17 lutego 2015
Pan ześle pokój swojemu ludowi...
Wejdź wraz z całą twą rodziną do arki...
Jesteśmy przez chrzest w arce Pana...
Ocalenie dokonało się przez Krew Jezusa...
Ludzkość zbuntowała się i odeszła...
Jezus szuka i płaci ceną swego życia...
Idziemy w kierunku paschy czyli przejścia...
To jest Pascha Jezusa - ale to jest nasza pascha...
Zanurzamy się w wody Ducha Świętego...
Dokonuje się odrodzenie miłości...
Świat topi się w rozwiązłości i nienawiści...
Odrzucili Boga i jeden drugiego niszczy...
Są samotni i nie wiedzą dokąd idą...
Jest ciemność - ale jest światło Boga...
Jesteśmy protagonistami nadziei...
Posłani z ogniem miłości do świata...
Mamy szukać, uzdrawiać i wskrzeszać...
Taka jest misja miłującego Boga...
Jeszcze nie rozumiecie?
. W czasie gdy bardziej potrzebujemy misyjnego dynamizmu, przynoszącego
sól i światło, wielu świeckich boi się, że ktoś zaprosi ich do podjęcia
zadania apostolskiego, więc starają się uciec od wszelkiego
zaangażowania, które mogłoby ich pozbawić wolnego czasu. Na przykład
obecnie bardzo trudno znaleźć dla parafii przygotowanych katechetów,
gotowych spełniać to zadanie przez lata. Ale to samo dzieje się
z kapłanami, którzy obsesyjnie są zatroskani o swój wolny czas. Często
związane jest to z faktem, że osoby te odczuwają stanowczą potrzebę
zachowania swojej przestrzeni autonomii, tak jakby zadanie ewangelizacji
było niebezpieczną trucizną, a nie radosną odpowiedzią na miłość Boga,
który wzywa nas do misji i czyni nas osobami spełnionymi i przynoszącymi
owoce. Niektórzy stawiają opór, by dogłębnie zasmakować w misji
i ogarnięci są paraliżującą acedią.
Evangelii Gaudium 81
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz