czwartek, 4 marca 2010

Dzień po dniu

4 marca 2010

Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego.

Najważniejsza sprawa na świecie dla ciebie jest - abyś poznał Jezusa.
Poznać Jezusa nie przez książki, studia, ale przez otwarcie się na Jego przyjście - On przychodzi.
Tak było z Szawłem, tak jest teraz.
Bóg nawiedza swój lud - przychodzi do ciebie.
Poznać Jezusa to wejść z Nim w intymną relację najgłębszą, duchową.
Wszystko oddam, wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim.
To jest wewnętrzny przewrót w życiu człowieka, który budował na sobie i był religijny - mógł chełpić się swoją sprawiedliwością, nienagannością.

Poznanie Jezusa dokonuje się przez Paschę, czyli mękę, śmierć i zmartwychwstanie.
To wydarzenie zbawcze musi się ukazać w swej głębi egzystencjalnej mojego życia.
Poznanie - to doświadczenie wewnętrzne spotkania Jezusa przez własne cierpienie i ogołocenie, ciemności wewnętrzne i osamotnienie.
Nie ma innej drogi dla uczniów Jezusa.
Formalne przynależenie do Kościoła połączone z pewna religijnością opartą na tradycji nie wystarczy.

Nie mówię, że już to osiągnąłem i już się stałem doskonałym,
lecz pędzę, abym też to zdobył,
bo i sam zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa.

Brak komentarzy: