21 października 2013
Zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe...
Pracujemy, aby żyć i aby zapewnić sobie odrobinę bezpieczeństwa w trudnych czasach...
Pieniądze kradną człowiekowi czas, sen, zdrowie, a także w pewnym sensie samo życie, ponieważ mania gromadzenia nie pozwala mu cieszyć się tym, co posiada...
Cnota oszczędności polega na osiągnięciu równowagi, a odnajduje ją tylko ten, kto ma przed oczami cel swojego życia i wie, że wszystkie drogi mają doprowadzić do Chrystusa...
Masz wielkie zasoby dóbr...używaj!...
Istnieje granica w poszukiwaniu gwarancji na przyszłość...
Jedynym prawdziwym zabezpieczeniem jest Boża Opatrzność...
Bóg jest naszą jedyną pewnością...
Komu więc przypadnie to, coś przygotował?...
W wieczności obowiązuje tylko jedna moneta - a jest nią miłość...
Człowiek weźmie ze sobą na tamtem świat tylko to, co ofiarował bliźniemu - to jest jego skarb w niebie...
Wielkim zaś zyskiem jest pobożność wraz z poprzestawaniem na tym, co wystarczy. Nic bowiem nie przynieśliśmy na ten świat; nic też nie możemy z niego wynieść. Mając natomiast żywność i odzienie i dach nad głową, bądźmy z tego zadowoleni!
Kto skąpo sieje, ten skąpo i zbiera, kto zaś hojnie sieje, ten hojnie też zbierać będzie. Każdy niech przeto postąpi tak, jak mu nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie czując się przymuszonym, albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz