wtorek, 24 czerwca 2008

Dzień po dniu

24 czerwca 2008

Ustanowię cię światłością dla pogan,
aby moje zbawienie dotarło
aż do krańców ziemi. Iz 49,6

Te słowa dzisiaj wybrzmiewają w uroczystość narodzin św. Jana Chrzciciela i jakby mówią o nim, ale tak naprawdę tą światłością dla pogan jest Jezus Chrystus.
Jan Chrzciciel przygotował drogę Jezusowi i to on pokazał Mesjasza ludziom wskazując Go - Oto Baranek Boży...
Dziś jednak to zadanie, tę misję Jana Chrzciciela wobec świata i wszystkich ludzi spełnia Kościół.

To Kościół jest posłany, aby przygotować drogę Jezusowi.
To Kościół jest posłany, aby świecić światłem Chrystusa w ciemnościach tego świata.
To Kościół jest posłany, aby zbawienie dotarło, aż po krańce ziemi.
Tę misję Kościół spełnia i my, każdy z nas mamy tę misję realizować w naszej codzienności.
My - a więc ja i ty - jesteśmy posłani, aby ukazywać Jezusa ludziom, którzy Go nie znają.

Ja dziś mam 35 rocznicę święceń kapłańskich.
To znaczy, że 35 lat temu mój biskup Kardynał Stefan Wyszyński udzielił mi sakramentu święceń - jestem prezbiterem.
Przez jego ręce i modlitwę Duch Święty zstąpił na mnie i "narodziłem się" do posługi kapłańskiej.
Dziś uwielbiam Boga i dziękuję Mu za wybranie.
On mnie powołał i przeznaczył, abym był Jego sługą jako kapłan.
Wcale nie byłem lepszy, zdolniejszy, ani świętszy - ale On mnie wybrał, a ja podjąłem to wezwanie, wszedłem na drogę powołania. Najpierw seminarium i po szaściu latach 24 czerwca 1973 roku w katedrze warszawskiej 0 g0dz. 12.05 narodziłem się i jestem sługą Jezusa Kapłana.
Dziś dziękuję Bogu za tę drogę, za te lata posługi Kościołowi - ludziom, których Bóg postawił na mojej drodze, tyle ludzi... teraz chcę ich sercem i modlitwą ogarnąć, gdziekolwiek są, w różnych częściach ziemi, rozrzuceni po świecie. A wielu z nich już ukończyło pielgrzymowanie i są tam. Wszystkich ogarniam modlitwą dziękczynną.
Jezus postawił ich na mojej drodze.
Nie zawsze dobrze im usługiwałem.
Tych, których zraniłem, zawiodłem lub rozczarowałem przepraszam i proszę Miłosiernego Ojca aby mi przebaczył.
Przez te lata mogłem ewangelizować w wielu miejscach i byłem świadkiem wydarzeń niezwykłych - ludzie oddawali swoje życie Jezusowi jako Panu i Zbawcy - w tylu miejscach. Dziękuję za współpracowników w ewangelizacji, było ich wielu.
Dzięki nim moja wiara rosła i ewangelizacja była bardziej skuteczna.
Chciałbym każdemu-każdej podziękować.
Tylu przyjaciół wspólnej Bożej sprawy, mogliśmy czynić ziemię bardziej świetlaną.
To wielki dar i przywilej ewangelizować.
Dziękuję za to, co teraz - wspólnota Woda Życia - tyle cudownych ludzi.
Dziękuję za dzisiejszą Eucharystię i spotkanie ludzi z różnych miejsc, ich serdeczność, życzenia, przyjaźń.
Na obrazku prymicyjnym napisałem słowa św. Pawła:
Przechowujemy ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas.
Te słowa jakoś urzeczywistniły się w moim życiu.
Są prawdą mojego posługiwania kapłańskiego.
Dziękuję za skarb i za to gliniane naczynie.
Dziękuję za tę moc, która jest we mnie, ale nie jest moją mocą.

Panie Jezu, dziękuję Ci, że doprowadziłeś mnie aż dotąd.

Brak komentarzy: