18 września 2014
Czemuście Mnie szukali?
Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?
Pustka, bo zagubiliśmy gdzieś w naszej codzienności Boga...
Puste jest nasze serce i ciemne chmury na horyzoncie naszych dni...
Gdzie jest nadzieja - jak iść, gdy nie wiadomo dokąd...
Trwoga sięga głębi duszy i smutek wypełnia serce aż po brzegi...
Odnaleźli Go w świątyni - On jest w sanktuarium mego serca...
Wciąż szukamy i trzeba Go odnajdywać, aby odnaleźć drogę do Ojca...
Być w sprawach Ojca - to Jego kierunek także w nas...
Niech dojrzewa ta misja w nas, jak dojrzała w młodym Stanisławie Kostce...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Pan jest właśnie tuż, tuż, gdy wydaje się, że nie ma już nic. Pan nigdy nie opuszcza, tylko my odchodzimy sercem.Łatwo to napisać, ale samo doświadczenie tej Jego wiernej obecności w sytuacji po ludzku trudnej bywa przez nas niezauważane. Otwórz me oczy, o Panie!
Prześlij komentarz