27 października 2014
Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga...
Była pochylona ku ziemi - garbata...
Patrzyła w dół i widziała tylko to, co na ziemi...
Tak jest dziś z tobą - patrzysz w dół i widzisz rzeczy ziemskie...
Niemoc i narzekanie, próba poradzenia sobie i porażka...
Cóż ci pozostało - żyć w kręgu doczesności...
A przecież do chwały Bóg nas stworzył...
Jesteś zniewolony własnym garbem i niemocą...
Chciałbyś, a nie możesz, twoje życie jest wegetacją...
On przychodzi, aby cię wyprostować...
Gdy wkłada na ciebie ręce, daje ci Ducha...
Stań prosto i uwielbiaj Boga...
Masz stąpać po ziemi, ale patrzyć ku górze...
Uwielbiaj Pana, który przez krzyż uwolnił cię od niemocy...
Wkładaj ręce na ludzi i przekazuj Ducha...
To jest dziś misja Kościoła aż po krańce ziemi...
Odwagi - jesteś posłany...
Niegdyś bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz