czwartek, 31 grudnia 2009

Dzień po dniu

31 grudnia 2009

Jest już ostatnia godzina,
i tak, jak słyszeliście,
Antychryst nadchodzi...

Wy natomiast macie namaszczenie od Świętego
i wszyscy jesteście napełnieni wiedzą.

Ostatnie godziny roku 2009.
Ludzie szykują się do Sylwestra.
Jedni będą na wielkich zabawach,
inni będą oczekiwać w gronie rodzinnym, lub u przyjaciół.
Zbliża się coraz bardziej magiczna godzina 24.00.
Rozlegną się wystrzały, fajerwerki, toasty, życzenia...
Człowiek z nadzieją patrzy do przodu, ku przyszłości -
będzie lepiej... niech będzie jeszcze lepiej...

Wielu uczniów Chrystusa ten czas spędza na czuwaniu, modlitwie i dziękczynieniu -
powierzając Bogu to co jest - lęki i nadzieje.
Człowiek jest stworzony dla nieśmiertelności,
ale jest poddany prawu przemijania - starzeje się i przez bramę śmierci przechodzi do pełni życia.
Teraz uświadamia sobie fakt przemijania.
Tak jak przechodzi przez godzinę 24 ze starego w nowy rok,
tak dokona się ostateczne przejście - Pascha z życia do Życia.
Czas ucieka wieczność czeka.

Oto ostatnie godziny - trzeba czuwać i strzec Depozytu bo Antychryst nadchodzi.
On był w czasach apostolskich - jest i teraz.
Trzeba go rozpoznać i iść drogą Jezusa, uważając, aby nas nie zwiódł.
Mamy namaszczenie od Boga, to Duch Święty, który w nas mieszka i jest całą prawdą.
Trzeba w Jego świetle oglądać wszystko co świat niesie,
aby nie ulec iluzji i nie zejść na manowce fałszu.

środa, 30 grudnia 2009

Dzień po dniu

30 grudnia 2009

Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość;
kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki.

Wydaje się wielka potęga zła.
Człowiek słaby, osaczony przez pożądliwości pada pod ich naporem.
W świecie ludzie podzieleni i skłóceni boją się jedni drugich.
Napór różnych informacji i wiadomości stwarza zamęt i dezorientację - gdzie jest prawda.

Jezus wchodzi w ten świat - jako Niemowlę w żłobie, zagrożony od początku, ucieka do Egiptu.
Paradoksalnie wygrywa bitwę z szatanem poddając mu się na Golgocie.
Nadzieja świeci w drodze samotnych ludzi podążających drogą Jezusa pośród ciemności świata.

W Jezusie Chrystusie zajaśniała tajemnicza wymiana,
która nam przyniosła zbawienie.
Gdy Nieskończony przyjął granice ludzkiej natury,
śmiertelny człowiek stał się królem nad wiekami,
i mieszkańców ziemi uczynił dziedzicami nieba.

wtorek, 29 grudnia 2009

Dzień po dniu

29 grudnia 2009

Kto zachowuje Jego naukę,
w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała.
Po tym właśnie poznajemy, że jesteśmy w Nim.
Kto twierdzi, że w Nim trwa,
powinien również sam postępować tak, jak On postępował...
Kto miłuje swego brata,
ten trwa w światłości
i nie może się potknąć.

Człowiek musi być spójny w swoim życiu.
Wiara w Jezusa ma swoje przełożenie w życiu zgodnym z przykazaniami.
Ciągle poznajemy obecność Jezusa w naszym życiu.
Choć niewidoczny, jest obecny i daje się poznać.
Wiara jest tym poznawaniem i rozpoznawaniem jak On przychodzi.
Ale wiara realizuje się przez miłość do braci.
Wierząc w Jezusa upodabniamy się do Niego.
On chce objawiać się światu dziś przez nasze czyny.

poniedziałek, 28 grudnia 2009

Dzień po dniu

28 grudnia 2009

Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności.

Jeżeli chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości,
wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo,
a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.

Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca, Jezusa Chrystusa sprawiedliwego.
On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata.

Dziś radujemy się Jezusem, który wnosi w świat światłość.
W ciemności czujemy się osamotnieni, zagrożeni i przestraszeni.
W ciemności tak naprawdę nie można żyć.
Jezus wnosi życie - zbliża nas do siebie i sprawia, że zbliżamy się jedni do drugich - tworzy się więź.
Krew Jezusa oczyszcza nas, bo na pewno jesteśmy grzesznikami.
Krew dzieci betlejemskich nie jest daremna.
Jezus ocalał - został uratowany, bo jeszcze nie nadeszła Jego godzina.
Ale już tu rozpoczyna się Jego Golgota.
Jego obecność wśród nas, Jego wejście w historię świata jest bezprecedensowe.
Jest naszym Rzecznikiem przed Ojcem - bo odrzucamy Jego Miłość.
Już dziś mogę Mu dziękować na Ofiarę Jego życia.
Jest darem dla mnie i źródłem mojego życia.

On będąc niewidzialnym Bogiem
ukazał się naszym oczom w ludzkim ciele,
zrodzony przed wiekami zaczął istnieć w czasie,
aby podźwignąć wszystko, co grzech poniżył,
odnowić całe stworzenie i zbłąkaną ludzkość doprowadzić do Królestwa niebieskiego.

Dzień po dniu

27 grudnia 2009

Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie.

Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?

Rodzice szukają Syna przez trzy dni - oto Pascha Jezusa.
On jest w tym, co należy do Jego Ojca.
Dziecko każde ma swoją drogę i nie jest własnością rodziców.
Rozpoznać i uszanować drogę Bożą w życiu dziecka - to jest zadanie rodziców.
Jezus dwunastoletni ma świadomość siebie, wie kim jest i gdzie jest jego miejsce.
Jak pomóc dziś dzieciom, które dorastają, aby odnalazły swoją tożsamość i podążały szlakiem Jezusa.
Czy to dotyczy i nas, ludzi dorosłych - być w tym, co należy do Ojca, Boga?
Może to dotyczy tylko szczególnych wybrańców - a mnie co dotyczy?
Rodzina jest szkołą miłości - czy naprawdę jest?

sobota, 26 grudnia 2009

Dzień po dniu

26 grudnia 2009

Wiara nadaje życiu nową podstawę, nowy fundament, na którym człowiek może się oprzeć, a przez to zwyczajny fundament, czyli ufność pokładana w dobrach materialnych, relatywizuje się.
Tworzy się nowa wolność wobec tego fundamentu życia, na którym tylko pozornie można się oprzeć, nawet jeśli nie przeczy się jego normalnemu znaczeniu.
Nowa wolność, świadomość nowej substancji, która została nam dana, nie objawiła się tylko w męczeństwie, przez które osoby przeciwstawiły się przemocy ideologii i jej politycznych organów i przez swoją śmierć odnowiły świat...
Z nadziei tych osób, dotkniętych przez Chrystusa, zrodziła się nadzieja dla innych, którzy żyli w ciemnościach i bez nadziei.

Te słowa Benedykta XVI przychodzą mi dziś jako komentarz do męczeństwa św. Szczepana w odniesieniu nie tylko do mu współczesnych, ale i do nas żyjących w świecie tak bardzo uwikłanym w złudnych nadziejach.

Miejcie się na baczności przed ludźmi.

Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować.

Nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić.
Gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was.

Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.

Te słowa Jezusa wyznaczają kształt i kierunek drogi.
Szczególnie brzmią one gdy śpiewamy kolędy i patrzymy na Dzieciątko leżące w żłobie.
Radość nie jest odrealnioną euforią wprowadzającą nas w iluzję błogostanu.
Jezus leżący w żłobie odczuwa ból odrzucenia miłości, którą przyszedł ofiarować człowiekowi i to ma swoje odbicie w życiu tych, którzy usiłują iść Jego drogą.
Szczepan doszedł do końca, wytrwał w oddaniu się Ojcu i przebaczeniu - kto wytrwa do końca. Odniósł zwycięstwo, którego źródłem jest Zmartwychwstały - Szaweł został pokonany...

Dziś na świecie w wielu miejscach to się powtarza. Ludzie poddani próbie, w mocy Ducha wpatrzeni w niebo, dają świadectwo tej Nadziei.
Świat potrzebuje Krwi, która jest świadkiem niezawodnym, aby rodzić nowe pokłosie uczniów.

Cierpliwość - wytrwałość, stałość.

Ta umiejętność oczekiwania połączona z cierpliwym znoszeniem prób jest dla wierzącego niezbędna, aby mógł dostąpić spełnienia obietnicy. Benedykt XVI

Boże Narodzenie ma sens gdy w perspektywie żłóbka widać Krzyż - także w moim życiu.
Z Chrystusem zostałem przybity do krzyża...



piątek, 25 grudnia 2009

Dzień po dniu

25 grudnia 2009

Przyszło do swojej własności,
a swoi Go nie przyjęli.
Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli,
dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi.

Wół rozpoznaje swego pana
i osioł żłób swego właściciela;
Izrael na niczym się nie zna,
lud mój niczego nie rozumie.

Dziś wielkie święto.
Bóg narodził się jako człowiek - Jezus.
Chrześcijanie świętują, uwielbiają Boga, cieszą się.
Wierzą, że to ma ogromne znaczenia dla ich życia.
Staliśmy się dziećmi Boga.
Życie naszego nabiera sensu - jest nadzieja.
W ciemności świeci światło.
Tym światłem jest Jezus.
Oby nam udało się rozpoznać Jezusa, który przychodzi.
Oby nam udało się otworzyć drzwi Jezusowi, który puka.

czwartek, 24 grudnia 2009

Dzień po dniu

24 grudnia 2009

Błogosławiony Pan, Bóg Izraela,
bo nawiedził lud swój i odkupił...

Na kilka godzin przed wigilią słowa Zachariasza mają swoją wymowę - zapowiedź wydarzenia bez precedensu. Oto Bóg Jahwe, który wybrał i umiłował Izraela spośród wszystkich narodów nawiedza swój lud, aby go odkupić. Oto potężny Bóg, Pan nieba i ziemi przychodzi w maleńkim Dziecku.
Błogosławić Boga - to najlepszy sposób reakcji na to niezwykłe wydarzenie.
Gdy błogosławimy Boga - serce się otwiera i dokonuje się nawiedzenie w nas - Bóg nas nawiedza, a my przyjmujemy Boga i rozpoznajemy Go w tym Dzieciątku.

Tym, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi.
Zobaczcie jaką miłością obdarzył nas Ojciec...

środa, 23 grudnia 2009

Dzień po dniu

23 grudnia 2009

Kimże będzie to dziecię?

Narodził się Jan i tak ma brzmieć jego imię.
Zachariasz powie o nim:
A i ty, dziecię, prorokiem Najwyższego zwać się będziesz,
bo pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi;
Jego ludowi dasz poznać zbawienie,
co się dokona przez odpuszczenie mu grzechów,
dzięki litości serdecznej Boga naszego.
Przez nią nawiedzi nas Słońce Wschodzące z wysoka...

Jan jest posłany przez Boga, aby przygotować drogę Jezusowi i pokazać Go ludowi.

Kimże będzie to dziecię?

Takie pytanie możemy postawić dziś, na dwa dni przed narodzinami Jezusa.
Kim będzie, kim jest to Dzieciątko złożone w żłobie?
My już wiemy.
Ale ludzie stawiali sobie to pytanie, szczególnie ci, którzy tam pochylali się nad tym Dzieciątkiem w scenerii narodzin w grocie.
Dziś pytamy - Kim On jest dla mnie? Jakie znaczenie ma Jego narodzenie dla mojego życia?

Kimże będzie to dziecię?

Takie pytanie można postawić, gdy rodzi się nowy człowiek.
Być może nasi rodzice stawiali sobie pytanie, gdy my narodziliśmy się.
Może stawiasz sobie dziś to pytanie - kim miałeś być w zamyśle Boga, a kim jesteś?
Czy jesteś tym kim byłeś w odwiecznych planach Stwórcy.
Jest to pytanie o prawdę twojego życia, twoją tożsamość, twoją wierność i twoje przeznaczenie.

wtorek, 22 grudnia 2009

Dzień po dniu

22 grudnia 2009

Wielbi dusza moja Pana
i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Boże Narodzenie to święta, w których w centrum jest Jezus Chrystus, Jego przyjście na świat w Betlejem.
Rodzi się z Maryi Dziewicy.
Przychodzi, aby zbawić świat.
Nie wolno o tym zapomnieć.
W różnych miejscach na świecie są podejmowane próby wymazania osoby Jezusa z tych świąt.
Jakieś święta bez Jezusa.
Jak my chrześcijanie mamy obchodzić te święta?
Maryja nas uczy.
Uwielbienie Boga i radość ducha.
Uwielbienie Boga jest szczytem modlitwy.
Jest zachwytem człowieka nad Bogiem, który objawia nam swoją miłość.
Uwielbienie jest aktem miłości człowieka, który kontempluje oblicze Boga, który objawia się nam w Dzieciątku.
Uwielbienie Boga ma swoje przedłużenie w życiu człowieka, jest stylem życia - sztuka życia, które zadziwić może człowieka. Widać to w życiu świętych.
W święta Bożego Narodzenia jemy wykwintne potrawy, spotykamy bliskich, otrzymujemy prezenty - ale nade wszystko UWIELBIAMY BOGA zadziwieni tajemnicą betlejemskiej szopki. Szczytem uwielbienia jest Eucharystia.
Tu objawia się Miłość Boga do człowieka.
Tu człowiek na ołtarzu krzyża składa swoje życie w darze miłości Bogu.
Bogu, który mocą Ducha Świętego przemienia nas - konsekruje, jak chleb i wino złożone na ołtarzu.
Wielbi dusza moja Pana.

poniedziałek, 21 grudnia 2009

Dzień po dniu

21 grudnia 2009

Cicho!
Ukochany mój!
Oto on!
Oto nadchodzi!
Biegnie przez góry, skacze po pagórkach...
Miły mój odzywa się i mówi do mnie:
Powstań, przyjaciółko moja, piękna moja, i przyjdź!

Księga Pieśni nad pieśniami jest zbiorem pieśni wykonywanych przy zaślubinach.
Jednak ta Księga odzwierciedla relację Boga Jahwe z Izraelem, który jest oblubienicą Boga.
Ta Księga jest pewnego rodzaju syntezą całego Starego Testamentu - całej historii zbawienia.
A czyż relacja Boga z człowiekiem nie wyraża się podobnie w Jezusie, który jest w Nowym Testamencie nazwany Oblubieńcem Kościoła.
To na krzyży gdy Jezus konał dokonały się zaślubiny Boga z człowiekiem raz na zawsze.

Oto za kilka dni będziemy świadkami wejścia Boga w historię ludzkości w małej Kruszynce - złożony na sianie Jezus jest tym cudownym zjednoczeniem Ukochanego z ukochaną.
Oto za kilka dni Ukochany odnajdzie swą Przyjaciółkę - Oblubienicę, aby podarować jej uścisk miłości i zjednoczyć się z nią na zawsze.
Ukochany mój - oto nadchodzi!

niedziela, 20 grudnia 2009

Dzień po dniu

20 grudnia 2009

Wtedy rzekłem: Oto idę. w zwoju księgi napisano o Mnie, abym spełniał wolę Twoją, Boże.

Syn Boży w relacji do Ojca, który posyła Go na świat, aby zrealizował plan zbawienia wyraża swoje TAK Ojcu - Oto idę...
Posłuszeństwo
Syna Ojcu jest jakby antytezą do nieposłuszeństwa człowieka.
Posłuszeństwo Syna jest źródłem posłuszeństwa Maryi i wszystkich, którzy wybierają drogę uczniów Chrystusa.
Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze.

Ostatnie dni przed świętami Narodzin Pańskich.
Przygotowania idą drogą dekoracji, gastronomi,
ale przede wszystkim drogą ducha, aby przeżyć na nowo ten cud.
Oto Bóg rodzi się jako Dzieciątko i ma Matkę.
Zadziwienie nad tą Tajemnicą.
Wiara Maryi jest bramą tej niezwykłej nowej rzeczywistości.
Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana.
Wiara moja otwiera drzwi, aby Jezus mógł się dziś narodzić we mnie.
Tego potrzebuje dziś każdy człowiek.
Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi.

poniedziałek, 7 grudnia 2009

Dzień po dniu

7 grudnia 2009

Niech się rozweseli pustynia i spieczona ziemia,
niech się raduje step i niech rozkwitnie.

Adwent to czas oczekiwania.
Ale to jest radosne oczekiwanie.
Pan przychodzi, który kocha swój lud.

W świecie jest dużo smutku, żalu, rozczarowania.
Ponure chmury unoszą się nad naszym życiem, nad całym światem.
Jesteśmy bezradni i bezsilni wobec wielu posunięć i decyzji w świecie polityki, w relacjach rodzinnych i kościelnych.
Głupota i bezmyślność bierze górę.
To strasznie irytuje - ręce opadają.

Potrzeba, abyś w tej ponurości odkrył promyk słońca.
Abyś przebił się przez gęste chmury i wszedł w światłość.
Odwagi - Jestem z wami!

Pokrzepcie ręce osłabłe, wzmocnijcie kolana omdlałe!
Powiedzcie małodusznym: Odwagi! Nie bójcie się!
Oto wasz Bóg...
On sam przychodzi, aby was zbawić.

niedziela, 6 grudnia 2009

Dzień po dniu

6 grudnia 2009

Złóż, Jeruzalem, szatę smutku i utrapienia swego,
a przywdziej wspaniałe szaty chwały,
dane ci na zawsze przez Pana....
Albowiem Bóg chce pokazać twoją wspaniałość wszystkiemu,
co jest pod niebem.

Te słowa dziś skierowane do nas dotykają mnie.
Mam zrzucić z siebie starego człowieka,
a przyoblec nowego - szata chwały.
Bóg z miłości stworzył mnie i do chwały przeznaczył.
Człowiek jest wspaniałością.
Ty i ja jesteśmy wspaniałością.
Ty tego nie wiesz?

Dziękuję Ci, Panie, że mnie tak cudownie stworzyłeś,
godne podziwu są Twoje dzieła.

W adwencie mamy wyjść na pustynię.
Ale odkrywamy, że pustynia jest w nas.
Przestrzeń serca - pustka wewnętrzna jest nienasycona...
Głębia przyzywa głębię...
Złudzenia i rozczarowania, w których posuwa się człowiek prowadzą donikąd.
Są tylko źródłem cierpienia, a może i unicestwienia...
Potrzebujesz światła prawdy, która wyzwala,
stawia na nogi i wyznacza inny kierunek...

Boże spraw, aby troski doczesne nie przeszkadzały nam w dążeniu na spotkanie z Twoim Synem, lecz niech nadprzyrodzona mądrość kształtuje nasze czyny i doprowadzi nas do zjednoczenia z Chrystusem.

sobota, 5 grudnia 2009

Dzień po dniu

5 grudnia 2009

Adwent to czas oczekiwania na Pana.
Całe nasze życie jest adwentem.
Pan przyjdzie na obłokach jako Syn Człowieczy.
Ale Pan przychodzi codziennie.
Trzeba mieć wrażliwość serca, aby rozpoznać Pana.
Wreszcie idziemy wszyscy jako pielgrzymi przez świat i doczesność do Ziemi Obiecanej.
Nasza wędrówka w czasie jest adwentem.
Dla Staszka Tarnowskiego adwent się zakończył 26 listopada.
On jest już tam...
My wczoraj pożegnaliśmy Go Eucharystią - ofiarą dziękczynienia.
Dusze sprawiedliwych są w ręku Boga
i nie dosięgnie ich męka.
Zdało się oczom głupich, że pomarli,
zejście ich poczytano za nieszczęście
i odejście od nas za unicestwienie,
a oni trwają w pokoju.
...nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności.
Ci, którzy Mu zaufali, zrozumieli prawdę,
wierni w miłości będą przy Nim trwali:
łaska bowiem i miłosierdzie dla Jego wybranych.
Pozostawił nam swoją śmierć jako realność przejścia stąd tam...
Był z nami - pozostały fotografie z weekendu Alfa i już Go tu nie ma...
Już Go tu nie spotkamy... nieodwołalnie...
Dziękuję wszystkim za świadectwo obecności, modlitwy i nadziei...
Wszyscy jesteśmy na moście... na przejściu...
Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy,
dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy.
W adwencie jakże bliskie są słowa o czuwaniu i gotowości na spotkanie.
I biodra przepasane i zapalone pochodnie, aby otworzyć gdy zakołacze.
Czuwajcie, bo Syn Człowieczy przyjdzie w godzinie, której się nie spodziewacie.