środa, 4 sierpnia 2010

Dzień po dniu

4 sierpnia 2010

Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida!

Tak wołała kobieta kananejska, bo córka jej była ciężko dręczona przez złego ducha.
Tak modlą się dziś ludzie przynosząc swoje umęczone życie, złamane serca, niemoc, pustkę...

Tymczasem Jezus jakby nie słyszy...
A gdy uczniowie nalegają, mówi, że jest posłany tylko do owiec Izraela...

Kobieta nie daje za wygraną, ale prosi o okruchy, które spadają ze stołów panów.
O niewiasto, wielka jest twoja wiara;
niech ci się stanie, jak chcesz.

Wiara nie zraża się trudnościami...
Nie wycofuje się i nie obraża...
Jest wytrwała w wołaniu...
Jest jak walka i zwycięża...

Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!

3 komentarze:

basja pisze...

bardzo poruszyły mnie słowa: "wiara jest jak walka i zwycięża"...
zapomniałam o tym..
dziękuję

Anonimowy pisze...

Pan Bóg lubi bezczelnych :) przeczytałam ostatnio. więc modlę się i modlę wciąż uparcie i proszę innych o modlitwę.

luuu pisze...

ale gdyby kobieta nie nalegała i my byśmy byli przypadkowymi przechodniami to w ludzkim, prostym rozumieniu p. Jezus wydałby się nam bezczelny. Porównał ją do psa, Bóg nie jest cukierkowaty.