poniedziałek, 28 grudnia 2009

Dzień po dniu

28 grudnia 2009

Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności.

Jeżeli chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości,
wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo,
a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.

Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca, Jezusa Chrystusa sprawiedliwego.
On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata.

Dziś radujemy się Jezusem, który wnosi w świat światłość.
W ciemności czujemy się osamotnieni, zagrożeni i przestraszeni.
W ciemności tak naprawdę nie można żyć.
Jezus wnosi życie - zbliża nas do siebie i sprawia, że zbliżamy się jedni do drugich - tworzy się więź.
Krew Jezusa oczyszcza nas, bo na pewno jesteśmy grzesznikami.
Krew dzieci betlejemskich nie jest daremna.
Jezus ocalał - został uratowany, bo jeszcze nie nadeszła Jego godzina.
Ale już tu rozpoczyna się Jego Golgota.
Jego obecność wśród nas, Jego wejście w historię świata jest bezprecedensowe.
Jest naszym Rzecznikiem przed Ojcem - bo odrzucamy Jego Miłość.
Już dziś mogę Mu dziękować na Ofiarę Jego życia.
Jest darem dla mnie i źródłem mojego życia.

On będąc niewidzialnym Bogiem
ukazał się naszym oczom w ludzkim ciele,
zrodzony przed wiekami zaczął istnieć w czasie,
aby podźwignąć wszystko, co grzech poniżył,
odnowić całe stworzenie i zbłąkaną ludzkość doprowadzić do Królestwa niebieskiego.

Brak komentarzy: