sobota, 3 stycznia 2009

Dzień po dniu

3 STYCZNIA 2009

W Nim było życie,
a życie było światłością ludzi,
a światłość w ciemności świeci
i ciemność jej nie ogarnęła.

Słowo, które jest odwieczne, które jest Bogiem - jest życiem.
Żyć to znaczy istnieć.
Bóg jest źródłem życia, to znaczy istnienia bytów, które są żywe.
Życie jest najwyższą wartością i podstawą istnienia.
Życie jest rozpatrywane w wymiarze duchowym i fizycznym.
Gdy mówimy, że Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, mówimy wówczas, że człowiek został obdarowany najwyższą formą życia.
Czytamy w Księdze Mądrości 2,23: "Dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka - uczynił go obrazem swej własnej wieczności."
Człowiek jest obrazem Boga niewidzialnego.
Ale to sformułowanie mówi o Jezusie.
To Jezus jest obrazem Boga niewidzialnego.
A jednak tak można powiedzieć - na początku w akcie stworzenia człowieka jest on obrazem Boga niewidzialnego.
Grzech spowodował zniszczenie tego obrazu, ale nie do końca.
Człowiek mimo grzechu jest obrazem Boga.
Geniusz człowieka mówi coś o Bogu.
Jesteśmy współtwórcami rzeczywistości - tylko stan grzechu to sprawia, że tworząc rzeczywistość faulujemy ją. I dlatego trzeba mówić o dewiacjach, których tyle wokół nas, a które my tworzymy w różnych dziedzinach - kultura, nauka, ekonomia, życie codzienne.
To są te ciemne chmury, które zalegają nasze życie i przysłaniają horyzont i perspektywę nieskończoności naszego życia i to Słońce, które oświeca nasze życie i nadaje jemu sens.
Ta ciemność zalega nasze życie.
Ale oto w tej ciemności światło świeci - jest Bóg, który wciąż przychodzi i rozświetla mroki historii, mroki ludzkiego serca.
Jest zwycięstwo światłości nad ciemnością - zwycięstwo, które definitywnie dokonało się na Golgocie.
W mroku i ciemności Golgoty światłość rozbłysła.
O Światłości wiekuista, niech ogarnie mnie twój blask.

Jezu, Tyś jest światłością mej duszy,
niech ciemność ma nie przemawia do mnie już.
Jezu, Tyś jest światłością mej duszy,
daj mi moc przyjąć dziś miłość Twą.

Brak komentarzy: