czwartek, 8 listopada 2007

Dzień po dniu

8listopada 2007
" Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: Jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana." Rz 14, 7-8 Chciałbym, aby te słowa wyrażały prawdę mojego życia. Żyć dla siebie - to egoizm, umierać dla siebie - nigdy, bo to klęska. Należeć do Pana, to odnajdywać się w relacji oddania i miłości do Pana, który pierwszy nas umiłował i obdarował wszystkim - życiem, powołaniem, nieśmiertelnością i chwałą. W każdej Eucharystii składać siebie w ofierze Bogu, swoje życie, cierpienie i wszystko. Duch Święty, który dokonuje konsekracji chleba i wina, przemienia nas w Chrystusa, gdy oddajemy się Bogu wyznając, że we wszystkim należymy do Pana. Tak chcę, aby było w moim życiu i czynię, gdy celebruję Eucharystię.
Ostatnio dni ponure, jesienne - pada deszcz, przenikliwe zimno, chmury i tak byle jak, coraz krótsze dni. Ten czas listopadowy mówi o jesieni życia, przemijaniu. Ale nie można poddawać się melancholii. Przez te chmury i ciemności niech przebija się słońce radości, która jest w nas. Jezus nadaje sens naszemu życiu, wyzwala nas od lęków i nadaje sens naszemu życiu w niekończącej się krainie życia i pokoju.

Brak komentarzy: