środa, 26 grudnia 2007

Dzień po dniu

26grudnia 2007

Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga.

W Boże Narodzenie pojawia się męczeństwo Szczepana. To rys paschalny Wcielenia. Bóg po to stał się człowiekiem, aby przez śmierć na krzyżu odkupić człowieka - mówi to nam dziś męczennik Szczepan. Jak bardzo bliska jest śmierć Szczepana w swoim wyrazie do śmierci Chrystusa. Przez ten sam Sanhedryn osądzony, te same zarzuty, podobne doświadczenie modlitwy i oddania. Śmierć to oddanie się w ręce Ojca, nawet gdy jest gwałtowna. Nadzieja chrześcijańska to jest widzenie nieba, które jest otwarte dla nas, i Jezusa po prawicy Ojca, który czeka na nas i nas zaprasza. A śmierć to przejście z życia do życia - życia, które jest nieśmiertelnością i chwałą.
Betlejem i Golgota tworzą całość. Moje narodziny dla Jezusa, który narodził się dla mnie w Betlejem - moje narodziny prowadzą na krzyż, który jest obecny w moim życiu od początku aż do finału oddania. Krzyż, który dla wierzących jest mądrością i mocą obejmuje swoimi ramionami miłości cały świat i każdego człowieka. Bóg tak umiłował świat, że Syna wydał.

Brak komentarzy: