30 czerwca 2015
Twoją łaskawość zawsze mam w pamięci...
Nagle zerwała się gwałtowna burza na jeziorze, tak że fale zalewały łódź...
Panie, ratuj, giniemy...
Burze przechodzą codziennie przez nasze życie...
Ciemność ogarnia serce - grzech rodzi grzech...
Zwątpienie rodzi bunt - rzucamy się na trampolinie istnienia...
Gdzie jesteś Panie Jezu - ratuj nas, dlaczego śpisz...
Bóg jest zawsze obecny w łodzi mojego serca...
W głębi mego życia - w ciszy jest Pan...
Ufaj Mu wbrew wydarzeniom, które cię niszczą...
Wołaj - ratuj Panie - w Tobie cała nadzieja...
Jezus naszym ocaleniem - łódź nie utonie...
On jest z nami w ciemnościach fal...
Jesteśmy w Jego ręku - niesie nas na skrzydłach wiatru...
Jest droga przez fale i burze do przystani wiecznego pokoju...
Pokładam nadzieję w Panu - ufam Jego słowu...
Najbardziej niesamowite osiągnięcia techniczne, najcudowniejszy rozwój
gospodarczy, jeśli nie łączą się z autentycznym postępem społecznym
i moralnym, w ostatecznym rachunku zwracają się przeciw człowiekowi».
Laudato si 4
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz