21 kwietnia 2015
W ręce Twe, Panie, składam ducha mego...
Ja jestem chleb życia...
Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie...
Przychodzę do Ciebie, Panie Jezu Chryste...
Ciebie pragnie dusza moja...
Ty oddajesz się cały w Miłości...
Jesteś ze mną zawsze i wszędzie gdzie jestem...
Zaspakajasz moje najgłębsze pragnienia...
Chleb staje się Twoim Ciałem...
Wino - Twoją Krwią Przymierza...
Jesteś życiem, nadzieją, radością...
To Ty jesteś obrazem Ojca...
Ty jesteś Miłością Ojca...
Tyś światłością w ciemności naszej...
Ty życiem jesteś dla chorych...
A on pełen Ducha Świętego patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa stojącego po prawicy. I rzekł: Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga...
Dlatego pilne staje się odzyskanie światła, które jest właściwą cechą
wiary, bo kiedy gaśnie jej płomień, wszystkie inne światła tracą w końcu
swój blask. Światło wiary ma bowiem szczególny charakter, ponieważ jest
zdolne oświetlić całe życie człowieka. Żeby zaś światło było tak
potężne, nie może pochodzić od nas samych, musi pochodzić z bardziej
pierwotnego źródła, musi ostatecznie pochodzić od Boga. Wiara rodzi się w
spotkaniu z Bogiem żywym, który nas wzywa i ukazuje nam swoją miłość,
miłość nas uprzedzającą, na której możemy się oprzeć, by trwać
niezłomnie i budować życie. Przemienieni przez tę miłość, otrzymujemy
nowe oczy, doświadczamy, że jest w niej zawarta wielka obietnica pełni i
kierujemy spojrzenie w przyszłość.
Lumen Fidei 4
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz