sobota, 12 marca 2011

Dzień po dniu

12 marca 2011

Wówczas twe światło zabłyśnie w ciemnościach, a twoja ciemność stanie się południem.

Świat, ludzie naszego środowiska potrzebują światła, które ma rozbłysnąć w naszym wnętrzu...
Nawrócenia rozpala ogień w sercu człowieka...
Nieraz roznieca ognik ledwie palący gdzieś ledwie-ledwie...
Rozbłysło wielkie światło...
To światło to nie my, to Duch Święty w nas, Jego miłość...

Gdy światłość rozbłyska budzi się radość w sercu...
Człowiek odzyskuje pokój i poczucie bezpieczeństwa...
Nade wszystko budzi się nadzieja...

Na tej drodze, którą idziemy za Jezusem musimy odrzucić samowystarczalność i dystans, który ustawia mnie w pozycji oceniacza, sędziego...
Sędzią naszym jest Bóg, zna zamysły serca lepiej niż my...
To, co możemy powiedzieć o sobie - jesteśmy słabi, ulegamy ułudzie, nic sami nie potrafimy, chorzy, uzależnieni, grzeszni...
Gorzka prawda o nas samych otwiera nas na Jezusa...
Pokora jest przestrzenią spotkania z, Nim...
On jest lekarzem i wybawcą...
Tylko chorzy i słabi mają szansę...
Nigdy sprawiedliwi, nienaganni, bogaci w zasługi i pieniądze...
Jezus mówi dziś do ciebie - Pójdź na Mną...
Czy słyszysz Jego wezwanie?

Brak komentarzy: