18 lutego 2015
Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni...
W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem...
Wielki Post jest drogą Jezusa - tu dokonuje się nasze nawrócenie...
Modlitwa, jałmużna i post - uczynki pobożne na drodze Jezusa...
Idziemy do źródła naszego życia - Pascha Jezusa w naszym życiu...
Chrzest przymierza jest bramą nowego życia - kresem dom Ojca...
Modlitwa to przyjazne obcowanie z Bogiem...
Medytacja to zgłębianie Słowa w naszym życiu...
Uwielbienie jest aktem miłości Boga, który kocha nas...
Kontemplacja jest miłosnym oglądaniem Boga...
Jałmużna to dar dla drugiego człowieka...
Wrażliwość serca, aby widzieć i dać siebie...
Gdy dajesz pieniądz popatrz prosto w oczy...
Dać czas, dobre słowo, wsparcie materialne...
Post nie jest dietą wyszczuplającą...
Wstrzemięźliwością wobec mięsa...
Post od muzyki, internetu, imprez...
Od gadulstwa, lenistwa, bezmyślności...
A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie...
Nie można wierzyć samotnie. Wiara nie jest tylko indywidualnym
wyborem dokonującym się we wnętrzu wierzącego, nie jest odizolowaną
relacją między «ja» wiernego i «Ty» Boga, między autonomicznym podmiotem
i Bogiem. Ze swej natury otwiera się ona na «my», wydarza się zawsze we
wspólnocie Kościoła. Przypomina nam o tym dialogowana forma Credo
w liturgii chrzcielnej. Wiara wyraża się jako odpowiedź na zaproszenie,
na słowo, którego należy słuchać i które nie pochodzi ode mnie, i
dlatego włącza się w dialog, nie może być jedynie wyznaniem, które
płynie od jednostki. Można odpowiedzieć w pierwszej osobie: «wierzę»,
tylko dlatego, że należy się do wielkiej wspólnoty, tylko dlatego, że
mówi się również «wierzymy». To otwarcie na eklezjalne «my» dokonuje się
zgodnie z otwarciem cechującym miłość Bożą, która nie jest tylko
relacją między Ojcem i Synem, między «ja» i «ty», lecz w Duchu jest
także «my», wspólnotą osób. Dlatego właśnie ten, kto wierzy, nie jest
nigdy sam, i dlatego wiara dąży do tego, by się rozpowszechniać,
zapraszać innych do swej radości. Człowiek otrzymujący wiarę odkrywa, że
poszerzają się przestrzenie jego «ja» i nawiązują się nowe relacje,
które wzbogacają życie. Tertulian dobrze to wyraził mówiąc o
katechumenie, że «po obmyciu nowego narodzenia» zostaje przyjęty w domu
Matki, aby wyciągnąć ręce i wraz z braćmi modlić się Ojcze nasz, niejako przyjęty w nowej rodzinie.
Lumen Fidei 39
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz