wtorek, 13 kwietnia 2010

Dzień po dniu

13 kwietnia 2010

Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących.

Gdy w tych dniach doświadczamy wielkiego cierpienia i wpatrzeni w trumnę prezydenta stawiamy sobie pytania - dlaczego? - mamy poprzez to tragiczne wydarzenie widzieć to, co się wydarzyło na Golgocie.
Uczniowie Pana dotknięci do głębi stawiali sobie pytanie - dlaczego?
Ale my już wiemy dlaczego była Golgota.
Poprzez pusty grób patrzymy na krzyż już nie jako na szubienicę.
Widzimy w krzyżu zwycięskie drzewo życia i wybawienia.
Jest sens i nadzieja.
Zrodzeni do żywej nadziei.
Dlatego uczniowie Jezusa, ci którzy uwierzyli, mieli jedno serce i jednego ducha.
Byli ożywieni tą nadzieją, która przekracza próg doczesności.
Odkupienie, którego dokonał Jezus na Golgocie dokonuje się w naszym życiu przez ofiarę życia ludzi dziś - tu i teraz - ludzi, którzy wchodzą w trudne doświadczenie śmierci i cierpienia, aby dokonało się wybawienie i nowy świt nadziei.
Ufamy, że to bezprecedensowe w historii wydarzenie będzie brzemienne w skutki, których sobie dziś nie wyobrażamy.

A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne.

Jezus został wywyższony na drzewie krzyża.
Dziś wywyższamy Go w naszym życiu.
On jest Panem naszego życia.
On jest jedynym naszym Zbawicielem.
On obdarza nas życiem wiecznym.
Idziemy przez życie na ziemi i śmierć do zmartwychwstania i chwały.
Tak wierzymy i tak należy patrzeć na życie ludzi.

Dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka.
Uczynił go obrazem swej własnej wieczności.

Brak komentarzy: