...
Wyleję Ducha mego na wszelkie ciało...

Trwamy na modlitwie, jak niegdyś apostołowie z Maryją...
Potrzebujemy przebudzenia, ożywienia, nowego zesłania Ducha Świętego...
Doświadczamy naszych słabości, upadków, rozczarowań...
Jest w nas dużo lęków, kryzysów, zwątpień...
Niech Duch Święty ożywi naszą wiarę...
Niech roznieci modlitwę i miłość...
Niech zapali do świadectwa...
Niech doda odwagi i mocy w przeciwstawianiu się złu...
Świat chrześcijański woła o Ducha Świętego...
Potrzebujemy Ducha Świętego...

Niech zstąpi Duch Twój...
Niech zstąpi Duch Twój...
I odnowi oblicze ziemi...
Tej ziemi!

środa, 23 maja 2012

Dzień po dniu

23 maja 2012


Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego.


Wielka troska Jezusa o nas wszystkich...
Świat chce nas uwieść...
Jezus prosi Ojca za nas, aby nas ochronił od zła...

Jesteśmy ciągle poddawani próbie...
Zło zaślepia nas mirażami szczęścia...
Uwikłani w środowisko pogańskie mamy trudności w podjęciu właściwego wyboru...

Uświęć ich w prawdzie.
Słowo Twoje jest prawdą.


Otwarcie na prawdę, która jest w Słowie Bożym jest źródłem uświęcenia...
Uświęcenie jest drogą wolności i właściwego wyboru rzeczy i działań w podążaniu za Jezusem...
Chodzi o miłość, która realizuje się w życiu i postępowaniu według Prawa Bożego...

Aby byli uświęceni w prawdzie...

poniedziałek, 21 maja 2012

Dzień po dniu

21 maja 2012


Nawet nie słyszeliśmy, że istnieje Duch Święty.


Jest wielu katolików, którzy nie znają Ducha Świętego...
Jest czas oczekiwania na Pięćdziesiątnicę...
Trzeba mówić o Duchu Świętym...
Trzeba doświadczyć spotkania z Duchem Świętym...
Trzeba powierzyć się Duchowi Świętemu...

Życie chrześcijańskie jest życiem w Duchu Świętym...
To On prowadzi do Jezusa - Jezus jest Panem...
On rozlewa miłość w naszych sercach...
On daje odwagę i uzdalnia do świadectwa...

Jezus mówi:
Na świecie doznacie ucisku,
ale miejcie odwagę:
Jam zwyciężył świat.