19 kwietnia 2009
Pan mój i Bóg mój
Dziś bohaterem jest Tomasz, który mówi, że nie wierzy i chce dotykać Jezusa.
Chce empirycznie sprawdzić - czy Jezus to Jezus, czy ma ciało i rany po męce.
Wiemy jak to się skończyło.
Niedowiarek Tomasz jest dziś patronem wszystkich niedowiarków,
a takich mamy w kościele i poza.
Mamy wielu katolików, którzy nie wierzą w zmartwychwstanie Jezusa.
A przecież prawda o Zmartwychwstaniu jest fundamentem chrześcijaństwa.
Jakie to jest ich chrześcijaństwo?
Bez Zmartwychwstałego Jezusa - puste.
Mamy ochrzczonych, którzy są ateistami - mówią, że Boga nie ma.
Są tacy, dla których sprawy religijne są poza, bo są zajęci ważniejszymi sprawami - są zmęczeni i na pobożności nie mają czasu.
Są agnostycy i piraci religijni, zbuntowani i obrażeni - wielki rozrzut.
Ten dzień jest ich dniem.
To do nich Jezus przychodzi.
To im się daje dotykać.
To ich poucza na drodze ich zwątpień i smutków.
Wiara jest wielkim darem.
Rodzi się ze spotkania z Jezusem.
Gdy uwierzymy wszystko się zmienia.
Świat dookoła się zmienia - my się zmieniamy.
Wszystko nabiera sensu - nawet cierpienie.
Wszystko bowiem, co z Boga zrodzone, zwycięża świat, tym właśnie zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara.
PAN MÓJ I BÓG MÓJ.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz