wtorek, 16 czerwca 2009

Dzień po dniu

16 czerwca 2009

Miłujcie waszych nieprzyjaciół...

Słowo miłość posiada podwójne znaczenie.
Istnieje miłość, która pragnie posiąść i miłość, która daje.
W pierwszym przypadku kochamy to, czego nie mamy a pragniemy, albo też potrzebujemy, lub też dlatego, że dostarcza nam to zadowolenia.
Taką miłością nie możemy kochać nieprzyjaciół, możemy natomiast przynajmniej ich unikać.
Miłość chrześcijańska jest natomiast obrazem Ojca, który ofiarowuje swoje dary wszystkim ludziom, nie dokonując rozróżnienia na tych, którzy okazują wdzięczność i takich, którzy tego nie robią.
Chrystus stwierdza, że Jego uczniów można rozpoznać po tym rodzaju miłości.

Jeżeli posiadamy łaskę i szczęście Boże, chętnie przekazujemy ją innym, niezależnie od tego czy są przyjaciółmi czy nie.
Winę ponosi jedynie ten, kto chociaż otrzymał wiele od Boga, nie posiada zbyt wiele do ofiarowania.
Nieprzyjaciele znikną z powierzchni ziemi dopiero pod koniec świata.

Bądźcie więc wy doskonali,
jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.

Przeczytaj z traktatu św. Cypriana, biskupa i męczennika, O Modlitwie Pańskiej
(nr 11-12)

Święć się Imię Twoje

Jakże wielkie jest miłosierdzie Pana, jak wielkie Jego nad nami zmiłowanie i dobroć, że zechciał, abyśmy stając przed Jego obliczem na modlitwie, nazywali Go Ojcem, siebie zaś synami Bożymi, jak i Chrystus jest Synem Boga.
Nikt z nas nie ośmieliłby się użyć takiego imienia, gdyby On sam nie polecił nam w ten sposób się modlić.
Trzeba nam zatem pamiętać, bracia umiłowani, i wiedzieć, iż skoro nazywamy Boga Ojcem, powinniśmy postępować jak dzieci Boże, tak aby Bóg chlubił się nami, jak i my chlubimy się Bogiem, naszym Ojcem.
Postępujmy zatem jako świątynie Boże, aby było znać, iż Bóg w nas mieszka.
Niechaj nasze zachowanie nie sprzeciwia się duchowi.
Skoro bowiem staliśmy się ludźmi duchowymi i dziedzicami nieba, nasze myśli i czyny powinny być duchowe i święte, bo sam Pan Bóg powiedział: "Tych, którzy Mnie uwielbiają, i Ja uwielbię, ci zaś, którzy Mnie znieważają, zostaną znieważeni". Także i święty Apostoł w swoim liście napisał: "Nie należycie do samych siebie, zostaliście bowiem nabyci za wielką cenę. Chwalcie więc Boga i noście Go w waszym ciele".
Mówimy następnie: "Święć się Imię Twoje". Mówimy tak nie dlatego, że życzymy Bogu, aby uświęcały Go nasze modlitwy, ale dlatego, że błagamy Pana, by Jego Imię było w nas uświęcane. Bo zresztą któż mógłby uświęcać Boga, skoro przecież tylko Bóg uświęca? Ponieważ zaś sam powiedział: "Świętymi bądźcie, bo i Ja jestem święty", dlatego właśnie prosimy i błagamy, abyśmy uświęceni przez chrzest, na zawsze pozostali tym, czyni być zaczęliśmy. I o to właśnie prosimy każdego dnia. Potrzebujemy bowiem codziennego uświęcania: skoro bowiem każdego dnia grzeszymy, powinniśmy przez ustawiczne uświęcanie oczyszczać się z grzechów.
O tym uświęceniu, danym nam dzięki Bożej łaskawości, mówi Apostoł w tych słowach: "Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący ze sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. A takimi byliście, lecz zostaliście oczyszczeni, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha naszego Boga". Powiada zatem Apostoł, iż zostaliśmy uświęceni w imię Pana Jezusa Chrystusa i przez Ducha naszego Boga. Prosimy więc, aby to uświęcenie trwało w nas zawsze, a ponieważ Pan nasz i Sędzia uzdrowionemu przez siebie i przywróconemu do życia zakazuje na nowo grzeszyć, "aby mu się co gorszego nie stało", dlatego modlimy się nieustannie, dlatego prosimy we dnie i w nocy, aby to uświęcenie i przywrócenie do życia, które pochodzi z Jego łaski, dzięki Jego opiece zostało w nas zachowane na zawsze.


Brak komentarzy: