24 czerwca 2013
Powołał mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię.
Ostrym mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki mnie ukrył.
Te słowa dziś odnosimy do Jana Chrzciciela...
Dziś święto jego narodzin...
Był prorokiem wielkim...
Ukazał Jezusa Baranka...
Dziś te słowa chcę odnieść do siebie...
Pan mnie powołał i posłał...
Dziś dziękuję Bogu za 40 lat posługi w kapłaństwie...
Za wszystko czego doświadczyłem i co jeszcze będzie...
Cały Kościół jest w misji Jana...
Być blaskiem Tego, który jest światłością...
Być głosem Tego, który jest Słowem...
Stawać się małym, aby On rósł...
"Kościół istnieje, by głosić, aby być głosem Słowa, swego Oblubieńca,
który jest Słowem. Kościół istnieje, by głosić to Słowo aż do
męczeństwa. Męczeństwa właśnie z rąk ludzi pysznych, najbardziej
pysznych na ziemi. Jan mógł uczynić siebie ważnym, mógł powiedzieć coś o
sobie. Ale jedynie wskazywał, dało się słyszeć jego głos, ale nie
Słowo. Tajemnica Jana. Dlaczego Jan jest świętym? Bo nigdy nie traktował
prawdy jako swojej własności. Nie chciał stać się ideologiem, lecz był
człowiekiem, który zaparł się samego siebie, aby na jaw wyszło Słowo. A
my jako Kościół możemy dziś prosić o łaskę, abyśmy nie stali Kościołem
zideologizowanym"
Franciszek papa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz