poniedziałek, 16 grudnia 2013

Dzień po dniu

16 grudnia 2013

Jakubie, jakże piękne są twoje namioty, mieszkania twoje, Izraelu!
Widzę go, lecz jeszcze nie teraz, dostrzegam go, ale nie z bliska: 
wschodzi Gwiazda z Jakuba, a z Izraela podnosi się berło.

Balak król Moabu wzywa Balaama, aby ten przeklinał wędrujących Izraelitów...
Tymczasem Balaam natchniony Duchem Bożym wypowiada prorocze błogosławieństwo nad Izraelem...
Wschodzi Gwiazda z Jakuba...
Jezus Chrystus - Światłość ze Światłości...

Są krótkie ponure dni...
Schodzimy coraz bardziej w dół...
Za kilka dni dotkniemy dna...
Tam na dnie Światło rozbłyśnie...
Gwiazda z Jakuba...

Dziś ludzie przeżywają swoją niemoc...
Jest ciężko i beznadziejnie, smutno i leniwie...
Chcą, ale im nie wychodzi...
Tak jest ze wszystkimi...

Może najlepiej teraz biegać po sklepach i robić zakupy świąteczne...
Na ostatnią chwilę pobiec na rekolekcje i do spowiedzi...
Jeszcze jakieś kartki wysłać z życzeniami...
A może będą święta bez Jezusa...

Jakim prawem to czynisz?
Kto ci dał tę władzę?

Jakie prawa mają dziś ludzie?...
Czy jest jakaś władza, ktoś kogo trzeba słuchać?...
Kim jest Jezus naprawdę i po co przyszedł?...
Czy służba miłości wychodzi poza granicę struktur?...

Jeśli idzie o przeszłość, to prorok jest świadom obietnicy i nosi w swoim sercu Bożą obietnicę, żyje nią, pamięta o niej, powtarza ją. Następnie spogląda na chwilę obecną, spogląda na swój lud i odczuwa moc Ducha Świętego, który kieruje do niego słowo pomagające powstać, kontynuować drogę ku przyszłości. Prorok to człowiek trzech czasów: obietnicy płynącej z przeszłości; kontemplacji chwili obecnej; męstwa, aby wskazać drogę do przyszłości. A Pan zawsze strzegł swój lud przez proroków, w chwilach trudnych, kiedy lud był zniechęcony czy zdruzgotany, gdy nie było świątyni, gdy Jerozolima znajdowała się w mocy nieprzyjaciół, kiedy lud stawiał sobie pytanie: «ależ Panie, obiecałeś nam, a co się teraz dzieje?»
A gdy w Ludzie Bożym brakuje proroctwa, to brakuje życia Bożego, cała energia koncentruje się na kwestiach prawnych, zwycięża legalizm. Przykładem może być ewangeliczna scena, gdy kapłani poszli do Jezusa, domagając się, by wyjaśnił jakim prawem czyni cuda, a siebie samych uważali za właścicieli świątyni jerozolimskiej. Nie rozumieli proroctw, zapomnieli o obietnicy! Nie potrafili odczytywać znaków czasu, nie mieli ani przenikliwych oczu, ani też nie słuchali Słowa Bożego: mieli jedynie władzę!
Kiedy w Ludzie Bożym nie ma proroctwa, to istniejącą pustkę wypełnia klerykalizm: ów klerykalizm, który pyta Jezusa: «Jaką mocą czynisz takie rzeczy? Jakim prawem?». Wtedy pamięć o obietnicy i nadzieja, by iść ku przyszłości są sprowadzone jedynie do chwili obecnej: ani przeszłości, ani przyszłości budzącej nadzieję. Chwila obecna ma charakter prawny: jeśli dana sprawa jest legalna – idź naprzód.
  Kiedy króluje legalizm, to nie ma miejsca na Słowo Boże, a wierzący Lud Boży płacze w swym sercu, bo nie znajduje Pana: brakuje mu proroctwa. Płacze jak Anna, matka Samuela, prosząc o płodność ludu, płodność pochodzącą z mocy Boga, kiedy On rozbudza w nas pamięć o Swojej obietnicy i popycha nas ku przyszłości naznaczonej nadzieją. Takim jest prorok! To człowiek o przenikliwym oku, który słyszy słowo Boże.

Franciszek papa

Brak komentarzy: