niedziela, 15 września 2013

Dzień po dniu

15 września 2013

Chrystus Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników, spośród których ja jestem pierwszy.
...Uznał mnie za godnego wiary, skoro przeznaczył do posługi mnie, ongiś bluźniercę, prześladowcę i oszczercę.

Jezus zbawił świat, a dar spotkania z Nim odradza człowieka...
Wyprowadza nas z krainy śmierci do życia i misji...
Chce, aby radość miłosierdzia rozprzestrzeniała się w świecie...
Ukazuje nam oblicze Boga, który jest miłosiernym Ojcem...
Powołuje nas, abyśmy radość Boga ukazywali tym, którzy lękają się kary i potępienia...

Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła...
A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go...

Co jest radością Boga?
 Przebaczenie.
 Radością Boga jest przebaczenie!
 To radość pasterza, który odnajduje swoją owcę;
 radość kobiety, która znajduje swoją monetę;
 to radość ojca, który ponownie przyjmuje w domu syna, który się zagubił, był jak umarły, a powrócił do życia.
 Jest tutaj cała Ewangelia, całe chrześcijaństwo!
 Ale zauważcie – to nie jest uczucie, to nie jest ideologizowanie dobra!
 Wręcz przeciwnie, miłosierdzie jest prawdziwą siłą, która może ocalić człowieka i świat z „raka” jakim jest grzech, zło moralne, duchowe.
 Tylko miłość wypełnia pustki, negatywne otchłanie, jakie zło otwiera w sercach i w historii.

Jezus jest cały miłosierdziem, cały miłością: jest Bogiem, który stał się człowiekiem. Każdy z nas jest ową owcą zagubioną, tą utraconą monetą. Każdy z nas jest owym synem, który zmarnował swoją wolność idąc za fałszywymi bożkami, iluzjami szczęścia i wszystko utracił. Ale Bóg o nas nie zapomina, Ojciec nigdy nas nie opuszcza. Szanuje naszą wolność, ale zawsze pozostaje wierny. A kiedy do Niego powrócimy, wita nas jak synów w swoim domu, bo nigdy, nawet na chwilę, nie przestał nas z miłością oczekiwać. A jego serce cieszy się z powodu każdego dziecka, które powraca.

Na czym polega niebezpieczeństwo?
 Że zakładamy, iż jesteśmy sprawiedliwi; że osądzamy innych. Osądzamy też Boga, ponieważ uważamy, że powinien ukarać grzeszników, skazać ich na śmierć, a nie przebaczać. Wtedy właśnie narażamy się na to, że będziemy poza domem Ojca! Podobnie jak starszy brat z przypowieści, który zamiast być zadowolony, bo powrócił jego brat, złości się na ojca, który go przyjął i wyprawia ucztę. Jeśli w naszym sercu nie ma miłosierdzia, radości przebaczenia, to nie jesteśmy w komunii z Bogiem, nawet jeśli będziemy przestrzegać wszystkich przykazań, bo to miłość zbawia, a nie tylko praktykowanie przykazań. To miłość Boga i bliźniego jest wypełnieniem wszystkich przykazań.
Jeżeli żyjemy według prawa: „oko za oko, ząb za ząb”, nie wyjdziemy ze spirali zła. Zły jest sprytny i łudzi nas, że możemy zbawić siebie i świat z naszą ludzką sprawiedliwością. W rzeczywistości tylko Boża sprawiedliwość może nas zbawić! A sprawiedliwość Boża objawia się na krzyżu. Krzyż jest osądem Boga wobec każdego z nas i wobec świata. Ale jak Bóg nas sądzi? Dając za nas swoje życie! Oto najwyższy akt sprawiedliwości, który pokonał raz na zawsze księcia tego świata. A ten najwyższy akt sprawiedliwości jest także miłosierdziem. Jezus wzywa nas wszystkich do podążania tą ścieżką: 
Franciszek papa

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Przebaczenie rzeczywiście wyzwala radość.Cóż więc rzec, jak patrzę na smutną twarz...