niedziela, 31 stycznia 2010

Dzień po dniu

31 stycznia 2010

Porwali się z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić.

Jezus przychodzi do Nazaretu, do swojego miasta, staje w synagodze pośród swoich ziomków, odczytuje słowa księgi Izajasza, które mówią o Nim - o Jego namaszczeniu i misji. Finał liturgii jest drastyczny - wyrzucają Go z miasta.
Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli - tak było na początku w Betlejem, gdy Słowo odwieczne stało się człowiekiem. Nie było miejsce w gospodzie. Potem Herod, który chciał zabić Dzieciątko. Wreszcie Nazaret - wyrzucenie z miasta. Finałem będzie Golgota.

Dziś powtarza się to na różne sposoby.
W Europie próbuje się eliminować krzyże.
Parlament formułuje ustawy jawnie sprzeczne w Prawem Bożym.
Styl życia chrześcijan jest sprzeczny z zasadami Ewangelii.
Do dobrego stylu należy określanie się w opozycji wobec kościelnych konwencji.

Jeżeli będziesz szedł drogą Jezusa, jako Jego uczeń, doświadczysz w środowisku swoim odrzucenia.
Taka jest rzeczywistość.
Jezus powiedział - jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować.

Finałem odrzucenia Mesjasza jest krzyż.
Gdy celebrujemy ofiarę krzyżową Jezusa - celebrujemy odrzucenie Jezusa.
Jezus odrzucony przez swoich dobrowolnie oddaje swoje życie za swoich.
Eucharystia jest dziś dla nas źródłem siły, aby w tym świecie iść pod prąd i być świadkiem - nie lękać się i nie zdezerterować.

Pan jest mocą swojego ludu.

sobota, 30 stycznia 2010

Dzień po dniu

30 stycznia 2010

Przeprawmy się na drugą stronę.

Życie człowieka jest drogą i ciągiem wydarzeń, które prowadzą człowieka w jakimś nieznanym kierunku.
Wiara pozwala nam rozpoznać, że Jezus jest obecny w naszym życiu i prowadzi nas.
Tak było z apostołami, którzy szli za Jezusem - On nadawał kierunek wędrówce.

Gdy czytamy o epizodzie z burzą na jeziorze zwróciłem uwagę na słowa Jezusa - Przeprawmy się na drugą stronę. Jezus podejmuje decyzję gdy zapadł wieczór, a więc była ciemność.
Słowa Jezusa są zaproszeniem, aby wraz Nim podążać.
Druga strona jeziora symbolizuje drugą stronę życia.
Jezus zaprasza nas, abyśmy weszli w paschę, Jego Paschę.
To co rozpętało się pośród ciemności na środku jeziora jest jak zapowiedź wydarzeń Paschy Jezusa - pojmania w Ogrójcu, sądu przed Sanhedrynem pośród nocy, obelgi doznane, biczowanie, wyrok śmierci i ukrzyżowanie, okrutna męka konania i śmierć.
To wszystko dokonywało się jakby w wielkiej ciemności i burzy, która rozhulała się nad światem. Apostołowie przebywają w łodzi, ciemności dokoła, gwałtowny wicher, burza i błyskawice, woda zalewała łódź - trwoga uczniów, którzy budzą Jezusa. Milcz, ucisz się! - nastała głęboka cisza.

Każdy z nas przeprawia się na drugą stronę.
Od starego człowieka do nowego.
Od zmysłowości do duchowości.
Od zwątpienia i buntu do zawierzenia.
Od śmierci do nowego życia.
Od egoizmu do miłości.
Tu gdzie teraz jesteśmy jest ciemność, środek jeziora, wicher i fale - niemoc i lęk.
Ale Jezus jest na dnie naszej łodzi życia.
Trzeba przejść przez fale, które zalewają nasze życie.
Trzeba zatopić się w ciemności, która obezwładnia.
Może trzeba obudzić Jezusa krzykiem rozpaczy - Panie ratuj, bo ginę... aby rozpoznać małość wiary.

Całe nasze życie jest przeprawianiem się na drugą stronę.
Całe nasze życie jest przejściem - paschą.
Mamy w tym przejściu rozpoznać Jezusa, który jest naszą Paschą.
Który jest całą nadzieją naszą.

piątek, 29 stycznia 2010

Dzień po dniu

29 stycznia 2010

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.

Uznaję bowiem nieprawość swoją
i grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.

Psalm Dawida, który dopuścił się nieprawości, cudzołożył z żoną Uriasza, a potem wysłał na śmierć Uriasza, aby zamazać swój występek.
Król upadł, popełnił grzech.
Ten psalm jest modlitwą Dawida, który uznaje swój grzech, nawraca się, kruszy serce przed Bogiem.
Dziś Kościół proponuje tę modlitwę jako przebłaganie Boga, wyrażenie żalu za grzechy.

Wszyscy zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej - pisze św. Paweł.
Modlitwa Dawida jest naszą modlitwą, jest skruchą człowieka, który uznaje swój grzech.
Nie mogę zapomnieć, że jestem grzesznikiem, że każdy grzech rani serce Boga i mnie deprawuje.
Nie mogę zapomnieć, że miłość Boga jest nieskończenie większa niż mój największy grzech.
Chcę, odmawiając modlitwę Dawida, otwierać się na dar przebaczenia miłosiernego Ojca.

czwartek, 28 stycznia 2010

Dzień po dniu

28 stycznia 2010

Kimże ja jestem, Panie, Boże, i czym jest mój ród, że doprowadziłeś mnie aż dotąd?
Ale to było jeszcze za mało w Twoich oczach, Panie, Boże, bo dałeś zapowiedź tyczącą domu sługi swego na daleką przyszłość.

Modlitwa Dawida pełna wdzięczności i podziwu.
Prawdziwie najmniejszy i ostatni syn Jessego, Dawid, został pośród braci swoich namaszczony na króla przez Samuela. A potem służba na dworze Saula, zwycięstwo nad Goliatem i sukcesy bojowe. Nienawiść Saula i przyjaźń z Jonatanem, aż do ponownego namaszczenia przez pokolenia izraelskie. I całe rządy króla i pragnienie wybudowania świątyni i zapowiedź Potomka - to wszystko wzbudziło wdzięczną modlitwę.
Czy ta modlitwa, te słowa dziś dla nas nie są wezwaniem do zastanowienia nad dziejami naszego życia i obecnością Boga, który jest hojnym Dawcą?
Czy ta modlitwa nie powinna stać się naszą?
Czy rozpoznaję jak bardzo zostałem obdarowany i wyniesiony przez Pana?

Tak - chciałbym posługując się modlitwą Dawida powiedzieć z całą szczerością i prawdziwością tych słów...
Panie, kimże ja jestem i czym jest mój ród, że doprowadziłeś mnie aż dotąd?


Niech to będzie modlitwa wdzięczności i zachwytu.

BÓG JEST DOBRY,
WYBRAŁ MNIE I UCZYNIŁ SWOIM SŁUGĄ
I PRZEZ LATA MOJEGO ŻYCIA ZECHCIAŁ MNĄ SIĘ POSŁUGIWAĆ,
ABY LUDZIE MOGLI DOŚWIADCZYĆ ZBAWIENIA
I POZNAĆ JEGO MIŁOŚĆ.

Dzień po dniu

środa, 27 stycznia 2010

Dzień po dniu

27 stycznia 2010

Są inni, którzy są zasiani między ciernie:
to są ci, którzy słuchają wprawdzie słowa lecz troski tego świata, ułuda bogactwa i inne żądze wciskają się i zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne.

Tych innych dziś jest najwięcej.
Oni wiedzą, że jest Bóg.
Formalnie przynależą do Kościoła, bo przecież zostali ochrzczeni i pewną edukację przeszli.
Ale troski doczesne, praca, problemy rodzinne, zawodowe, kariera, pieniądze i bogacenie się - wreszcie przyjemności, oby ich było jak najwięcej - stwarzają ułudę szczęścia i spełnienia.
Gdzie tu jest Bóg?
Jak słowo realizuje się w życiu człowieka?
Jakie są owoce słowa?
Jest puste życie i nawet o tym nie wiemy.

wtorek, 26 stycznia 2010

Dzień po dniu

26 stycznia 2010

abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży,
który jest w tobie...

Człowiek ciągle musi odnawiać się wewnętrznie.
Niestety wypala się i gaśnie pierwszy entuzjazm, zapał w służbie Bożej.
Tak było z Tymoteuszem, tak jest ze mną i z tobą.

Poddajemy się zniechęceniu, przychodzą rozczarowania;
starzejemy się, jesteśmy zmęczeni...

Rozpal na nowo - to otwórz się na Ducha Świętego, wejdź w Jego strumień.
Niech zapłonie ogień miłości w tobie,
tej miłości, której źródłem jest Bóg.
Trzeba ciągle na nowo uwierzyć w Miłość.
Trzeba się na nią otworzyć, ją przyjąć, nią się nasycić.
Trzeba, aby ta Miłość stawała się motywem twoich czynów,
twojej działalności ewangelizacyjnej -
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu Imieniu daj chwałę.
Charyzmat to dar Boży dla służby na rzecz innych.
Wszyscy wyposażeni w charyzmaty mamy nasycać się Duchem Świętym, który jest Duchem Miłości.
To On sprawia, że nasze czyny dobre płyną z motywu miłości, a nie własnej chwały czy korzyści.

Przyjdź Duchu Święty,
napełnij serca Twoich wiernych,
i zapal w nich ogień Twojej Miłości.

Dzień po dniu

poniedziałek, 25 stycznia 2010

Dzień po dniu

25 stycznia 2010

Idź, bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie.
On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela.
I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia.

Te słowa usłyszał Ananiasz, który miał opory, aby pójść do Szawła z posługą.
Jezus wybrał sobie Szawła - tego, który siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich.
Nawrócenie, przemiana serca, rewolucja duchowa i misja.
Jesteś posłany na cały świat, już teraz.

To wydarzenie w dziejach pierwotnego Kościoła świadczy, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.
To wydarzenie jest opisem Paschy Chrystusa, która dokonuje się w sercu człowieka.
Umiera Szaweł, ten pobożny nienaganny faryzeusz, który z całą gorliwością niszczy Kościół.
Zmartwychwstaje, rodzi się na nowo Paweł, uczeń Jezusa - pochwycony przez łaskę i rozpoczyna bieg w zawodach, który jest maratonem dla sprawy Jezusa, którego przedtem prześladował.

To wydarzenie bodaj jest pierwszym wydarzeniem tego rodzaju w dziejach Kościoła.
Ale w historii tych dziejów jak często powtarza się pascha - tylu ludzi doświadcza tej cudownej interwencji Boga, który wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci przed Jego obliczem i abyśmy nieśli Jego Imię aż po krańce ziemi.

To wszystko dotyczy mnie i ciebie.
Spotkanie z Jezusem pod Damaszkiem jest naszym udziałem.

niedziela, 24 stycznia 2010

Dzień po dniu

24 stycznia 2010

Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi członkami.

Kościół jest wspólnotą uczniów Jezusa.
To ci, którzy uwierzyli, że On jest jedynym Zbawicielem, jest Bogiem.
Oddali my swe życie i Jemu zaufali.
Przez chrzest otrzymali dar nowego życie i stali się członkami Kościoła.
Kościół jest Ciałem Chrystusa.
Św. Paweł w liście pierwszym do Koryntian ukazuje obraz Kościoła jako Ciała Chrystusa.
Jezus jest Głową, jest w centrum.
My jesteśmy członkami.
I tak, jak w ludzkim organizmie są różne członki, każdy na swoim miejscu i przyporządkowane sobie; tak jest w Kościele.
Są różni ludzie, którzy spełniają różne zadania, każdy jest potrzebny - ważny, i każdy na swoim miejscu.
Są sobie przyporządkowani, według różnym powołań i zadań współpracując ze sobą dla wspólnego dobra, aby realizować misję zbawienia.
Różne dary i charyzmaty, przez które Duch Święty działa poprzez poszczególnych ludzi.
Każdy jest potrzebny i każdy działa w swoim zakresie współpracując z innymi.
Osoby świeckie, a więc laikat współpracuje w dziele ewangelizacji z duchownymi.
Ale w tej współpracy nie może zabraknąć osób konsekrowanych. Ich rola jest niezbędna w Kościele.
Są różne zakony, zgromadzenia zakonne, instytuty życia konsekrowanego, które w swoim bogactwie mając swoją specyfikę, charyzmat, służą na różnych odcinkach życia Kościoła.
Wszyscy są potrzebni.

Nie może oko powiedzieć ręce: Nie jesteś mi potrzebna, albo głowa nogom: Nie potrzebuję was.

Jesteś potrzebny i trzeba, abyś w to uwierzył i odkrył swoje miejsce w Kościele i misję, którą zleca ci Jezus.
Kościół jest rzeczywistością dynamiczną.
Buduje się i wzrastając wciąż.
To my realizując nasze powołanie w Kościele budujemy go.
Wszystko zaczyna się od słuchania Słowa.
Jest to zasiew ziarna słowa, które pada na glebę naszych serc.
Coś z tego wyrasta.
Słowo spełnia się, przynosi owoc.
Słuchanie Słowa Bożego - Jezusa jest fundamentem, początkiem.
Trzeba uwierzyć słowu, że ono jest żywe i skuteczne, dotyczy nas - mnie i ciebie.

Duch Pański spoczywa na Mnie,
ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie,
abym ubogim niósł dobrą nowinę...

Te słowa z proroka Izajasza mówią o Jezusie, ale mówią o nas.
Nasze powołanie jest zjednoczone z powołaniem i misją Jezusa.
Tak więc - ty i ja jesteśmy namaszczeni Duchem Świętym, aby nieść dobra wiadomość ubogim, niewidomym, chorym.
Każdy z nas robi to inaczej.
Siostra zakonna, ksiądz, matka, osoba samotna, każdy według swego powołania, współpracując ze sobą, aby Królestwo Boże rozprzestrzeniało się w sercach ludzi żyjących w ciemnościach.
Jesteś potrzebny i nie możesz istnieć w Kościele biernie - konsumując duchowe dobra.
Trzeba coś z siebie dać.
Kto nie daje - ten traci.
Trzeba dać siebie.
Trzeba złożyć swoje życie na krzyżu Jezusa.
Trzeba ofiarować siebie, a On namaści nas Duchem Świętym i pośle w świat.
To nie musi być bardzo odległy świat.
Ale Bóg daje odwagę, otwarte oczy i serce.

poniedziałek, 18 stycznia 2010

Dzień po dniu

18 stycznia 2010

Młode wino należy lać do nowych bukłaków.

Jezus ustosunkował się do zarzutów jakie mieli ludzie religijni wobec Jego uczniów.
My często spotykamy się z zarzutami i pretensjami jednych do drugich.
Najczęściej starsi narzekają lub krytycznie oceniają młodych.

Ale gdy sięgamy czasów, gdy Syn Boży stał się człowiekiem - rozpoczęła się nowa epoka, nowy czas.
Dziś mówimy, że skończył się Stary Testament i przychodzi Pełnia Czasu - Jezus Chrystus, Nowy Testament.
Rozpoczyna się nowa rzeczywistość od Jezusa i grona Jego uczniów.
Oni są tym młodym winem, które rozsadza stare bukłaki.
Stare zwyczaje, rytuały, praktyki i ofiary muszą ustąpić nowej rzeczywistości - rodzi się nowy świat.
Tak jest i dziś z człowiekiem, który się nawraca, który otwiera się na Jezusa i Jego Miłość.
Stary świat przemija i rozpoczyna się nowe życie, które może być niezrozumiałe i trudne do zaakceptowania dla tych, którzy pozostali w starym świecie.
Nowe życie, nowe wino rozsadza stare bukłaki.

Zapytaj - gdzie ty jesteś?
Czy żyjesz w starym świecie, czy narodziłeś się na nowo, aby podążać za Jezusem i budować NOWY ŚWIAT.

Droga wiary wymaga wytrwałości i cierpliwości.
Jest często wystawiana na próbę przez stary świat, który przemija, ale który chce ciemnością stłumić światło, fałszywie interpretując intencje, ośmieszając poczynania, aby zniechęcić tych, którzy uwierzyli w Miłość i poszli za Jezusem.
Dlatego Kościół jako wspólnota daje umocnienie, wsparcie swoim dzieciom.

Św. Ignacy Antiocheński mówi:
Dołóżcie starań, aby się częściej gromadzić na dziękczynieniu i uwielbianiu Boga. Gdy bowiem zbieracie się razem, słabnie moc szatana i dzięki zgodnej waszej wierze rozprasza się zło, które on sprowadza.

poniedziałek, 11 stycznia 2010

Dzień po dniu

11 stycznia 2010

Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże.
Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.

To pierwsze słowa Jezusa, które podaje nam ewangelia Marka.
Te słowa streszczają całe przesłanie Jezusa.
Bóg wkroczył w czas - nadeszła pełnia czasu.
Ludzie tyle set lat oczekiwali Mesjasza.
Oto jest - Bóg wchodzi w historię, wchodzi w przestrzeń ziemską.
Wypełniają się oczekiwania, światło wkracza w ciemność świata.
Naród kroczący w ciemności ujrzał światło wielkie.
Królestwo Boże to Jezus, który przychodzi i wnosi w świat ludzkich serc nową jakość życia.
Królestwo Boże jest głównym nurtem nauczania Jezusa, jest przestrzenią, która rośnie i staje się powoli widoczna wśród nas.
Nawrócić się to zmienić kierunek drogi, to zwrócić się do Boga z zaufaniem i odrzucić lęk.
Nawrócić się to otworzyć się na Miłość, która ogarnia człowieka i świat.
Uwierzyć w Ewangelię to przyjąć Jezusa - Pana i Zbawcę.
Bo Ewangelia czyli radosna nowina to Jezus - Emmanuel-Bóg jest z nami.

Pójdźcie za Mną,
a sprawię, że staniecie się rybakami ludzi.

Te słowa dotyczą nie tylko rybaków z Galilei.
One są skierowane do nas dziś.
Być rybakiem ludzi to łowić dla Królestwa.
Iść za Jezusem, to być Jego uczniem.
Dziś Jezus powołuje nas i posyła na świat.
Wielka praca dla Królestwa Bożego.
Trzeba wielkiego zaufania, aby iść za Jezusem.
Trzeba wielkiej miłości, aby być rybakiem ludzi.

Boże daj nam poznać, co mamy czynić,
i udziel siły do wypełnienia misji.

niedziela, 10 stycznia 2010

Dzień po dniu

10 stycznia 2010

Ja was chrzczę wodą;
lecz idzie mocniejszy ode mnie,
któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów.
On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem.

Jezus także przyjął chrzest.
A gdy się modlił,
otworzyło się niebo
i Duch Święty zstąpił na Niego,
w postaci cielesnej niby gołębica,
a z nieba odezwał się głos:
Tyś jest mój Syn umiłowany,
w Tobie mam upodobanie.

Jezus przychodzi nad Jordan do Jana, który daje o Nim świadectwo - Oto Baranek Boży...
On chrzcił was będzie Duchem Świętym...
Jezus także zanurza się w Jordanie i Duch Święty zstępuje na Niego.
Zstąpienie Ducha Świętego - jak później na Jego uczniów w dniu Pięćdziesiątnicy.
Jezus zostaje namaszczony Duchem Świętym - staje się Chrystusem, Mesjaszem...
On jest posłany przez Ojca, który daje świadectwo - Ty jesteś moim Synem, w Tobie mam upodobanie.
Ojciec potwierdza prawdę o Jezusie, o Jego tożsamość.
Tu dokonuje się jakby promocja - tak jakby pasowanie na rycerza.
Kiedyś Dawid został namaszczony przez Samuela pośród swoich braci i Duch Jahwe zstąpił na Dawida. Promocja Dawida, który od tego momentu podążał, aby być pasterzem i królem Izraela.
Tu Jezus namaszczony Duchem Świętym idzie najpierw na pustynię, aby stoczyć potyczkę z Szatanem. Potem udaje się do ludzi i głosi Królestwo, uzdrawia i czyni znaki. Tak realizuje plan Ojca, którego finałem będzie Krzyż. Jezus posłuszny Ojcu - jako Sługa Jahwe objawia oblicze Ojca, Jego miłość do człowieka.

Jako uczniowie Jezusa mamy udział w namaszczeniu - Duch Święty zstąpił na nas.
Dokonał się chrzest w Duchu Świętym.
Jesteśmy uczniami Jezusa i uczestniczymy w misji naszego Mistrza.
Jak Ojciec Mnie posłał, tak Ja was posyłam.
Namaszczeni Duchem Świętym mamy być świadkami Jezusa.
Wszyscy - małżeństwa, osoby konsekrowane, samotni, mężczyźni i kobiety, młodzi i starsi, hierarchowie i laikat - wszyscy mamy być zaangażowani w misję zbawienia świata, budowania Królestwa Bożego w sercach ludzi, którzy są w naszym środowisku codziennym.

Jesteś potrzebny Chrystusowi.
Jezus chce przez ciebie zapukać do serca twojego brata, sąsiada, towarzysza wspólnej pracy.
Odwagi - kto nie daje siebie ten traci wszystko.

Oto mój Sługa, którego podtrzymuję,
Wybrany mój, w którym mam upodobanie.
Sprawiłem, że Duch mój na nim spoczął;
on przyniesie narodom Prawo.

sobota, 2 stycznia 2010

Dzień po dniu

2 stycznia 2010

Kto ty jesteś?

Jam głos wołającego na pustyni...

Jan Chrzciciel wiedział kim jest.
Kim jestem ja - to pytanie o moją tożsamość.

Człowiek zrywając więź z Bogiem zatracił swoją tożsamość, nie wie kim jest i dokąd podąża.
Syn Boży stając się człowiekiem przywraca człowiekowi utraconą godność i prawdę o nim samym.

Jesteś dzieckiem Boga.
Bóg miłuje ciebie i chce, abyś zamieszkał w Jego Domu.
Życie na ziemi jest drogą do Domu Ojca.
Jezus nas prowadzi i uzdalnia nas do miłości.
Miłość nadaje kształt twojemu życiu.
Bóg jest miłością.
Człowiek stworzony na obraz Boga i odkupiony drogocenną Krwią Jezusa, jest Miłością.
Kto ty jesteś?
Jestem dzieckiem Boga, a moje życie spełnia się przez Miłość.
Każde powołanie - małżeńskie, kapłańskie, zakonne - jest powołaniem do miłości.

Dziękuję Ci Panie, że mnie cudownie stworzyłeś,
godne podziwu są Twoje dzieła.

piątek, 1 stycznia 2010

Dzień po dniu

1 stycznia 2010

Gdy nadeszła pełnia czasu,
Bóg zesłał swojego Syna,
zrodzonego z niewiasty,
zrodzonego pod Prawem,
aby wykupił tych,
którzy podlegali Prawu,
abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo.

Ta pełnia czasu to Jezus Chrystus, który wszedł w historię, w czas i materię świata, aby dokonać zbawienia.
Tą pełnią czasu było Jego życie na ziemi,
Jego narodzenie w Betlejem, a może najbardziej godzina Jego śmierci na Golgocie.
W tę pełnię czasu wchodzimy, gdy zanurzamy się w Eucharystię.
On rzeczywiście wykupił nas i obdarował przybranym synostwem.
Jesteśmy już nie niewolnikami, ale wolnymi synami i dziedzicami Królestwa Bożego.
Oto otwiera się nowa karta przed człowiekiem, który zawierzył swoje życie Jezusowi.

Nowy Rok, który dziś rozpoczynamy jest paradygmatem tej rzeczywistości - oto wszystko czynię nowym.
Dzieciątko poddane obrzezaniu otrzymuje imię JEZUS co znaczy Jahwe zbawia.
Tak - Jezus przynosi zbawienie i nie ma zbawienia w inny sposób.
Tylko On jest jedynym zbawicielem świata.
Jemu dziś zawierzam moje życie wchodząc w ten Nowy Rok, jakby zaczynając wszystko od nowa.
Niech cię Bóg błogosławi i strzeże.
Niech rozpromieni oblicze swe nad tobą.
Niech cię obdarzy pokojem.