piątek, 21 grudnia 2007

Dzień po dniu

21grudnia 2007

Emmanuelu, nasz Królu i prawodawco,
przyjdź nas zbawić, nasz Panie i Boże.

Oto nadchodzi! Oto On!
Dziś Emmanuel wabi nas miłością oblubieńczą, którą chce wzbudzić w naszych sercach. Chrześcijaństwo nie jest ideologią, ale spotkaniem zakochanych Boga i człowieka. Tak trzeba widzieć zbliżający się dzień 25 grudnia. To nie są jakieś święta. To Bóg przychodzi do człowieka, aby obdarować go miłością i ocalić. Ten Bóg wchodzi w historię świata, w moją historię, aby jej nadać kierunek i sens. Musi więc dokonać się dziś spotkanie z Niewidzialnym, który staje się Dzieckiem i jest od zarania odrzucony przez człowieka - nie było dla nich miejsca w gospodzie. On jest ciągle dziś odrzucany.

On pukał do drzwi naszych. A my zatajeni
Z zaciśniętym oddechem siedzieliśmy w ciszy
I każdy z nas udawał - pukania nie słyszy.
On pukał do drzwi naszych. A mu przytuleni
Do betonowych ścianek naszego mieszkania
Do mebli z tam trudem znalezionych w sklepach
Do makatek, co kryły na tynku spękania,
Chcieliśmy mieć choć chwilę spokoju...
On czekał.
Przez drzwi z cieniutkiej dykty słychać, jak waliło
Jego serce. Nierówno. Jakby zadyszane.
Pewno dlatego, że miał w sercu ranę
Albo może zwyczajnie winda nawaliła
I szedł pieszo na piętra...
Jak my właziliśmy
Z tą ciężką szafą, wersalką i stołem,
On dyszał teraz - jak my dyszeliśmy.
Żeby zamienić ściany tak więzienne gołe
W miękkość mieszkania...
- Panie, może potem
Jak kurz zetrzemy z podłóg. Jak wróci ochota
Zobaczyć kogoś.
Nie stój nam za drzwiami,
Nie człap po nocach pustymi schodami,
Nas teraz w domu nie ma. My nie wiemy sami
Czy tam w sobie jesteśmy...

Czy ten wiersz Ernesta Brylla nie obrazuje rzeczywistości człowieka dziś. Jan Paweł II powie, że współczesny człowiek bytuje poza sobą. Człowiek zabiegany, z komórką w ręku i z tysiącem spraw na głowie jest poza sobą. Powrócić do środka, we wnętrzu serca, które jest świątynią Boga, tego który JEST. Przecież po to Bóg stał się człowiekiem, aby przybliżyć się do człowieka, wejść w jego życie, w jego historię, i nadać mu sens i nowy kierunek.
O Ty co mieszkasz sam w moim sercu na dnie
spraw, abym Cię odnalazł w moim sercu na dnie.

Brak komentarzy: