2 maja 2017
W ręce Twe, Panie, składam ducha mego...
A on, pełen Ducha Świętego, patrzył w niego i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa...
Jest twardość serca niewiary i wielka tęsknota za szczęściem...
Chcemy i szukamy po omacku i nie dowierzamy świadkom...
Lękamy się przebudowy naszego życia - coś trzeba utracić...
Jezus przychodzi, zaskakuje, demaskuje mój fałsz i lek zmiany...
Ja jestem chlebem życia.
Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz