piątek, 18 lipca 2008

Dzień po dniu

18 lipca 2008

Człowiek nie może żyć bez miłości.
Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą,
jego życie jest pozbawione sensu,
jeśli nie objawi mu się Miłość,
jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją,
jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa.

Człowiek, który chce zrozumieć siebie do końca -
musi ze swoim niepokojem, niepewnością,
a także ze słabością i grzesznością,
ze swoim życiem i śmiercią,
przybliżyć się do Chrystusa.
Musi niejako w Niego wejść z sobą samym,
musi sobie przyswoić, zasymilować całą rzeczywistość Wcielenia i Odkupienia,
aby siebie odnaleźć. Jan Paweł II - Redemptor Hominis 10

Te słowa chcę uczynić jutro punktem wyjścia i osnową głoszenia kerygmatu na Skwerze Cubryny.
Chrześcijaństwo to nie obrzędy, rytuały, to nie ideologia i zbiór prawd dogmatycznych, to nie nakazy i zakazy.
Chrześcijaństwo to JEZUS CHRYSTUS.
Jan Paweł II po to spotykał się z ludźmi, po to zwoływał młodych z całego świata - aby mogli spotkać Jezusa i zawierzyć Mu swoje życie.
Jezus posłany na świat przez Ojca, przychodzi do ludzi, aby ukazać nam prawdziwe oblicze Boga.
Kto Mnie zobaczył, zobaczył Ojca.
Bóg jest miłością.
Tak Bóg umiłował świat.
Myśmy poznali i uwierzyli miłości.
Miłość Chrystusa przynagla nas.

Jezus Chrystus przychodzi do grzeszników, zbuntowanych, zagubionych, aby ich wyprowadzić z niewoli grzechu i obdarować prawdziwą wolnością.
Jezus jest wyzwoleniem, Jezus jest zbawieniem.
Wszyscy potrzebujemy zbawienia.
Usiłujemy własnymi siłami wyzwolić się, tymczasem popadamy w jeszcze większą niewolę - uzależnienie od pychy, samouwielbienia, niezależności i kłamstwa.
Sami z siebie jesteśmy zdani na porażkę.
Jesteś grzesznikiem - taka jest prawda.
Ale Jezus przyszedł nie do doskonałych, ale do grzeszników.
Jezus przyszedł do człowieka i ofiarował mu miłość.
Ale człowiek podeptał tę miłość.
Ukrzyżowanie Jezusa jest odrzuceniem miłości Boga - jest też aktem największej miłości Boga do człowieka.
Jezus spotyka Nikodema - jeśli się nie narodzisz powtórnie nie wejdziesz do królestwa Bożego.
Jezus spotyka Samarytankę - o gdybyś znała i wiedziała czym jest woda życia, chciałabyś ją pić i pić bez końca.
Jezus spotyka Mateusza - Pójdź za Mną.
Jezus spotyka niewidomego, bogatego młodzieńca, Marię Magdalenę i Zacheusza.
Jezus spotyka ciebie i mnie.
Chrześcijaństwo rodzi się w nas poprzez spotkanie z Jezusem, który chce wejść w moje życie, aby obdarować mnie wyzwoleniem, miłością i nowością życia.
Wyzwolenie - bo jestem grzesznikiem uwikłany w grzech i zniewolony przez pożądliwość.
Miłość - bo największą tęsknotą ludzkiego serca jest miłość.
Nowość życia - to życie nie dla siebie, ale droga realizacji woli Bożej, zaangażowania się na rzecz drugiego człowieka i jego rzeczywistego dobra.
Jezus przychodzi i puka, ale czeka na moją decyzje i odpowiedź.
Wiara rodzi się we mnie, gdy otworze drzwi Jezusowi.
To chyba dlatego Jan Paweł II tak często wołał - Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi.

Warszawa - tyle ludzi obojętnych katolików, tylu niewierzących, zagubionych.
Co zrobić, aby Jezus był głoszony.
Co zrobić, aby Jezusa ludzie szukali.
Kto ma głosić, kto ma ukazywać Jezusa stylem swego życia.
Jak to zrobić, aby wielu, tysiące było posłanych - przyjęli dar służby zwiastowania Miłości, która jest większa niż grzech, jest większa niż śmierć.
Kto ma głosić?
Gdzie ci siewcy słowa?
Jak przezwyciężyć lęk i egoizm?

Ojcze niebieski uwielbiam Cię w Twoim Syny, który swoim życie ukazał mi Twoje oblicze.
Ty Ojcze pragniesz, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy. Oddaje Ci całą ziemie, wszystkich ludzi, którzy Ciebie nie znają i w Ciebie nie wierza.
Proszę, aby na swej drodze napotkali prawdziwych świadków Jezusa.
Niech z pomocą Ducha Świętego otworzą serca i zawierzą siebie Jezusowi.
Nade wszystko powierzam Ci, Panie moje środowisko - ludzi, którzy tak blisko mnie, że są wezwaniem dla mnie.
Proszę o łaskę Ducha Świętego, aby uwierzyli w Miłość, która ogarnia nas ramionami Krzyża Jezusa.

Brak komentarzy: