poniedziałek, 26 lipca 2010

Dzień po dniu

26 lipca 2010

Szczęśliwe oczy wasze, że widzą,
i uszy wasze, że słyszą...

Tak można te słowa odnieść do czasu naszego wędrowania
przez pustynię, górę Synaj i Egipt,
przez Betlejem i Nazaret,
górę Karmel i Kanę Galilejską,
Tyberiadę i Kafarnaum,
Tabor i Jerycho,
Jeruzalem i Masadę...
To wszystko było dane nam oglądać i doświadczać Jego obecności.
Można było usłyszeć Jego Słowo - On tam mówił do nas...
był Słowem...

Dziękuję Bogu za ten czas, miejsca i ludzi.

Ale i teraz możemy oglądać oczyma wiary rzeczy istotne
i najważniejsze.
Bo wiara jest widzeniem Boga niewidzialnego
i doświadczaniem Jego miłości.
Nie przez empirię, ale przez powiew Jego Ducha.
Uszy wasze słyszą - obyście usłyszeli dzisiaj głos Jego.
Nie można przeoczyć Jego obecności,
Jego nawiedzenia.

Brak komentarzy: