wtorek, 30 grudnia 2008

Dzień po dniu

30 grudnia 2008

"Jeśli każdy myśli wyłącznie o własnym interesie,
świat nie może nie popaść w ruinę."
Benedykt XVI

Te słowa wypowiedziane w orędziu "Urbi et Orbi" 2008 czyż nie są komentarzem papieża do rzeczywistości kryzysy finansowego w świecie?
Może trzeba by się nad tym głębiej zastanowić.
Każdy ciągnie w swoją stronę, egoizmy rozszarpują ochłap materialny tego świata, a jakie uczucia budzą się w sercach, jakie lęki, nienawiści, rywalizacje, zazdrości niszczą społeczność ludzką. Kryzys finansowy świata jest czubkiem góry lodowej rzeczywistości ludzkiej - czyż kryzys ten nie ogarnia człowieka aż do głębi, całej rodziny ludzkiej tak bardzo ukierunkowanej na dobra materialne i przyjemności - odrzucając Boga i Jego prawo.
A może słowa papieża brzmią jak proroctwo, wyrocznia - któż ją usłyszy?
To Jonasz, który szedł przez Niniwę był bardziej słyszalny, bez elektroniki i nawigacji internetowej - ludzkie pojęli o co chodzi i nawrócili się.
Czy jest to możliwe dziś?

"Nie miłujcie świata
ani tego, co jest na świecie.
Jeśli ktoś miłuje świat,
nie ma w nim miłości Ojca.
Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc:
pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia,
pochodzi nie od Ojca, lecz od świata.
Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość;
kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki."
1J 2,15-17

Brak komentarzy: