10 lutego 2011
Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam.
Człowiek jest stworzony do miłości...
Relacja człowieka do Boga i człowieka do drugiego człowieka wypełnia najgłębsze nasze oczekiwania...
Samotność nie jest naszym przeznaczeniem...
W samotności spotykamy Boga...
W samotności tęsknimy za kimś drugim, kto dopełni nasze życie swoim życiem...
Człowiek nie zadowoli się zwierzątkiem, ani przedmiotem drogim lub pięknym...
W samotności doświadczamy naszej pustki i kruchości...
Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mojego ciała.
Człowiek poszukuje dopełnienia, czuje brak przy całej swojej samowystarczalności...
Bada serce, rozgląda się, myśli, czuje i ...eureka...jest...
Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swoją żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem.
Trzeba opuścić mamusię i tatusia, bo inaczej nic z tego nie będzie...
Trzeba poniekąd opuścić siebie...
Aby móc naprawdę połączyć się ze swoją żoną ściśle i do końca...
Więź miłości staje się pełnią, gdy Duch Święty dokona konsekracji - już nie są dwoje... lecz jedno...
Coby zrobić, aby tak się stawało w każdym przypadku...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
I znowu ksiądz, który wypowiada się w sprawach małżeństwa. Skąd wy tyle o tym wiecie? Z książek?
ajar
Prześlij komentarz