środa, 12 czerwca 2013

Dzień po dniu

12 czerwca 2013

On też sprawił, żeśmy mogli stać się sługami Nowego Przymierza, przymierza nie litery, lecz Ducha: litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia.

Jesteśmy sługami Nowego Przymierza to znaczy Miłości, która jest potężniejsza niż śmierć...
Przymierze litery to pozorna przynależność, formalna...
Tak jest z wielu katolikami, którzy przez tradycję obowiązujących  obrzędów przynależą do Kościoła, ale jest to przynależność zewnętrzna...
Dlatego potrzebna jest ewangelizacja, aby budzić ducha i wprowadzać ludzi w przestrzeń Nowego Przymierza nie przez formalne aplikacje, ale przez poruszenie serca Słowem Życia...
Być sługą Nowego Przymierza to stać się apostołem według Bożego Ducha...

Duch Święty ożywia, budzi i zapala płomieniem miłości...
Duch Święty rozbłyska w sercach uczniów Jezusa i świeci na ich obliczach...
O jakże jest pełne chwały posługiwanie Ducha w naszej codzienności...
Wówczas prawo nadane przez Boga na Synaju staje się na Golgocie prawem miłości...
Jezus przyszedł nie po to, aby odrzucić Synaj, ale nadał mu głębszy sens przez śmierć na krzyżu...

Krzyż jest naszym Prawem...
Jest to prawo Ducha...
Wyraża się w miłości...
Nie przekracza naszych możliwości...
Bo Duch Święty został nam dany...

Są trzy etapy rozwoju ducha ludzkiego: estetyczny, moralny i religijny...
Na początku ku Bogu przyciąga nas coś pięknego, coś bardziej harmonijnego od życia codziennego...
Z czasem człowiek odkrywa, że pieśni i czytania to początek - trzeba przemienić siebie, prowadzić życie czyste, moralne...
To nie koniec - w przeciwnym razie popadlibyśmy w faryzeizm...
Na trzecim etapie człowiek poszukuje intymnej relacji z Bogiem w kontemplacji...
Ten kontakt możliwy jest jedynie przez Jezusa w Duchu Świętym...
Etapy wcześniejsze służą jako przygotowanie to miary wielkości według Pełni Chrystusa...

Brak komentarzy: