11 grudnia 2013
Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię...
Wszyscy jesteśmy obciążeni...
Jest w nas ciężar naszych grzechów, niepowodzeń, zranień...
Jest w nas lęk o przyszłość, samotność i poczucie bezsensu...
Przychodzimy do Ciebie, Panie Jezu...
Odkrywamy, że Ty przychodzisz do nas, jesteś blisko...
Przyjmujemy Twoje słodkie jarzmo...
Z Twoim krzyżem jest lżej...
Ci, co zaufali Panu,
odzyskują siły,
otrzymują skrzydła jak orły:
biegną bez zmęczenia,
bez znużenia idą...
Tobie chcę zaufać, Panie mój...
W Twoje ręce oddać chcę moje życie...
W Twoim Sercu złożyć moje chore serce...
W Tobie jest pokój i nadzieja...
W Tobie radość i spełnienie...
Chcę iść z Tobą...
Pan to Bóg wieczny,
Stwórca krańców ziemi.
On się nie męczy ani nie nuży,
Jego mądrość jest niezgłębiona.
On dodaje mocy zmęczonemu i pomnaża siły omdlałego.
Stajemy się w pełni ludzcy, gdy przekraczamy nasze ludzkie
ograniczenia, gdy pozwalamy Bogu poprowadzić się poza nas samych, aby
dotrzeć do naszej prawdziwej istoty.
W tym tkwi źródło działalności
ewangelizacyjnej.
Jeśli bowiem ktoś przyjął tę miłość przywracającą mu
sens życia, czyż może zrezygnować z pragnienia, by podzielić się tym z
innymi?
Franciszek papa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz