środa, 16 lutego 2011

Dzień po dniu

16 lutego 2011

Widzę ludzi, bo gdy chodzą, dostrzegam ich niczym drzewa.

Uzdrowienie niewidomego dokonało się w dwóch rzutach, stopniowo...
Dlaczego ludzi widział jak drzewa?...

Istnieją dwa rodzaje poznania: przedmiotowe - rzeczy i personalne - osób.
Dziś często postrzega się ludzi przedmiotowo...
Tak jest w systemie pracy, w szkole, na osiedlu...
Kiedyś w obozach ludzie mieli wytatuowane numery, dziś mają pesele, regony...
Komputeryzacja, kody, księgowość pomaga i sprzyja takiemu podejściu.
Człowiek jest osobą, ma imię, duszę, świat przeżyć, cierpi, tęskni -
Można tego nie zauważyć, pominąć - tak się dzieje...

Potrzebne jest uzdrowienie serca, aby rozpoznać człowieka, spojrzeć mu prosto w oczy, zatrzymać się, wysłuchać...
Nie jesteś pinkiem na szachownicy wydarzeń...
Jesteś moim bratem, siostrą...
Idziemy razem jak pielgrzymi przez ten świat...
Szukamy miłości i boimy się kochać...
Jesteś samotny, ja potrzebuję ciebie...
Zapraszam cię w mój świat, chcę ci zaufać...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

"Zapraszam cię w mój świat, chcę ci zaufać... " Wolałbym, żeby ktoś wszedł w mój świat, bo tylko tam może mnie spotkać. To byłby dopiero wyraz zaufania do mnie. Tak robił Jezus. Wchodził w świat ludzi. Pozdrawiam!